Dax Riggs - 7 Songs for Spiders
- Kategoria: Inne
- Maciej Rodkiewicz
Był sobie taki serial dla nastolatków pod tytułem "iZombie". Typowy kryminalny procedural z twistem - główna bohaterka jest współpracującą z policją pracownicą kostnicy i jednocześnie... zombie. W kolejnych odcinkach rozwikłuje mordercze zagadki, wypijając koktajl z mózgów ofiar i zyskując tym samym dostęp do ich ostatnich wspomnień. Jeszcze przed narodzinami mojego potomka raz w tygodniu przychodził do nas znajomy, siadaliśmy z czipsami i piwem i oglądaliśmy kolejny odcinek serialu. Oczywiście była tona lepszych rzeczy do oglądania, ale "iZombie" był po prostu, jak to mówią Anglicy, comfy. I tak się niezamierzenie składało, że każdy odcinek rytualnie zaczynaliśmy od wspólnego odśpiewania na dwa głosy piosenki z czołówki. Prostej, ale bezczelnie chwytliwej piosenki będącej definicją angielskiego określenia "earworm". Serio, nie słuchajcie jej, bo zaczniecie przez cały dzień nucić "Stop... nanana... ooooo...", tak jak ja to będę robił przez cały czas pisania tej recenzji.
Owa piosenka pochodzi z albumu "We are the Nightsky" zespołu Deadboy & the Elephantmen. Nazwa może wam nic nie mówić, ale już nazwisko stojącego za nią muzyka może - to Dax Riggs, a Deadboy to jeden z jego pobocznych projektów. Pobocznych, dlatego że Riggs to legenda sceny sludge metalowej - lider pochodzącego z Luizjany zespołu Acid Bath, który działał przez kilka lat ostatniej dekady XX wieku, zostawił po sobie muzyczne zgliszcza, ale też (obok dwóch pozostałych luizjańskich klasyków - Eyehategod i Crowbar) wzorzec z Sèvres dla epigonów gatunku. Bo sludge to nic innego jak brudne połączenie doom metalu spod znaku sabbathowych riffów i hardcoru spod znaku Black Flag - powolne tempa, gęste brzmienie, rzygający wokal, te sprawy.
Od zawieszenia działalności Acid Bath Riggs skupił się na kolejnych projektach, ale też płytach solowych, po czym... zamilkł na 15 lat. I nagle w 2024 roku ogłosił plany reaktywacji macierzystego zespołu, a w międzyczasie pod swoim nazwiskiem wydał niedawno album "7 Songs for Spiders". To 28 minut gęstego najntisowego grania - bez cienia taniego sentymentalizmu, mamy tam echa grunge'u, gotyckiego bluesa i oczywiście ciężkich, mrocznych sabbathowych riffów zanurzonych w oparach bagien Luizjany, a Riggs wspina się tu na wyżyny natchnionego melodyjnego śpiewu z charakterystycznym południowym akcentem.
Już otwierający album "Deceiver" zaczyna się kameralnie spokojnym, powolnym riffem na przesterowanym basie, trochę bagienny blues, trochę doom, ale za chwilę utwór rozrasta się do majestatycznych rozmiarów za sprawą zanurzonego w tonie pogłosu wokalu Riggsa zawodzącego "Ain't no great deceiver, Ain't no bride of Jesus either" - to dla mnie highlight tej płyty, ale potem wcale nie jest gorzej. "Sunshine Felt the Darkness Smile" to przepełniona smutkiem ballada z klawiszowym akompaniamentem wprost odwołującym się do beatlesowskiego mellotronu ze "Strawberry Fields Forever". Smutno i powoli jest zresztą w większości kawałków, trochę jakby Alice in Chains nagrali wszystkie swoje ballady w Nowym Orleanie pod okiem Kirka Windsteina i Phila Anselmo i wypuścili jako minialbum.
I tak sobie Riggs smuci w pogłosach przez pół godziny i jest to dla mnie absolutnie wspaniały hołd dla najntisów, bo nie odgrzewa kotletów, robi coś nowego, coś swojego, a jednocześnie skojarzenia budzi jednoznaczne. Jedyny zarzut jaki mogę postawić to produkcja - płyta w cyfrowej wersji brzmi dosyć płasko, aż zacząłem sprawdzać ten temat, okazało się, że wersja winylowa albumu poddana została kompletnie osobnemu miksowi i masteringowi, co wedle wielu opinii z portalu discogs nadało "7 songs for Spiders" całkowicie nowy wymiar - więcej przestrzeni, separacji, niestety nie miałem możliwości, żeby te rewelacje zweryfikować. Ciekawi mnie teraz, czy Riggs - będąc najwyraźniej w świetnej kompozytorskiej formie - pójdzie za ciosem i wraz z reaktywacją Acid Bath usłyszymy jakieś nowe nagrania sludge'owych mistrzów.
Artysta: Dax Riggs
Tytuł: 7 Songs for Spiders
Wytwórnia: Bright Shadow
Rok wydania: 2025
Gatunek: Grunge, Swamp Blues
Czas trwania: 28:17
Ocena muzyki
Komentarze