Bannery górne wyróżnione

Bannery górne

A+ A A-

Sadist - Something To Pierce

  • Kategoria: Metal
  • Karol Otkała

Sadist - Something To Pierce

Do serwisów strumieniowych można mieć wiele zastrzeżeń, ale trzeba przyznać, że ich algorytmy sugerujące nową muzykę często przynoszą "złote strzały". Sam wielokrotnie trafiłem w ten sposób na albumy, po przesłuchaniu których szybko zapoznawałem się z całą dyskografią i ta prędzej czy później lądowała u mnie na półce w wersji fizycznej. Ostatnim takim przypadkiem był Sadist, na który trafiłem właśnie ze streamingowych sugestii i to kompletnie przez przypadek, ponieważ docelowo chciałem włączyć inny album. Moją uwagę przykuła świetna okładka. Z ciekawości odpaliłem i przepadłem. Dopiero po przesłuchaniu całego "Something To Pierce" zainteresowałem się zespołem i okazało się, że Włosi są na scenie już od 34 lat, a najnowszy krążek jest już jedenastym w ich dyskografii. Jakim cudem wcześniej nie trafiłem na ten zespół? Nie mam pojęcia.

Sadist muzycznie zakorzeniony jest w metalu. Przypiąć można mu etykietkę death, technical death, industrial i progressive, jednak takie szufladkowanie byłoby dla Włochów krzywdzące, ponieważ wypracowali oni swój własny, bardzo ciekawy, oryginalny styl. I tak jak w post metalu mamy Rosettę oscylującą gdzieś w kosmosie, Minsk obracający się w klimatach plemienno-rytualnych czy Neurosis siedzące gdzieś głęboko na bagnach, tak w death metalu jest Sadist, który do swojej muzyki przemyci trochę plemiennych bębnów, gdzieś wplecie elektronikę, a gdzie indziej kobiece chórki czy spory fragment progresywny. W ostatnim roku "przerobiłem" wiele ekip deathowych i Sadist jest wśród nich jedną z najbardziej charakterystycznych.

"Something To Pierce" zaczyna się dość standardowo. Utwór tytułowy atakuje słuchacza ciężarem, growlem, ale też i sporą ilością elementów technicznych. Nie jest to prosta łupanina. W riffach znajdziemy sporo zawiłości à la Meshuggah. W połowie czasu trwania utwór gwałtownie zwalnia i prezentuje delikatną, instrumentalną odsłonę zespołu. Pojawiają się tu też dodatkowe elementy elektroniczne i inne udziwnienia.

Od takich "dziwolągów" zaczyna się "Deprived", gdzie dopiero po kilkudziesięciu sekundach pojawiają się gitary, a pod koniec bardzo fajna solówka. Na tle poprzedników bardziej klasycznie brzmi "No Feast For Flies", ale i tutaj odnajdziemy sporo elementów, które wykraczają wyraźnie poza etykietę "death". Prym wiedzie tutaj "Kill Devour Dissect", w którym pojawia się fragment z ludowymi zaśpiewami żeńskimi. Bardzo wyraźnie słychać tu też zmianę sposobu śpiewania przez Trevora Nadira, który poza growlem stosuje tutaj również inną technikę, bardzo specyficzną, która z pewnością nie każdemu będzie pasować. Ale również i ona wpływa na tę charakterystyczność stylu prezentowanego przez Włochów.

Na "Something To Pierce" Sadist zaprezentował słuchaczom 10 utworów trwających łącznie niespełna 39 minut. I w zasadzie poza zamykającym album instrumentalnym "Respirium" nie ma tutaj czasu na odpoczynek. Na krążku dzieje się dużo, jest różnorodnie i bardzo barwnie. Zmiany tempa przeplatane są też zmianami gatunkowymi. Wszystko to sprawia, że album angażuje i wciąga do tego stopnia, że szybko chce się do niego wrócić.

Za dodatkowy atut albumu można uznać fakt, że został on wydany przez polską Agonię, podobnie jak wcześniejszy "Firescorched". Zdania na temat tego wydawnictwa są podzielone, jednak w ogólnym rozrachunku bardzo fajnie, że polskim wytwórniom udaje się przyciągnąć zagraniczne zespoły. A samo wydanie fizyczne wygląda również porządnie (jewel case umieszczony w tekturowej okładce), może poza samym plastikowym pudełkiem, które jest ewidentnie z niższej półki i wydaje się być średnio spasowane. Nie psuje to jednak ogólnego odbioru "Something To Pierce", który jest jednym z najciekawszych death metalowych albumów tego roku.

Artysta: Sadist
Tytuł: Something To Pierce
Wytwórnia: Agonia Records
Rok wydania: 2025
Gatunek: Death Metal, Progressive Metal, Industrial
Czas trwania: 38:41

Ocena muzyki
Poziomy7

Ocena wydania
Poziomy6

Komentarze

  • Brak komentarzy

Skomentuj

Komentuj jako gość

0

Zobacz także

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sadist - Something To Pierce

Sadist - Something To Pierce

Do serwisów strumieniowych można mieć wiele zastrzeżeń, ale trzeba przyznać, że ich algorytmy sugerujące nową muzykę często przynoszą "złote strzały". Sam wielokrotnie trafiłem w ten sposób na albumy, po przesłuchaniu których szybko zapoznawałem się z całą dyskografią i ta prędzej czy później lądowała u mnie na półce w wersji fizycznej....

Deafheaven - Lonely People With Power

Deafheaven - Lonely People With Power

Ekipa Deafheaven jest niewątpliwym fenomenem na scenie ciężkiego grania. Zespół powstał w 2010 roku, a już trzy lata później podbił rynek, nagrywając swój drugi album, o którym głośno mówi się nadal, po kilkunastu latach od premiery. Mowa tu oczywiście o krążku "Sunbather", który mocno namieszał nie tylko w gatunku, ale...

Behemoth - The Shit Ov God

Behemoth - The Shit Ov God

Krótko po premierze poprzedniego albumu Behemotha trafiłem w Internecie na opinię, że świat zaczął interesować się zespołem w momencie, gdy tak naprawdę nie ma już czym. Oczywiście pod komentarzem rozpoczęła się zagorzała dyskusja, gdzie pełno było zarówno entuzjastów, jak i antyfanów twórczości Gdańszczan. Sama wypowiedź może i była trochę nieszczęśliwa,...

Kadavar - I Just Want To Be A Sound

Kadavar - I Just Want To Be A Sound

Pamiętam, jak około 10 lat temu ekipa Kadavar w ekspresowym tempie podbiła moje serce, serwując dużą dawkę mojego ulubionego stonera, ale w formie trochę innej niż wiele kapel, które znałem już wcześniej. Berlińczycy ubrali ten gatunek w retro szaty rodem z lat siedemdziesiątych. Mieli przy tym niesamowitą umiejętność pisania chwytliwych...

Ghost - Skeletá

Ghost - Skeletá

Czytałem ostatnio artykuł, w którym obliczono, że trzeba obejrzeć około 37 godzin filmów i seriali z filmowego uniwersum Marvela, żeby połapać się w wątkach i postaciach z "Thunderbolts", produkcji, która właśnie weszła do kin (fun fact - przerobienie całego filmowo telewizyjnego dorobku Marvela to około 5 dni przed ekranem non-stop)....

Bannery dolne

Nowe testy

Poprzedni Następny
FiiO S15

FiiO S15

Gdybym miał wskazać producenta sprzętu audio, który w ostatnim czasie wprowadził na rynek najwięcej ciekawych urządzeń z różnych kategorii i przedziałów cenowych, nawet długo bym się nie zastanawiał - FiiO....

Cyrus 40 AMP + 40 ST + 40 CD + 40 PSU

Cyrus 40 AMP + 40 ST + 40 CD + 40 PSU

Od kiedy sięgam pamięcią, Cyrus zajmował szczególne miejsce w audiofilskim uniwersum - siedział w jednej loży z brytyjskimi ekscentrykami, takimi jak Naim, Linn, Quad, Rega czy Chord. Każda z tych...

Wharfedale Super Linton

Wharfedale Super Linton

Firma Wharfedale Wireless Works została założona w 1932 roku przez Gilberta Briggsa, który swoje pierwsze głośniki składał w piwnicy domu w Ilkley, w dolinie rzeki Wharfe. Naturalnie, słowo "Wireless" nie...

Komentarze

arek
Dziwne. Pierwsze słyszę, że Heos odtwarza FLAC.
Andrzej Kan
Witam. "Mamy więc do czynienia nie tylko ze wzmacniaczem opartym w całości na triodach, ale także z konstrukcją Single Ended z lampami mocy pracującymi w układz...
Szuda
Używam zestawu C368 i C268 wraz z Focal Chora 826 i mogę powiedzieć jedno - rewelacja.
Darek
Jestem a w zasadzie byłem do teraz fanem Cyrusa. Kompletnie nie rozumiem dlaczego seria XR, 40 i 80 nie ma wsparcia dla UPnP/DLNA. Brak tej funkcjonalności skre...
Jez
Wymiary (W x S x G): 860 x 448 x 260 mm.

Płyty

Sadist - Something To Pierce

Sadist - Something To Pierce

Do serwisów strumieniowych można mieć wiele zastrzeżeń, ale trzeba przyznać, że ich algorytmy sugerujące nową muzykę często przynoszą "złote strzały"....

Tech Corner

Obudowy głośnikowe w praktyce - rodzaje, właściwości, brzmienie

Obudowy głośnikowe w praktyce - rodzaje, właściwości, brzmienie

Zapewne niejedno z nas próbowało kiedyś przestawiać swoje kolumny głośnikowe w różne miejsca w mieszkaniu lub domu, aby sprawdzić, gdzie będą najlepiej grały. Oczywiście ma to sens, ponieważ rozmiar, akustyka pomieszczenia czy rozstawienie kolumn względem słuchacza i ścian mają kluczowe znaczenie dla ich brzmienia. Jednak czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się nad...

Nowości ze świata

  • The official history of Audiomica Laboratory brand began in 2005, but its founder, Łukasz Mika, had planned this step several years earlier. As someone who always loved music and was fascinated by the equipment used to reproduce it, he eventually...

  • Monitor Audio announced the new Gold Series 6G. The all-new, totally redesigned series leaves no detail unrevealed, as Monitor Audio Group delivers the finest, most exhilarating loudspeaker range yet to carry the Gold Series name. A comprehensive, highly flexible and...

  • Bluesound, the original wireless hi-res multi-room music brand, proudly announces that its highly anticipated flagship wireless music streamer, the Node ICON, is now available worldwide. Starting at $899, the Node Icon is the pinnacle of Bluesound's innovation in high-resolution streaming...

Prezentacje

Królowa gramofonów - Rega

Królowa gramofonów - Rega

Rega - nazwa znana i ceniona w całym świecie audio, głównie z powodu znakomitych gramofonów, ale także innych komponentów hi-fi. Każdy, kto choć trochę interesuje się sprzętem grającym, doskonale woe, że produkty brytyjskiej legendy są uważane za jedne z najlepszych na świecie i chyba każdy marzy, aby chociaż raz sprawdzić...

Cytaty

HonoreDeBalzac.png

Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych, zapoznając się z naszą polityką prywatności.