Jeff Wayne - War of the Worlds
- Kategoria: Rock
- Jarosław Święcicki
Muzyczną wersję "Wojny Światów" Jeffa Wayne'a po raz pierwszy w życiu usłyszałem kilkadziesiąt lat temu w Trójce. Były to czasy, kiedy w radiu można było usłyszeć całe albumy, a redaktorzy przed włączeniem muzyki mówili, jaką kasetę należy przygotować w celu poprawnego jej nagrania. Na "Jeff Wayne's Musical Version of the War of the Worlds" była potrzebna cała kaseta C-90, ponieważ oryginalnie dzieło zostało wydane na dwupłytowym albumie winylowym. Mam tę kasetę do dzisiaj. Jest zgrana do cna, bo muzyka od lat wywiera na mnie ogromne wrażenie swoim rozmachem, potęgą brzmienia i dramatyzmem.
Niedawno kupiłem wreszcie wersję na płycie kompaktowej, bo taśma niestety chyba dożywa swoich dni. Nie da się ukryć, że Jeff Wayne stworzył dzieło wyjątkowe. To rockowe oratorium opowiadające o inwazji Marsjan na Ziemię jest jedną z najlepszych interpretacji książki Wellsa, jaką znam. Żadna wersja filmowa nie może się z nią równać. Tutaj mamy wszystko - świetną muzykę, potężną dawkę emocji, dynamicznie opowiedzianą historię mocno stymulującą wyobraźnię i całą plejadę gwiazd uczestniczącą w realizacji projektu. Słowa Richarda Burtona rozpoczynające płytę do dziś wywołują ciary na plecach, tak samo, jak wokal Phila Lynotta. To po prostu trzeba usłyszeć!
Artysta: Jeff Wayne
Tytuł: Muscial Version of The War of the Worlds
Wytwórnia: Columbia
Rok wydania: 1977
Gatunek: Rock Symfoniczny
Czas trwania: 94:54
Opakowanie: Jewelcase
Ocena muzyki
Ocena wydania
Nagroda
-
ostrowiak
Jarek! Nic straconego, mam oryginalne, czyściutkie wydanie 2 płytowe winylowe i skróconą wersje CD... Zapraszam, jak chcesz znowu posłuchać w najczystszej postaci to skontakcij sie ze mnom... :-)
0 Lubię -
-
Marek
Dzień dobry. Ano, ano płyta od lat nie schodzi z piedestału wydawniczego i nadal jest najbardziej ciekawą propozycją publikacji płytowych. Moje pierwsze spotkanie z tym albumem (wersja Vinyl) to bazar w Warszawie tu gdzie teraz stoi Muzeum Sportu i Turystyki... Fakt dawne czasy. Spotkanie jakie wywarła na mnie okładka było i zostało w głowie na długo... Nieco czasu upłynęło zanim utwory i sama płyta wpadła w ręce, ale warto było czekać. Teraz już mam w swoich zbiorach wersję CD. Dla lubiących film Wojna światów - polecam wersję oryginalną z 1953 roku, zrealizowaną z budżecie 2 mln. $ - 85 minut ciekawego kina. Każdy kto lubi muzykę i film powinien posiadać to wydawnictwo na swojej półce!
0 Lubię
Komentarze (3)