iFi Audio iGalvanic 3.0
- Kategoria: Newsy sprzętowe
- Tomasz Karasiński
W połowie września do sprzedaży trafi najnowszy produkt brytyjskiej marki iFi Audio. Nowe urządzenie otrzymało nazwę iGalvanic 3.0 i jest to pierwszy w historii komercyjnie produkowany izolator galwaniczny klasy USB 3.0. Tym samym brytyjskim specjalistom od miniaturowego audio udało się osiągnąć to, czego nie udało się zrobić nikomu wcześniej, i to nie tylko w branży audio, ale i w dziedzinie elektroniki komputerowej w ogóle. Jak twierdzi producent, nowe urządzenie powinno odnieść duży sukces zarówno wśród audiofilów, jak i profesjonalistów - wszędzie tam, gdzie wymagana jest maksymalna czystość przekazu danych interfejsem USB.
Czym jest izolacja galwaniczna? Mówiąc najogólniej, to całkowite rozerwanie ciągłości sygnału elektrycznego wchodzącego do urządzenia od sygnału z niego wychodzącego. Dzięki zastosowaniu wewnątrz iGalvanic 3.0 autorskiego transformatora separującego wykonanego z wysokiej jakości miedzi 6N, sygnał elektryczny wychodzący z urządzenia jest w całości wygenerowany na nowo, przez co jest on pozbawiony negatywnych naleciałości pochodzących z pierwotnego źródła sygnału, jak zakłócenia RFI i EMI. Izolacja galwaniczna to technika eliminująca przede wszystkim istotne problemy komputerowego audio, w tym zjawisko tak zwanego prądu błądzącego, który zakłóca pracę precyzyjnych podzespołów aparatury hi-fi. Prądy te indukowane są głównie zasilaczach komputerów i rozsiewane po całym systemie, także poprzez złącza USB. Choć w normalnym użytkowaniu konsumenci nie obserwują występowania tych anomalii, to w wypadku produktów wysoce precyzyjnych, jak audiofilskie przetworniki C/A czy też profesjonalne interfejsy USB, problem jest dotkliwy i powszechnie znany. To właśnie całokształt tych prądów błądzących i zakłóceń sieciowych jest powodem powstawania szumów i jittera, wyraźnie degradujących jakość brzmienia docelowych przetworników USB.
Co prawda tak iFi Audio, jak i inni producenci tworzą regeneratory jakości sygnału USB, których zadaniem jest "odszumienie" sygnału, jednakże prawdziwym celem tych poszukiwań w dziedzinie komputerowego audio jest zapewnienie pełnej izolacji od tych zakłóceń. iGalvanic 3.0 to ostatecznie, jednoczęściowe rozwiązanie dla każdego komputerowego melomana. Jego zastosowanie ma uwalniać pełny potencjał podłączonego do systemu przetwornika cyfrowo-analogowego i to bez względu na to, czy mamy do czynienia z półką budżetową, czy też z hi-endowymi rozwiązaniami za dziesiątki tysięcy złotych. Firma twierdzi, że generowany dźwięk staje się bardziej analogowy, holograficzny i namacalny, a przy tym zyskuje na szczegółowości i dynamice. Ogólny przyrost jakości ma być niezaprzeczalny.
Urządzenie ma bardzo prostą budowę. W znanej od lat, aluminiowej obudowie typu nano znajdują się jedynie dwa złącza - wejściowe USB 3.0 typu B, oraz wyjściowe USB 3.0 typu A. Dodatkowo użytkownik ma możliwość dostosowania trybu uziemienia iGalvanic3.0 do tego zastosowanego w swoim komputerze, co powinno zapobiec powstawaniu męczącego świstu w tle przekazu muzycznego. Produkt pracuje w pełni pasywnie, więc nie ma potrzeby stosowania zewnętrznych zasilaczy. iFi Audio zastrzega jednak, że można dołączyć do ścieżki sygnału USB firmowy duet - iDefender 3.0 oraz iPower 5V.
iGalvanic3.0 zawiera również funkcje dobrze znane z poprzednich regeneratorów USB marki iFi Audio. Są to technologie REclock2, REgenerate2 i REbalance2, które mają za zadanie zniwelować wszystkie błędy synchronizacyjne powstałe jeszcze przed dotarciem sygnału źródłowego do samego urządzenia. Ponownie przeliczone informacje są pozbawione zniekształceń, odpowiedzialnych za powstawanie problematycznego jittera i szumu. iFi Audio iGalvanic 3.0 jest już dostępny w sprzedaży na terenie Polski. Jego cena detaliczna została oszacowana na 1749 zł.
Źródło: Camax
Komentarze