Kronos Quartet, Bryce Dessner - Aheym
- Kategoria: Klasyka
- Małgorzata Karasińska
Kto kojarzy motyw muzyczny z filmu "Requiem dla snu"? Jestem pewna, że większość czytelników doskonale wie o czym mowa. Jest to jeden z najbardziej znanych soundtracków w historii kinematografii. Pomimo upływu czasu pochodzący z tego krążka utwór "Lux Aeterna" wciąż jest wielokrotnie wykorzystywany w programach rozrywkowych czy nawet trailerach innych filmów, czego przykładem jest chociażby zwiastun "Władcy Pierścieni: Dwie Wieże". Jednak niewiele osób wie, kto wykonywał tę wyśmienitą muzykę. Był to właśnie Kronos Quartet - amerykański kwartet smyczkowy, który niedawno świętował czterdziestolecie swojego istnienia. Od innych smyczkowych formacji różni się dwiema rzeczami. Po pierwsze, muzykom przez dziesięciolecia udało się utrzymać stosunkowo stały skład grupy. Po drugie zaś, jest to najbardziej otwarty muzycznie kwartet, o jakim słyszałam. Poza muzyką klasyczną wykonywali meksykański folk, jazz oraz tango. Współpracowali z najbardziej znaną bollywoodzką piosenkarką Ashaji. Występowali na żywo z Björk, Tomem Waitsem, Davidem Bowie czy Paulem McCartneyem.
Nie uciekali również od muzyki elektronicznej, pojawiając się na krążku Amona Tobina. Nie sposób wymienić wszystkich ich dokonań. Krążek "Aheym", na którym kwartet wykonuje kompozycje Bryce'a Dessnera to ich ostatnie dzieło. Na płycie znajdziemy jedynie cztery utwory. Pierwsze trzy zostały skomponowane przez Dessnera specjalnie dla Kronos Quartet. Otwierająca krążek, tytułowa kompozycja od wielu lat wykonywana była przez kwartet na koncertach. "Aheym" oznacza w języku jidysz "w kierunku domu". Inspiracją do jej napisania była historia tułaczki dziadków Bryce'a. Byli oni żydowskimi imigrantami, którzy z powodu wybuchu drugiej wojny światowej musieli uciekać z Polski. Ostatecznie osiedlili się w Brooklynie. Jest to najbardziej ekspresyjny utwór w tym wydawnictwie. Dźwięki smyczków są tutaj drapieżne, agresywne i porywające. Dotąd nie sądziłam, że muzyka tworzona przez kameralną formację może być tak dzika i pełna życia. Gdyby muzycy wykonywali dokładnie ten sam utwór na gitarach, mielibyśmy prawdziwe rockowe granie z metalowym pazurem. Chwilami aż chciałoby się zobaczyć, co dzieje się z instrumentami, że wydają z siebie tak nieokiełznane dźwięki.
Zupełnie inny jest kolejny utwór "Little Blue Something". Natchnieniem do jego napisania była muzyka Ireny i Vojtecha Havel, tworzących kompozycje oparte na motywach czeskiej muzyki ludowej. Zaczyna się nieśmiało. Instrumenty prowadzą ze sobą delikatny dialog, by ostatecznie zabrzmieć w synergicznym połączeniu w końcowej części utworu. Trzeci utwór "Tenebre" rozpoczynają urwane, ciche dźwięki, tworzące niepokojące tło, z którego po kolei wyłaniają się kolejne instrumenty. Coraz śmielsze partie ostatecznie przygasają i rozpoczyna się druga, dużo bardziej melodyjna część tej kompozycji, zakończona uspokajającą, harmonijną wokalizą. Ma to być symbol przeniesienia słuchacza z ciemności w stronę światła. Słychać tutaj wyraźne inspiracje muzyką żydowską. Zamykający płytę utwór "Tour Eiffel" to radosna kompozycja, oparta na wierszu dwudziestowiecznego chillijskiego poety Vicente Huidobro. Poza smyczkami pojawia się tu kobiecy chór, fortepian, a także werbel. Jednakże w żadnym z tych utworów nie brakuje ani życia, ani emocji. Wspólnym mianownikiem całej twórczości Kronos Quartet jest wyciskanie z instrumentów ostatnich soków, przy jednoczesnym zachowaniu wszelkich zasad kompozycji. Ten album tylko potwierdza kunszt muzyków, przed którym chylę czoła.
Jeśli ktokolwiek myślał, że kwartet smyczkowy sprowadza się do tworzenia stonowanego tła do obiadu w restauracji, powinien wysłuchać "Aheym". Tutaj instrumenty przeradzają się w bestie, zdolne do opowiedzenia każdej historii i przekazania każdej emocji. Zdecydowanie polecam.
Wykonawca: Kronos Quartet
Kompozytor: Bryce Dessner
Tytuł: Aheym
Rok wydania: 2013
Gatunek: Klasyka
Czas trwania: 44:34
Źródło: YouTube
Ocena muzyki
Nagroda
Komentarze