Potężna moc z nuwistorów - Musical Fidelity NuVista PAM
- Kategoria: Newsy sprzętowe
- Tomasz Karasiński
Musical Fidelity wprowadza do swojej oferty w pełni zbalansowany, monofoniczny wzmacniacz mocy NuVista PAM, który separowany jest od sieci przez zewnętrzny zasilacz NuVista PAM-PSU. Producent twierdzi, że po raz pierwszy udało mu się stworzyć potężny monoblok w którym połączono - w całkowicie zbalansowanej konstrukcji - lampy nuwistorowe na wejściu i ekstremalnie wydajny tranzystorowy stopień końcowy. Brytyjczycy zapewniają, że takie połączenie zaowocowało naturalnym, gładkim dźwiękiem ze swobodnym przetwarzaniem najmocniejszych transjentów.
Produkty Musical Fidelity z linii NuVista wykonane są w sposób bezkompromisowy. Bardzo solidna, masywna obudowa wykonana ze stali i aluminium osłania wrażliwe na zakłócenia prądy od wszelkich szkodliwych pól magnetycznych i fal radiowych. W zbalansowanym buforze wejściowym, pracującym w klasie A, zastosowano lampy 6S51N, natomiast konstrukcja wzmacniacza końcowego oparta jest na układzie zastosowanym we wzmacniaczu Titan (1000 W). Znajdziemy tu dwa zmostkowane wzmacniacze mocy posiadające po pięć par tranzystorów skompensowanych temperaturowo o dużej mocy. Zapewnia to stabilne i niezawodne działanie urządzenia. Zminimalizowana impedancja wyjściowa pozwala na swobodną współpracę z kolumnami głośnikowymi o dowolnej impedancji. Dodatkowo wbudowane dławiki zapewniają minimalizację falowania napięcia zasilającego i redukcję szczytów impulsów prądu.
Zewnętrzny zasilacz sieciowy NuVista PAM-PSU umieszczony został w identycznej jak wzmacniacz mocy obudowie. Dzięki temu inżynierowie Musical Fidelity wykorzystali dodatkowe miejsce na rozbudowanie filtrów sieciowych i wyjściowe. To praktycznie całkowicie wyciszyło układ zasilania i sprawiło, że do wrażliwych obwodów audio nie przedostają się żadne artefakty pochodzące z sieci. W oddzielnym zasilaczu umieszczono duże transformatory, które z natury rzeczy generują drgania mechaniczne i promieniują szkodliwe pola elektromagnetyczne. Zewnętrzna obudowa sprawia, że znajdują się one jak najdalej od krytycznych obwodów wzmacniacza. Przyczynia się to w znacznym stopniu do uzyskania świetnego stosunku sygnału do szumu. W zasadzie otrzymujemy całkowitą odporność na wpływ wibracji. To samo można powiedzieć o odporności elektromagnetycznej. Masywna aluminiowa obudowa działa jak klatka Faradaya. Chroni wnętrze urządzenia przed zewnętrznymi polami elektromagnetycznymi, a w ten sposób również zasilany sprzęt high-end. Polskie ceny omawianych klocków nie zostały jeszcze podane, natomiast znamy już ceny w euro - 22000 euro za element, a ponieważ NuVista PAM nie może pracować bez zasilacza, w przeliczeniu daje co najmniej czterysta tysięcy złotych za dwa "kompletne" monobloki. Ładnie.
Źródło: EIC
Komentarze