Bannery górne wyróżnione

Bannery górne

A+ A A-

Małe klocki, wielki dźwięk - Cyrus

  • Kategoria: Prezentacje
  • Tomasz Karasiński

Małe klocki, wielki dźwięk - Cyrus

Lata osiemdziesiąte były dla branży hi-fi czymś w rodzaju złotego wieku - półki sklepów uginały się pod ciężarem urządzeń, z których wiele nazywamy dziś kultowymi, a każda licząca się firma miała w ofercie wzmacniacz, który może nie był najpiękniejszy i wykonany niczym szwajcarski zegarek, ale nie kosztował majątku i grał jak marzenie. Wejście na rynek z zupełnie nową marką w takim momencie nie było więc ani szczególnie łatwe. Trzeba było mieć mnóstwo odwagi, a przede wszystkim - pomysł. Zaproponować coś, co wyłamie się z przewidywalnego schematu, wprowadzi powiew świeżości albo okaże się na tyle oryginalne i rozpoznawalne, że klienci sami będą chcieli to wypróbować. Jednym z debiutantów, którzy zaproponowali klientom taką śmiałą koncepcję, był Cyrus. Malutka, brytyjska manufaktura nie ograniczała się do produkcji kolejnych czarnych wzmacniaczy, które na pierwszy rzut oka wyglądały dokładnie tak jak konkurencyjne modele, a ich przewaga miała polegać na użyciu przewymiarowanego zasilacza, nietypowego potencjometru lub czegoś w tym stylu. Co to, to nie. Cyrus na dzień dobry złamał obowiązujące schematy, pokazując sprzęt kompaktowy, nowoczesny, zupełnie do niczego niepodobny. Pierwsza reakcja rynku? Raczej powściągliwa. Radykalna wizja założycieli firmy nie od razu została w pełni zrozumiana, ale wystarczyło kilka odsłuchów, kilka recenzji, kilka pozytywnych relacji powtarzanych z entuzjazmem wśród znudzonych audiofilów i coś zaczęło się zmieniać. Bo choć nikt jeszcze nie mówił tego głośno, pojawiło się pytanie, które wisiało w powietrzu - czy właśnie tak będzie wyglądał sprzęt stereo w przyszłości? Tak zaczęła się historia marki, która od samego początku nie wpisywała się w standardy, ale uparcie robiła swoje. Jak to możliwe, że niepozorne pudełka z Cambridge zawojowały świat audio? Co sprawiło, że firma, która zaczynała jako boczna gałąź znanego producenta kolumn, wyrosła na jedną z ikon brytyjskiego hi-fi? I dlaczego do dziś pozostaje wierna swoim ideałom?

Auralic zamyka działalność ze skutkiem natychmiastowym - prawda, plotka czy głupi żart?

  • Kategoria: Felietony
  • Tomasz Karasiński

Auralic zamyka działalność ze skutkiem natychmiastowym - prawda, plotka czy głupi żart?

W branży audio zwykło się mówić, że jednym z największych komplementów wobec sprzętu jest cisza - całkowity brak szumu, czarne tło, idealna otchłań, z której wyłania się muzyka. Ale cisza, jaka zapadła wokół Auralica, nie jest ani pożądana, ani piękna. Jest dziwna, niewygodna i tajemnicza. Firma, która przez kilkanaście lat była na ustach całego świata hi-fi, nagle po prostu zamilkła. Bez bez pożegnania i właściwie bez żadnych wyjaśnień. Firmowe forum nie działa, na stronie internetowej nie pojawiają się żadne nowe informacje, a z powielanych w sieci doniesień, bazujących rzekomo na przeciekach od dystrybutorów, wynika, że to nie przypadek. Część branżowych portali w tonie zaskoczenia i lekkiej sensacji donosi, że Auralic zaprzestał działalności ze skutkiem natychmiastowym. Szok! Ale zaraz, zaraz... Czy to definitywny koniec jednego z największych graczy w segmencie audiofilskich streamerów? Czy te zaskakujące doniesienia to potwierdzone info? A może jednak firma ma chwilowe trudności, ale nie ma zamiaru wycofywać się z rynku, a już na pewno nie w tak nagły i tajemniczy sposób?

Chi-Fi - rewolucja czy zagrożenie?

  • Kategoria: Poradniki
  • Tomasz Karasiński

Chi-Fi - rewolucja czy zagrożenie?

Chińskie hi-fi wywróciło rynek audio do góry nogami. Jeszcze dekadę temu wysokiej klasy dźwięk kojarzył się z drogimi urządzeniami zachodnich marek, na które trzeba było przeznaczyć znaczną część swoich oszczędności. Dziś jednak sprzęt projektowany i produkowany w Chinach oferuje zadziwiająco dobrą jakość za, jak przyjęło się mówić, ułamek ceny europejskich, amerykańskich czy japońskich odpowiedników. Wzmacniacze, przetworniki, odtwarzacze przenośne czy słuchawki z Państwa Środka zdobyły uznanie melomanów na całym świecie. W efekcie dokonała się pewna demokratyzacja hi-fi - dobry dźwięk stał się dostępny dla znacznie szerszego grona odbiorców niż dawniej. Wielu audiofilów z entuzjazmem kupuje urządzenia takich marek jak SMSL, Topping, FiiO, Cayin, Auralic czy Eversolo, odkrywając, że tanie pudełka z Chin potrafią konkurować z uznanymi, lecz droższymi konstrukcjami uznanych, zachodnich marek. Chińscy producenci raz po raz podnoszą poprzeczkę, nieśmiało wdzierając się nawet w obszar hi-endu, niemal całkowicie zdominowany przez firmy mogące pochwalić się kilkudziesięcioletnimi tradycjami oraz mniejsze manufaktury stawiające na oryginalność i wybitną, kosmiczną wręcz jakość wykonania i brzmienia. Czy inwazja kuszących niskimi cenami urządzeń to tylko pierwszy krok na drodze do przejęcia rynku w całości? Czy na dłuższą metę kupowanie chińskiego sprzętu naprawdę się opłaca? Czy jest jakiś haczyk, którego nie widać na pierwszy rzut oka?

Ostatnie komentarze

  • Artur

    Szacunek dla Redaktora za konsekwencję w tworzeniu "kobył" tekstowych. Trzeba mieć tylko nadzieję, że zbuduje to świadomość, zainteresowanej tematem, części społeczeństwa. Oczywiście pod warunkiem, że uda im się przebrnąć przez całość. A chyba warto. A co do sedna tematu, to... Cóż, w tych czasach j...
    2
Zobacz inne komentarze

Fabio Serblin - Serblin & Son

  • Kategoria: Wywiady
  • Tomasz Karasiński

Fabio Serblin - Serblin & Son

Projektowanie i budowanie sprzętu audio potrafi być tak zaraźliwe, że zajmują się tym całe rodziny. Wychowane w duchu muzycznej pasji dzieci często przejmują talent swoich rodziców i krewnych. Jednym z takich przypadków jest familia Serblinów. Kiedy audiofile słyszą to nazwisko, pierwsze skojarzenie przychodzi natychmiast - Franco, legendarny konstruktor zestawów głośnikowych. Był synem chorwackiego żołnierza marynarki wojennej, który wraz z żoną wyemigrował z Istrii do Włoch. Jego pierwsze rozpoznawalne dzieło było tak oryginalne, że po prostu musiało przykuć uwagę melomanów. Mowa oczywiście o urządzeniu znanym jako Snail Project, składającym się z subwoofera i wystających z niego, niczym oczy ślimaka, głośników satelitarnych. Trzy lata później Franco założył firmę Sonus Faber - i tu moglibyśmy napisać osobny rozdział. Po latach tworzenia kolumn, które stały się ikonami włoskiego audio, wrócił do jeszcze bardziej butikowego rzemiosła, tworząc sprzęt sygnowany jego własnym nazwiskiem. Drugi wątek rodzinnej historii prowadzi do marki Serblin & Son. I tu niespodzianka - nie stoi za nią syn Franco, lecz jego bratanek, Fabio. Z elektroniką był za pan brat już w latach osiemdziesiątych - współtworzył między innymi integrę Sonus Faber Quid, a potem poszedł własną drogą, zakładając manufakturę o nazwie Fase Evoluzione Audio. Oferowała ona bardzo udane wzmacniacze, zestawy dzielone, a nawet odtwarzacze CD. W pewnym momencie trop się urywa, a Fase Evoluzione Audio znika z rynku na długie lata. Fabio Serblin wrócił do budowania wzmacniaczy w 2019 roku, zakładając firmę Serblin & Son. Jej pierwszym produktem był wzmacniacz Frankie, nazwany tak w hołdzie dla stryja. I tak domknięta zostaje zagadka - nazwisko Serblin nadal prowadzi nas w stronę dźwięku, tyle że tym razem opowiada tę historię poprzez wzmacniacze.

W szponach algorytmów, czyli jak sztuczna inteligencja zabija muzykę na naszych oczach

  • Kategoria: Felietony
  • Tomasz Karasiński

W szponach algorytmów, czyli jak sztuczna inteligencja zabija muzykę na naszych oczach

W 1997 roku grupa Radiohead wydała album "OK Computer". Płyta zaskoczyła nie tylko wiernych fanów angielskiego zespołu, ale wszystkich, którzy mieli okazję jej posłuchać. Porusza bowiem temat technologii, alienacji i niepokojów społecznych w szybko zmieniającym się świecie. Album jest interpretowany jako komentarz na temat dehumanizującego wpływu technologii na nasze funkcjonowanie i zagrożeń, które po blisko trzech dekadach wciąż brzmią zaskakująco trafnie. Teksty, śpiewane często monotonnym, zmęczonym głosem, przewidują ponurą, nieuniknioną przyszłość, w której ludzie zatracą się w wirtualnym świecie. Pokazują przejście od urządzeń, które nam pomagają, do całkowitego uzależnienia od cyfrowego świata. Album znany jest z niekonwencjonalnych technik produkcji i brzmienia, które dodatkowo wzmacnia poczucie niepokoju i dezorientacji. Często wracam do tej płyty, jednak później, kiedy jestem zajęty codziennymi sprawami, algorytm serwisu streamingowego wybiera kolejne podpowiedzi, a ja mam wrażenie, jakbym właśnie przeniósł się do świata opisanego przez Radiohead. Po kwadransie mam déjà vu - wszystko brzmi znajomo, podobnie, jakby zostało ułożone według tego samego wzorca. Rozwijam playlistę i nie kojarzę ani jednego wykonawcy. I wtedy pojawia się pytanie, które jeszcze kilka lat temu brzmiałoby jak science fiction - czy to grają ludzie, czy słyszę produkty wytworzone przez algorytmy, biblioteki dźwięków i firmy, których nazwy nic nikomu nie mówią, za to wiedzą o nas więcej, niż moglibyśmy sobie wyobrazić w najgorszych koszmarach? Jeśli streaming miał odkrywać przed nami nowe światy, to czemu tak często kończymy w jednym korytarzu, gdzie z głośników monotonnie cieknie to samo, tylko pod inną nazwą? Czy to tylko niewinna zabawa napędzana przez generatory piosenek, które w trzydzieści sekund ulepiają "lo-fi na koncentrację" albo "alt-rock z nutą melancholii", czy cały ekosystem, który nauczył się produkować dźwięk hurtowo i wpychać go w nasze nawyki szybciej niż zdążymy zastanowić się, kto tak naprawdę gra?

Ostatnie komentarze

  • Garfield

    Polacy dołożyli do tego smutnego trendu swoją cegiełkę, bo firma ElevenLabs zaprezentowała niedawno swój generator AI "muzyki". Trzymam się od tego jak najdalej.
    0
Zobacz inne komentarze

Od zuchwałego pomysłu do światowego sukcesu - Meze Audio

  • Kategoria: Prezentacje
  • Tomasz Karasiński

Od zuchwałego pomysłu do światowego sukcesu - Meze Audio

W świecie sprzętu audio wiele legendarnych marek zaczynało od kolumn składanych z gotowych przetworników, wzmacniaczy lutowanych na kuchennym stole i czy kabli skręcanych podczas koncertów na żywo. W przypadku słuchawek taka historia brzmi mało prawdopodobnie. To znacznie bardziej wymagająca dziedzina, która zwykle pozostaje w rękach dużych koncernów - firm dysponujących własnymi laboratoriami, specjalistycznym osprzętem umożliwiającym wytwarzanie elementów o mikroskopijnych tolerancjach i ogromnym zapleczem finansowym, które pozwala przejść od prototypu do masowego produktu. Próba odtworzenia tego procesu w warunkach domowych wydaje się z góry skazana na porażkę, chyba że mówimy o miejscu, gdzie technologia wylewa się z każdego kąta - przemysłowe zaplecze jest na wyciągnięcie ręki, sąsiedzi dysponują drukarkami 3D, a dostęp do najnowszych rozwiązań naukowych zapewnia pobliska uczelnia techniczna. Wtedy - być może - dałoby się coś zdziałać. Ale co, jeśli mieszka się w niewielkim mieście w północnej Rumunii, nieopodal granic z Węgrami i Ukrainą, z dala od wielkich ośrodków przemysłowych, mając wykształcenie artystyczne, zero kontaktów z branżą technologiczną i bardzo, ale to bardzo ograniczony budżet? Taki scenariusz brzmi jak przepis na porażkę. A jednak właśnie w takich warunkach narodził się jeden z najciekawszych fenomenów współczesnego rynku audio. Oto historia o tym, że z pasją, determinacją i odrobiną uporu można zrealizować nawet najbardziej nieprawdopodobny plan. I że czasem, na przekór wszystkim i wszystkiemu, to się po prostu udaje.

Ostatnie komentarze

  • Obywatel GC

    Uważam, że Meze powinno być promowane absolutnie wszędzie. Słuchawki są porządnie wykonane z materiałów iście premium, brzmią zupełnie inaczej niż wyświechtana konkurencja, wizualnie prezentują wielki smak i klasę, a do tego wszystkiego są tańsze, niż by się mogło wydawać. Jestem wielkim fanem i mam...
    2
Zobacz inne komentarze

Jak kupować sprzęt audio i nie zwariować

  • Kategoria: Poradniki
  • Tomasz Karasiński

Jak kupować sprzęt audio i nie zwariować

Na łamach naszego magazynu publikowaliśmy już poradniki traktujące zarówno o sprawach podstawowych, jak i tych bardziej skomplikowanych. Doradzaliśmy jak wybierać słuchawki, jak podłączyć komputer do systemu stereo, a nawet jak dbać o płyty winylowe. Nieraz zagłębialiśmy się przy tym w najgłębsze zakamarki audiofilskiej wiedzy. Osoby rozpoczynające swoją przygodę ze sprzętem stereo wciąż nie otrzymały jednak odpowiedzi na kilka bardzo ważnych pytań, a jedno z tych podstawowych - niezależnie od kategorii sprzętu i każdego przedziału cenowego - dotyczy tego, jak w ogóle podejść do zakupu takiej aparatury. Wybrać się do jednego salonu i załatwić sprawę na podstawie odsłuchu porównawczego? Wypożyczać sprzęt do domu i cierpliwie czekać, aż trafimy na ten jeden złoty strzał? Czekać na sezonowe wyprzedaże czy kupić sprzęt, który nigdy nie był i prawdopodobnie nigdy nie będzie tani? Zaufać doradcy w sklepie, kolegom z grupy dyskusyjnej, recenzentom, blogerom, a może wyłącznie własnym uszom? W niniejszym, dość specyficznym artykule postaramy się rozprawić z kilkoma stereotypami i mitami, z którymi każdy meloman prędzej czy później będzie musiał się zmierzyć, a o których w mediach branżowych mówi się albo rzadko, albo wcale.

Mystic Festival 2025

  • Kategoria: Reportaże
  • Karol Otkała

Mystic Festival 2025

Mystic Festival to nazwa, która wywołuje szybsze bicie serca u fanów cięższych brzmień. Jest to zdecydowanie największe święto muzyki okołometalowej w Polsce. Ciężko uwierzyć, że początki festiwalu sięgają ubiegłego tysiąclecia. Pierwsza edycja odbyła się w 1999 roku w Hali Wisła w Krakowie. Przez kilka kolejnych lat wydarzenie kursowało między Halą Wisła, Spodkiem w Katowicach, Halą Ludową we Wrocławiu i Stadionem Śląskim w Chorzowie w ramach imprez jednodniowych. O randze tych "jednodniówek" świadczy jednak fakt, że Mystic dwukrotnie gościł Iron Maiden i Kreatora, a jednorazowo również takie zespoły jak Slayer, Emperor czy Mayhem. Później nastąpiła przerwa, która trwała ponad dekadę. Po edycji z 2007 roku kolejna odbyła się dopiero w 2019 roku i tym razem była to impreza dwudniowa. Wydarzenie odbyło się w krakowskiej Tauron Arenie. Zagrały wtedy takie zespoły jak Slipknot, Sabaton, King Diamond, Carcass, In Flames, Soulfly i wiele innych.

Prostota, lekkość i najwyższa jakość audiofilskiego streamingu - JPLAY

  • Kategoria: Tech Corner
  • Tomasz Karasiński

Prostota, lekkość i najwyższa jakość audiofilskiego streamingu - JPLAY

W dobie streamingu i dostępności cyfrowych plików audio mogłoby się wydawać, że słuchanie muzyki jeszcze nigdy nie było tak proste. W praktyce jednak, szczególnie dla bardziej wymagających użytkowników, to wciąż zaskakująco skomplikowana sprawa, zwłaszcza gdy chcemy połączyć wygodę korzystania ze smartfona z możliwościami bardziej zaawansowanego sprzętu audio. Jeśli chodzi o zarządzanie odtwarzaniem muzyki, zwykle mamy do wyboru dwa scenariusze. Pierwszy to korzystanie z aplikacji serwisu streamingowego - szybkiej i intuicyjnej, ale oferującej jedynie podstawowe funkcje. O lepszej kontroli dźwięku czy bardziej zaawansowanych opcjach możemy zapomnieć, a dodatkowo nasz odtwarzacz musi być kompatybilny z konkretną aplikacją i posiadać odpowiedni certyfikat, abyśmy w ogóle zobaczyli go na liście dostępnych urządzeń wyjściowych. Druga opcja to zewnętrzne programy, takie jak Audirvana, Roon czy aplikacje dostarczane przez producentów sprzętu (BluOS, Lumin Auralic). Tutaj również zaczynają się schody. Albo czegoś istotnego brakuje, albo apka okazuje się toporna i niestabilna, albo jest świetna, dopracowana i wszechstronna, ale droga. Brakuje jednego standardu i wspólnego języka. Każda firma idzie swoją drogą - jedni budują własne zamknięte systemy, inni wspierają dostępne już platformy, a część czeka, nie wiadomo na co. W efekcie użytkownik musi kombinować i lawirować między wszystkimi wymienionymi opcjami, co nierzadko kończy się to korzystaniem z kilku różnych aplikacji. Jeden streamer jest widoczny w aplikacji serwisu strumieniowego, inny nie. Jeden obsługuje wszystkie popularne standardy, a w innym oczekiwanie na przyznanie certyfikatu trwa już rok i nie wiadomo, czy klienci w ogóle się tego doczekają. Jedna firmowa aplikacja okazuje się dopracowana, inna irytuje na każdym kroku. A przecież miało być tak pięknie... Streamery, przetworniki i systemy all-in-one wciąż ewoluują stosunkowo szybko, ale w kwestii aplikacji ostatnim przełomem był Roon, który pojawił się na scenie dziesięć lat temu. Oprogramowanie to również się rozwija, ale chyba nie tak szybko, jak niektórzy by sobie życzyli. Tymczasem tuż pod naszym nosem wyrosła mu bardzo poważna konkurencja. Poznajcie JPLAY.

Ostatnie komentarze

  • xbeast

    JPLAY jest wspaniały, jestem nim zachwycony. Radość jest tym większa, że stworzył go nasz rodak. A cena? Mając JPLAY-a, nie widziałem sensu dalszego utrzymywania Roona. Nie miałem w nim zapisanych żadnych playlist, więc nic mnie już przy nim nie trzymało. Dzięki takiej zamianie mam fajniejszą aplika...
    0
Zobacz inne komentarze

Elodie Deveau - Triangle

  • Kategoria: Wywiady
  • Tomasz Karasiński

Elodie Deveau - Triangle

Triangle Electroacoustique to jeden z najstarszych francuskich producentów zestawów głośnikowych. Choć ostatnie, wciąż dostępne w sprzedaży, jubileuszowe modele wprowadzono z okazji czterdziestych urodzin firmy, w tym momencie jesteśmy już w połowie drogi do kolejnej okrągłej rocznicy (Renaud de Vergnette założył firmę Triangle w 1980 roku). Wszyscy znamy tę historię - meloman i pasjonat sprzętu hi-fi uważał, iż dostępne na rynku głośniki nie odpowiadały jakością dźwięku jemu i wielu klientom, dlatego postawił sobie za cel stworzenie głośników charakteryzujących się czystym, dynamicznym i naturalnym brzmieniem. Wielu audiofilów potrafi też wskazać kilka elementów charakterystycznych dla zestawów tej marki. Celulozowe głośniki średniotonowe z zawieszeniem w kształcie harmonijki, tubowe tweetery, wysoka skuteczność, ciekawy system zapobiegania wibracjom z dużym kolcem, na którym opierają się kolumny podłogowe czy wreszcie ekstrawaganckie wykończenia. Sam niemal z pamięci wymieniam te wynalazki po testach takich modeli jak Comète 40th Anniversary Edition, Magellan Cello 40th, Borea Active BR02 BT czy opisywanych niedawno bezprzewodowych monitorów Capella. Żaden produkt nie opowie nam jednak o historii, filozofii i planach firmy, dlatego postanowiłem porozmawiać z Elodie Deveau, piastującą funkcję kierownika sprzedaży.

Ostatnie komentarze

  • Garfield

    Interesujące szczegóły historii firmy, nie znałem ich. Historycznie nie byłem miłośnikiem Triangle, ale obecne generacje ich produktów (Magellan i Borea) zrobiły na mnie dobre wrażenie.
    0
Zobacz inne komentarze

Bannery dolne

Nowe testy

Poprzedni Następny
Matrix Audio TS-1

Matrix Audio TS-1

Rynek sprzętu audio coraz śmielej zmierza w kierunku urządzeń, które mają uprościć życie melomanom. Kolejne firmy proponują odtwarzacze strumieniowe z wbudowanymi przetwornikami i wzmacniaczami słuchawkowymi - tak, aby za pomocą...

Bowers & Wilkins Px8 S2

Bowers & Wilkins Px8 S2

Bowers & Wilkins to brytyjski producent sprzętu audio, znany głównie z kolumn wykorzystywanych w Abbey Road czy nietuzinkowego modelu Nautilus. Od ponad dekady firma eksploruje też rynek słuchawek - od...

Lyngdorf TDAI-2210

Lyngdorf TDAI-2210

Jeżeli komuś wydaje się, że w audiofilskim hobby chodzi przede wszystkim o słuchanie muzyki, a technikalia mogą wywoływać emocje, ale nie są w stanie spolaryzować środowiska osób oddających się tej...

Komentarze

Pasza
@Piter - Mam Px8 i uwierz mi, te "metalowe elementy" robią różnicę. Gdybym teraz miał kupować słuchawki, to też kupiłbym Px8, a nie Px7 S3. Ale jeśli chodzi o p...
Daniel
Tak bardziej audiofilskie niż Momentum 4 (mam Momentum 4 - genialne słuchawki jak na Bluetooth), że nawet nie zaimplementowali aptX Lossless. Ostre hajres...
Jm
Czyli będzie dobra średnica, bez "V-ki"?
Jacek
@Paweł - Posiadałem oba modele Altair przez ponad 3 lata. Ani razu nie miałem problemu z nawiązaniem połączenia. Byłem bardzo zadowolony, jednak pewne rzeczy ir...
Paweł
Słucham dwóch Auraliców Altair G2.1 w dwóch domach, jako część dwóch systemów. Grają świetnie. Aplikacja zwykle ma trudności z nawiązaniem połączenia z urządzen...

Płyty

Paradise Lost - Ascension

Paradise Lost - Ascension

Paradise Lost jest jednym z moich osobistych dowodów na to, że do niektórych rzeczy trzeba zwyczajnie dojrzeć. Podchody do twórczości...

Tech Corner

Podstawowe własności i parametry wzmacniaczy stereo

Podstawowe własności i parametry wzmacniaczy stereo

Czy to w domowym zaciszu, na koncercie, podczas pracy w studiu czy w samochodzie - wzmacniacz jest jednym z kluczowych elementów każdego systemu stereo. Czym właściwie jest? Najprościej można powiedzieć, że jest to układ elektroniczny, którego zadaniem jest wytworzenie na wyjściu sygnału analogowego będącego wzmocnioną kopią sygnału podanego na wejście....

Nowości ze świata

  • Designing and building audio equipment can be so contagious that entire families get involved. Children raised in the spirit of musical passion often inherit the talent of their parents and relatives. One such case is the Serblin family. When audiophiles...

  • Bowers & Wilkins is trusted by music professionals the world over to deliver the most detailed, natural and immersive sound available - the True Sound of the artist's intent. The brand has a long-established pedigree not only in the manufacture...

  • Marantz, one of the most revered names in audio for over 70 years, introduced the new 10 Series Collection of three reference-quality stereo products. Comprising the Model 10 Reference Integrated Amplifier, the SACD 10 Reference SACD player and the Link...

Prezentacje

Od zuchwałego pomysłu do światowego sukcesu - Meze Audio

Od zuchwałego pomysłu do światowego sukcesu - Meze Audio

W świecie sprzętu audio wiele legendarnych marek zaczynało od kolumn składanych z gotowych przetworników, wzmacniaczy lutowanych na kuchennym stole i czy kabli skręcanych podczas koncertów na żywo. W przypadku słuchawek taka historia brzmi mało prawdopodobnie. To znacznie bardziej wymagająca dziedzina, która zwykle pozostaje w rękach dużych koncernów - firm dysponujących...

Listy

Popularne testy

Popularne artykuły

Cytaty

OscarWilde.png

Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych, zapoznając się z naszą polityką prywatności.