Little Boots - Nocturnes
- Kategoria: Pop
- Małgorzata Karasińska
Co łączy postać Kaliguli z japońskim urządzeniem Tenori-On? Nie, nie jest to żart w stylu Karola Strasburgera. Odpowiedzią jest angielska multiinstrumentalistka, piosenkarka, didżejka Victoria Christina Hesketh. Pseudonim został wymyślony przez jej przyjaciela i nawiązywał do niezwykle małych stóp Victorii, a inspiracją był film o wyżej wspomnianym cesarzu rzymskim, którego imię po łacinie oznacza właśnie "Little Boots". Angielka zaczynała od Idola, współtworzyła indie-popowy zespół Dead Disco i umieszczała covery hitów w serwisie YouTube, aż w 2009 roku wydała swój debiutancki album "Hands". Zachwyciła nim krytyków, podbijając europejskie i japońskie listy przebojów. Victoria nie spoczęła na laurach i od 2010 roku w pocie czoła pracowała nad krążkiem, który właśnie trzymam w ręku. Jakie miało być "Nocturnes"? Nieco mroczne, straszne, choć zarazem magiczne. Natchnienie stanowiła poezja Edgara Allana Poe, mistrza makabry i dekadentyzmu. Bardzo starałam się odnaleźć te nurty na krążku, ale niestety nie udało się. Victoria dużo miejsca poświeciła disco w stylu retro, które ponure raczej nie jest. "Broken Rekords" to współczesna kompozycja w stylu ABBY, natomiast pierwszy singiel "Shake" to powrót do lat dziewięćdziesiątych i królującego wtedy syntezatora basowego. Sam wokal kojarzy się z hitami Kylie Minogue z czasów "Fever".
Angielka sięgnęła również po klasyki liryczne. Czy można wydać płytę disco pozbawioną hymnu "I'm gonna keep on dancin'"? "Crescendo" trąci już nieco spranym popem, zaś "Satellites" słusznie zostało nazwane przez krytyków ubogą wersją "Ray Of Light" Madonny. Odsłuch tej płyty przypomina mi oglądanie meczu polskiej reprezentacji piłki kopanej. Otwierające "Motorway" powoduje euforię. Podczas pierwszej połowy wciąż utrzymuje się nadzieja na sukces, a w drugiej części zaczynają się kończyć siły i pomysły. Victoria stawiana jest w jednym szeregu z Elly Jackson, Florence + The Machine i Lady Gagą. Nie gloryfikowałabym jej tak bardzo. "Nocturnes" nie jest albumem nowatorskim, a kompozycje stanowią raczej zbiór nurtów, jakimi podążała muzyka okołotaneczna od lat osiemdziesiątych zeszłego wieku. Mimo wszystko jednak podczas recenzji nóżki podrygiwały, więc warto pamiętać o tym krążku podczas organizowania imprez. A trzymając się konwencji albumu, powinnam raczej powiedzieć - dancingów.
Autor: Little Boots
Tytuł: Nocturnes
Wytwórnia: Mystic Production
Rok wydania: 2013
Gatunek: Synthpop, Nu-Disco
Ocena muzyki
Komentarze