Lamb Of God - Omens
- Kategoria: Metal
- Karol Otkała
Po ostatnim, bardzo przeciętnym albumie w ogóle nie czekałem na nowe wydawnictwo Lamb Of God. O tyle też większe było moje zaskoczenie, gdy w sieci pojawiła się pierwsza zapowiedź nowego albumu Amerykanów, bo przecież od premiery poprzedniego krążka minęły dopierodwa lata. A jeśli wcześniej nagranie takiego gniotka zajęło tej ekipie pięć lat, to z czym do czynienia będziemy mieli tym razem?
"Nevermore" wyraźnie mnie uspokoił, ponieważ jest to bardzo solidny utwór, w którym w końcu został przełamany schemat, według którego już po tytule można było obstawiać, co znajdzie się w refrenie. "Nevermore" przytłacza ciężarem i jest przy tym nagraniem bardzo dynamicznym. Trochę gorzej zaprezentowała się druga zapowiedź - "Omens", która brzmi jak zagubiony utwór z poprzedniego wydawnictwa. Na szczęście sytuację podratował "Greyscale", który ponownie dawał nadzieję na to, że nowy krążek będzie czymś zdecydowanie lepszym od poprzednika. I oczekiwania te zostały spełnione, ponieważ "Omens" jest wyraźnym powrotem zespołu na właściwą drogę.
Już sama okładka wydawnictwa budzi słuszne skojarzenia z "Ashes Of The Wake". Podobnie jest w warstwie muzycznej, ponieważ ekipa Lamb Of God przenosi słuchacza wstecz o kilkanaście lat, serwując wydawnictwo ciężkie, gęste, przytłaczające i praktycznie pozbawione zbędnych wypełniaczy. "Omens" przynosi fanom 10 nowych utworów o łącznym czasie lekko przekraczającym 41 minut. Dzieje się tu naprawdę wiele, bo udało się uniknąć mielizn. W zamian za to otrzymujemy takie mocne fragmenty, jak "Ditch", "Vanishing", "Denial Mechanism" czy też "To The Grave". Wszystkie te utwory utrzymane są w co najmniej średnim tempie, przez co duża część albumu bardzo fajnie "galopuje". Wyraźne zwolnienie prezentuje dopiero "Gomorrah" oraz zamykającym całość "September Song". Poza tym jest szybko, ciężko i wyjątkowo treściwie. Wszystko to sprawia, że "Omens" słucha się bardzo dobrze i sporo fragmentów zwyczajnie wpada w ucho już przy pierwszym przesłuchaniu, czyli zupełnie inaczej niż w przypadku poprzedniego wydawnictwa.
"Omens" z pewnością nie wskoczy do zespołowego TOP3, ale jest to album dający wyraźny sygnał, że Amerykanie potrafią jeszcze stworzyć coś ciekawego, momentami nawet lekko odbiegającego od wypracowanego przez siebie stylu. Fani zespołu powinni być zadowoleni, a może za pomocą kilku fragmentów uda się pozyskać nowych słuchaczy? Całkiem możliwe, ponieważ "Omens" dostarcza do tego wiele argumentów.
Artysta: Lamb Of God
Tytuł: Omens
Wytwórnia: Nuclear Blast
Rok wydania: 2022
Gatunek: Metal
Czas trwania: 41:05
Ocena muzyki
Komentarze