Hauntologist - Hollow
- Kategoria: Metal
- Karol Otkała
W swoich recenzjach wielokrotnie podkreślałem, że Polska metalem stoi. I nie mówimy tu tylko o takich legendach jak Vader czy Behemoth, bo tylko na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat powstało wiele projektów, które pokazywały bardzo różne odsłony ciężkiego grania, budując również międzygatunkowe mosty. Gdybyśmy zestawili ze sobą na przykład Mgłę, Wędrujący Wiatr, Obscure Sphinx i Blindead, doszlibyśmy do wniosku, że może to i jedna szafa z napisem "metal", ale jednak szuflady zupełnie inne i porozrzucane po różnych kątach tego mebla. Jednak co by się stało, gdyby z każdej szuflady wyciągnąć najlepsze elementy i połączyć w całość? Otrzymalibyśmy zapewne coś na wzór "the best of" polskiej sceny ciężkiego grania. Zamiast zastanawiać się, jak by to brzmiało, możemy po prostu sięgnąć po wydawniczy debiut zespołu Hauntologist - "Hollow".
Projekt może i debiutuje, ale duet go tworzący to "starzy wyjadacze" udzielający się w zespołach, do których muzyka Hauntologist często nawiązuje. "Hollow" to 8 utworów trwających łącznie niespełna 3 kwadranse. Otwierający album "Ozymandian" oraz "Golem" brzmią jak zagubione utwory Mgły. "Waves Of Concrete" to niespełna półtoraminutowa miniatura będąca ukłonem w stronę klasyków post-metalowych, na których również pojawiały się fragmenty dające chwilę oddechu. Owa chwila jest jednak krótka, ponieważ po niej następuje "Deathdreamer" ponownie wprowadzający słuchacza w mgliste klimaty. W nich utrzymany jest również "Autotomy".
Oba utwory dzieli muzyczna perełka - "Hollow" - budząca bardzo ciepłe skojarzenia i wspomnienia z Blindead z czasów "Absence" i "Ascension". Chociaż nawiązań odnajdziemy tutaj zdecydowanie więcej, również do sceny zagranicznej. Drugą perełką jest instrumentalny (można tak powiedzieć, bo udział wokalu jest minimalny) "Gardermoen", będący przeskokiem Hauntologist w klimaty post rocka. Największa i chyba najciekawsza niespodzianka czeka słuchacza na końcu. "Car Kruków" jest totalnie oderwany od reszty albumu. Polska, ciekawa historia okraszona jest tutaj minimalistyczną muzyką i damskim głosem. Pojawiają się także dęciaki. Przy pierwszym przesłuchaniu z pewnością będzie to szokujące doznanie. Myślałem, że utwór ten jest typowo "jednorazowy" i przy kolejnych będzie się nudzić, ale nie. Po kilkunastu odsłuchach brzmi nadal równie dobrze, tak jak zresztą całe "Hollow".
W wielu przypadkach narzekam na muzyczną wtórność i powielanie schematów. Tutaj również mógłbym, ponieważ muzyka Hauntologist nie jest odkrywcza. Wszystko to już było. Ale... Nie w takiej kombinacji! Dodatkowo na plus działa jakość nagranego materiału. Wszystko to sprawia, że "Hollow" słucha się bardzo przyjemnie i zwyczajnie chce się do tego albumu wracać. Dodatkowo dla muzycznego laika może to być idealny wstęp do zapoznania z polską sceną metalową. Jeśli ten album komuś "podejdzie", z pewnością podobnie będzie z twórczością co najmniej kilkunastu innych polskich ekip.
Artysta: Hauntologist
Tytuł: Hollow
Wytwórnia: No Solace
Rok wydania: 2024
Gatunek: Metal
Czas trwania: 44:17
Ocena muzyki
Ocena wydania
Komentarze