John Mayall - Nobody Told Me
- Kategoria: Rock
- Paweł Pałasz
Można pozazdrościć formy 85-letniemu Johnowi Mayallowi. Muzyk wciąż aktywnie koncertuje i nagrywa nowe albumy. Zaledwie dwa lata temu ukazał się udany "Talk About That", a do sprzedaży właśnie trafia jego następca, "Nobody Told Me" - 36. studyjny longplay w dyskografii ojca brytyjskiego bluesa. W nagraniach wzięła udział sprawdzona sekcja rytmiczna - basista Greg Rzab i perkusista Jay Davenport - a także gitarzysta rytmiczny Billy Watts. Wszystkie solowe partie gitar zostały wykonane przez mniej lub bardziej znanych gości, jak Joe Bonammasa, Carolyn Wonderland, Larry McCray i Steven Van Zandt, ale także niekojarzących się z bluesem Alexa Lifesona i Todda Rundgrena.
"Nobody Told Me" pod względem muzycznym nie przynosi żadnych zaskoczeń. John Mayall po raz kolejny cofa się do swoich korzeni i stylistyki znanej z takich albumów, jak "Blues Breakers", "A Hard Road" czy "Crusade". Pod dostatkiem tutaj typowo bluesowych zagrywek gitarowych, rockowo energicznej, a czasem niemal funkowo bujającej sekcji rytmicznej, a także urozmaicających brzmienie partii elektrycznych organów (bardzo w stylu drugiej połowy lat sześćdziesiątych) lub fortepianu oraz gęsto się udzielającej sekcji dętej. Dziwi natomiast niewielki udział harmonijki, na której Mayall zawsze fantastycznie wymiatał. Tutaj pozwolił na to sobie jedynie w "Evil and Here to Stay", należącym zresztą do najlepszych momentów całości. Lider pozostaje za to w dobrej formie wokalnej (choć należy wziąć poprawkę na to, że nigdy nie był wybitnym wokalistą), a zaproszeni goście sprawdzili się na miejscu zajmowanym niegdyś przez Erica Claptona, Petera Greena, Micka Taylora czy niesłusznie zapomnianego Freddy'ego Robinsona.
Najwięcej, bo aż w trzech utworach, udziela się Carolyn Wonderland, która po tej sesji dostała stałą posadę w grupie Mayalla. Świetnie wypadła w energetycznym "Distant Lonesome Train", gdzie zaprezentowała grę techniką slide. Jednak w żartobliwym "Like It Like You Do" i klasycznym wolnym bluesie "Nobody Told Me" gitarowe partie są jakby na dalszym planie i nieszczególnie przyciągają uwagę. Bardzo dobre wrażenie sprawiają za to oba kawałki z udziałem Larry'ego McCraya - najbardziej żywiołowy, wręcz porywający "The Moon is Full" i wolniejszy, luzacki "The Hurt Inside". Steven Van Zandt, gitarzysta znany z współpracy z Bruce'em Springsteenem, również zachwyca swoją grą w "It's So Tough". Nawet Alex Lifeson z Rush ("Evil and Here to Stay") i Todd Rundgren ("That's What Love Will Make You Do") zaprezentowali się jak rasowi bluesmani. Jednak największym zaskoczeniem są dla mnie utwory z udziałem Joego Bonammasy ("What Have I Done Wrong" i "Delta Hurricane"). Nie przepadam za jego solowymi dokonaniami, są zbyt wyrachowane i pozbawione bluesowej naturalności. Tutaj natomiast zagrał wyjątkowo przekonująco, mniej się popisując, a bardziej wczuwając w bluesowy nastrój. Widocznie granie z jednym ze swoich idoli miało na niego dobry wpływ.
"Nobody Told Me" nie wnosi niczego nowego, ale John Mayall swoje dla muzyki zrobił już pięć dekad temu, przyczyniając się do powstania blues rocka (wydając kultowy "Blues Breakers") i dokładając nieco do rozwoju jazz rocka (na albumach "Bare Wires", "The Turning Point" i "Jazz Blues Fusion"). Od muzyka z takim wkładem i tak długą karierą nie należy wymagać nowatorstwa. Wystarczy, że będzie nagrywał tak przyjemne albumy, jak ten czy poprzedni. "Nobody Told Me" jest zresztą jednym z najlepszych wydawnictw w jego karierze. Wiadomo, że nie jest to poziom wymienionych wyżej albumów, choć z innymi z klasycznego okresu mógłby już śmiało konkurować. Kompozycje są przewidywalne, ale nadrabiają mnóstwem energii, bluesowego luzu i świetnym wykonaniem. Jeśli "Nobody Told Me" okaże się ostatnim albumem Johna Mayalla, to będzie to doskonałe zwieńczenie jego wspaniałej kariery. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników bluesa, szczególnie w brytyjskim wydaniu.
Artysta: John Mayall
Tytuł: Nobody Told Me
Wytwórnia: Forty Below
Rok wydania: 2019
Gatunek: Blues Rock, British Blues
Czas trwania: 48:11
Ocena muzyki
Nagroda
Komentarze