Bannery górne wyróżnione

Bannery górne

A+ A A-

Messa - Close

  • Kategoria: Metal
  • Karol Otkała

Messa - Close

To, że poznałem Messę, zawdzięczam tylko i wyłącznie bardzo dobremu algorytmowi typującemu sugestie albumów do przesłuchania na Spotify. Właśnie pośród nich pojawiła się okładka debiutu zespołu - "Belfry" - która z miejsca przykuła moją uwagę. Przedstawia zatopioną wieżę kościoła w Curon. Jej stylizacja wraz z logo zespołu mogłaby sugerować granie ocierające się o któryś z podgatunków black metalu. Nic bardziej mylnego. Messa to rasowy doom metal z kobiecym wokalem, momentami kierujący się w okolice stonera. Tak było przynajmniej w dużej części debiutanckiego wydawnictwa. Później muzyka zespołu zaczęła ewoluować. "Close" jest trzecim albumem w dorobku włoskiej ekipy i jednocześnie tym, który przynajmniej do wydania kolejnego albumu dzierżyć będzie palmę pierwszeństwa w kilku kategoriach "naj". Trwający prawie 65 minut "Close" jest najdłuższym materiałem nagranym do tej pory przez Messę. Jest to również album najłatwiej przyswajalny dla potencjalnego słuchacza, a jednocześnie wydaje się być dziełem najbardziej spójnym i jednorodnym. W teorii brzmi to bardzo zagadkowo, a jak przekłada się na praktykę?

Najnowszy album Messy przynosi słuchaczom 10 premierowych utworów, które poza dwoma przerywnikami trwają średnio po 6-10 minut. Już otwierający album "Suspended" wyraźnie sygnalizuje, że muzycznie będzie inaczej niż na dwóch poprzednich wydawnictwach. Co więcej, od razu słychać, że jeszcze bardziej rozwinął się wokal Sary Bianchin. Momentami utwór ten kojarzy mi się z czołówkami filmów o przygodach Jamesa Bonda, ale to raczej luźne skojarzenie. Już na wstępie otrzymujemy również wyjątkowo delikatny fragment ocierający się o klimaty psychodeli, a nawet jazzu. Jest naprawdę ciekawie! Bardziej dynamiczną i przede wszystkim stonerową odsłonę Messy usłyszymy w "Dark Horse". Pojawia się tu sporo ciekawych riffów i przebojowych fragmentów, które sprawiają, że utwór wpada w ucho już przy pierwszym przesłuchaniu. Sporym zaskoczeniem może być końcówka "Dark Horse", która bardzo wyraźnie zwalnia i dodaje ciężaru.

Jeszcze większym zaskoczeniem okazuje się być "Orphalese", w którym pojawia się duduk (ormiański instrument dęty) wprowadzający wyjątkowo egzotyczny klimat, daleko odbiegający od wcześniejszych dokonań zespołu. W "Orphalese" nie odnajdziemy praktycznie ani grama ciężaru, jednak w żaden sposób nie traktowałbym tego jako wadę utworu, ponieważ wszystkie braki rekompensuje tu klimat. A poza tym za chwilę otrzymujemy "Rubedo". Tu jest już zdecydowanie bardziej gitarowo. Podobnie prezentuje się "Pilgrim". Ciekawym fragmentem albumu jest zdecydowanie "0=2", będący najdłuższym utworem na "Close". Dzieje się tutaj na tyle dużo, że utwór ten spokojnie można by było podzielić na kilka krótszych. Spokojny początek z czasem zastępowany jest przez ciężar, po drodze pojawia się bardzo nerwowy, jazzujący saksofon i jeszcze kilka innych niespodzianek. Mimo ponad 10 minut czasu trwania nie ma tu nawet chwili na nudę. Ta ewentualnie może pojawić się w "If You Want Her To Be Taken", który nie jest utworem złym, ale na tle reszty wypada najsłabiej. Na szczęście ciśnienie po nim skutecznie podnosi czterdziestosekundowa młócka "Leffotrak", która jest bardzo oryginalnym wstępem do zamykającego płytę "Serving Him".

W przeciągu 8 lat istnienia Włosi wydali zaledwie 3 albumy. Niesamowita jest ewolucja ich muzycznego stylu i to, jak bardzo wszystkie te płyty się od siebie różnią, prezentując jednocześnie bardzo wysoki poziom. "Close" nie chce opuścić odtwarzacza, gdy już w nim zagości i tylko rozpala apetyt na kolejny materiał zespołu. Obyśmy tylko nie musieli czekać na niego cztery lata. Czas oczekiwania z pewnością umili nam dotychczasowa dyskografia, z taką oto perełką na końcu. "Close" jest bez wątpienia jednym z najciekawszych albumów gitarowych nagranych w tym roku. A przecież mamy dopiero połowę kwietnia! Jeśli ten trend się utrzyma, sekcja hitów w tegorocznym podsumowaniu będzie wyjątkowo bogata.

Artysta: Messa
Tytuł: Close
Wytwórnia: Svart Records
Rok wydania: 2022
Gatunek: Doom Metal, Stoner
Czas trwania: 64:37

Ocena muzyki
Poziomy7

Ocena wydania
Poziomy4

Nagroda
sl-rekomendacja

Komentarze

  • Brak komentarzy

Skomentuj

Komentuj jako gość

0

Zobacz także

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Riverside - ID.Entity

Riverside - ID.Entity

W ubiegłym roku minęło sporo czasu, zanim pojawił się jakiś album, na który naprawdę czekałem. W bieżącym sytuacja jest zgoła odmienna, ponieważ wystarczyły niespełna trzy tygodnie, by pojawiła się płyta, która nie dość, że była wyczekiwana przez wielu, to jeszcze narobiła sporo zamieszania już przed premierą. Żeby było ciekawiej, owo...

Collage - Over And Out

Collage - Over And Out

Może i wstyd się przyznać, ale o Collage dowiedziałem się dopiero, gdy w Internecie zrobiło się głośno o "Over And Out". Na coraz to nowszych portalach pojawiały się recenzje nowego albumu, bardzo pozytywne i pochlebne. Można zatem było wnioskować, że coś jest na rzeczy i w związku z tym wypadało...

Elder - Innate Passage

Elder - Innate Passage

Kończący się rok przyniósł wiele bardzo dobrych albumów, jednak w jego końcówce brakowało mi jeszcze takiej kropki nad "i", wisienki na torcie, która potwierdziłaby, że chociaż pod względem muzycznym można minione dwanaście miesięcy uznać za udane. Dlatego bardzo ucieszyłem się, kiedy kilka miesięcy temu pojawiły się informacje o nowym albumie...

Grief Circle - Weightless

Grief Circle - Weightless

O tym, że Polska "umie" w różne post metale wiemy już od dawna. Na przestrzeni ostatnich lat ukazało się wiele wydawnictw, które zyskały uznanie nie tylko w kraju, ale również na świecie. Kończący się rok pod kątem gatunkowym wypada mocno średnio, jednak sytuację próbuje swoim debiutanckim albumem ratować pochodzący z...

Gorycz - Kamienie

Gorycz - Kamienie

Furia, Morowe, Mgła, Odraza, Licho, Kły, Gorycz. Brakuje jeszcze tylko Chandry, Gehenny i Marazmu aby stworzyć idealny opis szczecińskiej zimy. Jednak gdy skreślimy "braki", otrzymamy spis polskich zespołów obracających się wokół sceny black metalowej. Jakiś czas temu, przy okazji jednej z kolejnych premier, spotkałem się z krytycznym komentarzem, którego autor...

Nowe testy

Poprzedni Następny
Melodika BSSC95xx

Melodika BSSC95xx

Melodika to polska marka, która od samego początku działalności opowiadała się za zdroworozsądkowym podejściem do sprzętu audio. Trzonem oferty są kable i akcesoria, jednak firma kojarzona jest też z bardzo...

JBL Tour One M2

JBL Tour One M2

Kupowanie słuchawek bezprzewodowych przypomina rozwiązywanie skomplikowanej łamigłówki. Wybór zestawów głośnikowych, wzmacniacza, streamera czy gramofonu to przy tym bułka z masłem. Zacznijmy od tego, że sprzęt stacjonarny nie musi pasować do...

Focal Bathys

Focal Bathys

Kilkukrotnie podczas swojej przygody z testowaniem i użytkowaniem słuchawek dochodziłem do punktu, w którym stwierdzałem, że to już opus magnum, punkt kulminacyjny i apogeum tego, czego potrzebuję. Wydawało mi się,...

Komentarze

a.s.
Cieszą mnie te nazwy jak Zen Hologram, audiofil wtedy już jest podjarany.
Andrew
@Lucas 688 - Chyba lepiej wybrać Denka, mam Onkyo A-9050 i po modyfikacjach gra lepiej niż wcześniej. ale wydaje mi się. że Denon 900NE gra ładniej. Najlepiej p...
właściciel
Hologram II to nieco inna półka - jednak wyższa. Ale Melodika też gra bardzo zacnie, tylko bez tego mięsistego basu Acoustic Zenów i bez aż takiej głębi sceny.
Przemek
Porównanie flagowca Melodika do z tego co pamiętam Ultra Blue 2 jest drugim modelem Tellurium Q od dołu ma się nijak, bo to nie ta klasa. Przy tej cenie BS wtyk...
Wojciech Lisowski
Nie wiem, nie słyszałem, ale wygląda trochę badziewnie. Szczególnie CD lichutko.

Cytaty

CarlosRuizZafon.png

Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych, zapoznając się z naszą polityką prywatności.