
Mary Komasa to wokalistka, kompozytorka, autorka i instrumentalistka. Singiel "City of My Dreams" promuje jej debiutancki album, który ukaże się na początku przyszłego roku. Producentem materiału jest Guy Sternberg, który pracował z uznanymi artystami takimi, jak Feist, Yoko Ono i Depeche Mode. Piosenka opisuje konflikt pomiędzy rzeczywistością a utopijnym światem wspomnień, w który przed nią uciekamy. Jedną z artystycznych obsesji Mary jest temat manipulacji pamięcią - jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć, aby uciec od trudnej konfrontacji. Artystka szukała miejsca, które miałoby w sobie to połączenie melancholii i utopii. Postanowiła zwrócić się do swoich przyjaciół z nowojorskiej sceny alternatywnej. Nowy Jork - miasto niespełnionych marzeń - okazało się idealnym tłem i jednym z bohaterów tego wideo. Utwór jeszcze przed premierą został użyty w ścieżce dźwiękowej amerykańskiego serialu, wyprodukowanego dla stacji NBC - "Rosemary's Baby", w którym główną rolę zagrała Zoe Saldana.

Nie jest jej rodzinnym miastem, ale kocha je najbardziej na świecie i w nim czuje się najlepiej. Teraz postanowiła oddać mu hołd, dedykując całą płytę. 10 listopada ukaże się nowa płytą jednej z największych obecnie gwiazd piosenki francuskiej - ZAZ. Krążek nosi tytuł "Paris". Na zapowiadanym albumie znajdą się między innymi duety ZAZ z wielkim Charlesem Aznavourem i młodą zdolną Kanadyjską piosenkarką Nikki Yanofsky. W studiu wspomógł artystę także legendarny producent Quincy Jones. Miastem rodzinnym ZAZ jest Bordeaux, które opuściła mając 26 lat, by spróbować artystycznej kariery w stolicy. Poszczęściło się jej. Najpierw zdobyła angaż jako piosenkarka w kabarecie, a później, uciekając przed rutyną, śpiewała na Montmartre, gdzie przyciągała coraz to więcej i więcej słuchaczy. Nie tylko wspaniałym głosem, lecz również atrakcyjnym repertuarem, w którym było też miejsce na piosenki Elli Fitzgerald, Yvesa Montanda, Edith Piaf, dla której pisał także wspomniany Charles Aznavour. Wielki admirator talentu ZAZ zaśpiewał z nią w duecie w przeróbce jego własnej kompozycji "J'aime Paris au mois de Mai".

Nowa płyta Meli Koteluk ukaże się 17 listopada. Tym razem artystka zabiera słuchaczy do świata pełnego kontrastów - realizm słowny łączy się tu z abstrakcją, a minimalizm z przestrzennym muzycznie bogactwem. "Migracje" to zbiór niezależnych brzmieniowo kompozycji i polskich, autorskich tekstów. Całość dowodzi konsekwencji Meli i jej zespołu w pielęgnowaniu charakterystycznego języka, którego nie sposób pomylić z żadnym innym. W warstwie brzmieniowej opiera się on na łączeniu akustycznych i syntetycznych brzmień, w warstwie słownej realizm ściera się z abstrakcją. Na płycie pojawiają się oryginalne, kojące dźwięki bardzo rzadkiego instrumentu o nazwie hang drum, na którym gościnnie zagrał Wojtek Pęczek. Utwory dobarwia szalona wiolonczela Jana Stokłosy, a także flety, saksofony i klarnety. Zespół zaprosił do współpracy cenionego producenta młodego pokolenia - Marka Dziedzica, który nadał całości spójny, świeży i plastyczny charakter. "Od poprzedniej płyty minęły dwa lata, intensywność tego czasu przełożyła się na nowy album. Z pewnością świadomość pewnych zjawisk jest inna, niż w dniu debiutu" - mówi Mela Koteluk.

Nico Sereba i Vincent Dery, którzy tworzą norweski duet Nico & Vinz, parę miesięcy temu zawojowali polskie rozgłośnie radiowe singlem "Am I Wrong". W poniedziałek, 6 października 2014 roku, do sklepów trafiła pierwsza pełnowymiarowa płyta Norwegów nagrana dla wytwórni Warner. Jej tytuł to "Black Star Elephant". Nico & Vinz nagrywali swój album głównie w Los Angeles, w przerwach między koncertami. Ścieżek na płycie w sumie jest 20, z czego siedem to interludia. Norwegów w komponowaniu i produkcji wspomógł ich rodak William Wiik Larsen. W swej muzyce panowie świetnie połączyli chwytliwy pop, elementy afrobeatu, hip-hopu i R&B. Zespół w 2014 roku narobił dużego zamieszania w muzycznym mainstreamie.

Natalia Przybysz, jedna z najbardziej charyzmatycznych i utalentowanych polskich wokalistek, artystka inspirowana soulem, jazzem and funkiem nie kryje pasji dla starych ciepłych motownowskich brzmień i vintage'owych instrumentów. Niedawno do sieci trafił najnowszy teledysk do utworu "Miód". Singiel jest zapowiedzią nowego albumu "Prąd", który ukaże się już w listopadzie 2014 roku. Natalia zaprezentuje swoje czwarte, w pełni autorskie, solowe wydawnictwo. "Spotkanie z piosenkami Janis dało mi szansę doświadczenia żywiołu ognia, którego nie chcę już nigdy utracić. Zrozumiałam, że chcę śpiewać o trudnych stronach życia, że prawda ma moc. Piosenki, które teraz piszę są bardzo osobiste, czasem nawet dramatyczne, pisane pod wpływem silnych przeżyć i refleksji. Tymon Tymański powiedział, że ta płyta to babski Jack White. Dla mnie to komplement. Zaprosiłam Tymona do jednej piosenki... Wszystkie teksty po polsku pisałam sama i są dla mnie bardzo ważne, bo za każdą z piosenek kryje się bardzo konkretne przeżycie." - mówi sama artystka o swoim nowym krążku.

Znane są już wszystkie szczegóły nowego wydawnictwa legendarnej grupy Pink Floyd. Płyta zatytułowana "The Endless River" ukaże się 10 listopada 2014 roku za sprawą Warner Music Poland. "The Endless River" to 18 kompozycji, które muzycy napisali w trakcie sesji do płyty "The Division Bell". W ich powstawanie zaangażowani byli David Gilmour, nieżyjący już Rick Wright i Nick Mason. Produkcję wzięli na siebie David Gilmour, Phil Manzanera, Martin "Youth" Glover (muzyk Killing Joke) oraz Andy Jackson. "Punktem wyjścia była dla nas muzyka skomponowana w 1993 roku, w czasie sesji do płyty "The Division Bell". Przesłuchaliśmy ponad 20 godzin materiału, który nagraliśmy we trzech, wybierając to, nad czym chcemy pracować dalej. Przez ostatni rok dodaliśmy trochę nowych fragmentów, ponownie zarejestrowaliśmy inne, po czym zaprzęgliśmy do pracy nowe technologie, aby otrzymać album Pink Floyd godny XXI wieku. Ricka już nie ma, nie będzie mógł już z nami nagrywać. Dlatego uznaliśmy, że dobrze by było, żeby te nowe wersje ujrzały światło dzienne" - mówił David Gilmour. "To nasz hold dla Ricka. Dobry sposób pokazania, co zrobił dla Pink Floyd, jak ważną był postacią dla zespołu" - dodaje Nick Mason. "The Endless River" to w przeważającej mierze płyta instrumentalna, za wyjątkiem "Louder Than Words", do której tekst napisała żona Davida, Polly Samson.

Wczoraj odbyła się premiera filmu "Miasto 44" a wraz z nim ścieżki dźwiękowej i clipu do piosenki "Miasto". Na ścieżce dźwiękowej, usłyszymy prawie 60 minut muzyki ilustracyjnej autorstwa Antoniego Komasy- Łazarkiewicza. "Pierwszą rozmowę na temat muzyki do "Miasta 44" odbyłem z Janem prawie dwa lata temu. Wtedy opowiedział mi cały film - nie dał do czytania scenariusza czy treatmentu, ale właśnie opowiedział mi tę historię jednym tchem, jakby to było jego własne, żywe wspomnienie. Z tej rozmowy zapamiętałem wyrazisty koncept muzyczny, który potem Jan z pełną konsekwencją przeprowadził. Film dzieli się na dwie części, opisując całkowicie odmienne rzeczywistości - przed i po godzinie "W". Ten punkt zwrotny zmienia wszystko" - mówi autor. Oczywiście wczesne lato w Warszawie 44 roku nie było idylliczne i spokojne. Miasto żyło jednak swoim rytmem, a jego mieszkańcy, zwłaszcza ci młodzi, szukali normalności w tej nieludzkiej rzeczywistości. Początek filmu opowiada przede wszystkim o intymnym dramacie młodego człowieka, w którym narasta wewnętrzny konflikt pomiędzy miłością do matki i brata, a wyzwaniami i pokusami świata zewnętrznego.

Najpopularniejszy brytyjski wokalista młodego pokolenia, twórca takich przebojów jak "I See Fire", "Sing" czy "Don't" wystąpi 13 lutego na warszawskim Torwarze. Muzyk na żywo będzie promował swoją najnowszą płytę. Wydany w czerwcu tego roku krążek Eda Sheerana był jedną z najbardziej oczekiwanych płyt pop. Album to jaskrawy dowód na to, jak wspaniale Ed rozwinął się jako wokalista, autor tekstów oraz kompozytor od czasu premierowego albumu "+" z 2011 roku. "Jestem dumny z mojej nowej płyty. To najlepsza muzyka, jaką do tej pory nagrałem" – twierdzi z przekonaniem Sheeran i trudno się z nim nie zgodzić. Piękne, szybko wpadające w ucho melodie, ciepły wokal, uniwersalne teksty – to wszystko składa się na rewelacyjny album, różnorodny a zarazem niesamowicie spójny. Wydawnictwo pojawiło się w sprzedaży w dwóch wersjach – standardowej oraz deluxe. Ta druga jest bogatsza o cztery piosenki, w tym napisaną specjalnie do drugiej części trylogii Petera Jacksona "Hobbit" kompozycję "I See Fire". Pierwszym singlem promującym "X" był utwór "Sing", nagrany z udziałem Pharella Williamsa.

Nowy album Julii Marcell będzie nosił tytuł "Sentiments" i ukaże się 6 października. Płytę promował będzie kawałek "Manners". Teledysk wyreżyserowały Julia Sausen i Julia Marcell, a autorem zdjęć do klipu jest Hjono. Wideo powstało w I LO im. Bolesława Chrobrego w Kłodzku, a wystąpili w nim utalentowani, młodzi ludzie, którzy odpowiedzieli na ogłoszenie w Internecie. Nowy album Julii Marcell to bardzo osobista, najciemniejsza w jej dotychczasowym dorobku opowieść. Jest to również płyta o zupełnie nowym brzmieniu. Nagrana na żywo w Berlinie, wyprodukowana przez Julię i Thomasa Fietza, łączy świeżość i energię koncertowego składu z bardzo przemyślanymi, zredukowanymi aranżacjami. Wiele różnych barw i emocji spotyka się na płycie, zaś w centrum wszystkiego jest głos i teksty - czasem bajkowe i abstrakcyjne, czasem bardzo bezpośrednie, niepokojące historie, przez które przewijają się postaci ze wspomnień, marzeń, te wymyślone i te z krwi i kości.

Dzisiaj ma swoją premierę druga płyta Skubasa zatytułowana "Brzask". To artysta niepokorny i zadziorny. Jest kompozytorem, gitarzystą i wokalistą o pięknej i niepowtarzalnej barwie głosu. Ceniony za autentyczność, prostotę i talent do tworzenia niebanalnych piosenek. Jego debiutancki album "Wilczełyko" z 2012 roku został okrzyknięty odkryciem na polskiej scenie muzycznej. Piosenka "Linoskoczek" przez wiele tygodni utrzymywała się w czołówce Trójkowej Listy Przebojów, sam artysta otrzymał dwie nominacje do Fryderyków 2013, zagrał kilkadziesiąt koncertów, w tym na największych polskich festiwalach - Open’er, Orange Warsaw Festival, Jarocin, Przystanek Woodstock. Najnowszą płytę promuje singiel "Nie mam dla ciebie miłości", który spotkał się z ogromnym zainteresowaniem fanów i stacji radiowych. Na album składa się 10 piosenek zaśpiewanych po polsku - wszystkie są kompozycjami Skubasa. W nagrywaniu albumu artysta postawił na autentyczność – zależało mu bardzo na uchwyceniu emocji, które towarzyszyły mu podczas komponowania, na tym by nagrania były szczere.
Agnieszka