Samochodowe radia i odtwarzacze CD odchodzą do lamusa
- Kategoria: Newsy branżowe
- Tomasz Karasiński
Wbrew powszechnej opinii, producenci samochodów reagują na zmiany zachodzące na rynku elektroniki z pewnym opóźnieniem. Kamery, ekrany dotykowe, a nawet wielkie tablety zastępujące dotychczasowe systemy sterowania oparte na przyciskach zaczęły upowszechniać się w kabinach popularnych aut dopiero kilka lat temu, kiedy przyzwyczailiśmy się już do obecności takich urządzeń w naszych domach i miejscach pracy. Pewną bezwładnością charakteryzuje się także podejście projektantów do samochodowych systemów audio. Owszem, w nowoczesnych, luksusowych modelach można znaleźć nowoczesne nagłośnienie, często dostarczane przez producentów audiofilskiej aparatury, takich jak Dynaudio, Naim, Bowers & Wilkins, Focal, Bang & Olufsen, Meridian czy Burmester, jednak w autach popularnych standardy są znacznie niższe. Motoryzacyjni giganci lubią jednak przyciągać klientów stosunkowo tanimi gadżetami, jak bezprzewodowe ładowarki czy łączność Bluetooth. Wszystko wskazuje na to, że niedługo zaczną masowo wykreślać tradycyjne radia i odtwarzacze płyt kompaktowych z list wyposażenia swoich nowych modeli.
Dlaczego? Jak to zwykle bywa w przypadku tak dużych firm, korzeni takich decyzji należy upatrywać w badaniach przeprowadzonych wśród konsumentów. Według ekspertów z firmy Renault, klientom nie zależy już na obecności radia czy odtwarzacza srebrnych krążków, bo muzyki podczas jazdy słuchają najczęściej ze smartfona. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez francuskiego producenta, kierowcy chcą, aby ich samochód mógł szybko łączyć się z urządzeniami mobilnymi. Idealną opcją byłaby ich zdaniem pełna integracja samochodowej elektroniki ze smartfonem. Auto powinno być wyposażone w panele dotykowe i umożliwiać sprawdzanie skrzynki pocztowej lub korzystanie z wybranego przez użytkownika komunikatora. 8 na 10 badanych przy wyborze samochodu stawia na wygodę oraz praktyczność użytkowania. Płyta kompaktowa jako główne medium systemu car audio praktycznie przestaje istnieć. Z przeprowadzonych ankiet wynika, że dla klientów równie ważna jak parametry techniczne, cena czy komfort jazdy jest stylistyka kabiny samochodu. Liczy się też nowoczesność i nowinki technologiczne, w które jest wyposażony samochód, a płyta kompaktowa nowinką nie jest.
Co ciekawe, zdaniem ankietowanych wszystkie nowinki technologiczne powinny być połączone z eleganckim wyglądem. Kierowcy lubią proste wnętrza bez zbędnych dodatków. Coraz wyraźniej zarysowuje się tutaj grupa klientów, którzy użytkują SUV-y lub deklarują chęć zakupu takiego samochodu. Tacy użytkownicy chcą, by wnętrze było luksusowe i prestiżowe. Lubią takie elementy wyposażenia, jak chociażby oświetlenie ambientowe. Jako elementy, które najchętniej widzieliby w swoim samochodzie, kierowcy najczęściej wskazywali inteligentną nawigację, ekran dotykowy, aplikacje ułatwiające jazdę czy pełną integrację ze smartfonem. Do podobnych wniosków doszli analitycy pracujący dla firmy Dynaudio, dostarczającej nagłośnienie dla niektórych producentów samochodów. Ich zdaniem większość z nas nosi przy sobie smartfon niemal przez cały dzień. System car audio musi więc zapewniać pełną integrację z urządzeniami mobilnymi, ale to jeszcze nie wszystko. Duński producent głośników wskazuje, że samochody bez większego problemu mogłyby rozpoznawać kierowcę po jego smartfonie. Po zidentyfikowaniu, samochód może automatycznie zmienić różne ustawienia, aby dopasować je do naszych preferencji - wysokość siedziska, odległość od kierownicy, temperaturę, ale mógłby także od razu puścić naszą ulubioną playlistę, ustawić poziom głośności, a nawet preferowane ustawienie equalizera. "Gdy spojrzymy w przyszłość nieco dalej, urządzenie mobilne może nawet powiedzieć samochodom innych ludzi, jakie są nasze preferencje, i automatycznie odtwarzać muzykę, którą lubimy." - powiedział René Rønning, VP Product Manager w Dynaudio.
Jakie są kolejne trendy w samochodowych systemach audio? Okazuje się, że branża elektroniczna przygotowuje się przede wszystkim na nadejście tudzież rozpowszechnienie pojazdów autonomicznych. Według agencji Frost & Sullivan do 2025 roku w Europie i Ameryce Północnej pojawi się ponad 6 milionów autonomicznych samochodów. Oznacza to, że kierowca nagle otrzyma zupełnie nową rolę w samochodzie. "Drzemka, kiedy jedziesz do pracy, jest teraz możliwa, ale to oznacza, że samochód stanie się przestrzenią multimedialną, a gdy będziesz jechać samochodem przez cztery godziny, równie dobrze możesz słuchać swoich ulubionych płyt lub obejrzeć film z dziećmi." - mówi René Rønning. Dynaudio przygotowuje się także na popularyzację samochodów elektrycznych, głównie poprzez zmniejszenie zużycia energii przez systemy multimedialne. Projektanci duńskiej firmy starają się także wyjść poza przyjęte do tej pory szablony jeśli chodzi o rozmieszczenie głośników we wnętrzu pojazdu. Duńczycy twierdzą, że umieszczanie głośników na dachu jest nie tylko kreatywne, ale otwiera też możliwości kreowania dźwięku 3D, tak jak ma to miejsce w domowych systemach Dolby Atmos. Analitycy prognozują także, że w samochodach coraz częściej stosowane będą systemy redukcji szumów, znane z wielu modeli słuchawek. Dzięki temu kierowcy i pasażerowie mają słyszeć mniej szumu podczas jazdy, a także szybciej reagować na przykład na sygnał nadjeżdżającej karetki dzięki możliwości wykrycia takich dźwięków przez system i dodatkowego ich wzmocnienia lub wyciszenia muzyki, kiedy sytuacja tego wymaga.
Komentarze