Soulfly - Totem
- Kategoria: Metal
- Karol Otkała
Ciężko stwierdzić, czy to pandemia, czy upływ lat sprawiły, że "Totem" i "Ritual" dzieli najdłuższa, bo aż czteroletnia przerwa w historii twórczości Maxa Cavalery. W tym czasie trochę pozmieniało się w szeregach Soulfly, ponieważ z zespołem pożegnał się Marc Rizzo, w przypadku którego można śmiało powiedzieć, że momentami sam ciągnął ten wózek, a swoją przygodę z zespołem zwieńczył bardzo dobrym krążkiem. Cztery lata to jednak wystarczająco dużo czasu, by przewietrzyć głowę i stworzyć coś fajnego. Ale chyba nikt nie spodziewał się rewolucji w twórczości Maxa? I dobrze, bo "Totem" to zbiór kolejnych dziesięciu utworów utrzymanych w charakterystycznym dla tej grupy klimacie.
Zmiana gitarzysty nie wpłynęła bardzo istotnie na brzmienie. Zmienił się natomiast nastrój. "Totem" jest albumem zdecydowanie bardziej zbitym, jednolitym i hermetycznym od swojego poprzednika. Nie znajdziemy tu raczej eksperymentów i podróży w inne gatunki. Jedyną odskocznią od schematu wydaje się tu być zamykający album prawie 10-minutowy "Spirit Animal", który momentami wydaje się nawiązywać do czasów "Prophecy" i "Dark Ages".
Zespół oczywiście nie zapomniał o tradycji związanej z utworem instrumentalnym. "Soulfly XII" jest i w zasadzie tyle można o nim powiedzieć. Kiedyś ta seria nawiązywała do muzyki świata, wnosiła na krążki powiew świeżości. Kilka albumów temu klimat ten został zatracony i kolejne części powstają już chyba tylko z "obywatelskiego obowiązku".
Reszta utworów to Soulfly, który dobrze znamy. Każdy znajdzie tu coś dla siebie i fani raczej odnajdą się na "Totemie". Jednocześnie krążek ten da sporo argumentów malkontentom, ponieważ powiela on wszystkie zespołowe przywary znane nam od co najmniej kilkunastu lat. Sam przyznam, że przez te cztery lata trochę brakowało mi nowego materiału od Cavalery i "Totem" przyjąłem z dużym entuzjazmem. Nie będzie to żaden top w dyskografii zespołu, ale i tak pozostaje interesującą pozycją, po którą warto sięgnąć.
Artysta: Soulfly
Tytuł: Totem
Wytwórnia: Nuclear Blast
Rok wydania: 2022
Gatunek: Metal, Thrash
Czas trwania: 40:08
Ocena muzyki
Ocena wydania
Komentarze