Wzmacniacz dla Meze 99 Neo
- Kategoria: Listy
- StereoLife
Witam serdecznie. Piszę do Państwa z prośbą o poradę. Pod wpływem bardzo ciekawej recenzji pana Tomasza Karasińskiego, postanowiłem nabyć słuchawki Meze 99 Neo. Przy okazji, chciałbym podziękować za niezmiernie rzeczowy, ale i przystępny sposób, w jaki pan Tomasz odniósł się do tematu. Ale do rzeczy. Jako osoba kochająca muzykę, ale średnio zorientowana w tematach audiofilskich, chciałbym zapytać o dwie sprawy. Posiadam zestaw, który nie jest być może szczytem marzeń, ale na moje potrzeby zupełnie wystarcza, a mianowicie odtwarzacz Marantz CD5005 oraz wzmacniacz PM6006. Zazwyczaj słucham muzyki na głośnikach Bowers & Wilkins 685 S2, które również zaspokajają moje potrzeby. Zastanawiam się jednak czy ma sens szukanie dedykowanego wzmacniacza słuchawkowego do takiego zestawu, a jeśli tak, to jakiego. Słucham dość dużo muzyki elektronicznej i filmowej. Kiedy podłączam moje Meze do wzmacniacza, jestem zadowolony z efektu, ale wiem również, że odpowiednio dobrany wzmacniacz słuchawkowy potrafi wydobyć ze słuchawek jeszcze lepsze brzmienie. Czytałem sporo dobrego o wzmacniaczu Schiit Magni 3. Myślałem również o wzmacniaczach przenośnych typu hybrydowego. Wydają się dość praktycznym rozwiązaniem. Pytanie tylko czy warto inwestować w taki sprzęt przy zestawie, który posiadam. Moje drugie pytanie dotyczy kabla to tych słuchawek. Na stronie producenta można nabyć dwa rodzaje kabla, który w założeniu ma dodatkowo uprzyjemniać doznania słuchowe. Ciekawi mnie czy mieliście Państwo okazję je testować i czy jest to zabieg warty wydanych pieniędzy. Z góry dziękuję za odpowiedź na moje pytania oraz przepraszam jeśli wydały się nieco naiwne lub amatorskie. Serdecznie pozdrawiam!
Pytanie jest jak najbardziej zasadne, więc absolutnie prosimy nie przepraszać ani się nie stresować. Niektóre sprawy związane ze sprzętem audio są dość skomplikowane, a bez możliwości odsłuchu i porównania we własnym systemie niestety nigdy nie ma pewności, że dane urządzenie da nam to, co chcielibyśmy uzyskać. W pańskim przypadku sytuacja niestety też nie jest oczywista. Generalnie kupno wzmacniacza słuchawkowego powinno się opłacić, bo "dziurka" w wielu wzmacniaczach zintegrowanych to najczęściej albo sygnał "zawrócony" z końcówki mocy, albo - przynajmniej na tym poziomie cenowym - osobny układ wielkości paczki zapałek. Zdarzają się oczywiście integry, w których "satelitarnym" sekcjom, takim jak phono stage, DAC czy wyjście słuchawkowe poświęcono wiele, wiele czasu i zbudowano taką płytkę na bazie porządnych, drogich komponentów, jednak z takimi historiami mamy zwykle do czynienia w modelach wycenionych na dziesięć tysięcy złotych i więcej. Poniżej pięciu tysięcy złotych o wiele bezpieczniej byłoby założyć, że każdy dodatek (no, może poza przetwornikiem cyfrowo-analogowym, bo jest to teraz kluczowy element wyposażenia wzmacniacza, a i wysokiej klasy kości są coraz tańsze) to w istocie bardzo prosty układ elektroniczny. W Pana przypadku należałoby przede wszystkim porównać brzmienie na wyjściu słuchawkowym wzmacniacza i odtwarzacza (może się zdarzyć, że to w CD5005 zagra lepiej), a co by nie mówić, Marantz nawet w najtańszych modelach stara się trzymać pewien poziom i zwykle mu się to udaje. Inna sprawa, że Meze 99 Neo nie są specjalnie wymagającymi słuchawkami, przynajmniej jeśli chodzi o parametry napędzającego je wzmacniacza. Zostały zaprojektowane tak, aby można było z nich korzystać nawet "na chodzie", z odtwarzaczem przenośnym lub smartfonem. Teoretycznie więc jakiekolwiek wyjście w sprzęcie stacjonarnym to dla nich luksus. Jeżeli słucha Pan muzyki z płyt kompaktowych, warto byłoby rozważyć kupno wzmacniacza słuchawkowego wyposażonego w wysokiej klasy przetwornik. Wówczas mógłby Pan wynieść z tego dwie korzyści - napędzić nauszniki osobnym, stworzonym w tym celu urządzeniem oraz ominąć DAC-a w CD5005 i powierzyć konwersję cyfrowo-analogową przetwornikowi wyższej klasy (korzystając z cyfrowego wyjścia koaksjalnego w Marantzu). Naszym zdaniem miałoby to o wiele większy sens niż kupowanie czysto analogowego wzmacniacza słuchawkowego i karmienie go sygnałem z wyjścia analogowego w Marantzu. Minus jest taki, że wzmacniacz słuchawkowy z dobrym przetwornikiem nie będzie tani. Trzymając się Marantza, mógłby Pan wybrać na przykład model HD-DAC1, z którego sami korzystamy i wciąż bardzo sobie chwalimy. Jest to jednak poziom 3499 zł, więc w porównaniu z innymi posiadanymi przez Pana klockami - sporo. Plus byłby natomiast taki, że mając taki wzmacniacz/przetwornik, spokojnie byłby Pan gotowy na wymianę słuchawek w przyszłości. HD-DAC1 potrafi napędzić nawet hi-endowe nauszniki i robi to z zadziwiającą pewnością siebie. Można również poszukać tańszych alternatyw, jak Audiolab M-DAC Mini czy Atoll HD100. To już jednak pytanie czy traktuje Pan sprawę rozwojowo, czy Meze 99 Neo mają zostać u Pana na dłużej. Z naszych doświadczeń wynika, że jeśli doszedł Pan do tego poziomu, pewnego dnia na bank zacznie Pan myśleć o lepszych słuchawkach. Taka już jest specyfika tej audiofilskiej choroby i nic się na to nie poradzi:-) Pozdrawiamy!
-
Kamil
Polecam również zainteresować się wzmacniaczami słuchawkowymi producenta Questyle, według mnie jest to rewelacyjne rozwiązanie biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości. Mają świetne brzmienie i są bardzo dobrze wykonane. Jestem posiadaczem modelu CMA600i i dla mnie jest to już urządzenie docelowe jeśli chodzi o napędzenie słuchawek (Beyerdynamic DT 1990). Miałem okazję posłuchać też niższego modelu CMA400i i też jest świetny. W Polsce myślę, że sprzęt mało znany, ale zdecydowanie warty uwagi. Pozdrawiam!
0 Lubię -
Komentarze (2)