KBL Sound RPD-5 i RPD-6
- Kategoria: Newsy sprzętowe
- Tomasz Karasiński
Polski specjalista od hi-endowych kabli i akcesoriów wprowadza długo oczekiwaną wersję listwy zasilającej Reference Power Distributor. Referencyjna listwa sieciowa KBL Sound została opracowana z myślą o wysokiej klasy systemach audio. To jeden z najbardziej technologicznie zaawansowanych produktów tego typu, nie tylko na polskim rynku. Zaprojektowany i wykonany całkowicie bezkompromisowo, z wykorzystaniem najlepszych dostępnych na świecie komponentów i materiałów. Nowa listwa będzie dostępna w wersji z pięcioma lub sześcioma gniazdami.
Obudowa tej masywnej listwy powstaje przez wielogodzinne obrabianie na maszynach CNC litego bloku duraluminium. W efekcie zostaje uzyskana komora o bardzo grubych ścianach - nawet do 35 mm. Zapewnia to doskonałe ekranowanie, stabilność i pochłanianie rezonansów zewnętrznych, jak i wewnętrznych, co z kolei pozwala utrzymać niezakłócony transfer elektronów w przewodach i gniazdach znajdujących się w środku. Wyposażona jest w najlepsze gniazda sieciowe Furutech FT-SDS, nie stosowane bodaj w żadnej innej listwie na świecie z powodu ich wysokich kosztów. Gniazda te są montowane do podłoża dla jak największego zintegrowania z obudową. Pokryte 24-karatowym złotem na elementach stykowych nowej generacji gniazdko IEC Furutech Fi-06 zapewnia doskonałe podłączenie kabla zasilającego, a przewody łączące wykonane są z ultra czystej miedzi monokrystalicznej OCC, traktowanej kriogenicznie dla lepszej integracji molekularnej. Co istotne, pracochłonnie poprowadzone przewody wychodzą z gniazdka wejściowego do wszystkich gniazd równolegle, a nie szeregowo - do każdego z nich prąd płynie bezpośrednio z kabla zasilającego. W ten sposób żadne kolejne gniazdo w szeregu, mówiąc potocznie, nie "podkrada" napięcia poprzedniemu, tak jak to ma miejsce w większości rozgałęziaczy. Wszystkie elementy w listwie KBL Sound są pasywne, nie umieszczono w niej żadnych filtrów, które zwykle oddziałują niekorzystnie na różne aspekty dźwięku, podobnie jak całe kondycjonery. Najwyższy możliwy standard rozwiązań inżynieryjnych i komponentów spełnia w tej konstrukcji swoją rolę lepiej niż jakiekolwiek elementy elektroniczne.
Oprócz nowego gniazdka IEC i okablowania, kolejnym nowym elementem jest podstawa dedykowana do obu wersji - RPD-5 i RPD-6. Wykonana z jednego, litego kawałka wyselekcjonowanego gatunku drewna o wyjątkowo dużej gęstości włókien i najwyższym współczynniku tłumienia drgań. Impregnowana specjalnym preparatem olejowym o właściwościach antystatycznych. Zapewnia listwie niezakłóconą pracę nie tylko dzięki mechanicznej izolacji od rezonansów podłoża, ale także dystansuje ją od ładunków statycznych gromadzących się przy powierzchni podłogi. Dzięki jej zastosowaniu dźwięk uspokaja się i wygładza, przez co instrumenty brzmią w sposób bardziej wyodrębniony z tła i oddają więcej informacji o atmosferze pomieszczenia, w którym zostało zrealizowane nagranie. Wszystko to składa się na wrażenie bardziej naturalnej prezentacji. Dźwięk w porównaniu z tym, który był poprzednio, wydaje się nagle odsłonięty, bardziej żywy i obecny, krótko mówiąc, we wszystkich aspektach lepiej zdefiniowany. Producent zapewnia, że zmiana jest istotna i warta wypróbowania. Nowa listwa ma oczywiście najlepiej działać z kablami zasilającymi KBL Sound, jak Himalaya czy Red Eye Ultimate, ale może też współpracować z innymi sieciówkami wysokiej klasy. Model RPD-5 będzie kosztował 10999 zł, a RPD-6 wyceniono na 12999 zł.
Źródło: KBL Sound
-
John 1.5 V
Zastanawiam się czy autor zdaje sobie sprawę jak wiele w tym tekście jest niedorzeczności. Grube ścianki nie niwelują rezonansów tylko zmieniają ich częstotliwość. Duraluminium robiło może furorę ... ale w latach 50. Frezowanie tej skrzynki z jednego bloku jest zwykłym marnotrawstwem. Galwaniczne nanoszenie złota o takiej czystości jest normą.
1 Lubię -
kornik
Autor - czyli w tym przypadku ja - nie napisał tego tekstu z głowy, tylko na podstawie informacji prasowej przesłanej przez producenta. Autor stara się eliminować wszystkie ochy i achy w tym podobnych tekstów, ale zawartość merytoryczną zostawia, powołując się na źródło podane pod tekstem. Jeżeli producent twierdzi, że grube ścianki niwelują rezonanse albo że w środku znajdują się magiczne drewniane kulki poprawiające coś tam, to autor nie ma prawa tego z góry zanegować nie widząc opisywanego przedmiotu na oczy. Od tego są testy, w których autor samodzielnie bierze sprzęt w łapska i opisuje to, co widzi i co słyszy. Dlatego również w imieniu pozostałych autorów, proszę o zwracanie uwagi na rodzaj artykułu (czy jest to news czy test) - jeżeli w informacjach prasowych jakieś szczegóły techniczne budzą czyjeś wątpliwości, najlepiej zwrócić się z pytaniem do źródła podanego na dole. Pozdrawiam;-)
0 Lubię -
John 1.5 V
I dostanę merytoryczną odpowiedź? Terefere. Widzę, że to nie test tylko materiał czysto marketingowy i wiem, że serwis się z nich utrzymuje ale skoro jest pole do komentowania (może przy tego typu "niusach" nie powinno), to komentuję choć wycięło mi ponad 3/4 tekstu w którym punktuję dalsze nie tylko niedorzeczności ale wręcz kłamstwa. Swoją drogą myślałem, że przy takich materiałach korygujecie tylko ortografię, interpunkcję, taki tam... Szlif ogólny.
0 Lubię -
kornik
Informacje prasowe, które do nas przychodzą są naprawdę bardzo różne i staramy się korygować je tak, aby niosły jak najwięcej informacji i były poprawne zarówno pod względem językowym, jak i merytorycznym. Newsy mają to do siebie, że dotyczą zazwyczaj produktów które dopiero za jakiś czas pojawią się na rynku, więc dopóki nie dostaniemy sprzętu w swoje łapska (podczas testu), to dajemy producentom pewien kredyt zaufania. Nie możemy z gruntu przyjąć, że to co pisze dana firma to same kłamstwa. Reagujemy tylko wtedy, gdy w tekście znajdują się ewidentne głupoty, a jeżeli informacja prasowa składa się z samego bełkotu - nie publikujemy jej w ogóle. Natomiast w tym konkretnym przypadku to przyznam, że nie widzę powodów by się czepiać. Rynek akcesoriów audio jest tak zagmatwany, że nie sposób na podstawie zdjęcia powiedzieć, czy to co pisze producent rzeczywiście działa czy nie. Trzeba samemu posłuchać i ocenić, a od tego są testy. Gwoli wyjaśnienia - nasz serwis nie utrzymuje się z publikowania newsów. Publikujemy je po to aby każdy, kto wchodzi na naszą stronę miał dostęp do najnowszych informacji z branży i chyba wielu za to nas sobie ceni. Wiadomo, że czasami pewne głupotki prześlizgną się przez korektę, ale publikujemy sporo newsów, często jesteśmy najszybsi więc chyba nie ma o co kruszyć kopii. Jeżeli uważasz, że newsy są źle redagowane albo zbyt pobłażliwie sprawdzane, zachęcam abyś spróbował swoich sił w tej materii. Jeśli pokażesz nam, że można to robić lepiej i równie szybko, z przyjemnością zaproponujemy Ci współpracę.
0 Lubię -
John 1.5 V
Redagowanie tekstów jak ten powyższy sprowadzało by się do napisania ich od nowa, ale zleceniodawcy takie odczarowanie produktu raczej by się to nie spodobało, wszak nie po to tworzy fantasmagorie, żeby mu potem jakiś inżynierek zasrany napisał jak się na prawdę sprawy mają z tymi rezonansami traktowanymi jak samo ZUO. Sam powinieneś doskonale wiedzieć z racji wykształcenia, że materiały twarde (ceramika i praktycznie wszystkie metale) nie tylko nie tłumią drgań ale dosyć dobrze je przenoszą bo to wynika z prędkości propagacji fali w takich ośrodkach, tymczasem ktoś twierdzi że jest odwrotnie, a Ty to firmujesz swoim nazwiskiem. Tak na marginesie - muzyka to rezonanse, każda jedna nuta, z czym więc chce tak usilnie walczyć twórca listwy? Bo wychodzi na to, że z muzyką.
0 Lubię -
kornik
Gdybyśmy mieli pisać każdą informację prasową od nowa i sprawdzać poprawność wszystkich danych, to wierz mi - albo życia by nam nie starczyło, albo cała nasza aktywność ograniczałaby się do kilku newsów tygodniowo. Jeżeli uważasz, że można to robić lepiej, to podtrzymuję swoją propozycję - mogę wysłać Ci kilka informacji prasowych jakie dostanę w najbliższym czasie, a Ty pokażesz mi jak można je lepiej redagować. Muszę Cię tylko rozczarować w jednej kwestii - jeżeli uważasz, że każdy tekst na StereoLife powstaje na zlecenie "zleceniodawcy", my bierzemy za to pieniądze i potem boimy się czy komuś się to spodoba czy nie, to zupełnie nie tak. Właściwie to wygląda to całkowicie odwrotnie - znakomitą większość artykułów przygotowujemy i publikujemy hobbystycznie, a różnymi opiniami przejmujemy się raczej tak sobie. Za wchodzenie na StereoLife też nie każemy nikomu płacić, więc jeśli komuś się podoba to, co robimy, to świetnie, a jak nie, to każdy ma prawo szukać lepszego źródła wiedzy o sprzęcie audio i muzyce, co zresztą my sami też nieustannie czynimy. Pozdrawiam!
0 Lubię
Komentarze (6)