Audiofil 2014 - RCM
- Kategoria: Fotorelacje
- StereoLife
W dniach 18-19 stycznia we Wrocławiu odbyła się pierwsza w tym roku prezentacja sprzętu grającego z cyklu Audiofil. W przestronnej sali konferencyjnej hotelu Radisson Blu rozstawiono urządzenia z wysokiej półki oraz całe kosze płyt winylowych dostarczonych przez samych wystawców i sklep Vinyl Goldmine. Organizowana przez Piotra Guzka impreza ma służyć przede wszystkim promocji muzyki, idei słuchania jej w odpowiednich warunkach i związanego z tym audiofilskiego hobby. Warto dodać, że projekt ma też wsparcie ze strony miasta. Nic dziwnego, że Wrocław kandyduje do miana Europejskiej Stolicy Kultury. Tematem prezentacji zorganizowanej wspólnie z firmą RCM był dźwięk analogowy, a konkretnie porównanie różnych nagrań i formatów zapisu. W sobotę przeprowadzono na przykład starcie albumów stereofonicznych z monofonicznymi. Idea w pierwszej chwili może wydać się nieco szalona, a czy rzeczywiście taka jest?
Współprowadzący prezentację Roger Adamek zapewniał, że po kilku takich porównaniach można dojść do wniosku, że to właśnie system stereo jest szalonym pomysłem. Aby taki odsłuch miał sens, trzeba było przygotować płyty winylowe z tym samym materiałem zarejestrowanym w systemie monofonicznym i dwukanałowym, ale płyt na wrocławskiej imprezie nie brakowało. Aby walka formatów (co za ciekawostka w czasach, w których pod tym pojęciem kryje się zazwyczaj starcie płyt kompaktowych z plikami) była prowadzona w sposób uczciwy, źródłem dźwięku był gramofon Dr. Feickert Firebird z możliwością montażu dwóch ramion. Z jednej strony osadzono ramię SME M2-9-R z monofoniczną wkładką Miyajima Laboratory Zero, a z drugiej ramię Morch DP-8 ze stereofoniczną wkładką Takumi. Sygnał płynął do dzielonego wzmacniacza Alluxity Pre-amp One + Power-amp One, a stamtąd do kolumn Gauder Akustik Arcona 100. Smukłe podłogówki wyposażono w trzy przetworniki z aluminiowymi membranami, głośnik wysokotonowy bazujący na koncepcji AMT i zwrotnicę o bardzo ostrym nachyleniu filtra - około 50 dB. Wykorzystano także interkonekty i sieciówki Argento Audio, kable głośnikowe Organic Audio i listwę Furutech TP609E. Aby zgromadzona w hotelu publiczność widziała, co w danym momencie gra, okładki płyt były prezentowane na wysokim pulpicie.
Brzmienie? Bezpośrednie, bardzo dynamiczne, otwarte i potężne jednocześnie. Kolumny celowo ustawiono w sporej odległości od ścian (szczególnie tylnej), co może początkowo wydawało się dziwne, ale organizatorzy prezentacji wiedzieli, co robią. Już stojąc na korytarzu można było odnieść wrażenie, jakby za drzwiami wcale nie było sali konferencyjnej, ale jakieś wielkie pole pełne ludzi, scena i koncert na żywo. Jeśli chodzi o porównanie nagrań monofonicznych z dwukanałowymi, te pierwsze brzmiały zwykle bardziej naturalnie i fizjologicznie, drugie wydawały się przy nich może bardziej efektowne, ale też chaotyczne. Może to będzie zaskoczenie, ale my zagłosowalibyśmy za płytami mono i nie było to tylko nasze wrażenie. Kolejnym eksperymentem było porównanie odtwarzacza CD z gramofonem. Na niedzielę zapowiedziano natomiast starcie nagrania w studyjnej jakości odtwarzanego z plików z tym samym materiałem zapisanym na płycie kompaktowej. Niestety tak długo nie mogliśmy we Wrocławiu zabawić, ale Piotrowi Guzkowi wierzymy na słowo. O jego zdolności przyciągania ludzi do tematu sprzętu audio i opowiadania o muzyce w ciekawy sposób świadczy zresztą frekwencja pierwszego w tym roku Audiofila. Goście zaczęli schodzić się jeszcze przed oficjalnym startem imprezy, a tuż po dwunastej trudno było już znaleźć wolne miejsce na sali. Sądziliśmy, że różnego rodzaju wykłady i dyskusje o sprzęcie audio raczej odstraszają ludzi, a tutaj wszyscy słuchali jak zahipnotyzowani.
Pomysł na imprezę jest znakomity, a my już nie możemy się doczekać kolejnych edycji. Najbliższa odbędzie się już za miesiąc - 15 i 16 lutego. Ponieważ nasz portal został oficjalnym patronem medialnym Audiofila, będziemy jeszcze informować o tym, czego dokładnie będzie można posłuchać na kolejnej prezentacji. Na pewno nie zabraknie dobrego sprzętu, winyli i fantastycznej atmosfery otwartych dla publiczności odsłuchów.
-
Andrzej
Ja to słucham z komurki, taniej i lepiej. Mam w niej 5.1 głośniki z supłufferrem i na mieście się wszystkim w parku podoba jak przy piwku słuchamy se z kumplami oczywiście, oni też są audiofeelami.
0 Lubię
Komentarze (1)