W dobie streamingu i dostępności cyfrowych plików audio mogłoby się wydawać, że słuchanie muzyki jeszcze nigdy nie było tak proste. W praktyce jednak, szczególnie dla bardziej wymagających użytkowników, to wciąż zaskakująco skomplikowana sprawa, zwłaszcza gdy chcemy połączyć wygodę korzystania ze smartfona z możliwościami bardziej zaawansowanego sprzętu audio. Jeśli chodzi o zarządzanie odtwarzaniem muzyki, zwykle mamy do wyboru dwa scenariusze. Pierwszy to korzystanie z aplikacji serwisu streamingowego - szybkiej i intuicyjnej, ale oferującej jedynie podstawowe funkcje. O lepszej kontroli dźwięku czy bardziej zaawansowanych opcjach możemy zapomnieć, a dodatkowo nasz odtwarzacz musi być kompatybilny z konkretną aplikacją i posiadać odpowiedni certyfikat, abyśmy w ogóle zobaczyli go na liście dostępnych urządzeń wyjściowych. Druga opcja to zewnętrzne programy, takie jak Audirvana, Roon czy aplikacje dostarczane przez producentów sprzętu (BluOS, Lumin Auralic). Tutaj również zaczynają się schody. Albo czegoś istotnego brakuje, albo apka okazuje się toporna i niestabilna, albo jest świetna, dopracowana i wszechstronna, ale droga. Brakuje jednego standardu i wspólnego języka. Każda firma idzie swoją drogą - jedni budują własne zamknięte systemy, inni wspierają dostępne już platformy, a część czeka, nie wiadomo na co. W efekcie użytkownik musi kombinować i lawirować między wszystkimi wymienionymi opcjami, co nierzadko kończy się to korzystaniem z kilku różnych aplikacji. Jeden streamer jest widoczny w aplikacji serwisu strumieniowego, inny nie. Jeden obsługuje wszystkie popularne standardy, a w innym oczekiwanie na przyznanie certyfikatu trwa już rok i nie wiadomo, czy klienci w ogóle się tego doczekają. Jedna firmowa aplikacja okazuje się dopracowana, inna irytuje na każdym kroku. A przecież miało być tak pięknie... Streamery, przetworniki i systemy all-in-one wciąż ewoluują stosunkowo szybko, ale w kwestii aplikacji ostatnim przełomem był Roon, który pojawił się na scenie dziesięć lat temu. Oprogramowanie to również się rozwija, ale chyba nie tak szybko, jak niektórzy by sobie życzyli. Tymczasem tuż pod naszym nosem wyrosła mu bardzo poważna konkurencja. Poznajcie JPLAY.
JPLAY jest wspaniały, jestem nim zachwycony. Radość jest tym większa, że stworzył go nasz rodak. A cena? Mając JPLAY-a, nie widziałem sensu dalszego utrzymywania Roona. Nie miałem w nim zapisanych żadnych playlist, więc nic mnie już przy nim nie trzymało. Dzięki takiej zamianie mam fajniejszą aplika...
Podczas jednej z ostatnich rodzinnych wizyt prezentowałem zainteresowanemu członkowi rodziny swój zestaw grający. Usłyszałem wtedy dość intrygujące pytania: "A wzmacniacz nie powinien mieć korektora? Ma tylko pokrętło głośności?". Padły one z ust osoby, dla której czymś całkowicie naturalnym jest, że nawet współczesny amplituner kina domowego, z którego zresztą obecnie korzysta, ma całą gamę przycisków i potencjometrów o różnorakich funkcjach, w tym również i prostą korekcję dźwięku. Nic więc dziwnego, że ich brak i ograniczona do minimum konstrukcja wzmacniacza zintegrowanego Fezz Audio Torus 5040 wzbudziła niemałą konsternację. Oczywiście czym prędzej wyjaśniłem, że obecnie w środowisku hi-fi i hi-end uważa się, iż najlepsze wzmacniacze nie powinny być wyposażane w żadne systemy korygowania brzmienia, ponieważ mają brzmieć najlepiej, jak to możliwe, bez ingerowania w sygnał, czyli "na surowo". Zauważcie, iż z premedytacją użyłem sformułowania "obecnie w środowisku uważa się, że...". Bynajmniej, nie wynika to z mojego zamiłowania do wszelkiej maści korektorów dźwięku. Co to, to nie. Przez lata eksperymentowania z różnorakim sprzętem hi-fi i przenośnym przez moje ręce przewinęły się wzmacniacze i odtwarzacze z wieloma rozwiązaniami korekcji, jak i bez niej. I tak, jak kiedyś chętnie sięgałem do tych systemów, tak w pewnym momencie uznałem, iż czas znaleźć piecyk, który będzie pięknie grał nie dzięki czarodziejskiemu fiku-miku pokrętełkami, a po prostu dobremu dopasowaniu do kolumn.
Dzięki za świetny artykuł. Sam chętnie stosuje korekcje. Powody są takie: Nawet bardzo dobre głośniki subiektywnie słabo grają przy niskiej głośności. Słyszalne pasmo jest słabe. Aby zagrały pełnią możliwości trzeba dać im więcej prądu:) Jeśli chcemy stworzyć tylko ciche tło muzyczne, korekcja bardz...
Przez wieki jedynym sposobem na delektowanie się muzyką było udanie się osobiście na koncert, recital lub jakiś mniejszy występ. Oczywiście zwykłemu zjadaczowi chleba nie dane było usłyszeć niczego oprócz karczemnych zespołów biesiadnych. Na takie ekscesy jak pełnoprawny koncert w operze, teatrze lub sali koncertowej pozwolić sobie mogli jedynie najbardziej zamożni, natomiast o prywatnych recitalach dawanych osobiście przez słynnych kompozytorów w dworkach i pałacykach pomarzyć mogły nawet absolutne elity. Kompozycje pisane były z myślą o takich właśnie występach na żywo, ponieważ nikt nie marzył nawet o tym, aby były nagrywane, a potem odtwarzane w nieskończoność. Muzyka była ulotnym medium, którego przekazanie dalej opierało się jedynie na zapisie nutowym, lub nauczeniu melodii nowego pokolenia artystów. Nic więc dziwnego, że świat stanął na głowie, kiedy w końcu w połowie XIX wieku Édouard-Léon Scott de Martinville wynalazł pierwsze urządzenie rejestrujące fale dźwiękowe - fonoautograf, a później Thomas Edison upowszechnił ideę nagrywania i odtwarzania dźwięku swoim znacznie popularniejszym fonografem. Z początku rejestrowano jedynie ludzki głos, jednak dość szybko wynalazcy wpadli na najróżniejsze pomysły nagrywania również całych muzycznych składów. Gdy tylko zaczęły pojawiać się pierwsze komercyjne nagrania muzyczne, melomani czym prędzej zapragnęli posiadać kopie, których mogliby posłuchać w domowym zaciszu, za każdym razem, kiedy tylko najdzie ich ochota. I chociaż technika nieuchronnie prze do przodu, a standardy nagrywania audio zmieniają się niczym w kalejdoskopie, to warto czasem przystanąć, odwrócić się i spojrzeć w przeszłość, w której znaleźć można arcyciekawe przykłady nośników muzycznych.
Dałbym sobie głowę uciąć, że swojego czasu w sklepie MM widziałem albumy Hey i Edyty Bartosiewicz wydane na pendrive i zamknięte w pudełkach od płyt DVD.
Regulacja głośności jest jedną z najważniejszych funkcji każdego systemu audio. Prawidłowe działanie tego elementu naszego sprzętu ma ogromny wpływ na przyjemność płynącą z jego użytkowania. Kiedy potencjometr zaczyna tracić swoją funkcjonalność, nawet w niewielkim stopniu, jest to niezwykle kłopotliwe, a może też być niebezpieczne dla innych elementów zestawu, takich jak chociażby kolumny głośnikowe czy słuchawki. Z punktu widzenia audiofila o wiele ważniejsza niż potencjalne usterki jest jednak charakterystyka pracy regulatora głośności i jego wpływ na brzmienie, jednak coraz częściej istotnym czynnikiem jest również to, czy regulacji dokonujemy za pomocą pokrętła, przycisków, pilota zdalnego sterowania, czy może aplikacji zainstalowanej na naszym telefonie. Zagadnienie jest ważne, ale często bywa pomijane. Sami przyznajcie - czy kupując wzmacniacz, amplituner, streamer lub kolumny aktywne, przywiązujecie dużą wagę do tego, w jaki sposób konstruktorzy rozwiązali kwestię potencjometru, jak jest on zbudowany i jak się z niego korzysta? Zgaduję, że nie jest to sprawa priorytetowa. Mimo to dla wielu melomanów niezwykle istotne jest to, aby mogli precyzyjnie wyregulować poziom decybeli na przykład podczas wieczornego odsłuchu, a kiedy wybierzemy się na jedną z wystaw sprzętu hi-fi, pokrętła regulacji głośności są wypalcowane bardziej niż przyciski w windzie. No bo jak człowiek widzi taką piękną gałkę, to co? Proste - trzeba pokręcić, choćby nawet wzmacniacz był wyłączony.
Gramofony, szlifierki, odtwarzacze czarnych płyt, adaptery, patefony, odtwarzacze analogowe, fonografy... Jakkolwiek byśmy nie nazwali tych poczciwych urządzeń, które są z nami już od ponad 130 lat, możemy zawsze powiedzieć o nich to samo - od dziesięcioleci dostarczają nam niezapomnianych przeżyć związanych z odtwarzaniem ukochanych utworów. Wielu melomanów pamięta o ich magii, która towarzyszyła naszym rodzicom, towarzyszy nam obecnie, a którą próbujemy przekazać swoim dzieciom na przyszłość. Podstawowa zasada działania gramofonu jest już sama w sobie niezwykle fascynująca i mogłaby stanowić temat na ciekawy artykuł. W końcu nie ma to jak dźwiękowa podróż z igłą przemierzającą rowki, będące fizycznym zapisem muzyki, który następnie zostaje wzmocniony i podany do kolumn. Przez dziesięciolecia gramofony przechodziły różnorakie transformacje, przybierając niespodziewane formy i ciągle popychając do przodu technologię, zupełnie jakby ta niesamowita mieszanka elektroniki i fizyki, na której opiera się każdy gramofon, nie była wystarczająca.
TechDAS Air Force One to najlepszy gramofon, jakiego kiedykolwiek słuchałem. Trudno powiedzieć, co firma zaoferuje w przyszłości, bo założyciel i główny konstruktor - pan Hideaki Nishikawa - zmarł pół roku temu. W przeglądzie nietypowych gramofonów warto być może wspomnieć o samochodowej zmieniarce ...
Zapewne niejedno z nas próbowało kiedyś przestawiać swoje kolumny głośnikowe w różne miejsca w mieszkaniu lub domu, aby sprawdzić, gdzie będą najlepiej grały. Oczywiście ma to sens, ponieważ rozmiar, akustyka pomieszczenia czy rozstawienie kolumn względem słuchacza i ścian mają kluczowe znaczenie dla ich brzmienia. Jednak czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się nad tym, że równie istotne jest to, w jaki sposób nasze "paczki" są skonstruowane? Czy zdajemy sobie sprawę z faktu, że dokładnie ten sam zestaw przetworników umieszczony w zupełnie innej obudowie dałby nam zgoła inne efekty? Idąc jeszcze dalej, czy tak naprawdę znamy się na głośnikach i ich właściwościach na tyle, aby stwierdzić, w jakiej obudowie powinny zostać zamontowane, aby spełnić nasze oczekiwania? Na rynku dostępnych jest mnóstwo zestawów głośnikowych, których konstruktorzy mają swoje preferencje i przekonania. Jedne firmy płyną z głównym nurtem, trzymając się kolumn z bass-refleksem, inne stawiają na obudowy zamknięte, linie transmisyjne, membrany bierne lub jeszcze inne, nierzadko bardzo skomplikowane rozwiązania. Co to oznacza dla nas, słuchaczy, i co powinniśmy wybrać?
W dobie niesamowitej popularności bezprzewodowego sprzętu audio trudno zaprzeczyć, że jest to przyszłość. I to nie tylko jeśli chodzi o urządzenia mobilne, ale także te, z których korzystamy w domu. Trzymając w ręku smartfon czy tablet, potrzebujemy przecież tylko kompatybilnej z nimi elektroniki, aby móc wygodnie odtwarzać muzykę z ulubionego serwisu strumieniowego. Doszło nawet do tego, że producenci zaczęli usuwać ze swoich urządzeń klasyczne gniazda słuchawkowe, które przez wiele, wiele lat były w tej dziedzinie jedynym obowiązującym standardem. I choć niektórzy w odpowiedzi na ten trend wprowadzają na rynek przewodowe słuchawki z wtyczkami Lightning czy USB, użytkownicy nie wydają się być w pełni przekonani do tej koncepcji. Stopniowa rezygnacja z gniazd 3,5 mm oznacza, że coraz więcej osób przesiadło się już na słuchawki i głośniki Bluetooth. Z pewnością nie raz korzystaliście z tej technologii, ale czy wiecie, jak wykorzystać jej potencjał?
Z badań i raportów dotyczących udziału poszczególnych nośników i platform w rynku muzycznym wynika, że pliki i serwisy streamingowe wyprzedzają konkurencję o kilka okrążeń. Temat nośników fizycznych wydaje się zamknięty i nawet ogarniająca cały świat moda na winyle i gramofony nie jest w stanie odwrócić losów tej wojny. O ile jednak melomani od dawna mogą już słuchać plików w jakości studyjnej, a serwisy streamingowe oferują wygodny, szybki dostęp do milionów utworów, które możemy odtwarzać nawet za pomocą smartfona, z punktu widzenia audiofila sytuacja nie jest jeszcze całkowicie ustabilizowana. Jeżeli bowiem, ciesząc się wygodnym dostępem do ulubionej muzyki, chcemy także uzyskać wysokiej klasy brzmienie, zaczynają się schody. Zarówno od strony sprzętu, jak i kluczowej w całym tym procesie warstwy software'owej, wszystko jest w tym momencie mocno rozczłonkowane. Jedna firma wspiera takie serwisy, inna drugie. Jeden producent ma swoją własną aplikację do odtwarzania muzyki, a inny polega na zewnętrznych systemach, jak Spotify Connect. Jakość dostępnego materiału też bywa bardzo różna. Ciężko nad tym zapanować i uzyskać konkretne dane dotyczące jakości odtwarzanych plików, w związku z czym czasami już nie wiadomo czego tak naprawdę słuchamy. Do przeglądania plików trzeba użyć jednej aplikacji, a do obsługi serwisów streamingowych lub radia internetowego - innej. Wprowadzając na rynek streamery i inne urządzenia wyposażone w łączność sieciową, wielu producentów elektroniki spodziewało się, że pojawienie się różnego rodzaju usług i aplikacji stworzonych z myślą o audiofilach jest tylko kwestią czasu. Wszystkie elementy tej układanki były przecież rozłożone na podłodze. Wystarczyło je pozbierać, uporządkować i zbudować z nich system, o którym wszyscy marzyli. Problem w tym, że nikt specjalnie nie palił się do tej roboty, w związku z czym większość producentów sprzętu inwestowało we własne aplikacje, a klienci wciąż nie mogli doczekać się jednego, spójnego systemu łączącego całe ich muzyczne środowisko, cały plikowo-streamingowy świat w jedną całość. W końcu ich modły zostały jednak wysłuchane - zadania podjęła się nowojorska firma Roon Labs, a jej oprogramowanie podbija świat audiofilskiego streamingu.
Sam osobiście bawię się Roonem na PC podłączonym do DAC-a i monitorów półkowych. Generalnie jestem zachwycony możliwościami zarządzania biblioteką, bo żadne oprogramowanie tego obecnie nie ma, co ma Roon. Dla mnie niewątpliwie plusem jest TIDAL, teksty, metadane, opisy. Przy subskrypcji rocznej - fa...
Czym powinien kierować się miłośnik sprzętu audio przy wyborze wzmacniacza? Gdyby na tak postawione pytanie można było udzielić prostej i zwięzłej odpowiedzi, pewnie nikt nie zawracałby sobie głowy testami i odsłuchami. Przyjmijmy jednak, że mamy już pewne rozeznanie w temacie, a z długiej listy dostępnych na rynku modeli chcemy wybrać kilka, może kilkanaście konstrukcji, którym chcielibyśmy przyjrzeć się bliżej. W pierwszej kolejności przyjdą nam do głowy dość oczywiste pytania. Czy bardziej skłaniamy się ku purystycznym konstrukcjom analogowym czy piecykom z bogatym wyposażeniem? Czy szukamy wzmacniacza lampowego, tranzystorowego czy hybrydowego? Zwrócimy uwagę na gniazda i funkcje, moc wyjściową, a być może i inne parametry, jak pasmo przenoszenia, zniekształcenia, odstęp sygnału od szumu czy współczynnik tłumienia. W pewnym momencie pojawi się jednak kolejne fundamentalne pytanie - w jakiej klasie powinien pracować nasz nasz wymarzony wzmacniacz? Zdecydujemy się na purystyczną konstrukcję klasy A, bardziej wydajny układ klasy AB, a może nowoczesną integrę lub końcówkę mocy klasy D? Co jeśli trafimy na coś bardziej egzotycznego, jak na przykład klasa AA, XD lub V? Co jeśli w ogóle nie mamy pojęcia o co chodzi, na czym polegają różnice między tymi klasami i co może to dla nas oznaczać? Cóż, nie pozostaje nam nic innego, jak poświęcić trochę czasu na zgłębienie tego zagadnienia, wrócić do tematu z większymi zasobami wiedzy i zbadać jak teoria sprawdza się w praktyce.
Warto dodać, że prąd spoczynkowy w klasie A jest stały tylko w przypadku braku sygnału muzycznego. Jeśli podamy sygnał na wejście wzmacniacza, prąd spoczynkowy zmienia się. Moc pobierana z zasilacza jest stała, a w końcówce mocy dzieli się na moc zamienianą na ciepło i oddaną do odbiornika (czyli pr...
Jak wyglądał świat w marcu 1979 roku? Andrzej Wajda kręcił "Panny z Wilka". Jan Paweł II był papieżem niecałe pół roku. Prezydentem USA był Jimmy Carter. W Nowym Jorku urodziła się Norah Jones. Atari wypuściło na rynek komputery Model 400 i Model 800. W salonach samochodowych pojawiły się Peugeot 505, Lancia Delta i Mercedes-Benz W126. Przemysł audio-video powoli przenosił się natomiast do ery cyfrowej, a w szczególności do nagrywania optycznego. Po pionierskiej pracy z optycznym odtwarzaczem wideo we wczesnych latach siedemdziesiątych, laboratorium Philipsa od kilku dobrych lat rozwijało już projekt dotyczący opracowania cyfrowego optycznego dysku audio z systemem korekcji błędów. 8 marca 1979 roku holenderski koncern zademonstrował międzynarodowej prasie 11,5-cm dysk optyczny i odtwarzacz Compact Disc. Demonstracja pokazała, że cyfrowe zapisywanie dźwięku na takim nośniku jest możliwe i pozwala na odtwarzanie sygnałów audio w bardzo wysokiej jakości. Inżynierowie pracujący nad tym rozwiązaniem zapewne wyobrażali sobie, że w niedalekiej przyszłości pojawią się inne, lepsze formaty. Czy byli świadomi, że ich wynalazek przeżyje tak długo, a w 2019 roku wciąż będzie dominującym standardem wśród fizycznych nośników audio?
Zacząłem nagrywać w roku 1975 na szpulowym Unitra ZK 145. Mgnetofon z lampą zresztą, nagrywałem z radia oczywiście, z tranzystora Jowita. Zgromadziłem spory zestaw taśm z muzyką nagraną z Trójki lub Radia Lublin gdzie audycje prowadził Jerzy Janiszewski. Magnetofon, mimo starannej opieki, wytrzymał...
Rynek sprzętu audio coraz śmielej zmierza w kierunku urządzeń, które mają uprościć życie melomanom. Kolejne firmy proponują odtwarzacze strumieniowe z wbudowanymi przetwornikami i wzmacniaczami słuchawkowymi - tak, aby za pomocą...
Bowers & Wilkins to brytyjski producent sprzętu audio, znany głównie z kolumn wykorzystywanych w Abbey Road czy nietuzinkowego modelu Nautilus. Od ponad dekady firma eksploruje też rynek słuchawek - od...
Jeżeli komuś wydaje się, że w audiofilskim hobby chodzi przede wszystkim o słuchanie muzyki, a technikalia mogą wywoływać emocje, ale nie są w stanie spolaryzować środowiska osób oddających się tej...
Bannery boczne
Komentarze
Pasza
@Piter - Mam Px8 i uwierz mi, te "metalowe elementy" robią różnicę. Gdybym teraz miał kupować słuchawki, to też kupiłbym Px8, a nie Px7 S3. Ale jeśli chodzi o p...
Tak bardziej audiofilskie niż Momentum 4 (mam Momentum 4 - genialne słuchawki jak na Bluetooth), że nawet nie zaimplementowali aptX Lossless. Ostre hajres...
@Paweł - Posiadałem oba modele Altair przez ponad 3 lata. Ani razu nie miałem problemu z nawiązaniem połączenia. Byłem bardzo zadowolony, jednak pewne rzeczy ir...
Słucham dwóch Auraliców Altair G2.1 w dwóch domach, jako część dwóch systemów. Grają świetnie. Aplikacja zwykle ma trudności z nawiązaniem połączenia z urządzen...
Primare prezentuje nowy system all-in-one Allt-i-Ett, zaprojektowany jako kompletne rozwiązanie audio wysokiej klasy zamknięte w jednej eleganckiej obudowie. Urządzenie łączy...
Designing and building audio equipment can be so contagious that entire families get involved. Children raised in the spirit of musical passion often inherit the talent of their parents and relatives. One such case is the Serblin family. When audiophiles...
Bowers & Wilkins is trusted by music professionals the world over to deliver the most detailed, natural and immersive sound available - the True Sound of the artist's intent. The brand has a long-established pedigree not only in the manufacture...
Marantz, one of the most revered names in audio for over 70 years, introduced the new 10 Series Collection of three reference-quality stereo products. Comprising the Model 10 Reference Integrated Amplifier, the SACD 10 Reference SACD player and the Link...
Co przychodzi nam do głowy, kiedy myślimy o Francji? Wiadomo - świetna kuchnia, doskonałe wina i sery, luksusowe perfumy, nowoczesna architektura, pokazy mody, festiwale filmowe, słynni malarze i wiecznie zakorkowane uliczki Paryża. Dla amatorów sprzętu hi-fi jest to także jeden z najważniejszych krajów na audiofilskiej mapie świata. To właśnie tutaj...
Dzień dobry. Z dużym zaciekawieniem przeczytałem na Państwa stronie test kabli zasilających Enerr Transcenda Ultimate i mam do Państwa pytanie. Posiadam listwę Enerr Performer z dedykowanym kablem Performer HC i przymierzam się…
Szanowna Redakcjo, pozwalam sobie do Państwa napisać w następującej sprawie. Otóż aktualnie słucham muzyki na zestawie złożonym z kolumn Pylon Audio Diamond 28, wzmacniacza Haiku Audio Sol 2 i odtwarzacza Arcam CD…
Dzień dobry. Zwracam się do Państwa z prośbą o poradę, w nadziei, że poruszona przeze mnie kwestia jest już przez Redakcję StereoLife dobrze przetestowana. Ostatnio w moim systemie pojawiła się końcówka mocy…
Dzień dobry. Proszę o poradę dotyczącą wymiany wzmacniacza w systemie składającym się z kolumn Audio Physic Tempo VI, wzmacniacza Baltlab Epoca 1v3, odtwarzacza Linn Ikemi, kompletu kabli Nordost Red Dawn i Neel…
Szanowna Redakcjo, wraz z najlepszymi życzeniami przesyłam prośbę o poradę. Mój system powstawał przez wiele lat. Obecny zestaw to wzmacniacz Accuphase E-800, odtwarzacz DP-600, streamer Rose RS250, kolumny Avalon Idea, okablowanie Zavfino…
Szanowna Redakcjo, jakiś czas temu wymieniając stary system kina domowego na nieco budżetowe, ale całkiem przyjemnie grające stereo postawiłem na kombinację wzmacniacza NAD C388 i kolumn Audiovector QR3. Niejako z rozpędu kupiłem…
Szanowna Redakcjo, szukam wysokiej klasy monitorów do zaadaptowanego akustycznie pomieszczenia o powierzchni 12 m². Zainteresowałem się monitorami Equlibrium Nano, ale niestety okazało się, że z trzech wyprodukowanych par dwie pracują u Państwa…
Szanowna Redakcjo, pozwalam sobie zwrócić się do Państwa z kilku powodów - po pierwsze na łamach Państwa magazynu znalazłem recenzję wzmacniacza, który posiadam (zdecydowałem się nań po lekturze owego artykułu i jestem…
Dzień dobry. Potrzebuję Państwa porady. Od jakiegoś czasu przymierzam się do zmiany swoich kolumn głośnikowych Tonsil Siesta. Im bardziej zagłębiam się w temat, tym wiem mniej - taki paradoks. W poszukiwaniu ciekawych…
Podobnie, jak amatorzy motoryzacji mogą wymieniać marki samochodów z Niemiec, Francji, Włoch czy Japonii, tak i miłośnicy sprzętu grającego przykładają dużą wagę do kraju pochodzenia kolumn czy wzmacniaczy. Audiofilowi nie jest to…
Jeśli chodzi o przystępną cenowo elektronikę audio, wszelkiego rodzaju wzmacniacze, amplitunery, odtwarzacze i zestawy kina domowego, Onkyo jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i darzonych największym zaufaniem marek na naszym rynku. Jej ekspansja…
Jarocin kojarzy się melomanom z reaktywowanym niedawno festiwalem muzyki rockowej, jednak ma też szansę stać się stolicą niedrogich zestawów głośnikowych. Może nawet czymś w rodzaju nowej Wrześni, swoją drogą położonej całkiem niedaleko.…
Ostatnio na łamach naszego magazynu testowaliśmy sporo urządzeń adresowanych do audiofilów, więc dziś zejdziemy trochę na ziemię i sprawdzimy możliwości sieciowego amplitunera stereo zbudowanego z myślą o melomanach, którzy cenią sobie zarówno…
Pylon Audio to dość niecodzienne zjawisko. Wiele firm zajmujących się produkcją niedrogich zestawów głośnikowych o audiofilskim zacięciu to hobbystyczne, niemalże garażowe manufaktury. Są one w stanie podjąć rywalizację ze znanymi na całym…
Normandia, region leżący w północno-zachodniej części Francji, to nie tylko piękno przyrody, to też bogata historia. Obszar ten słynie przede wszystkim z jabłek i wszelkich ich przetworów (cydr i calvados), owoców morza,…
Sennheiser to bez wątpienia jedna z firm bez których trudno byłoby sobie wyobrazić funkcjonowanie rynku audio. W świecie słuchawek i mikrofonów to prawdziwy gigant, z którym naprawdę trudno jest rywalizować. Niemcy współpracują…
Lubimy odkrywać nowe marki i produkty, zarówno jeśli chodzi o urządzenia audiofilskie, jak i te bardziej popularne. Jest to w pewnym sensie przygoda, bo wszyscy wiedzą, czego można się spodziewać po kolejnych…
W świecie głośników Tannoy to prawdziwa legenda. Jego historia zaczęła się w 1926 roku i od początku była związana z elektroniką. Firma znana wówczas jako Tulsemere Manufacturing Company specjalizowała się w produkcji…
Chyba nikt w branży audio nie ma wątpliwości, że renesans płyt analogowych to coś więcej, niż chwilowa moda. Jedni mówią, że to tylko powracający po latach sentyment, inni upatrują wyższości płyt analogowych…
Podobno w sprzęcie audio najważniejsze jest brzmienie, ale nie oszukujmy się - nawet zatwardziałym audiofilom zdarza się kupować oczami, albo przynajmniej na podstawie wyglądu zewnętrznego wybierać kandydatów do odsłuchu. Jakie elementy najbardziej…
Do napisania krótkiego tekstu o bodajże najlepszym produkcie polskiej, socjalistycznej myśli technicznej skłoniła mnie lektura testu wzmacniacza Unitra Edward. Ostatnimi czasy modne stało się rewitalizowanie starych polskich marek audio. Pod ich szyldami…
Marantz to jedna z tych firm, które powinien znać każdy miłośnik muzyki i dobrego brzmienia. Jeden z wielkich graczy, którym na przestrzeni lat udało się zachować swój wizerunek i opowiadać swoją historię…
Większość audiofilów ceni gramofony za wyjątkowe, analogowe brzmienie. Uważają, że muzyka płynąca z winylowych płyt jest cieplejsza, bardziej wielowymiarowa i namacalna, dzięki czemu pozwala lepiej zrelaksować się podczas słuchania i dokładniej zrozumieć…
Czy smoki żyją tylko w legendach? Niekoniecznie. Niektóre smoki stają się legendami. Tak właśnie było z magnetofonem Nakamichi Dragon, przez wielu uznawanym za najlepszy kasetowy player wszech czasów. Dlaczego akurat ten magnetofon…
Poprzedni artykuł, w którym pisałem o amplitunerze kwadrofonicznym Sansui QRX-9001 wywołał spore poruszenie na StereoLife'owym Facebooku. Czytając pojawiające się tam wpisy naszych czytelników zauważyłem, że wielu wspomina o polskim urządzeniu tego typu,…
Tomasz Rogula jest założycielem firmy Zeta Zero i studiów nagraniowych TR Studios. Osobom, które kojarzą jedno lub drugie przedsięwzięcie w zasadzie powinno to wystarczyć, jednak - jak się domyślamy - przeważająca część…
Polski sprzęt audio - to hasło przeciętnemu obywatelowi naszego kraju kojarzy się ze wzmacniaczami, kolumnami głośnikowymi i gramofonami sprzed kilku dekad. Większość z nas wyobraża sobie piękne wieże Unitry, Diory czy Radmora,…
Rodzaj konstrukcji lub raczej sposobu pracy wzmacniacza, zupełnie odcinający się od konwencjonalnych układów pracujących w klasie A oraz AB. We wzmacniaczu klasy D tranzystory pracują trochę jak binarne przełączniki, ponieważ...
Cytaty
Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych, zapoznając się z naszą polityką prywatności.
xbeast