Blindead - Devouring Weakness
- Kategoria: Metal
- Karol Otkała
Osoba postronna, której puściłoby się debiutancki i ostatni album Blindead, miałaby zapewne problemy z identyfikacją, że to ten sam zespół. "Devouring Weakness" i "Absence" dzieli 7 lat i przepaść muzyczna. W żadnym wypadku nie jest to przepaść jakościowa, raczej gatunkowa. Krążek z 2013 roku można podciągnąć pod granie progresywne, natomiast debiut z 2006 roku to rasowy sludge/post metal. I to w tej cięższej odsłonie. W swojej kolekcji mam kilkadziesiąt krążków z obu gatunków i ciężko mi przyrównać "Devouring Weakness" z którymkolwiek z nich. Ani to czysty Neurosis ani Isis, Cult Of Luna też nie bardzo. Nawiązania do filarów gatunku czuć, ale trudno mówić o kopiowaniu. Świadczy to o tym, że już na debiucie ekipa Blindead wypracowała swój własny styl, który na późniejszych wydawnictwach dalej doszlifowywała. "Devouring Weakness" to przede wszystkim miażdżące riffy tworzące ścianę dźwięków i wwiercające się słuchaczowi w głowę (przeważnie w wolnym, walcowatym tempie). Do tego dochodzi dominujący na krążku growling Zwolińskiego.
Oczywiście czystych partii wokalnych również nie brakuje, wypadają one co najmniej tak dobrze jak fragmenty "wydzierane". Przykładami mogą być tutaj świetne "Memory Of Loss" i "Drug Disorder", w których oprócz normalnego śpiewu pojawiają się też spokojne fragmenty muzyczne. Tych na "Devouring Weakness" również jest dość dużo. Zespół płynnie przechodzi z ciężaru w lekkość, w odwrotnym kierunku jest podobnie. Całość tworzy niesamowitą atmosferę - z jednej strony przytłaczającą i duszną, ale jednocześnie intrygującą i wciągającą. Debiut Blindead to niecała godzina lekcyjna podzielona na 6 rozbudowanych, wielowarstwowych i wielowątkowych utworów. Z pewnością nie jest to muzyka na randkę czy niedzielne, rodzinne popołudnie. Zarówno muzycznie, jak i tekstowo jest to rzecz trudna w odbiorze, wymagająca od słuchacza skupienia, poświęcenia uwagi oraz czasu. W takich warunkach album ten sprawdza się najlepiej i odwdzięcza się słuchaczowi za poświęcony czas.
Kiedyś mówiło się, że Polska eksportowo death i black metalem stoi. Od 2006 roku to stwierdzenie nie do końca jest prawdziwe, bo ekipa Blindead udowodniła, że przedstawicieli sceny sludge mamy również na światowym poziomie. Świetny krążek!
Artysta: Blindead
Tytuł: Devouring Weakness
Wytwórnia: Empire Records
Rok wydania: 2006
Gatunek: Sludge, Post Metal
Czas trwania: 44:40
Opakowanie: Jewelcase
Ocena muzyki
Ocena wydania
Nagroda
Komentarze