Bad Religion - The Process Of Belief
- Kategoria: Rock
- Karol Otkała
Po wydaniu "świętej trójcy" losy Bad Religion bywały różne. Czasem wydawali płyty genialne, czasem mniej udane. Trafiały się też rzeczy przeciętne i takie, których mogłoby nie być. Aż tu nagle przyszedł rok 2002, a wraz z nim "The Process Of Belief" - album, którym zespół udowodnił, że wciąż ma dużo do powiedzenia i zaoferowania. Wszystko zaczyna się świetnie. Pierwsze trzy utwory: "Supersonic", "Prove It" i Can't Stop It" trwają łącznie niewiele ponad 4 minuty. To powrót do starych dobrych czasów, czyli szybko, krótko, zwięźle i na temat. Dalej album wcale nie zwalnia.
Słuchamy niecałe 12 minut, a tu już 7 utwór z listy - "Kyoto Now!" - pierwsza rzecz, która przekracza barierę trzech minut. Mamy tu do czynienia ze świetnym połączeniem wolnego wstępu z dalszym szalonym galopem. Do tego dochodzi bardzo "nośna" i dyskusyjna tematyka i w ten sposób otrzymujemy jeden z najciekawszych utworów na płycie. Zaraz po nim następuje "Sorrow", który jest zupełnie z innej bajki - zdecydowanie spokojniejszy, może trochę naiwny, ale w nieszkodliwy i na pewno nieobciachowy sposób. Kawałek jest nieziemsko nośny i chcąc nie chcąc wpada w ucho. Podobnie, jak refreny w kolejnym utworze - "Epiphany". Te kojarzą mi się z szantami i podobnymi przyśpiewkami. Grono "dłuższych" utworów uzupełniają "The Defence" (który zasadniczo niczym szczególnym się nie wyróżnia) oraz "Bored And Extremely Dangerous" (tu jest już zdecydowanie ciekawiej - szybko, dynamicznie, z krótką przerwą w środku). Pozostałe utwory to rzeczy zdecydowanie krótsze.
Cały krążek "The Process Of Belief" trwa około 37 minut przy 14 utworach, co daje niewiele ponad 2,5 minuty na kawałek. Rzeczy trochę spokojniejsze i wolniejsze przeplatają się z petardami w stylu "Destined For Nothing", "Materialist", pierwszą trójką czy chociażby "Evangeline". Według mnie nie ma tu rzeczy, której zespół powinien się wstydzić, a na poprzednich wydawnictwach nie raz się takie kwiatki zdarzały. "The Process Of Belief" ani na chwilę nie schodzi poniżej pewnego poziomu i dla mnie jest najlepszym albumem Bad Religion wydanym w tym stuleciu.
Artysta: Bad Religion
Tytuł: The Process Of Belief
Wytwórnia: Epitaph
Rok wydania: 2002
Gatunek: Punk
Czas trwania: 37:10
Opakowanie: Jewelcase (w tekturowej wsuwce)
Ocena muzyki
Ocena wydania
Nagroda
Komentarze