Bannery górne wyróżnione

Bannery górne

A+ A A-

Cult Of Luna - The Long Road North

  • Kategoria: Metal
  • Karol Otkała

Cult Of Luna - The Long Road North

Najnowszy album Cult Of Luna, podobnie jak kilka poprzednich, można opisać właściwie jednym zdaniem - jest to kolejna bardzo dobra pozycja w dyskografii Szwedów. Nawet wydany 6 lat temu "Mariner", do którego początkowo podchodziłem z dystansem, w końcu się osłuchał i teraz stanowi dla mnie ważny punkt w twórczości zespołu. Na "The Long Road North" zespół podąża drogą obraną wiele lat temu, proponując nam wielowymiarowego kolosa, który najlepiej sprawdza się, gdy słuchamy go w całości. Jeśli znajdziemy prawie 70 minut na to, by spędzić je ze Szwedami, zespół odwdzięczy się nam niezapomnianymi chwilami i piękną, muzyczną historią.

Dla fanów zespołu oraz osób, które są w stanie wyrwać tyle czasu na obcowanie z muzyką, będzie to niewątpliwy plus, ale dla niedzielnego słuchacza - bariera nie do przejścia. W świecie, gdzie wszystko toczy się coraz szybciej, bardziej intensywnie i na zwiększonych obrotach, coraz mniej ludzi odnajduje się w takiej twórczości, bo zdecydowanie łatwiej posłuchać skocznego utworu trwającego 3-4 minuty niż wymagającego dzieła, które trwa niewiele krócej niż niektóre filmy. Oczywiście nie są oni grupą docelową "The Long Road North", ale nawet fanom ciężkich brzmień może się tutaj zapalić pomarańczowa lampka ostrzegawcza.

Nowy album świetnie sprawdza się jako całość, płynąć i budując atmosferę przez cały czas trwania i zabierając słuchacza w podróż do post metalowego świata. Jednak utwory wyrwane z kontekstu nie robią już takiego wrażenia. Dlatego zapowiedzi krążka, "Cold Burn" i "Into The Night", jakoś nie porwały mnie, kiedy pojawiły się w sieci. "Cold Burn" można podsumować jako zespołowy standard. W przypadku "Into The Night" zaskoczeniem był czysty wokal i stylistyka bardzo blisko powiązania z utworem z ostatniej EP-ki, gdzie gościnnie za mikrofonem wystąpił Mark Lanegan. Oba wymienione utwory zyskują po dołączeniu do reszty. Stanowią wtedy elementy układanki, które może i solowo nie powalają, ale w połączeniu z całością robią ogromne wrażenie.

Gdybym miał na siłę szukać tutaj wad, wskazałbym właśnie tę hermetyczność i monolityczność. Ostatnim albumem Szwedów, na którym znajdują się utwory, do których lubię wracać pojedynczo, jest "Eternal Kingdom" sprzed 14 lat. Na tym krążku praktycznie każdy utwór jest po brzegi napakowany charakterystycznymi dźwiękami, które mogą utkwić w pamięci już przy pierwszym przesłuchaniu. Samego "The Great Migration" mogę słuchać wielokrotnie. Od "Vertikal" zaczął się proces kompresji, łączenia poszczególnych utworów w zbitą masę. I od tego momentu każdy kontakt z albumami tej grupy wiąże się z wysupłaniem ponad godziny na przesłuchanie całości.

Na "The Long Road North" możemy w zasadzie wyróżnić dwa utwory, które mocno odstają od reszty. Chodzi tu oczywiście o dwie części "Beyond". Pierwsza z nich to minimalistycznie muzycznie krótka forma z Mariam Wallentin za mikrofonem, druga to już klimaty ocierające się o ambient i drone. Tyle że nawet one ciekawiej wypadają jako część zwartej całości niż jako jej wycinek. W efekcie "The Long Road North" jest kolejnym świetnym albumem w dorobku Szwedów, który na początku wymaga od słuchacza poświęcenia, by z czasem zrewanżować się z nawiązką. Po kilkunastu przesłuchaniach całości mogę bez zawahania stwierdzić, że jest to jedno z najważniejszych "ciężkich" wydawnctw tego roku.

Artysta: Cult Of Luna
Tytuł: The Long Road North
Wytwórnia: Metal Blade Records
Rok wydania: 2022
Gatunek: Post Metal
Czas trwania: 69:06

Ocena muzyki
Poziomy7

Ocena wydania
Poziomy6

Nagroda
sl-rekomendacja

Komentarze

  • Brak komentarzy

Skomentuj

Komentuj jako gość

0

Zobacz także

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Riverside - ID.Entity

Riverside - ID.Entity

W ubiegłym roku minęło sporo czasu, zanim pojawił się jakiś album, na który naprawdę czekałem. W bieżącym sytuacja jest zgoła odmienna, ponieważ wystarczyły niespełna trzy tygodnie, by pojawiła się płyta, która nie dość, że była wyczekiwana przez wielu, to jeszcze narobiła sporo zamieszania już przed premierą. Żeby było ciekawiej, owo...

Collage - Over And Out

Collage - Over And Out

Może i wstyd się przyznać, ale o Collage dowiedziałem się dopiero, gdy w Internecie zrobiło się głośno o "Over And Out". Na coraz to nowszych portalach pojawiały się recenzje nowego albumu, bardzo pozytywne i pochlebne. Można zatem było wnioskować, że coś jest na rzeczy i w związku z tym wypadało...

Elder - Innate Passage

Elder - Innate Passage

Kończący się rok przyniósł wiele bardzo dobrych albumów, jednak w jego końcówce brakowało mi jeszcze takiej kropki nad "i", wisienki na torcie, która potwierdziłaby, że chociaż pod względem muzycznym można minione dwanaście miesięcy uznać za udane. Dlatego bardzo ucieszyłem się, kiedy kilka miesięcy temu pojawiły się informacje o nowym albumie...

Grief Circle - Weightless

Grief Circle - Weightless

O tym, że Polska "umie" w różne post metale wiemy już od dawna. Na przestrzeni ostatnich lat ukazało się wiele wydawnictw, które zyskały uznanie nie tylko w kraju, ale również na świecie. Kończący się rok pod kątem gatunkowym wypada mocno średnio, jednak sytuację próbuje swoim debiutanckim albumem ratować pochodzący z...

Gorycz - Kamienie

Gorycz - Kamienie

Furia, Morowe, Mgła, Odraza, Licho, Kły, Gorycz. Brakuje jeszcze tylko Chandry, Gehenny i Marazmu aby stworzyć idealny opis szczecińskiej zimy. Jednak gdy skreślimy "braki", otrzymamy spis polskich zespołów obracających się wokół sceny black metalowej. Jakiś czas temu, przy okazji jednej z kolejnych premier, spotkałem się z krytycznym komentarzem, którego autor...

Nowe testy

Poprzedni Następny
Melodika BSSC95xx

Melodika BSSC95xx

Melodika to polska marka, która od samego początku działalności opowiadała się za zdroworozsądkowym podejściem do sprzętu audio. Trzonem oferty są kable i akcesoria, jednak firma kojarzona jest też z bardzo...

JBL Tour One M2

JBL Tour One M2

Kupowanie słuchawek bezprzewodowych przypomina rozwiązywanie skomplikowanej łamigłówki. Wybór zestawów głośnikowych, wzmacniacza, streamera czy gramofonu to przy tym bułka z masłem. Zacznijmy od tego, że sprzęt stacjonarny nie musi pasować do...

Focal Bathys

Focal Bathys

Kilkukrotnie podczas swojej przygody z testowaniem i użytkowaniem słuchawek dochodziłem do punktu, w którym stwierdzałem, że to już opus magnum, punkt kulminacyjny i apogeum tego, czego potrzebuję. Wydawało mi się,...

Komentarze

a.s.
Cieszą mnie te nazwy jak Zen Hologram, audiofil wtedy już jest podjarany.
Andrew
@Lucas 688 - Chyba lepiej wybrać Denka, mam Onkyo A-9050 i po modyfikacjach gra lepiej niż wcześniej. ale wydaje mi się. że Denon 900NE gra ładniej. Najlepiej p...
właściciel
Hologram II to nieco inna półka - jednak wyższa. Ale Melodika też gra bardzo zacnie, tylko bez tego mięsistego basu Acoustic Zenów i bez aż takiej głębi sceny.
Przemek
Porównanie flagowca Melodika do z tego co pamiętam Ultra Blue 2 jest drugim modelem Tellurium Q od dołu ma się nijak, bo to nie ta klasa. Przy tej cenie BS wtyk...
Wojciech Lisowski
Nie wiem, nie słyszałem, ale wygląda trochę badziewnie. Szczególnie CD lichutko.

Cytaty

PatrickRothfuss.png

Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych, zapoznając się z naszą polityką prywatności.