25 hitów wystawy High End 2022
- Kategoria: Galerie
- Tomasz Karasiński
W dniach 19-22 maja na terenach hal wystawowych MOC w Monachium odbędą się targi High End 2022, które po dwóch latach przerwy zjednoczą międzynarodowy świat ekspertów audio. W ciągu czterech dni impreza zgromadzi przedstawicieli branży w miejscu, w którym będą mogli wymieniać się pomysłami i doświadczeniami, nawiązywać kontakty i nowe znajomości biznesowe. Po raz pierwszy w tym roku aż dwa dni - czwartek i piątek - zarezerwowano dla osób z branży audio, dzięki czemu spora część targów będzie skoncentrowana na spotkaniach stricte biznesowych. W weekend targi będą również otwarte dla szerokiej publiczności. Swoje produkty ma zaprezentować nawet 500 firm z około 40 różnych krajów. Co ciekawe, wszystko wskazuje na to, że liczba wystawców i zwiedzających będzie mniej więcej taka sama jak w 2019 roku, kiedy to High End odbył się po raz ostatni przed pandemicznym lockdownem.
Dla wielu Monachium to miejsce Oktoberfest i bawarskich ogródków piwnych, jednak w świecie hi-fi jest to także miejsce największych i najlepszych targów w Europie. Co roku światowa branża, prasa i odwiedzający zbierają się, aby podziwiać najnowsze i najwspanialsze urządzenia audio. Nie jest jednak tajemnicą, że High End to przede wszystkim impreza dla wtajemniczonych. Na korytarzach hal MOC trudno jest znaleźć ludzi, którzy dostali się tam przez przypadek albo postanowili potraktować wystawę audiofilskiego sprzętu jako ciekawą alternatywę dla rodzinnego spaceru lub wizyty w najbliższym centrum handlowym. Na niektórych imprezach, niestety, można odnieść takie wrażenie, natomiast w Monachium spotykają się głównie profesjonaliści lub bardzo, ale to bardzo doświadczeni kolekcjonerzy sprzętu stereo. Ostatnie dwa lata pokazały, że targi mimo wszystko odgrywają istotną rolę w stymulowaniu i promowaniu relacji biznesowych. Konkurencja, pozyskiwanie klientów, badania rynku czy walka o zainteresowanie mediów - to wszystko w tym roku ma być widoczne przede wszystkim w czwartek i piątek, kiedy na teren targów będzie można wejść tylko ze specjalnym identyfikatorem. Możliwe, że zarówno wystawcy, jak i zwiedzający wystawę dystrybutorzy, dealerzy i dziennikarze w ciągu tych dwóch dni załatwią wszystko, co sobie zaplanowali.
Nas jednak najbardziej interesują nowe urządzenia, które zostaną zaprezentowane podczas targów. I tu widać już pewną zmianę. Spodziewaliśmy się, że będą ich dziesiątki, jeśli nie setki. Zwykle już na kilka tygodni przed wystawą producenci dzielą się informacjami lub przynajmniej fragmentami informacji o zaplanowanych na High End premierach. Tym razem oczywiście też tak było, ale rezultat naszych poszukiwań jest o wiele skromniejszy niż w ubiegłych latach. W naszej galerii z High Endu 2019 bez problemu zebraliśmy 50 najciekawszych nowości, natomiast w tym roku ledwo dobiliśmy do 25 urządzeń, a reszta to - poza kilkoma wyjątkami - albo odgrzewane na siłę kotlety, albo "wynalazki", z którymi nie ma się co wiązać emocjonalnie, bo prawdopodobnie nie usłyszymy o nich już nigdy więcej. O co chodzi? Być może niektóre firmy zdecydowały się utrzymywać swoje premiery w tajemnicy do ostatniej chwili, a może po prostu producenci audiofilskiej elektroniki doszli do wniosku, że nie opłaca się przygotowywać takich premier z myślą o konkretnej wystawie?
Jak to w życiu bywa, podejście wystawców do imprezy jest różne. Niektórzy nie pokazali się w Monachium, ale mimo to premiery swoich nowości zaplanowali dokładnie na 19 maja. Inni podpięli się pod przewodniki po wystawie, choć ani nie przygotowali żadnych nowych modeli, ani nawet nie mają na High Endzie swojego stoiska, ale twierdzą, że "gdzieś tam będą". Wiele firm wystawia się w Monachium, ale żadnych wyjątkowych nowości nie prezentuje, traktując imprezę jako okazję do spotkania z partnerami biznesowymi. My zaś, trzymając się niepisanej tradycji, postanowiliśmy jeszcze przed rozpoczęciem targów przeprowadzić dziennikarskie śledztwo i zebrać w jednej galerii najciekawsze premiery, jakie będzie można zobaczyć w Monachium. Niektóre to oczywiście urządzenia z kategorii "chyba komuś cena pomyliła się z numerem telefonu", inne natomiast powinny być całkiem łakomymi kąskami dla tak zwanych normalnych audiofilów. Czas nalać sobie kufel pszeniczniaka, zjeść sznycla z kartoflami i przy dźwiękach radosnego jodłowania zapoznać się z potencjalnymi hitami High Endu 2022. Jedziemy!
Ambitious Audio Design A1.1
Po kilku latach badań duńska marka Ambitious Audio Design wprowadza na rynek pierwszy głośnik z nowej linii hi-endowych kolumn głośnikowych - A1.1. W głośnikach zastosowano nowe technologie w konstrukcji obudów i przetworników, w tym nowy, zgłoszony do opatentowania system LLS (Linear Lossless Suspension), który, jak twierdzą przedstawiciele marki, jest pierwszym systemem eliminującym tradycyjne zawieszenie. Obudowa została wykonana z mieszanki różnych materiałów, takich jak aluminium i węgiel, aby zapewnić optymalne warunki pracy przetworników. Każda obudowa jest wykonana maszynowo z 170-kg bloku aluminium. Wszystkie elementy, w tym przetwornik LLS oraz wstęgowy głośnik wysokotonowy Ambitious Audio Design, zostały zaprojektowane od podstaw. Wszystko jest opracowywane, wykonywane ręcznie i budowane w Danii. Sugerowana cena detaliczna wynosi 95000 euro, a jeśli klient ma takie życzenie, głośniki mogą być dostarczane w niestandardowych kolorach.
Antipodes Audio Oladra
Nowozelandzka firma Antipodes Audio rozpoczęła swoją działalność w 2004 roku jako producent kabli audio, bazując na własnej konstrukcji drutach z czystego srebra i złota. W 2009 roku rozpoczęto prace badawczo-rozwojowe nad serwerami muzycznymi, czego efekty pojawiły się dwa lata później. Początkowo serwery Antipodes Audio były oferowane tylko na rynkach nowozelandzkim i australijskim, a międzynarodowa kariera firmy na dobre rozkręciła się po recenzjach w magazynach 6moons i Stereophile. Na monachijskich targach zadebiutuje serwer strumieniowy Oladra, wyposażony w nowy procesor V7H o dużej mocy obliczeniowej oraz kieszenie na dyski SSD z możliwością rozbudowy. Oladra jest także wyposażona w wysokiej klasy zegar zarządzany przez układ FPGA i karmiony prądem przez wysokiej jakości zasilacz wykorzystujący superkondensatory grafenowe oraz dyskretne sterowniki liniowe dla wyjść S/PDIF (RCA i BNC), I2S (RJ45 i HDMI) oraz AES3 (3-pin XLR). Konstrukcja oparta na projekcie Oladra oznacza, że elektronika projektowana jest od podstaw z myślą o ultra niskich zakłóceniach, a takie podejście pozwala uniknąć filtrowania szumów, które ograniczałoby szerokość pasma. Dostarczenie idealnej fali prostokątnej do układu przetwornika C/A wymaga zerowego poziomu szumów i nieskończonej szerokości pasma. Zawsze będzie to nieosiągalny cel, ale inżynierowie Antipodes Audio twierdzą, że ich flagowy serwer muzyczny osiągnął niezrównany poziom rozdzielczości, dynamiki, naturalności i organicznej muzykalności.
Astell&Kern Kann Max
Koreański specjalista od hi-endowych playerów przygotował co najmniej trzy nowości, które ujrzą światło dzienne podczas targów High End 2022. Naszym zdaniem najciekawszą z nich jest - tu nie ma zaskoczenia - odtwarzacz przenośny, będący czwartym produktem z serii Kann. Linia ta jest ceniona przez audiofilów na całym świecie za wysoką moc wyjściową i czysty dźwięk, a Kann Max korzysta z zalet serii Kann, oferując większą moc wyjściową i poręczność. Zapewnia 4 poziomy wzmocnienia i sygnał wyjściowy do 15 V (RMS), dzięki czemu można optymalnie wysterować szeroką gamę słuchawek. Integrując sprawdzoną konstrukcję w lżejszym i mniejszym odtwarzaczu, firmie udało się uzyskać zarówno ultrawysoką moc wyjściową, jak i niski poziom szumów. Kann Max wyposażony jest w przetwornik C/A ESS ES9038Q2M Quad-DAC oraz unikalną technologię audio firmy Astell&Kern, aby zapewnić najlepszą wydajność, jaką można uzyskać z przenośnego playera.
Audio Research I/50
Wzmacniacz zintegrowany I/50 to pierwszy przedstawiciel całkowicie nowej serii komponentów Audio Research. Opracowany pod kątem prostej obsługi, doskonałego wyglądu i muzykalnego brzmienia, I/50 jest montowany ręcznie w Minnesocie z taką samą atencją dla detali, jak wszystkie pozostałe komponenty Audio Research. Każdy egzemplarz I/50 przechodzi indywidualny test odsłuchowy nadzorowany osobiście przez Warrena Gehla. Możliwości wzmacniacza można rozszerzyć poprzez instalację dwóch opcjonalnych modułów: przedwzmacniacza gramofonowego i przetwornika cyfrowo-analogowego. Producent twierdzi, że wzmacniacz o mocy 50 W na kanał napędzi bez problemu praktycznie wszystkie kolumny, zaś gniazdo słuchawkowe pozwoli na osobiste odsłuchy bez zajmowania uwagi pozostałych domowników. Na górnym panelu integry Audio Researcha umieszczono trzy elementy sterujące - włącznik oraz pokrętła wyboru źródła i poziomu głośności. Dwie lampy Lexie wyświetlają informacje o wybranym źródle i nastawionej głośności. Przed perforowaną osłoną transformatorów na górnym panelu wzmacniacza znajdują się gniazda dla dwóch par lamp 6550WE oraz trzech lamp 6922. Obecność trzech wejść RCA oraz jednego wejścia XLR pozwala zintegrować I/50 z większością systemów audio.
Audiovector QR7
Audiovector już od jakiegoś czasu zapowiadał, że na tegorocznych targach zaprezentuje dużą nowość. Spodziewaliśmy się, że może to być zupełnie nowa seria kolumn, wykorzystująca obudowy modeli z rodziny QR i przetworniki blisko spokrewnione z tymi stosowanymi w wyższej serii R. Okazało się jednak, że owa "duża" nowość jest dosłownie duża - to nowy flagowiec z serii QR, czyli takie QR5 z dwoma jeszcze większymi wooferami. Model QR7 został wyposażony w imponujący system basowy z dwoma 8-calowymi głośnikami niskotonowymi, 6-calowym głośnikiem średniotonowym i wysokotonowym przetwornikiem AMT. Dzięki łagodnemu obciążeniu impedancyjnemu i wysokiej (90,5 dB) skuteczności "siódemki" mają byy ć łatwe do wysterowania. Duńczycy twierdzą, że doskonale pasują do wzmacniaczy tranzystorowych i lampowych. Dźwięk ma być duży, odważny i dynamiczny, a jednocześnie subtelny i szczegółowy, gdzie jest to wymagane. Czy jednak nowa konstrukcja stanie się takim hitem jak QR5, które podobno sprzedają się najlepiej z całej serii? Cóż, trudno wyobrazić sobie pomieszczenie na tyle duże, aby "piątki" nie były w stanie skutecznie go nagłośnić, ale być może część klientów po bezpośrednim porównaniu dojdzie do wniosku, że QR7 potrafią zapuścić się jeszcze niżej, grają swobodniej i są po prostu lepsze?
CH Precision C1.2
Po wprowadzeniu na rynek odtwarzacza CD/SACD D1.5 firma CH Precision ogłosiła wprowadzenie na rynek partnerskiego przetwornika cyfrowo-analogowego C1.2. Nowy przetwornik charakteryzuje się czterokrotnym zwiększeniem mocy obliczeniowej oraz posiada poprawiony i udoskonalony własny algorytm PEtER, który wprowadza także przetwarzanie stałoprzecinkowe. Nowe oprogramowanie zarządzające zasilaniem zmniejsza poziom szumów systemowych. Zastosowano też całkowicie nowy, oparty na technologii MEMS, termicznie kompensowany i regulowany zegar główny. C1.2 wykorzystuje dyskretną, lokalną regulację układów DSP i FGPA i jest w pełni zgodny z MQA w zakresie odtwarzania płyt i plików. Posiada również ulepszony hybrydowy regulator głośności. Konfigurowalna przez użytkownika topologia wejść oznacza, że posiadacz może zakupić tylko te wejścia, które są mu potrzebne, a możliwość rozbudowy systemu pozwala na dodanie zewnętrznych zasilaczy, zegara wzorcowego T1 Time, a nawet rozbudowę C1.2 do postaci 3-elementowego przetwornika C/A. Co ciekawe, istniejące urządzenia C1 mogą zostać w pełni zmodernizowane do standardu C1.2 za różnicę w cenie między nowym a starszym modelem, co zapewnia ochronę i aktualizację inwestycji dokonanej przez użytkowników. CH Precision C1.2 z jedną kartą HD Digital będzie kosztował 32850 euro, jednak lista opcji jest pokaźna i trzeba liczyć się z tym, że któraś z nich okaże się na tyle kusząca, aby dopłacić jeszcze kilkaset lub kilka tysięcy euro. Topowa wersja kosztuje, uwaga, 70350 euro.
Chord Ultima Pre 3
Tej premiery nie trzymano w tajemnicy do ostatniej chwili. Chord postanowił uzupełnić swoją flagową serię Ultima, wprowadzając przedwzmacniacz Ultima Pre 3. Urządzenie wyposażono w pięć wejść analogowych (dwa zbalansowane i trzy niezbalansowane) oraz osobne wejście AV bypass (przelotka). Każde z pięciu wejść Ultima Pre 3 korzysta z zalet indywidualnego buforowania i jest selektywnie filtrowane, by ochronić sygnał przed zakłóceniami elektromagnetycznymi. Wybór aktywnego wejścia odbywa się z pomocą hermetycznych przekaźników sterowanych mikroprocesorami. W konstrukcji obudowy przedwzmacniacza Ultima Pre 3 uwagę przyciąga przeprojektowany panel frontowy. Nowy front jest całkowicie symetryczny, z umieszczonym centralnie sferycznym włącznikiem, wykorzystującym znane fanom marki polichromatyczne podświetlenie, które jasno wskazuje aktualny status urządzenia. Po obu stronach centralnego włącznika umieszczono dwa, zaprojektowane na nowo pokrętła - regulację głośności i selektor wejść, plus łączone sterowanie balansem między kanałami i przelotką AV. Obudowa przedwzmacniacza jest precyzyjnie wykonywana z użyciem maszyn CNC z litego bloku aluminium używanego w przemyśle lotniczym i dotyczy to także nóżek Integra. Alternatywnie, bez dopłaty, urządzenie można zamówić z bokami wykonanymi z czarnego akrylu, które zastępują nóżki Integra. Górny panel zaprojektowano tak, by otwory wentylacyjne układały się w atrakcyjny wzór, a dizajn wzbogacono dodatkowo diodami, których jasność można regulować. Oprócz pięciu wejść, na tylnym panelu przedwzmacniacza Ultima Pre 3 umieszczono również zbalansowane i niezbalansowane wyjścia, 12-woltowe wyzwalacze (triggery), gniazdo zasilania IEC oraz port USB typu A (5 V/3 A), który można wykorzystać do zasilania zewnętrznych urządzeń, takich jak Qutest czy Hugo 2. Cena? 6000 funtów.
Denon PMA-1700NE
W Monachium Denon zaprezentuje aż trzy nowe produkty, jednak najciekawszym z nich jest naszym zdaniem PMA-1700NE - wzmacniacz zintegrowany zapewniający wrażenia słuchowe klasy audiofilskiej z mocą 140 watów na kanał. PMA-1700NE oferuje łączność zarówno dla źródeł analogowych, jak i cyfrowych. Kolekcjonerzy płyt winylowych będą cieszyć się kompatybilnością z wkładkami gramofonowymi zarówno typu MC jak i MM. Inni docenią cyfrowe wejścia optyczne i koaksjalne dla urządzeń multimedialnych, takich jak telewizory, odtwarzacze Blu-ray, konsole i dekodery. PMA-1700NE zapewnia również odtwarzanie muzyki cyfrowej o wysokiej rozdzielczości do 11,2 MHz DSD i 384 kHz/32 bit z komputera przy użyciu wejścia USB-B, połączonego z precyzyjnym zegarem głównym i wysokowydajnym przetwornikiem cyfrowo-analogowym, który skutecznie tłumi zakłócenia jitter gwarantując najlepszą wydajność podczas odtwarzania sygnału cyfrowego. Wyjścia obejmują terminale głośników A/B, a także wyjście subwoofera. Co najważniejsze, PMA-1700NE został stworzony z myślą o wieloletniej trwałości. Konstrukcja cechuje się wysoką opornością na wibracje zapewniającą maksymalną izolację i rozwiązaniami zaczerpniętymi z klasy premium, w tym elektroniczna kontrola głośności oferująca gładką, liniową regulację poziomów wyjściowych oraz pozłacane terminale głośnikowe i wejść analogowych, aby zapobiec korozji w czasie i zachować niezawodne, długoterminowe połączenia. Wzmacniacz PMA-1700NE pojawi się na rynku w czerwcu i będzie kosztował 9499 zł.
Dynaudio Focus
W tym roku Dynaudio nie szaleje, proponując klientom nową odsłonę serii Focus. Do wyboru są trzy modele - dwudrożny głośnik podstawkowy Focus 10, dwuipółdrożna kolumna podłogowa Focus 30 oraz trójdrożna kolumna podłogowa Focus 50. Zastosowano w nich ten sam typ wzmacniaczy i przetworników, co w profesjonalnych referencyjnych monitorach studyjnych, na przykład głośnik wysokotonowy Cerotar. Zamknięta konstrukcja obudowy i cyfrowe przetwarzanie sygnału mają zapewniać mocniejszy, głębszy i bardziej kontrolowany bas. Dzięki aplikacji dźwięk może być kompensowany niezależnie dla każdej pozycji głośnika w pomieszczeniu. Do dyspozycji mamy wejścia cyfrowe oraz analogowe. Jest też wyjście dla subwoofera, port Ethernet i Dirac Live dla zaawansowanych użytkowników. Do bezprzewodowego podłączenia do telewizora służy złącze WiSA. Dodatkowo, a jakże, mamy Spotify Connect, TIDAL Connect, AirPlay 2, Chromecast, Qplay, UPnP, Netradio i Bluetooth oraz kompatybilność z Roonem. Jeśli chodzi o dizajn, nowe głośniki mają wtapiać się w wystrój wnętrza, dlatego oferują minimalizm, a nie ekstrawagancję. Monitory Focus 10 będą kosztowały 5000 euro, za parę kolumn Focus 30 zapłacimy 7500 euro, a flagowe Focusy 50 wyceniono na równe 10000 euro.
Dyptique Reference
Pandemia jednak ma swoje plusy, a przynajmniej do takiego wniosku prowadzi fakt, że właśnie w czasie izolacji powstał projekt flagowych kolumn marki Dyptique. Francuscy inżynierowie marzyli o głośniku doskonałym, bezkompromisowym, zdolnym do reprodukcji całego spektrum dźwięków, od infra-basu po ultradźwięki, z całą naturalnością, szybkością i przejrzystością, które tylko technologia izodynamiczna jest w stanie odtworzyć z idealną spójnością. Kwestionowanie istniejących rozwiązań technicznych doprowadziło do opracowania całkowicie nowej, opatentowanej technologii Crossed Push-Pull. Każda komórka basowa jest napędzana przez dwie niezależne cewki (zestaw wstęg), jedną pionową i jedną poziomą. Ta wyjątkowa technologia umożliwia wprawianie w drgania membrany mylarowej o grubości 12 μm za pomocą setek małych, kwadratowych motorów. Technologia Crossed Push-Pull pozwala kontrolować wibracje membrany bez jej deformacji. Gwarantuje to bardzo liniowe przenoszenie niskich częstotliwości, bez zniekształceń i ze znacznie większą efektywnością niż istniejące systemy izodynamiczne. Dla sekcji średniotonowej opracowano nową, 20-milimetrową wstęgę izodynamiczną, która pokrywa szerokie spektrum częstotliwości od 600 do 7000 Hz, a dla sekcji wysokotonowej - superwysokotonowy głośnik z czystego aluminium o średnicy 8 mm, który wykracza poza 24000 Hz. Ogromne, mierzące 180 x 65 x 4,4 cm, wstęgowe kolumny Dyptique Reference ważą 75 kg, a ich pasmo przenoszenia zaczyna się przy 22 Hz. Parametry elektryczne są jednak dość standardowe - impedancja wynosi 4 Ω, a skuteczność to 89 dB. Dla bezpieczeństwa Francuzi zalecają jednak stosowanie wzmacniaczy o mocy od 60 W w górę. Cena? 44000 euro za parę.
Electrocompaniet AW 800 M
W Monachium swoją premierę będzie miał najnowszy wzmacniacz mocy norweskiej marki Electrocompaniet - AW 800 M. Trzeba przyznać, że to naprawdę odważna decyzja ze strony firmy, która jeszcze niedawno była w srogich tarapatach finansowych. Oprócz nowego piecyka Electrocompaniet pokaże wzmacniacze strumieniowe Rena S2 i Rena SA2 oraz nowy pilot zdalnego sterowania do wszystkich produktów z linii EC Living, ale wszystkich i tak najbardziej interesują monobloki, które w ofercie manufaktury z Tau zastąpią model AW 600 Nemo. Wzmacniacz charakteryzuje się unowocześnioną, ale charakterystyczną konstrukcją, która doskonale pasuje do wszystkich obecnych i starszych produktów Electrocompanieta. Jak przystało na hi-endowe urządzenie, jest też w całości projektowany i produkowany w Norwegii. Ciekawą nowością w AW 800 M jest możliwość przełączania pomiędzy trybami pracy mono, stereo i bi-amping, co pozwala na modernizację systemu lub zmianę konfiguracji przy zachowaniu początkowej inwestycji. Moc? Oczywiście potworna. W trybie stereo dostajemy 300 W na kanał przy 8 Ω, a jeśli dokupimy drugą końcówkę i przełączymy każdą z nich w tryb mono, otrzymamy aż 800 W na kanał przy 8 Ω i 1500 W na kanał przy 4 Ω.
Elipson Heritage XLS 11
Głośniki Heritage XLS 11 francuskiej marki Elipson odziedziczyły stylistykę vintage po swoich starszych siostrach, modelach Heritage XLS 15, przyjmując wygląd retro, przypominający czasy świetności sprzętu hi-fi w latach 70. Nowe paczki różnią się od Heritage XLS 15 bardziej kompaktowymi proporcjami - ich wymiary to 56 x 32 x 27 cm, a masa - 17 kg. Architektura akustyczna obu modeli jest bardzo podobna. Głośniki Heritage XLS 11 mają taką samą konstrukcję trójdrożną, na którą składa się ten sam głośnik wysokotonowy z jedwabną kopułką o średnicy 2,2 cm i ten sam głośnik średniotonowy o średnicy 5,5 cm. Największą różnicą, poza wymiarami i masą obudowy, jest średnica przetwornika niskotonowego - tutaj ma on 21 cm. To też niemało, prawda? Woofer posiada membranę wykonaną z masy celulozowej i jest wspomagany bass-refleksem. W lewej górnej części przedniego panelu znajdują się dwa potencjometry do regulacji poziomu tonów średnich i wysokich. Warto dodać, że Heritage XLS 11 charakteryzują się całkiem wysoką skutecznością - 90 dB. Za parę takich vintage'owych pudeł zapłacimy 1699 euro. Opcjonalnie za 299 euro można dokupić firmowe standy, aby podnieść głośniki o 22 cm i pochylić je pod kątem 5°.
Epos ES-14N
Brytyjska marka jest nieco zapomniana, ale nie ma się czemu dziwić - nigdy nie produkowała masówki, a w ostatnich latach słuch o niej zaginął niemal kompletnie. Na szczęście ktoś, a konkretnie Karl-Heinz Fink, postanowił przywrócić ją do życia. Właściciel firmy FinkTeam kupił markę Epos od Mike'a Creeka w 2020 roku, ponieważ chciał zastosować nowoczesne myślenie w marce przesiąkniętej filozofią projektową swojego założyciela, Robina Marshalla. Nie żeby coś z ową filozofią było nie tak, ale wydaje się, że Karl-Heinz Fink szukał po prostu jakiegoś fajnego "brendu", który mógłby wykorzystać do sprawdzenia swoich oryginalnych pomysłów w praktyce, poza macierzystą firmą. Rezultatem są monitory ES-14N. Ich obudowa wykorzystuje mniej więcej taką samą objętość jak oryginalny Epos ES-14, jednak kształt skrzynki jest inny. Przednia ścianka jest pochylona do tyłu w celu wyrównania czasowego głośnika niskotonowego i wysokotonowego. Ponieważ jest to system wentylowany, z tyłu znajduje się wylot tunelu rezonansowego. Umieszczono go na około jednej czwartej wysokości obudowy (od góry). Obudowa to dwuwarstwowa konstrukcja z płyt MDF połączonych klejem tłumiącym najnowszej generacji. Własnej konstrukcji głośnik niskotonowy to 7-calowa jednostka o dużej mocy, z formowaną wtryskowo membraną o zmiennej grubości, wypełnieniem miką i cewką o średnicy 35 mm. Woofer współpracuje z 28-milimetrowym głośnikiem wysokotonowym, w którym zrezygnowano z ferrofluidu.
Hegel P30A + H30A
Przedwzmacniacz P30A i wzmacniacz mocy H30A zastępują referencyjne wzmacniacze P30 i H30, które były dostępne na rynku od 2011 roku. Od kilku lat wiadomo było, że wzmacniacze P30 i H30 żyją na kredyt, ponieważ bardzo dobre tranzystory, z których korzystały, były wycofywane z produkcji. Stanowiło to problem, ponieważ były one tak dobre, że znalezienie czegoś, co mogłoby się do nich choćby zbliżyć, okazało się bardzo trudne. Dlatego przez lata Norwegowie szukali zamienników, które nie tylko dorównałyby, ale i poprawiłyby osiągi ich flagowych wzmacniaczy. Ekipa z Oslo testowała, słuchała i testowała ponownie, aż w końcu znalazła to, czego szukała, dlatego w tym roku światło dzienne ujrzą nowe produkty referencyjne w gamie Hegla. Dzięki nowej konstrukcji i znacznie poprawionym właściwościom brzmieniowym, P30A i H30A wyznaczają nowe granice tego, co mogą osiągnąć wzmacniacze. P30A i H30A podobno najlepiej sprawdzają się razem, ale mogą też być doskonałym, indywidualnym dodatkiem do istniejących systemów. Mówiąc o możliwości rozbudowy, H30A został zaprojektowany jako monofoniczny wzmacniacz mocy i w takiej roli sprawdza się najlepiej. Norwegowie zdają sobie jednak sprawę, że niektórzy nie potrzebują aż tak dużej mocy, a niektórzy chcą wypróbować wzmacniacz przed zakupem pełnego zestawu. Dlatego też H30A może być również używany w trybie stereo. P30A to w pełni zbalansowany przedwzmacniacz, w którym dbałość o szczegóły jest czymś naprawdę wyjątkowym. Ma on zaspokoić potrzeby nawet najbardziej wymagających audiofilów. Jeśli chodzi o parametry, w porównaniu z poprzednią flagową dzielonką zbyt wiele się nie zmieniło. W oczy rzuca się natomiast nowy kształt frontów z charakterystycznym wycięciem w górnej części. Tego po Heglu się nie spodziewaliśmy, ale co by nie mówić, wygląda to bardzo fajnie. P30A będzie kosztował 7995 euro, a za H30A zapłacimy 17995 euro.
KEF LS60 Wireless
Sądząc po reakcjach audiofilów na zdjęcia, zaprezentowane przez KEF-a jeszcze przed targami, ten model stanie się prawdziwym hitem. Trudno bowiem nie spojrzeć na nowe LS60 Wireless i nie pomyśleć, że mamy do czynienia z uproszczoną wersją kultowych Blade'ów. Ale chwila, co my tu właściwie mamy? LS60 Wireless to aktywne kolumny głośnikowe wyposażone w pełną funkcjonalność sieciową. Ich sercem jest przetwornik Uni-Q dwunastej generacji. Na ściankach bocznych znajdziemy dwie pary 5,25-calowych przetworników Uni-Core, po raz pierwszy zastosowanych w subwooferze KC62. Łącznie, za pośrednictwem wzmacniaczy obsługujących osobno niskie, średnie i wysokie częstotliwości, użytkownik ma do dyspozycji aż 1400 W. Sygnał do nowych KEF-ów można przesyłać strumieniowo za pomocą Wi-Fi, Apple AirPlay 2, Google Chromecast i Bluetooth, aplikacja KEF Connect zapewnia z kolei dostęp do Amazon Music, Qobuz i Deezer oraz setek stacji radiowych i podcastów. LS60 Wireless obsługują przesyłanie strumieniowe plików PCM do 24 bit/384 kHz, a także dekodowanie DSD i MQA. Są wyposażone w złącze HDMI (eARC) i parę wyjść dla dwóch zewnętrznych głośników niskotonowych. LS60 Wireless są dostępne w trzech matowych wykończeniach - Titanium Grey, Minerał White oraz Royal Blue. Planowana pierwsza dostawa jest przewidziana na początek czerwca, a cenę ustalono na 6999 dolarów za parę. Sporo, ale w sumie dostajemy tu kompletny system stereo, któremu do szczęścia nie potrzeba nawet wzmacniacza ani streamera. Tylko czy audiofile nie woleliby przypadkiem dostać pasywnej, całkowicie klasycznej wersji takich kolumn?
Mark Levinson ML-50
Mark Levinson rozpoczyna obchody swojej pięćdziesiątej rocznicy, prezentując limitowany pakiet wzmacniaczy ML-50 - ekskluzywne dzieło, którego produkcja jest ograniczona do zaledwie 100 sztuk na całym świecie. Wzornictwo wzmacniacza nawiązuje do najpopularniejszych i najważniejszych modeli w historii marki i oferuje niezrównaną jakość dźwięku, zdolną do napędzenia praktycznie każdego systemu głośnikowego, niezależnie od kosztów. Różne elementy tego modelu zostały zainspirowane legendarnymi konstrukcjami Marka Levinsona z przeszłości. Przezroczysta, szklana pokrywa górna ukazuje wewnętrzne piękno obwodów drukowanych. Zespół projektowy zadał sobie wiele trudu, aby zoptymalizować układ elektryczny wszystkich komponentów w najdrobniejszych szczegółach, wydobywając przy tym każdą uncję jakości dźwięku. W rezultacie powstało wnętrze, które jest po prostu dziełem sztuki pod względem wizualnym i elektrycznym. Podkreślając dramatyzm szklanej górnej pokrywy, wewnętrzne oświetlenie LED rzuca blask na wnętrze i może być przełączane pomiędzy kolorem czerwonym, białym i wyłączonym. Wykonany z litego aluminium panel przedni posiada również dużą wstawkę z czarnego szkła z podświetlanym na czerwono logo Mark Levinson oraz wykonany z obrabianego maszynowo aluminium przycisk zasilania w trybie gotowości, otoczony czerwonym pierścieniem świetlnym LED. Centralny szklany panel jest otoczony parą srebrnych uchwytów z obrabianego maszynowo aluminium, które są równie funkcjonalne, co piękne. Wnętrze bazuje na platformie wzmacniacza Nº 536, ale zostało udoskonalone, aby zapewnić jeszcze wyższą wydajność. Inżynierowie zaczęli od obniżenia szumu bazowego poprzez zwiększenie o 50% pojemności zasilacza wysokiego napięcia (wzmocnienie napięciowe i obwody przedwzmacniacza). Następnie zwiększono o 20% pojemność głównego zasilacza wysokoprądowego oraz przekonfigurowano prostowniki Schottky'ego, aby uzyskać ścieżkę o niższej impedancji od transformatora do kondensatorów filtrujących. Zniekształcenia zostały obniżone poprzez podwojenie biasu stopnia wyjściowego, co pozwoliło uzyskać ponad czterokrotnie większą moc w klasie A - 20 W przy 8 Ω. Całkowita moc w klasie AB również wzrosła do 425 W przy 8 Ω. Limitowany pakiet wzmacniaczy Mark Levinson ML-50 będzie dostępny u wybranych sprzedawców w czwartym kwartale 2022 roku w cenie 50000 dolarów za parę.
MBL 101 X-Treme MKII
Berliński producent przeprojektował subwoofer swojego flagowego głośnika 101 X-Treme i tym samym przedstawia nową generację MKII niemieckiej publiczności po raz pierwszy na tegorocznych targach High End. Oprócz nowych 12-calowych aluminiowych przetworników typu sandwich i wielu innych ulepszeń, poprawiona wersja aktywnego subwoofera zawiera również całkowicie przeprojektowany wzmacniacz, który charakteryzuje się wysoką wydajnością i stabilnością. Najważniejszą cechą nowego subwoofera jest jednak dwuzakresowy korektor parametryczny. Daje on nabywcy systemu głośnikowego o wartości 250000 euro wygodną możliwość zintegrowania głośnika z szeroką gamą pomieszczeń różnych pomieszczeń odsłuchowych, bez konieczności stosowania zewnętrznego sprzętu. Jest to również możliwe w pomieszczeniach z trudną charakterystyką niskich tonów, co jest szczególnie ważne dla ogólnych wrażeń dźwiękowych.
Mission 770
Na targach w Monachium zaprezentowane zostaną nowe retro-monitory marki Mission. Model 770 nawiązuje do głośników produkowanych w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Najnowsza konstrukcja została zaprojektowana oraz wyprodukowana w brytyjskiej siedzibie firmy w Huntingdon w hrabstwie Cabridgeshire i jest ukłonem w stronę dziedzictwa firmy. Oryginalne "770-tki" były ukoronowaniem pionierskich badań prowadzonych przez brytyjskiego producenta, a ich korzenie sięgają 1977 roku. Oryginalny model swoją premierę miał w 1978 roku i błyskawicznie zyskał miano najlepiej sprzedającego się zestawu głośnikowego firmy Mission. Sukcesu tego nie zdołały powtórzyć nawet kolejne, udoskonalone wersje. Najnowsze monitory powstały w firmowym obiekcie o powierzchni 2300 m² w Huntingdon. Producent twierdzi, że ten dwudrożny model z bass-refleksem przypadnie do gustu melomanom, którzy cenią sobie styl retro i ponadczasową muzykalność. W kolumnach można znaleźć nowy przetwornik polipropylenowy. Jednostka ta nawiązuje do pierwowzoru pod względem szerokiego pasma przenoszenia i niewielkich podbarwień dźwięku. Tak jak w oryginalnej wersji, tak i w nowym przetworniku umieszczono 8-calowy kosz z odlewu ciśnieniowego, z większymi tylnymi "oknami" w celu redukcji wczesnych odbić. Zastosowaną membranę polipropylenową usztywniono, co zdaniem firmy przełożyło się na szybki i zwarty bas. Drugim wykorzystanym tu przetwornikiem jest miękka kopułka wysokotonowa z magnesem ferrytowym o wysokiej wartości strumienia magnetycznego. Na uwagę zasługuje także zaawansowana konstrukcja zwrotnicy, przy której opracowaniu towarzyszyło tysiące godzin testów. W Wielkiej Brytanii za parę tych kolumn trzeba będzie zapłacić 3500 funtów.
Monitor Audio Concept 50
Idealny zestaw głośnikowy nie istnieje, ale Monitor Audio twierdzi, że prototypowy model Concept 50 jest blisko. W tej skrajnie nietypowej konstrukcji inżynierowie skupili się na dwóch cechach - postrzeganej wielkości źródła dźwięku i kierunkowości. Oba parametry mają być kontrolowane przez ściśle połączoną kombinację głośników wysokotonowych i średniotonowych, znaną jako The Array, oraz dwie pary głośników basowych pracujących w układzie push-push. The Array składa się z głośnika wysokotonowego otoczonego sześcioma głośnikami średniotonowymi ustawionymi na planie okręgu. Wszystkie jednostki średniotonowe wykorzystują membrany RDT III i mają tak szerokie pasmo, że według producenta pokrywają dużą część zakresu częstotliwości klasycznego głośnika wysokotonowego. Dzięki temu przejście między tonami wysokimi i średnimi jest płynne, a zniekształcenia są zminimalizowane. Sam głośnik wysokotonowy oferuje również najlepszą technologię, jaką ma do zaoferowania Monitor Audio - podobno jest to najbardziej precyzyjny głośnik wysokotonowy o najszerszym zakresie częstotliwości w historii firmy. Odtwarzanie niskich tonów opiera się na przetwornikach basowych zwróconych plecami do siebie, dzięki czemu niepożądane wibracje nie są przenoszone na obudowę. Ta została wykonana z kamienia mineralnego i akrylu, a układ The Array otacza dodatkowa obudowa z aluminium. W chwili obecnej Concept 50 to tylko ciekawostka, ale Monitor Audio twierdzi, że gotowa wersja powinna wejść do produkcji jeszcze w tym roku.
Moon Voice 22
Firma Moon pokaże w Monachium pierwsze kolumny w swojej historii. Kanadyjczycy zapewniają, że wykorzystanie najwyższej jakości materiałów i wiodących technologii pozwoliło ich monitorom zabrzmieć własnym głosem. Voice 22 można umieścić na dowolnej, stabilnej powierzchni wykorzystując ich unikalną zintegrowaną podstawę Hover Base, bądź ustawić je na dedykowanych podstawkach. Hover Base została zaprojektowana tak, by zapewnić kolumnie stabilność i zredukować wibracje, a dodatkowo nadać jej elegancki wygląd. Dedykowane podstawki zapewniają pewne, stabilne ustawienie kolumn, a od strony wizualnej nadają całemu dizajnowi dynamiki. Niezależnie od tego, czy zostaną ustawione na podstawkach, czy na Hover Base, Moon Voice 22 doskonale wpasują się wizualnie do każdego pokoju i wypełnią do dźwiękiem. Przetworniki zostały osadzone w eleganckich przednich ściankach i otoczone pięknie wykonanymi ramkami, co nadaje im niezwykle wdzięczny wygląd. Voice 22 dostępne są w dwóch nowoczesnych wykończeniach, każdy z pasującymi, mocowanymi magnetycznie maskownicami. Dedykowane podstawki dla Voice 22 wykonano z malowanej proszkowo stali i wykończono czarnym matem, który doskonale pasuje do wykończenia kolumn. Każdy głośnik doskonale pasuje do dedykowanej podstawki, a wybór między kolcami bądź gumowymi nóżkami daje użytkownikowi opcje zapewniające stabilne ustawienie. Cenę monitorów Moon Voice 22 ustalono na 3000 dolarów za parę.
NAD C389
NAD zapowiedział premierę wzmacniacza C389, który zbudowano w oparciu o ten sam przetwornik cyfrowo-analogowy ESS Sabre, który można znaleźć we wzmacniaczach z serii Masters oraz - a jakże - końcówek mocy UcD pracujących w trybie zbalansowanym w taki sposób, aby uzyskać moc wyjściową 130 W przy 8 i 4 Ω. Na tylnym panelu nowego wzmacniacza umieszczono między innymi terminale głośnikowe, dwa wyjścia dla subwoofera oraz gniazdo HDMI eARC do podłączenia telewizora. Przetwornik cyfrowo-analogowy jest również dostępny poprzez gniazda koncentryczne i optyczne (każde z nich pojawia się dwukrotnie). Oprócz tego do dyspozycji mamy wejście MM dla gramofonów i dwa analogowe wejścia liniowe. Ale to nie wszystko. Jak to u NAD-a, funkcjonalność wzmacniacza będzie można rozszerzyć, dokupując dwie karty MDC2. Co prawda w katalogu jeszcze ich nie ma, ale niebawem mają się pojawić, a pierwszą płytą MDC2, która trafi do sprzedaży, będzie moduł BluOS, który dodaje łączność sieciową z obsługą Roona, Spotify Connect, TIDAL Connect, Apple AirPlay 2, a także Amazon Music, Deezer i Qobuz poprzez aplikację BluOS. Oficjalnie C389 pojawi się w sprzedaży latem tego roku i będzie kosztował 1499 euro.
Primare A35.8
W Monachium swoją premierę będzie miała najmocniejsza wielokanałowa końcówka mocy marki Primare - A35.8. Co ciekawe, nie jest to wyłącznie propozycja dla fanów kina domowego. Dzięki możliwości zmostkowania każdej pary kanałów do trybu mono można uzyskać aż do 1500 W w konfiguracji bi-amp stereo. Jeżeli zamierzamy pozostać przy formie wielokanałowej, w jednej obudowie dostaniemy tak naprawdę osiem 150-watowych końcówek mocy z wejściami RCA i XLR. W przypadku dwukanałowego systemu bi-amp, jeden w pełni zmostkowany A35.8 zapewnia moc szczytową 4 x 375 watów lub 750 watów stereo na kanał. Dodatkowe funkcje obejmują automatyczne wykrywanie włączania ze stanu czuwania i automatyczne przejście w stan czuwania po braku sygnału wejściowego przez dwadzieścia minut. Funkcję tę można wyłączyć, dzięki czemu możemy pozostawić A35.8 permanentnie włączony do sieci zasilającej. Pomysłowa konstrukcja układu obwodu A35.8 zapewnia bezpośrednie dostarczanie i równomierne rozprowadzanie mocy z zasilacza do modułów wzmacniacza zamocowanych na radiatorach, które izolują je od szumów układów zasilających. Ta innowacyjna konstrukcja izoluje również stopień wejściowy i wyjściowy od wszelkich szumów, jakie mogą wytwarzać poszczególne moduły wzmacniacza. Sygnały wejściowe i wyjściowe są prowadzone do i z modułu wzmacniacza przez taśmę na płytce drukowanej poprowadzoną przez kanał w radiatorach w taki sposób, aby zapewnić najkrótszą możliwą ścieżkę sygnału.
T+A Solitaire S
W nowej serii głośników Solitaire niemiecka manufaktura połączyła sprawdzoną technologię z przeszłości z technologiami przyszłości. Podobnie jak w przypadku pierwszych głośników Solitaire z 1983 roku, wszystkie nowe głośniki Solitaire są wyposażone w planarne głośniki wysokotonowe. Magnetostat Mag50, napędzany dziesięcioma magnesami, ma oferować zadziwiającą rozdzielczość i drobną dynamikę. Nowy Mag850 o długości 85 cm został wyposażony w 90 jednorzędowych magnesów. Ta jednostka napędza sekcję wysokotonową głośników Solitaire S 530 (na zdjęciu) i S 540. Wspólną cechą wszystkich modeli jest ich bezkompromisowo audiofilskie dostrojenie, wysoka jakość wykonania oraz ekscytująco nowy, a jednocześnie przyjemnie znajomy język wzornictwa. Rodzinna firma z Herford oferuje swoim klientom szeroki wybór kolorów - wszystkie modele są dostępne ze srebrną lub czarną przegrodą aluminiową, a także w wykończeniach srebrnym, czarnym i makassar o wysokim połysku, przy czym można je dowolnie łączyć, co stanowi wyraz indywidualnego gustu właściciela.
Verity Audio INT-100
Verity Audio INT-100 to wzmacniacz zintegrowany o ultra wysokiej jakości, zaprojektowany z myślą o najbardziej krytycznych melomanach. Odziedziczył on najlepsze technologie z elektroniki Monsalvat. Integra ma prezentować prawdziwy autorytet dzięki możliwościom dynamicznego dostarczania mocy. Podobnie jak Verity AMP-100, Verity INT-100 wnosi unikalną mieszankę dynamiki i płynności, jakiej można doświadczyć tylko podczas występów na żywo. Sekcja przedwzmacniacza INT-100 jest czysto analogowa. Wiele uwagi poświęcono opcjonalnemu stopniowi gramofonowemu INT-100. Został on zaprojektowany tak, aby zaoferować najlepszą dynamikę i płynność, jaką można uzyskać z płyt LP. Wszystkie regulacje wkładki można wybierać z poziomu wyświetlacza na panelu przednim. Stopień gramofonowy oferuje wszystkie niezbędne regulacje dla obu typów wkładek. Wzmocnienie stopnia gramofonowego jest w pełni regulowane w zakresie od 36 do 60 dB. Do budowy całego urządzenia wykorzystano wyłącznie najwyższej jakości dostępne części, a inżynierowie zwrócili szczególną uwagę na topologię obwodów drukowanych oraz projekt płytki drukowanej. Mimo, że wystarczyłaby dwuwarstwowa płytka drukowana, Verity zdecydowało się na model czterowarstwowy, zawierający specjalne układy ekranujące i uziemiające, co znacznie poprawia stosunek sygnału do szumu wzmacniacza. Zastosowano grubsze ścieżki na płytce drukowanej, a długość kabli ograniczono do minimum. Obudowa Verity INT-100 wykonana jest z zespołu grubych paneli wyfrezowanych z litych bloków aluminium.
Yukiseimitsu Audio AP-0
Znalezienie informacji na temat tego urządzenia nie było łatwe, ale zdjęcia zainteresowały nas na tyle, że podjęliśmy tę próbę i chyba się udało. Yukiseimitsu Audio to marka będąca własnością firmy Yuki Precision, która na co dzień zajmuje się projektowaniem sprzętu medycznego, urządzeń satelitarnych, części lotniczych i mechaniczne części zegarków, które wymagają rygorystycznych norm jakości. Japończycy połączyli te technologie, aby opracować ten wysokiej klasy sprzęt audio, który zaprezentuje ich technologiczne know-how i zaangażowanie w dążenie do doskonałości. Gramofon AP-0 to właściwie zbiór ciekawych rozwiązań technicznych. Moment obrotowy jest przenoszony na talerz poprzez wytłumienie momentu w kierunku przechylania. Dwa połączone poziomo wałki równoważą naprężenia pochodzące z gwintu napędowego. Na odcinku obrotowym od talerza do wałka zastosowano łożysko bezstykowe z magnesem stałym, który styka się tylko z jedną kulą w najniższym punkcie. Odpychanie magnetyczne utrzymuje stałą odległość wokół łożyska, umożliwiając cichy, trwały ruch obrotowy. Jednostki sterujące oraz inne źródła hałasu i drgań elektromagnetycznych są umieszczone w oddzielnej obudowie i oddzielone od podstawy ramienia. Oddzielna skrzynka kontrolna i pływająca struktura podstawy ramienia zapewniają przestrzeń wokół pola magnetycznego. Konstrukcja jest otwarta, dzięki czemu użytkownik może wyczuć działanie mechanizmu. Fabrycznie montowane jest proste ramię ze stali nierdzewnej o długości 240 mm (długość efektywna to 255 mm). Punkt podparcia ramienia znajduje się na linii przedłużenia wspornika wkładki, dzięki czemu wspornik nie jest poddawany niepotrzebnym siłom zginającym, gdy końcówka trzpienia pomiarowego jest ciągnięta przez obracającą się płytę. Ta racjonalna koncepcja jest łagodna dla wspornika i minimalizuje wpływ na równowagę lewo-prawo. Gdyby jednak komuś nie wystarczało standardowe wyposażenie, w AP-0 przewidziano miejsce na instalację wielu różnych rodzajów ramion.
Zdjęcia: Materiały producentów
Komentarze (2)