Judas Priest - Redeemer Of Souls
- Kategoria: Newsy muzyczne
- Tomasz Karasiński
Serwis streamingowy WiMP prezentuje pierwszy album grupy Judas Priest nagrany bez kultowego gitarzysty grupy K.K. Downinga. Czy Richiemu Faulknerowi udało się go godnie zastąpić? Judas Priest to jeden z tych zespołów, bez których heavy metal nie byłby taki, jakim go znamy. "Redeemer Of Souls" to już siedemnasty studyjny krążek tej kapeli, a zarazem jeden z nielicznych, który brzmi jak koncertówka. "Wszystkie gitary brzmią tak, jakby grały zaraz obok ciebie. Perkusja nie jest zaprogramowana, ona gra. Uprościliśmy wokal Roba i obcięliśmy go z efektów do minimum, chcieliśmy po prostu grać. Judas Priest jest przede wszystkim świetnym zespołem koncertowym i to jest tym, co chcieliśmy osiągnąć w studiu." - mówi gitarzysta brytyjskiego zespołu Glenn Tipton w wywiadzie udzielonym portalowi VH1. Nowy album zawiera 13 (a w wersji deluxe aż 18) energetycznych utworów, które sami muzycy uznają za kolejne podniesienie poprzeczki w czterdziestoletniej już karierze. Krążek jest już pierwszym nagranym z gitarzystą Richiem Faulknerem, który przyszedł do zespołu w 2011 roku po odejściu K. K. Downinga.
Richie jest też współtwórcą całości materiału wraz z wokalistą Robem Halfordem i drugim gitarzystą Glennem Tiptonem. Sam zespół określa płytę "Redeemer Of Souls" jako klasyczne połączenie wszystkich deklaracji zespołu z szalonymi solówkami gitarowymi, dudniącymi bębnami, tłustą linią basu i rozdzierającymi wokalami. Co na to fani? Podobno płyta spełniła ich oczekiwania.
Źródło: WiMP
Komentarze