Bannery górne wyróżnione

Bannery górne

A+ A A-

Meshuggah - The Violent Sleep Of Reason

  • Kategoria: Metal
  • Karol Otkała

Meshuggah - The Violent Sleep Of Reason

Nie od zawsze było mi po drodze z Meshuggah. Pierwszy kontakt z zespołem miałem jeszcze w czasach liceum, kiedy to w kręgach szkolnych metalowych ortodoksów szalał album "Nothing". Od zawsze ekipa Szwedów budziła we mnie skrajne emocje - z jednej strony coś mnie w niej intrygowało, ale jednocześnie odpychało i sprawiało, że nie mogłem się do Meshuggah przekonać. Kolejne albumy nie przyniosły odmiany, a nawet zwiększyły niechęć (głównym winowajcą był tu "Catch 33"). Dopiero w zeszłym roku kupiłem za grosze "Obzen" i po kilku przesłuchaniach zaskoczyło. Następnie przyszedł etap fascynacji "Chaosphere" i kolejnymi albumami. "The Violent Sleep Of Reason" jest pierwszym albumem, w przypadku którego miałem okazję odliczać dni do premiery. Oczekiwanie próbowały umilać dwa utwory rzucone fanom na pożarcie odpowiednio pod koniec sierpnia i w połowie września. Pierwszy z nich - "Born In Dissonance" przy pierwszym kontakcie skutecznie ostudził mój entuzjazm i zepchnął album Szwedów praktycznie na sam koniec listy najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier. "Nostrum" również wywoływał uczucie na zasadzie "posłuchać i zapomnieć". "The Violent Sleep Of Reason" został odstawiony na boczne tory. Ale co z tego skoro i tak w dniu premiery po niego sięgnąłem?

Sceptyczne nastawienie poszło w odstawkę już po pierwszych dźwiękach otwierającego album "Clockworks". Połamana rytmika, zmiany tempa, niesamowita precyzja. Tego właśnie oczekiwałem. I właśnie to wgniotło mnie w fotel. "Clockworks" przytłacza swoim ogromem i rozmachem. Budzi też bardzo pozytywne skojarzenia z moim ulubionym "Chaosphere". W czasie pierwszego przesłuchania w pamięci zostaje również utwór tytułowy, którego fragment następujący po krótkim wprowadzeniu mógłby służyć za wzorzec metalowego piękna opartego o toporność czy też turpizm - mistrzostwo świata! Takich momentów jest tu więcej. Z każdym kolejnym przesłuchaniem zyskują też albumowe zapowiedzi. Szczególnie druga - "Nostrum", która połączona jest z poprzedzającym ją "Stifled" genialnym spokojnym fragmentem, który przy pierwszym przesłuchaniu wzbudza lekki szok. "Born In Dissonance" przy n-tym przesłuchaniu również zaczyna w końcu przekonywać. Ciężko pozbierać się po miażdżącej końcówce - "Our Rage Won’t Die" i "Into Decay". "Monstrocity" intryguje bardzo chaotyczną solówką a jako całość stanowi jeden z mocniejszych momentów albumu.

A propos całości - właśnie w tej konwencji "The Violent Sleep Of Reason" sprawdza się najlepiej i najłatwiej się do niego przekonać. Nie ma co ukrywać - jest to album trudny, specyficzny i bardzo wymagający. Słuchając go na wyrywki nie mamy za bardzo czasu aby się w niego wgryźć i odbiór poszczególnych utworów może być zdecydowanie gorszy, niż w przypadku spędzenia z krążkiem kilku niespełna godzinnych sesji. Początkowo jest to zadanie ciężkie, ale z każdym kolejnym odsłuchem robi się coraz łatwiej i zaczynamy odkrywać coraz więcej smaczków i atutów dzieła Szwedów. "The Violent Sleep Of Reason" nie jest z pewnością najlepszym albumem w dyskografii Meshuggah ale spokojnie może kandydować do zespołowego TOP3. Po nie do końca udanym albumie jakim był "Koloss" jest to krok w dobrym kierunku i dowód na to, że mimo upływu lat Szwedzi nadal mają na siebie mnóstwo pomysłów oraz potrafią sponiewierać, stłamsić i przytłoczyć słuchacza. Pod tym względem na własnym podwórku nie mają praktycznie żadnej konkurencji.

Artysta: Meshuggah
Tytuł: The Violent Sleep Of Reason
Wytwórnia: Nuclear Blast
Rok wydania: 2016
Gatunek: Djent
Czas trwania: 58:57

Ocena muzyki
Poziomy7

Ocena wydania
Poziomy6

Komentarze

  • Brak komentarzy

Skomentuj

Komentuj jako gość

0

Zobacz także

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Messa - The Spin

Messa - The Spin

Pamiętam, jak olbrzymie wrażenie zrobił na mnie "Close", kiedy ukazał się w 2022 roku. Trzeci album Messy długo nie opuszczał mojego odtwarzacza, w zasadzie tylko wymieniając się miejscem z dwoma wcześniejszymi wydawnictwami nagranymi przez Włochów. W recenzji wspomniałem o tym, że fajnie by było, gdyby na nowy album nie trzeba...

Rwake - The Return Of Magik

Rwake - The Return Of Magik

Ekipa świrów z Little Rock jest moim zdaniem jedną z najbardziej oryginalnych i nietuzinkowych kapel z nurtu sludge. Rwake jest jednocześnie zespołem wybitnie niedocenionym, któremu nigdy nie udało się wypłynąć na szerokie wody, ale też takim, który zawsze pozostawał w swojej niszy. Duży wpływ na to miała z pewnością specyfika...

Przemysław Rudź & Artur Wolski - Enchanted Lighthouse

Przemysław Rudź & Artur Wolski - Enchanted Lighthouse

Gdynia, listopad retrofuturystycznego 2019 roku, zanurzoną w gęstym smogu latarnię morską mija na niebotycznej wysokości 800 m należący do korporacji AudioPolex zeppelin, na którego obleczonej ciekłokrystalicznymi ekranami powierzchni wyświetlana jest tajemnicza postać z gitarą. Nagły szkwał rozwiewa na chwilę smog i oczom pilota ukazuje się panorama Gdyni - sieć sięgających...

Pentagram - Lightning In The Bottle

Pentagram - Lightning In The Bottle

Kilka tygodni temu pewien starszy pan stał się wielką gwiazdą internetowych memów. Dla dużej części internautów stał się postacią komiczną ze swoimi roztrzepanymi włosami i wytrzeszczem oczu. Jednak z pewnością znalazło się też i grono, które zgłębiło temat i dowiedziało się, że ten starszy pan to Bobby Liebling czyli założyciel...

Dax Riggs - 7 Songs for Spiders

Dax Riggs - 7 Songs for Spiders

Był sobie taki serial dla nastolatków pod tytułem "iZombie". Typowy kryminalny procedural z twistem - główna bohaterka jest współpracującą z policją pracownicą kostnicy i jednocześnie... zombie. W kolejnych odcinkach rozwikłuje mordercze zagadki, wypijając koktajl z mózgów ofiar i zyskując tym samym dostęp do ich ostatnich wspomnień. Jeszcze przed narodzinami mojego...

Bannery dolne

Nowe testy

Poprzedni Następny
NAD C389

NAD C389

NAD (New Acoustic Dimension) to jedna z firm, które od samego początku umiejętnie łączyły innowacje i czysto naukowe podejście do tematu ze wspaniałym zmysłem biznesowym i wyczuciem sytuacji na rynku....

Serblin & Son Frankie Preamplifier + Frankie Monoblock

Serblin & Son Frankie Preamplifier + Frankie Monoblock

Rosnące zainteresowanie audiofilów wzmacniaczami dzielonymi jest jednym z najbardziej zaskakujących trendów, jakie ostatnio obserwujemy. Wydawało się przecież, że rynek zmierza w przeciwnym kierunku, a niebawem w sklepach dostępne będą niemal...

Lyngdorf FR-2

Lyngdorf FR-2

Kim jest Peter Lyngdorf? Genialnym inżynierem, czy może raczej wizjonerem i utalentowanym przedsiębiorcą? Tego nie podejmuję się rozsądzać, ale jedno jest pewne - facet nie lubi się nudzić i wspiera...

Bannery boczne

Komentarze

a.s.
Nasz zmysł słuchu nie ma "liniowej charakterystyki przetwarzania". Sygnały o takim samym natężeniu, ale o różnej częstotliwości, wywołują wrażenia różnej głośno...
Rafał
Witam. Posiadam głośniki 120 Club od JBL i te 12 godzin nie wiem na jakiej mocy jest. Podłączyliśmy konsole kablami i dwa głośniki ze sobą też na kable i nieste...
Piotr
Wiem, że o switche można się kłócić tak jak o kable, generalnie nie jestem hejterem różnych niekonwencjonalnych urządzeń audio ale polecam taki eksperyment: w t...
stereolife
@Garfield - Coś nam podpowiada, że chętni się znajdą. Ceny nie są jeszcze tak zaporowe jak u niektórych specjalistów od hi-endu. Patrząc na trendy w salonach au...
Obywatel GC
Wszystko ładnie, pięknie, tylko ja nigdy nie rozumiem w tych wzmacniaczach, w których lampy są schowane w obudowie, jak człowiek ma potem je wymienić, bez narus...

Płyty

Messa - The Spin

Messa - The Spin

Pamiętam, jak olbrzymie wrażenie zrobił na mnie "Close", kiedy ukazał się w 2022 roku. Trzeci album Messy długo nie opuszczał...

Tech Corner

Najbardziej intrygujące technicznie i koncepcyjnie gramofony w historii

Najbardziej intrygujące technicznie i koncepcyjnie gramofony w historii

Gramofony, szlifierki, odtwarzacze czarnych płyt, adaptery, patefony, odtwarzacze analogowe, fonografy... Jakkolwiek byśmy nie nazwali tych poczciwych urządzeń, które są z nami już od ponad 130 lat, możemy zawsze powiedzieć o nich to samo - od dziesięcioleci dostarczają nam niezapomnianych przeżyć związanych z odtwarzaniem ukochanych utworów. Wielu melomanów pamięta o ich...

Nowości ze świata

  • Triangle Electroacoustique is one of the oldest French loudspeaker manufacturers. Although the latest anniversary models, still available for sale, were introduced on the occasion of the company's fortieth birthday, at this point we are already halfway to another round anniversary...

  • In Norse mythology, Thor is known as the god of thunder, lightning, marriage, vitality, agriculture, and the home hearth. He was said to be more sympathetic to humans than his father, Odin, though equally violent. He traveled in a chariot...

  • Manufacturers of hi-fi equipment like to brag about their peak performance, but in any company's product lineup, the key role is played by the models that simply sell best. They are the ones that provide funds for further development and...

Prezentacje

Brytyjskie podejście do oryginalnego brzmienia - Quad

Brytyjskie podejście do oryginalnego brzmienia - Quad

Jak podaje popularna internetowa encyklopedia, Quad, inaczej wszędołaz, to pojazd czterokołowy przeznaczony głównie do sportu i rekreacji. Zwykle jest to coś w rodzaju czterokołowego motocykla, który doskonale nadaje się do jazdy poza drogami utwardzonymi. Ze względu na walory napędowe znajduje zastosowanie w wojsku, ratownictwie górskim i rolnictwie. Dla audiofila ten...

Cytaty

GeorgeBernardShaw.png

Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych, zapoznając się z naszą polityką prywatności.