JBL J22i
- Kategoria: Słuchawki i wzmacniacze słuchawkowe
- Małgorzata Karasińska
Z firmą JBL spotkał się już zapewne każdy. Znana jest z głośników nagłaśniających sale kinowe, studia nagraniowe i stadiony. Tym razem konstruktorzy tej amerykańskiej firmy chcieli stworzyć produkt należący do chyba najbardziej osobistej kategorii sprzętu hi-fi. Owocem ich prac są słuchawki douszne o symbolu J22. Jako, że przyszło nam żyć w czasach, gdzie telefon komórkowy nie służy już jedynie do komunikowania, wachlarz możliwości słuchawek znacznie nam się rozszerzył. Chyba łatwiej już wymienić funkcje, których nowoczesne smartfony nie posiadają, a akcesoria muszą nadążać za ich rozwojem. Dla większości osób jedną z funkcji, które nierozerwalnie łączą się z urządzeniami mobilnymi jest opcja zabrania ulubionej muzyki na spacer i słuchania jej wszędzie tam, gdzie mamy na to ochotę.
Właśnie dlatego konstruktorzy JBL-a postanowili wzbogacić swoje dzieło o pilota z wbudowanym mikrofonem, przeznaczonego oczywiście dla posiadaczy urządzeń sygnowanych logiem Apple (iPod, iPhone, iPad). Tak powstał bohater dzisiejszego testu, wprowadzony równolegle z podstawową wersją model JBL J22i. Czy to tylko fajny gadżet, czy prawdziwe słuchawki, które spodobają się także melomanom? Zapraszamy do lektury!
Wygląd i funkcjonalność
Opakowanie należy do najzwyklejszych, tekturowych pudełek, które tuż po otwarciu trafiają do kosza. Nie jest ani ładne, ani przydatne. Zawartość jest jednak zupełnym przeciwieństwem tekturowych jednorazówek, dlatego też polecamy czym prędzej zapomnieć o opakowaniu i skupić się na samych słuchawkach. Powiedzmy sobie szczerze, JBL J22i należą do wyjątkowo ładnych słuchawek. Widać, że zaprojektowano je z gustem, a każdy detal został przemyślany. Nowoczesne, szaro-pomarańczowo-białe zestawienie kolorów sprawia, że model ten na pewno będzie się rzucał w oczy w autobusie czy na spacerze. Srebrne elementy dodają całości elegancji. Wykonanie jest również bardzo staranne i w tej kwestii nie można mieć Amerykanom nic do zarzucenia. Trudno zaprzeczyć, że jest to po prostu niezwykle estetyczny produkt, przypominający designem szwedzkie a-JAYS-y.
Zacznijmy od samych pchełek. Element douszny jest bardzo wygodny - nie uwiera ani nie wypada z ucha. Nie musimy martwić się o konieczność nieustannego poprawiania słuchawek, tym bardziej, że producent dostarczył silikonowe wkładki douszne w trzech rozmiarach (S, M i L), wśród których każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. Obudowa ozdobiona jest metalowym pierścieniem, a na jej brzegu widnieje srebrne logo producenta. Lewy przewód posiada dodatkowe zgrubienie, dzięki któremu można bez problemu można rozpoznać kanał bez przyglądania się słuchawkom. J22i zaopatrzono w płaski, szary, elastomerowy kabel przypominający makaron tagliatelle. Posiada on gumową opaskę, dzięki której można łatwiej zapanować nad słuchawkami. Producent dołączył również plastikowy, czarny klips, pozwalający na przypięcie kabla do ubrania. Rozwiązanie płaskiego przewodu - choć jest bardzo wygodne - powoduje dość wyraźny efekt mikrofonowy, przez co szumy wynikające z ocierania się kabla o ubranie są całkiem spore. Jednakże przewód ten spodoba się wszystkim, którzy doświadczyli frustracji podczas rozplątywania kłębka wyjętego z kieszeni. Splątanie go jest bardzo trudne. Na kablu znajduje się 3-przyciskowy pilot, umożliwiający podstawowe sterowanie odtwarzaczem: pauza/play, zmiana utworu na poprzedni/następny, usługa VoiceOver oraz regulacja głośności. Producent podaje, że posiada on również wbudowany mikrofon.
Gdyby przeprowadzono ankietę, w której uczestnicy zostaliby poproszeni o wskazanie jednego najbardziej awaryjnego elementu słuchawek dousznych, z całą pewnością wygrałby wtyk. Konstruktorzy JBL-a chyba zdawali sobie z tego sprawę projektując J22i, ponieważ do tego elementu nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Zaciskany i prasowany wtyk oraz płaski przewód z elastomeru czynią te słuchawki bardzo wytrzymałymi. W pudełku, oczywiście oprócz słuchawek, znajdziemy również ochronny pokrowiec w kolorze czarnym. Jest dosyć mały, jednakże pchełki się w nim mieszczą. Producent podaje, iż powinna znajdować się tam również przejściówka z wtyku 3,5 mm na 6,3 mm oraz odłączany przewód, jednak nasz zestaw nie posiadał tych akcesoriów. Może Państwu się bardziej poszczęści.
Brzmienie
JBL chwali się zastosowaną w tych słuchawkach technologią Pure Bass. Z całą pewnością nie jest to jedynie chwyt marketingowy, ponieważ w ich brzmieniu na pierwszy plan wysuwają się właśnie niskie tony. Są przede wszystkim grube i mięsiste. Bas nie jest imponująco szybki, ale za to dobrze wypełniony. Trudno jednak przemilczeć fakt, że jest go za dużo. Być może wynika to z ogólnego charakteru słuchawek, które świetnie nadają się do słuchania muzyki w podróży. Pchełki dobrze izolują użytkownika od miejskiego hałasu, co przyczynia się nie tylko do ogólnego komfortu użytkowania, ale również pomaga w skupieniu się na muzyce. W ulicznym szumie taka dawka basu jest nawet wskazana. Środek pasma jest czytelny i rozdzielczy. Barwę dźwięku można określić jako neutralną. J22i nie dodają w tym zakresie nic od siebie, prezentując wokale dokładnie takimi, jakie są. Hasło reklamowe "Hear the truth" wydaje się w tym przypadku bardzo trafne. Sporym mankamentem tego modelu jest natomiast sycząca, chropowata góra. Myśleliśmy, że może to tylko nasze wrażenie, ale słuchawek tych używało przez chwilę kilku naszych znajomych i wielu z nich uznało J22i za świetne słuchawki, a jako ich jedyny mankament wskazywali właśnie nieprzyjemny zakres wysokich tonów. Można oczywiście twierdzić, że taka prezentacja góry pasma daje słuchaczowi wiele szczegółów, ale przecież można to zrobić bez wprowadzania chropowatości. Tyle, że może nie za te pieniądze. A zatem - bas jest w porządku, dla tak zwanego normalnego słuchacza może być nawet elementem przesądzającym o zakupie tego modelu. Neutralna, czytelna średnica także nas zadowala. Dynamika i przestrzeń - w porządku. Wysokie tony nie pasują do tego obrazka, ale jest to też jedyny wyraźny minus tych słuchawek.
Budowa i parametry
JBL J22i to słuchawki dokanałowe wykorzystujące przetworniki o średnicy 8,6 mm. Pasmo przenoszenia rozciąga się od 18 Hz do 20 kHz, a impedancja słuchawek wynosi 16 omów. Przewód wykonany został z elastomeru i mierzy 1,3 metra.
Konfiguracja
iPod Shuffle, iPod Classic, iPhone 4, Nexus 7, MacBook Pro, Sony Xperia S.
Werdykt
Obiektywnie patrząc, JBL J22i to świetnie wykonane i wygodne słuchawki. Oferują całkiem dobre brzmienie, idealnie nadające się na wszelakie wojaże po mieście. Nasuwają się jednak dwa pytania. Czy pilot jest wart dopłaty do modelu J22 w wysokości 70 zł? Czy w tej cenie można znaleźć pchełki z bardziej wysublimowaną górą? Przed takimi dylematem staną przede wszystkim posiadacze iUrządzeń. Ci jednak przyzwyczaili się już do nie najniższych cen akcesoriów dedykowanych ich zabawkom. Dlatego też na to pytanie każdy będzie musiał odpowiedzieć sobie sam, stojąc w kolejce do kasy.
Dane techniczne
Typ słuchawek: dynamiczne, dokanałowe
Pasmo przenoszenia: 18 Hz - 20 kHz
Impedancja: 16 omów
Przetworniki: 8,6 mm
Długość kabla: 1,3 m
Rodzaj wtyku: 3,5 mm
Cena: 239 zł
Sprzęt do testu dostarczyła firma JBL.
Zdjęcia: JBL, Tomasz Karasiński, StereoLife.
Równowaga tonalna
Dynamika
Rozdzielczość
Barwa dźwięku
Szybkość
Spójność
Muzykalność
Szerokość sceny stereo
Jakość wykonania
Funkcjonalność
Tłumienie hałasu
Cena
-
Magda
Kupiłam dziś te słuchawki i myślę że jakość dźwięku jest naprawdę dobra jak na pchełki, są o wiele lepsze od podobnych AKG, bo porównywałam, może rzeczywiście góra nie najlepsza, ale słucham głównie hard rocka, więc nie jest to dla mnie drażniące.
0 Lubię -
Wiktor
Kupiłem słuchawki już jakiś miesiąc temu. Muzyki słucham na monitorach studyjnych i bardzo dobrej klasy słuchawkach nausznych (gdzie akurat Hear the Truth jest prawdą), a te chciałem używać na mieście. Basu praktycznie nie ma, góra kiepska, generalnie bardzo ciche. ODRADZAM!
0 Lubię -
Maciej
Wysoka jakość dźwięku i wykonania za niewygórowaną cenę. Moje poprzednie Sony, w podobnej cenie, nie dorastały im do pięt.
@Wiktor - Prawdopodobnie masz je źle włożone do ucha.0 Lubię
Komentarze (3)