Vangelis - Heaven and Hell
- Kategoria: Elektronika
- Jarosław Święcicki
To jedna z tych płyt, których przesłuchanie w całości jest dla mnie nie lada wyzwaniem. Oprócz momentów, które uwielbiam, jak chociażby "Bacchanale" z pierwszej części są też fragmenty, których chciałbym uniknąć. Nie jest to łatwe ponieważ album jest podzielony na dwa utwory, które same w sobie posiadają poszczególne części nie tylko osobno nazwane, ale też oddzielone chwilami ciszy. Niektórych może to rozpraszać, szczególnie po wysłuchaniu wspomnianego wyżej "Bacchanale" będącego pierwszym utworem na płycie.
Chór doskonale współbrzmi tutaj z dynamicznym, wchodzącym w jazzowo-progresywne tony dźwiękiem perkusji i instrumentów elektronicznych. Ten kawałek do dziś napełnia mnie energią. Następnym fragmentem, którego lubię słuchać i do którego chętnie wracam jest powoli narastający, pełen dostojnej melancholii "Movement 3", który zresztą stał się bardzo popularny po tym, jak został wykorzystany w roli tematu przewodniego serialu dokumentalnego "Cosmos". "So Long Ago, So Clear" to bodajże pierwszy przykład współpracy Vangelisa z Jonem Andersonem, w którym można już usłyszeć styl dopracowany później chociażby na "Friends of Mr. Cairo".
Druga cześć albumu jak dla mnie mogłaby się zacząć od trzeciego fragmentu "12 o'clock". Wcześniejsze w ogóle mi nie wchodzą, a ten zwraca uwagę zmianą nastrojów od spokojnych chóralnych zaśpiewów aż do gwałtownego, pierwotnego rytmu wybijanego na bębnach. Nierówna płyta, aczkolwiek wyraźnie słychać na niej styl Vangelisa. Jego utworów nie sposób pomylić z nikim innym.
Artysta: Vangelis
Tytuł: Heaven and Hell
Wytwórnia: RCA
Rok wydania: 1975
Gatunek: Elektronika
Czas trwania: 43:25
Opakowanie: Jewelcase
Ocena muzyki
Ocena wydania
Komentarze