Musica Sacra - Prayer
- Kategoria: Klasyka
- Małgorzata Karasińska
Klimat Świąt Bożego Narodzenia jest mi obcy mniej więcej w takim samym stopniu co język mandaryński. Jako, że muzycznym symbolem tego, bądź co bądź, radosnego czasu jest rzewna piosenka o nieodwzajemnionej miłości oraz pianie pani, która na swoje operacje plastyczne wydała więcej, niż ja potrzebowałabym na swoje wymarzone Ferrari, postanowiłam uduchowić się w inny sposób. W ręce wpadła mi ostatnia propozycja wydawnictwa DUX, a jednocześnie ósma płyta Chóru Katedry Warszawsko-Praskiej Musica Sacra, stanowiąca antologię polskiej i światowej muzyki chóralnej, w większości o tematyce religijnej. Na krążku zarejestrowano 19 dzieł autorstwa czołowych dwudziestowiecznych twórców polskich, kompozytorów młodego pokolenia, a także twórców należących do światowej elity muzyki chóralnej. Najciekawszym aspektem tego wydawnictwa jest obsada chóru żeńskiego w zróżnicowanych konfiguracjach, w towarzystwie fortepianu i organów. Pierwsze dźwięki usłyszane tuż po włączeniu "Prayer" przywodzą na myśl utwory belgijskiego chóru żeńskiego Scala & Kolacny Brothers.
Stał się on sławny dzięki wykorzystaniu ich wersji piosenki "Creep" Radiohead w trailerze filmu "Social Network" (oficjalne wideo tutaj). Otwierające "I lift my eyes" utrzymane jest w podobnej stylistyce muzycznej. Dalej znajdziemy dwie wersje modlitwy "Pater Noster". Pierwsza z nich, moim zdaniem dużo ciekawsza, stanowi kompozycję na sopran, alt, chór żeński i fortepian. Warte wyróżnienia jest anielskie "O salutaris Hostia" (niezbyt dobrze znam łotewski, ale oryginalna wersja jest tutaj), stworzone przez Ēriks Ešenvaldsa, twórcy łotewskiego z Rygi. Dwa solowe głosy Joanny Łukaszewskiej i Anny Krawczykiewicz współbrzmią tu razem wyśmienicie. Na liście utworów nie zabrakło również kołysanek. Znajdziemy zarówno amerykańską kompozycję "The seal lullabye", skomponowaną przez Erica Whitacre'a do tekstu Rudyarda Kiplinga (oryginał tutaj), jak i rodzimą "Uśnijże, mi uśnij" Henryka Mikołaja Góreckiego. Ta pierwsza znakomicie relaksuje idealną harmonią pomiędzy chórem, a prowadzącym go fortepianem. Płyty warto wysłuchać do końca, ponieważ ostatnie dwa utwory to prawdziwa wisienka na torcie. "Prayer to the Guardian Angel" to fragmenty wokalno-instrumentalnej symfonii Pawła Łukaszewicza, oparte w całości na jednym akordzie. Poza czterema głosami solowymi, chórem żeńskim, harfą oraz fortepianem usłyszymy kule chińskie, na których grają wszystkie śpiewaczki. Efekt naprawdę ciekawy. Krążek zamyka utwór "Canon solus", skomponowany przez litewskiego twórcę Rytisa Mažulisa. Cztery równe głosy wydobywające się z głośników potrafią wywołać dreszcze.
Nie każdy jest fanem muzyki chóralnej. Znam wielu takich, którzy twierdzą, że to nuda w czystej postaci i prędzej zasną, niż wysłuchają płyty takiej, jak ta od początku do końca. Jeżeli jednak lubicie dźwięki chóru - polecam. Trudno znaleźć krążek, w którym znajdziemy tak duży przekrój muzyki sakralnej, obejmujący zarówno polskich, jak i zagranicznych kompozytorów. A wśród tak świetnych głosów naprawdę nie ma miejsca na nudę.
Wykonawca: Chór Katedry Warszawsko-Praskiej Musica Sacra
Dyrygent: Paweł Łukaszewski
Tytuł: Prayer
Wytwórnia: DUX
Rok wydania: 2013
Gatunek: Muzyka Sakralna
Czas: 76:12
Ocena muzyki
Ocena wydania
-
-
gosig
Skoro mój stosunek do klimatu świątecznego okazał się tak istotnym tematem, śpieszę z wytłumaczeniem. Jeśli piszę, że jest mi obcy to można spodziewać się, że jest mi obcy :) I nie, nie znam w ogóle języka mandaryńskiego.
0 Lubię
Komentarze (2)