Agressiva 69 - Republika 69
- Kategoria: Rock
- Jarosław Święcicki
Nie macie czasem takiego odczucia, że płyta której słuchacie któryś tam raz z kolei, żeby spróbować wyłowić chociażby odrobinę ciekawych dźwięków, tak naprawdę nigdy nie powinna powstać? Nie powinna ujrzeć światła dziennego, nikt nie powinien jej nigdy posłuchać? Taka myśl pojawia się za każdym razem, gdy próbuję przesłuchać w całości "Republikę 69". To miał być hołd złożony Republice przez jeden z najważniejszych zespołów polskiej sceny industrialnej. A z hołdu wyszło nic. Zespół przyznaje się do fascynacji dorobkiem Republiki, więc zachodzę w głowę, dlaczego zrobili nieżyjącemu już frontmanowi tej formacji taką ogromną krzywdę.
Może to trochę brutalne, ale słuchając tego albumu pomyślałem sobie, że na szczęście Grzegorz Ciechowski nie posłucha już takiego zmasakrowania swoich piosenek. Daję sobie głowę uciąć, że nie byłby zachwycony. Aranżacje Agressivy są po prostu straszne, potworne. Brzmią jak plastikowe popłuczyny jakiejś pseudo-industrialnej dyskoteki, jak ponury żart skacowanego dźwiękowca. Nie ma tu nic z pierwotnej mocy i przebojowości oryginalnych utworów. Wszystko brzmi jakby zostało stworzone na siłę, aby tylko wtłoczyć pierwotnego ducha Republiki w identycznie, płaskie, elektroniczne aranże, co skończyło się ogromną porażką. Smutna, słaba płyta.
Artysta: Agressiva 69
Tytuł: Republika 69
Wytwórnia: Metal Mind
Rok wydania: 2011
Gatunek: Industrial
Czas trwania: 45:37
Opakowanie: Digipack
Ocena muzyki
Ocena wydania
Komentarze