Afromental - Mental House
- Kategoria: Newsy muzyczne
- Tomasz Karasiński
Afromental to jeden z najbardziej ekspresyjnych polskich zespołów ostatnich lat, zawsze dający odbiorcom mnóstwo pozytywnej energii. W 2014 roku świętują 10-lecie istnienia, co postanowili uczcić je w najlepszy z możliwych sposobów - wydając nową, dość zaskakującą z punktu widzenia inspiracji płytę, a także wyruszając na jubileuszową trasę koncertową. Czwarte dzieło Afromental o dość niepokojącym tytule "Mental House" na pewno wielu skojarzy się z szaleństwem. I można powiedzieć, że jest na albumie odrobina szaleństwa, przejawiająca się w połączeniu radosnego, rytmicznego, energetycznego grania z ciężkimi brzmieniami. Na płycie wciąż słychać charakterystyczny groove i flow z pogranicza soulu, hip-hopu i funku, ale daje się zauważyć ewidentny romans muzyków z ciężkimi gitarowymi brzmieniami. Afromental do swojej mieszanki stylów, którą uprawiał od zawsze, dorzucił kolejne inspiracje takie, jak Korn, Alice In Chains, Guns N'Roses czy Limp Bizkit. Jak twierdzą członkowie zespołu, jest to płyta najbardziej autentyczna, spójna i oddająca ich osobowość.
Materiał zapowiada tytułowy singiel "Mental House". Jak słychać, zespół zbliża się w pełnym energii kawałku do stylistyki rapcore'a oraz hard rocka. "For Myself" z kolei to potwór o kilku głowach. W piosence jest sporo żywej groove'owej pulsacji na początku, która po chwili ewoluuje w mieszankę hip-hopu, soulu i gitarowego grania pożenionego ze skreczami. Chórki mogą delikatnie kojarzyć się z gospel, zaś orkiestracje i dęciaki kierują nas w stronę funkową. "Fuck The World", brutalnie jednoznaczny tytuł, pod którym kryje się subtelny klawiszowy początek, przechodzący w buczącą elektronikę. Hardrockowe oblicze ma początek "Lust Call". Drapieżna, gitarowa piosenka z mocnymi wokalami, delikatnie uspokajająca się w zwrotce. Numer, którego chyba mało kto spodziewałby się po Afromental. Warto dodać, że "Mental House" to pierwszy w historii grupy album nagrany w całości "na setkę", przez co ładunek energetyczny na płycie jest jeszcze bliższy temu, co zespół z sukcesem od lat prezentuje na koncertach.
Źródło: Warner Music
Komentarze