Bannery górne wyróżnione

Bannery górne

A+ A A-

Polskie sieciówki - Ansae, Argentum, Enerr, KBL Sound

Polskie sieciówki - Ansae, Argentum, Enerr, KBL Sound

Na łamach naszego portalu publikowaliśmy już grupowy test kabli zasilających - wówczas ograniczyliśmy się do kabli z górnej półki i nie zwracaliśmy uwagi na kraj ich pochodzenia. Test cieszył się dużym zainteresowaniem nawet pomimo faktu, że ceny opisywanych przewodów były lekko zaporowe. Skoro więc hi-endowe sieciówki się przyjęły, postanowiliśmy ponownie zebrać kilka kabli zasilających, tym razem z tak zwanej średniej półki i na dodatek z własnego podwórka. Dlaczego postanowiliśmy ograniczyć się do polskich producentów? Głównie dlatego, że nasze firmy oferują naprawdę ciekawe kable i akcesoria zasilające - jest ich na tyle dużo, że spokojnie można by było pokusić się o test nawet ośmiu czy dwunastu modeli. Aby jednak nie robić z artykułu jakiejś encyklopedii, postanowiliśmy wybrać cztery modele, które naszym zdaniem zasługują na szczególną uwagę. Jeżeli szukacie dobrego okablowania, a przy wyborze nie kierujecie się tylko i wyłącznie marką czy wyróżnieniami przyznanymi przez zagraniczne czasopisma, niniejszy test będzie dla Was zbiorem ciekawych propozycji do przesłuchania, a być może również wstępem do szerzej zakrojonej akcji związanej z zasilaniem domowego systemu audio.

Okablowanie sieciowe jako ostatni z elementów strojenia systemu (a może pierwszy) zawsze wzbudzało kontrowersje. Jeszcze dziesięć lat temu temat wpływu kabli na całość toru był często pomijany w testach. Dzisiaj w każdej recenzji sieciówki traktowane są na równi z interkonektami i kablami głośnikowymi. Mimo to, cześć z Was pewnie uzna tych, którzy wydają po kilka tysięcy na kabel za szaleńców nie mających co robić z pieniędzmi. Jak zawsze, prawda leży po środku i punkt zapatrywania się na temat należałoby zacząć od oceny tego, czy jesteśmy w stanie usłyszeć różnicę przy zmianie okablowania zasilającego. W tym momencie cześć osób, która nie słyszy tej różnicy, powinna odpuścić sobie zagłębianie się w temat lub - jeśli wykazuje ciekawość - czytać dalej. Gdybym zapytał osoby zajmujące się elektroniką czy kabel zasilający ma według nich wpływ na jakość prądu przezeń przepływającego, odpowiedź w wielu przypadkach byłaby taka, że nie ma to większego znaczenia. Kabel to kabel, byle by miał odpowiedni przekrój do natężenia oraz był w miarę dobry przewodnikiem (kiedyś używano aluminium, teraz najczęściej jest to miedź). I w takim ujęciu należy się z tym zgodzić. Jeśli jednak głębiej przyjrzymy się zjawiskom związanym z przepływem prądu przez przewodnik, okazuje się, że duże znaczenie zaczyna odgrywać rodzaj zastosowanego materiału, konstrukcja i geometria przewodnika, rodzaj stopu użytego do łączenia przewodów, jakość wtyków i dziesiątki innych rzeczy.

I teraz najważniejsza sprawa - wszystkie te rzeczy mają wpływ na to, co słyszymy pod warunkiem, że sprzęt z którego korzystamy jest na tyle "czuły", że potrafi wykazać te różnice. Pamiętajmy, że sam przewód będący elementem całego toru elektroakustycznego staje się chociażby źródłem pola elektromagnetycznego, jak również jego odbiornikiem. W dzisiejszym świecie ilość otaczającego nas promieniowania jest już na tyle znacząca, że gdybyśmy widzieli całe spektrum zakresu długości fal, to okazałoby się, że mamy przez sobą bardzo "gesty" obraz. Inna sprawa, że po drodze do domu "zbieramy" tyle zakłóceń z innych urządzeń i źródeł pola elektromagnetycznego, że jakość prądu płynącego do naszego ukochanego sprzętu daleka jest od teoretycznej sinusoidy o częstotliwości 50 Hz. Oczywiście założeniem wielu konstruktorów jest zbudowanie takiego układu zasilająco-filtrującego, który zdoła te wszystkie śmieci z sieci wyłapać przez podaniem zasilania do właściwych układów. Co ciekawe, w erze układów cyfrowych okazuje się, że taki sprzęt jest o wiele bardziej wrażliwy na jakość zasilania, niż tradycyjne układy analogowe. Na poziomie "makro" rozpatrywanie wspomnianych zjawisk może być pomijalne, ale na poziomie mikro - już nie. Dlaczego tak uważam? Trochę dlatego, że jestem z wykształcenia fizykiem i akustykiem, a po drugie - to, że nie możemy jakiegoś zjawiska dokładnie zmierzyć i opisać, to nie oznacza, że go nie ma oraz, że nie ma ono wpływu na to, co ostatecznie słyszymy. I napiszę to w pełni świadomie - prawdę powie zarówno ten, który zmian nie słyszy (bo dlaczego miałby kłamać), jak i ten, który różnice w brzmieniu swojego systemu po zmianie okablowania sieciowego słyszy bardzo dobrze. Tyle w rozważaniach racji jednej i drugiej strony.

Metodologia

Jak wcześniej wspomniałem, nie każdy system jest tak samo wrażliwy na zmianę kabli zasilających. W budżetowych rozwiązaniach (a nawet często w urządzeniach ze średniej półki) konstruktorzy ze względu na koszty nie bawią się w wysublimowane układy zasilające. Nawet w sprzęcie za duże pieniądze zdarza się, że sekcja zasilania jest potraktowana po macoszemu. Ale mamy tutaj pewną różnicę w budowie reszty układów. O ile w budżetówce bywa to poziom, który rzadko pozwala usłyszeć różnicę po zmianie sieciówek, to w sprzęcie za - powiedzmy - dziesięć tysięcy złotych za element już z dużym prawdopodobieństwem ją usłyszymy. Może zbytnio zagłębiam się w szczegóły, ale według mnie dopiero po odniesieniu się do takich zagadnień można podejść do "grania" kabli zasilających w miarę obiektywnie.

Zanim przejdziemy do samego opisu, kilka uwag w kontekście metodologii testu, która bardzo często jest pomijana w opisie przez recenzentów. Dla zapewnienia obiektywności testu, większość odsłuchów została przeprowadzona w naszej redakcyjnej sali na naszym sprzęcie odniesienia o tej samej porze dnia (założenie, że warunki w sieci były podobne). Kable podłączano w czasie odsłuchów niezależnie do wzmacniacza, a później do źródła. Dla sprawdzenia powtarzalności wyników odsłuchów, wszystkie opisywane kable podłączaliśmy również do listwy zasilającej cały system. Odsłuchy były przeprowadzane w kilku próbach na tych samych, dobrze znanych testującemu utworach. Dodatkowo każda z ocen porównywania była jeszcze z niezależnymi obserwacjami drugiej osoby testującej. Dlaczego tak? Aby jednoznacznie ocenić w jakim kierunku podąża zmiana, którą wprowadza dane okablowanie.

Do tego wszystkiego przyjęliśmy jeszcze jedno założenie. Test miał na celu - przez porównanie - wykazać który z ocenianych kabli przez swoją sygnaturę nadaje się do lepiej do "ostatecznego szlifu" naszego systemu w konkretnym kierunku. Bo wiedza na temat tego czym dysponujemy albo czego oczekujemy, pozwoli nam na zawężenie naszych poszukiwań. Stąd też wziął się tak długi czas oczekiwania na ostateczną recenzję (poza czasem przeznaczonym na wygrzanie kabli). Świadomie też nie ocenialiśmy okablowania pod kątem lepszy-gorszy. Proszę pamiętać, że w jednym systemie dany kabel może się sprawdzić, a w innym - niekoniecznie. Tak to już w tym audiofilskim hobby bywa. W celach porównawczych uwzględniliśmy jeszcze dwa inne kable znajdujące się na wyposażeniu naszej sali odsłuchowej - Cardas Clear M oraz Acoustic Zen Absolute. Do testów ostatecznie wybraliśmy cztery kable od czterech polskich producentów - Ansae Supreme, Argentum Su-2,5/3 Silver, Enerr Transcenda Ultra i KBL Sound Fluid.

Ansae Supreme

Polskie sieciówki - Ansae, Argentum, Enerr, KBL Sound

Budowa

Odsłuchy rozpocząłem od kabli Ansae z racji tego, że otrzymaliśmy je do testów jako pierwsze. Wcześniej już trochę czytałem i słyszałem na temat okablowania z Gdyni, ale teraz miałem okazję zweryfikować to empirycznie. Supreme to w tym momencie flagowy przewód w ofercie Ansae, będący spadkobiercą dobrze ocenianego modelu Muluc Supreme. Kabel zachował zaawansowaną geometrię splotu poprzednika, wspartą doświadczeniami z prac nad wprowadzeniem elastycznej linii sieciówek. Dla niewtajemniczonych będzie to pewnie nieco dziwne, ale przewody marki Ansae słyną ze swojej grubości i sztywności. Ich użytkownicy nierzadko decydują się na poprzestawianie sprzętu lub zakup stolika, który pozwoli rozmieścić urządzenia tak, jak "chcą" tego kable zasilające. Swego czasu firma zasłynęła nawet tym, że swoje przewody i listwy prezentowała na wystawach z elektroniką ustawioną gniazdami do słuchaczy.

Oryginalne pomysły na promowanie swoich wyrobów to nie koniec ciekawych historii związanych z marką Ansae. Firma prowadzona przez dwóch pasjonatów będących wybitnie dociekliwymi perfekcjonistami zachęca swoich klientów do prowadzenia wszystkich linii zasilających osobno. Najchętniej już od etapu bezpiecznika lub - jeśli to niemożliwe - gniazdka w ścianie. Jeżeli mamy system złożony przykładowo z przetwornika, przedwzmacniacza i końcówki mocy, specjaliści z Ansae polecaliby abyśmy jako opcję docelową przyjęli sytuację, w której każde urządzenie jest karmione prądem przez jeden kabel, jedną listwę i oczywiście kolejny kabel łączący listwę z gniazdkiem w ścianie. Choć może się to wydawać dziwne, konstruktorzy są przekonani o słuszności swojego podejścia do tematu i wcale nie proszą aby wierzyć im na słowo - na życzenie organizują bowiem odsłuchy u klientów, przy okazji zbierając cenne doświadczenia i poszerzając krąg urządzeń, z którymi sami słuchali swoich kabli. Ansae jest również jedną z firm wyznających "filozofię systemową" - kable tej marki mają prezentować się najlepiej w komplecie z siostrzanymi sieciówkami i firmową listwą. Prawdopodobnie w tym również jest trochę prawdy, co pozwoliłem sobie sprawdzić ponieważ do testu dostaliśmy dwa identyczne przewody. Jednak podczas oficjalnych odsłuchów Supreme musiał radzić sobie sam, na tych samych zasadach, co pozostałe kable w tej grupie.

Wracając do obiektu naszego testu, trzeba przyznać, że Supreme to kawał porządnego druta. Oprócz standardowego opakowania, producent dostarcza nam firmowy, długi pokrowiec ze sznurkami na końcach. Jeżeli więc mamy taką sytuację, gdzie po instalacji kable są schowane za szafką lub stolikiem i praktycznie nie ma do nich dostępu, możemy pozostawić przewód w worku aby nie rysował się i nie kurzył. Mimo starań producenta mających na celu zwiększenie elastyczności sieciówek, Supreme i tak jest gruby i sztywny, choć może już nie na tyle, aby trzeba było słuchać ze wzmacniaczem stojącym do nas bokiem. Sprawę zasadniczo ratują cieńsze końcówki kabla, które biorą na siebie prawie cały stres związany ze zginaniem i skręcaniem. Podobnie, jak poprzedni model Muluc Supreme, testowany przewód zakończony jest referencyjnymi wtykami Furutecha FI-E50, oraz FI-50 w wersji rodowanej. Otwory na wkręty montażowe zostały zalane czymś w rodzaju kleju lub silikonu, więc jeżeli ktoś zechce się dowiedzieć jak wyglądają przewodniki flagowej sieciówki Ansae, będzie musiał ją zniszczyć. W sieci można znaleźć informację, że przetworniki w modelu Supreme zbudowane są z miedzianej skrętki o czystości 6N na którą składa się ponad 400 bardzo cienkich drucików, a izolację wykonano z termoplastycznego elastomeru.

Polskie sieciówki - Ansae, Argentum, Enerr, KBL Sound

Brzmienie

Gdybym miał krótko opisać efekt, jaki wywołują te kable po podłączeniu do systemu, wygląda to tak jakbyśmy poddali dźwięk terapii oczyszczającej. Nie następuje jakaś degradacja albo wyraźnie uwypuklenie w konkretnym zakresie częstotliwości. Nie ma także wyraźnych zmian w nasyceniu czy odczuwalnej jasności dźwięku. Czy w takim razie te kable wnoszą jakąś zmianę? Tak - mimo pozornego braku naciągania brzmienia w wybranym kierunku, zmiana właśnie jest i to wyraźniejsza, niż nam się wydaje. Krótko mówiąc, zaczynamy słyszeć w systemie to, czego z różnych przyczyn nie mogliśmy usłyszeć wcześniej. Supreme nie jest więc kablem przeznaczonym do poprawiania czy maskowania niedociągnięć naszego systemu. Ich zastosowanie ma sens wtedy, kiedy już mamy dobrze zrównoważony zestaw zechcemy z niego wyciągnąć maksimum możliwości, a raczej - przenieść brzmienie już posiadanego sprzętu na wyższy poziom. Efekt to chociażby wyraźne odseparowanie źródeł dźwięku i możliwość usłyszenia "pustki" pomiędzy nimi. Takie podejście może wskazywać na to, że następuje słyszalne odchudzenie czy raczej wrażenie, że dźwięk staje się lżejszy. Wydaje mi się, że w przypadku bardzo rozjaśnionego, albo niedociążonego systemu, taki efekt jest możliwy. Stąd też uwaga - Ansae Supreme może pokazać na co tak naprawdę stać nasz sprzęt, ale ze względu na swą neutralność i rozdzielczość, może także uwypuklić jego słabsze strony.

Polskie sieciówki - Ansae, Argentum, Enerr, KBL Sound

Werdykt

Ansae Supreme to bez dwóch zdań rewelacyjny kabel. Dla osób, które dopiero zaczynają eksperymenty z zasilaniem, odsłuch takiej sieciówki może być prawdziwym odkryciem, a znawcy tematu docenią przede wszystkim jego rzetelność, przejrzystość i przestrzeń. Jedyny problem polega na tym, że Supreme na sto procent nie będzie "ostatnim szlifem" w systemie, choć pewnie z takim zamierzeniem był projektowany i strojony. Jeżeli usłyszycie i docenicie to, co oferuje, szybko zaczniecie myśleć o dalszych ulepszeniach. Na liście zakupów pojawią się kolejne sieciówki, lepsza listwa, później może interkonekt albo mocniejszy wzmacniacz... Flagowiec Ansae to kabel dla poszukiwaczy ideału. Jeżeli więc należycie do tej grupy, miejcie świadomość, że zakup tak dobrej sieciówki może pociągnąć za sobą kolejne inwestycje.

Dane techniczne

Rodzaj kabla: zasilający
Cena: 6500 zł/1,5 m

Równowaga tonalna
RownowagaStartRownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4RownowagaStop

Dynamika
Poziomy8

Rozdzielczość
Poziomy8

Barwa dźwięku
Barwa4

Szybkość
Poziomy7

Spójność
Poziomy7

Muzykalność
Poziomy7

Szerokość sceny stereo
SzerokoscStereo2

Głębia sceny stereo
GlebiaStereo03

Jakość wykonania
Poziomy7

Funkcjonalność
Poziomy4

Cena
Poziomy5

Argentum Su-2,5/3E Silver

Polskie sieciówki - Ansae, Argentum, Enerr, KBL Sound

Budowa

Pod wieloma względami firma Argentum stanowi ewenement nie tylko na polskiej, ale i światowej scenie kablowej. Zacząć należy od tego, że manufaktura z Nowego Sącza produkuje kable tylko na zamówienie, w związku z czym nawet w kraju nie ma rozwiniętej sieci sprzedaży ani tym bardziej oficjalnego dystrybutora. Z jednej strony, z punktu widzenia potencjalnego klienta rodzi to pewien problem ponieważ przed zakupem trudno jest posłuchać tych kabli w sklepie. Z drugiej jednak - po złożeniu zamówienia i odczekaniu kilku dni potrzebnych na jego realizację, dostajemy do ręki przewody wykonane specjalnie dla nas i - co ważne - za bardzo przyzwoite pieniądze. Jak wskazuje nazwa firmy, Argentum wykonuje kable wyłącznie ze srebra, jednak ich ceny nie zwalają z nóg, nawet w przypadku wysokich modeli. Skoro jednak firma nie musi produkować przewodów taśmowo, zatrudniać kilku pracowników i płacić za powierzchnię magazynową bez względu na to, czy zamówień jest dużo czy mało, a do ceny kabli nie jest doliczana marża dystrybutora i sklepu, to i ostateczne ceny detaliczne są niższe. Pytanie tylko czy produkty firmy Argentum nie odstają od konkurencji pod względem jakościowym.

Wiele wskazuje na to, że nie. Mało tego - producent publikuje na swojej stronie internetowej tak dokładne opisy, przekroje i parametry swoich kabli, że gdyby ktoś zechciał się o to pokusić, mógłby spróbować na tej podstawie stworzyć wierną kopię każdego modelu. To również zakrawa na ewenement ponieważ rzadko który producent audiofilskiego okablowania dzieli się ze światem takimi szczegółami. Zazwyczaj jeśli na stronie widnieją przekroje lub schematy, to nie ma dokładnego opisu budowy wewnętrznej oraz procesów obróbki, jakim poddawane są przewodniki. W przypadku Argentum dostajemy wszystko - włącznie z odciętym kawałkiem "naszego" kabla w maleńkim woreczku. Wydaje się, że firma rzeczywiście nie ma nic do ukrycia. W skład zestawu wchodzi też katalog, certyfikat czystości srebra dotyczący partii materiału wykorzystanej do produkcji danego egzemplarza, praktyczny worek oraz próbnik napięcia czyli "śrubokręt z lampką" do sprawdzenia polaryzacji. W ofercie Argentum znajdziemy kable sygnałowe, głośnikowe, sieciowe i cyfrowe, a także inne ciekawostki, jak wtyki czy cynę lutowniczą z dodatkiem srebra, a także okablowanie wewnętrzne, przewody i przedłużacze słuchawkowe czy zworki do gniazd głośnikowych.

Sam kabel prezentuje się bardzo elegancko. Nie jest przesadnie gruby, ale czuć, że w środku nie ma zbyt wiele powietrza ani lekkich wypełniaczy. Oryginalnie wygląda zewnętrzny oplot z czarnej skóry ze srebrną lametą, korespondujący z czarnymi wtykami i srebrnymi pierścieniami z nazwą producenta. Małe zgrubienie na kablu umieszczone mniej więcej w połowie jego długości sugeruje, że producent pokusił się o zastosowanie pierścienia ferromagnetycznego lub innego elementu mającego ochronić przewód przed zakłóceniami. Jedynym elementem pozwalającym sądzić, że mamy do czynienia z tańszym kablem jest wtyczka po stronie zasilanego urządzenia - tutaj przewód z Nowego Sącza trochę odstaje od konkurencji. Jeśli chodzi o budowę wewnętrzną, Su-2,5/3E Silver to kabel o konstrukcji symetrycznej składający się z trzech żył, z czego dwie wykonane są z 31 polerowanych drutów srebrnych o średnicy 0,32 mm i czystości 5N. Przewodniki umieszczone są w izolacji teflonowej i przestrzeni powietrznej geometrycznie utworzonej w wyniku opasania taśmą PTFE. Trzecia żyła ze skrętki miedzianej to przewód uziemiający. Wysoki stopień kompatybilności elektromagnetycznej EMC przed zakłóceniami RF i EM uzyskano stosując podwójne ekranowanie, które stanowi miedziana plecionka pokryta galwanicznie srebrem oraz bardzo szczelna plecionka chromowo-niklowa. W celu uzyskania wysokiego stopnia niezawodności połączeń kabel konfekcjonowany jest w solidne wtyczki z mosiężnymi elementami kontaktowymi pokrytymi galwanicznie 24-karatowym złotem. Złącza wykonane są stopem Argentum z 8% zawartością srebra.

Polskie sieciówki - Ansae, Argentum, Enerr, KBL Sound

Brzmienie

W przeciwieństwie do pierwszego z testowanych kabli, Argentum wprowadza inną szkołę obchodzenia się z tym, co usłyszeliśmy w naszym systemie odniesienia. To już nie są kable do każdego systemu, bo wnoszone zmiany mają bardziej znamiona korekcyjne niż jak poprzednio w okablowaniu Ansae - uwypuklające cechy systemu. W naszym systemie Su-2,5/3E Silver wprowadził zmiany idące w kierunku napowietrzenia, odciążenia dźwięku czy wręcz jego odchudzenia. W znacznym stopniu zdyscyplinował bas, zmienił układ sceny stereofonicznej wgłąb, w zamian za co dostaliśmy lepsze wypełnienie na linii łączącej kolumny. W przypadku innych kabli tego typu efekt polegający na modyfikacji przestrzeni raczej nie był słyszalny. Wyjątkowy był w tym zakresie Enerr, który powiększył scenę w każdym wymiarze. W porównaniu z innymi testowanymi kablami, Su-2,5/3E Silver odznaczały się też bardzo dobrą selektywnością. Można powiedzieć, że źródła pozorne były kreślone wyraźnie, a przestrzeń między nimi - bardziej "pusta". Dla mnie oznacza to tyle, że w brzmieniu sieciówki Argentum wyraźnie słychać wpływ zastosowanego materiału czyli srebra. Wydawać by się mogło, że w przypadku kabli zasilających wpływ ten będzie znacznie mniejszy, niż w przypadku interkonektów czy kabli głośnikowych. Na postawie odsłuchów przekonaliśmy się jednak, że sygnatura srebra pozostaje słyszalna nawet w tym przypadku. Argentum może się znakomicie sprawdzić w systemach zbyt dociążonych w zakresie basu (szczególnie jeśli chodzi o kolumny) i mających problemy z wyraźnym rozdzieleniem źródeł pozornych. Pod tym kątem, Su-2,5/3E Silver potrafi zadziałać jak dobry "korektor". Partnera dla systemów analitycznych szukałbym jednak w dalszej części naszego testu.

Polskie sieciówki - Ansae, Argentum, Enerr, KBL Sound

Werdykt

Istnieje pewna grupa produktów, które poza wieloma innymi czynnikami, definiowane są przez jedną cechę konstrukcyjną. Niektóre firmy produkują wyłącznie wzmacniacze lampowe, inne koncentrują się na przetwornikach zbudowanych na bazie konkretnego chipa, a jeszcze inne oferują kolumny, które wszystkie, bez wyjątku, wykorzystują linię transmisyjną. I prawie zawsze efekty stosowania tego konkretnego rozwiązania są wyraźnie słyszalne. Tak samo jest w przypadku kabli Argentum, a przynajmniej z takim wnioskiem zakończyłem odsłuch testowanej sieciówki. Srebro jest w tym przypadku czynnikiem, który definiuje brzmienie od początku do końca. Nie sądziłem, że będzie to słychać tak wyraźnie nawet w kablu zasilającym, ale może właśnie nie powinno to być żadnym zaskoczeniem. Su-2,5/3E Silver to ciekawy kabel do konkretnych zastosowań. Jeżeli macie system, któremu przydałoby się trochę srebrnego szlifu, dostaniecie bardzo dobrą sieciówkę za bardzo uczciwe pieniądze.

Dane techniczne

Rodzaj kabla: zasilający
Cena: 1360 zł/1,5 m

Równowaga tonalna
RownowagaStartRownowaga3Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga5Rownowaga5Rownowaga5RownowagaStop

Dynamika
Poziomy6

Rozdzielczość
Poziomy7

Barwa dźwięku
Barwa3

Szybkość
Poziomy7

Spójność
Poziomy5

Muzykalność
Poziomy6

Szerokość sceny stereo
SzerokoscStereo1

Głębia sceny stereo
GlebiaStereo13

Jakość wykonania
Poziomy6

Funkcjonalność
Poziomy5

Cena
Poziomy8

Enerr Transcenda Ultra

Polskie sieciówki - Ansae, Argentum, Enerr, KBL Sound

Budowa

Stali czytelnicy naszego portalu powinni dobrze kojarzyć marki Enerr i Equilibrium. Ich produktów używamy bowiem w jednym z redakcyjnych systemów odniesienia. Choć wszystkie powstają w jednej fabryce, linia podziału jest prosta - Equilibrium to kolumny oraz kable połączeniowe (sygnałowe i głośnikowe), natomiast w ofercie Enerra znajdziemy wszystko, czego potrzeba do zbudowania wysokiej klasy zasilania dla systemu audio - listwy, kondycjonery i kable sieciowe. Niedawno zielonogórska firma wprowadziła w swojej ofercie szereg zmian. Jeśli chodzi o listwy i zestawy głośnikowe, należy je traktować jako ewolucję. Stosowane dotychczas rozwiązania są wzbogacane o nowe technologie i komponenty najnowszej generacji. W kablowej części katalogu pozmieniało się jeszcze więcej i tutaj już raczej nie można mówić o poprawkach wynikających z zastosowania nowej geometrii, nowych przewodników czy wtyków pokrytych inną powłoką. Zmieniło się prawie wszystko, czego znakomitym przykładem jest seria Transcenda.

Różnice w wewnętrznej budowie kabli odzwierciedla ich wygląd zewnętrzny - wszystkie Transcendy są grubymi, ale stosunkowo lekkimi wężami. Gdyby opisywany model był jeszcze nieco grubszy, miałby średnicę równą obudowom wtyków, na całej długości. Jakość wykonania przewodu nie pozostawia pola do krytyki, a co więcej, Transcenda Ultra mimo dużego przekroju całkowitego całkiem chętnie się zgina i skręca, dzięki czemu z podłączeniem kabla nie ma żadnych problemów. Całość wraz z elementami stykowymi i oznaczeniami modelu utrzymano w czarno-miedzianej kolorystyce. Co ciekawe, na wtyku od strony zasilanego urządzenia producent zastosował miękką, materiałową owijkę, która sprawia, że kabel pewnie siedzi na swoim miejscu. Na jednym z wtyków umieszczono także małą naklejkę z napisem "NS" jednak ani na stronie producenta ani w sklepach internetowych nie znalazłem żadnych informacji na ten temat. Opisywany model jest jednym z tańszych w serii. Niższe miejsce zajmuje podstawowa sieciówka Transcenda Light, natomiast wyżej mamy jeszcze dwa modele - Transcenda Supreme i Transcenda Ultimate. Modele Light, Ultra i Supreme występują również w wersji HC przeznaczonej do zasilania rozgałęziaczy i kondycjonerów z gniazdem C19/C20 czyli takim z "poziomymi" stykami pozwalającymi uzyskać większy prąd znamionowy.

Muszę przyznać, że Transcenda od początku mnie zaintrygowała - co też znajduje się wewnątrz tego grubego węża? Z materiałów producenta dowiemy się, że Transcenda Ultra to konstrukcja Triple Field czyli trzy niezależne grupy przewodników dla fazy (L), przewodu neutralnego (N) i ochronnego (PE). Jako, że największe znaczenie mają dwie pierwsze grupy, jako materiał na przewodniki wykorzystano w nich miedź OFC o czystości 6N. W roli izolatora zastosowano HDPE czyli polietylen o wysokiej gęstości. Zewnętrzna otulina to czarna plecionka nylonowa, a opcjonalnie można dla każdego kabla zamówić ekranowanie wykonane z przewodzących węglowanych poliolefin. Sumaryczny przekrój przewodników to 10 milimetrów kwadratowych, a podawana przez producenta obciążalność impulsowa kabla wynosi 60 A. Oba wtyki wykonano ze stuprocentowej, czystej miedzi ETP. Chyba więc już wiadomo skąd wzięła się taka, a nie inna kolorystyka elementów stykowych i oznaczeń na wtykach. Enerr chyba daje nam do zrozumienia, że jak miedź, to miedź - od początku do końca, bez żadnego mosiądzu ani innego żelastwa pośrodku. Czas posłuchać jak to "gra".

Polskie sieciówki - Ansae, Argentum, Enerr, KBL Sound

Brzmienie

Pozwólcie, że powiem to prosto z mostu - Transcenda Ultra to moim zdaniem najciekawszy kabel w tym zestawieniu. Świadomie nie piszę "najlepszy", bo to zależy od wykorzystywanego systemu oraz tego, do jakiego poziomu cenowego się odwołujemy. Zawsze przecież można osiągnąć więcej. Z tym, że nie wszystko musi pasować do wszystkiego. Kabel Enerra wpasował się w nasz redakcyjny system odsłuchowy zdecydowanie najlepiej. Zachował wszystkie zalety poprzedników, nie wykazując zbędnych odchyłów w żadną stronę. Można powiedzieć, że wszystkie cechy prezentacji były w tym przypadku znakomicie wypośrodkowane. Konstruktorom udało się zachować idealny balans między wodą a ogniem. Niektórzy zaczną się zastanawiać czy przypadkiem Transcenda Ultra nie wyszła na średniaka, który właśnie dzięki swojej obojętnej postawie zaczął wychodzić na prowadzenie w tym teście. Ale to nie tak - od pierwszych chwil wiadomo było, że brzmienie trzyma wysoki poziom w każdym aspekcie. A dla wielu audiofilów, w tym dla mnie, to właśnie zdrowy balans w muzyce jest jedną z najbardziej poszukiwanych cech odsłuchiwanych urządzeń. Podczas odsłuchów nie było ani jednej osoby, która kręciłaby nosem na brzmienie oferowane przez sieciówkę Enerra. W pierwszym odczuciu kabel był jak najbardziej przyjemny. W jego dźwięku nie było czuć przesadnej analityczności ani złagodzenia. Przy zrównoważonym systemie pozwolił podciągnąć wszystkie cechy o jeden poziom w górę. Charakter brzmienia najbliższy był chyba temu, co zaprezentował KBL Sound Fluid, jednak z tą drobną różnicą, że Enerr prawie nie wprowadzał do brzmienia nic od siebie, a KBL Sound - owszem. Dysponując tak naturalnym i wszechstronnym kablem, możemy usłyszeć w systemie to, na czym najbardziej nam zależy. Zamiast naciągać brzmienie w tym czy innym kierunku, możemy zdecydować się na opcję, która będzie w dużym stopniu dostosowywała się do naszego sprzętu i słuchanej muzyki. Oczywiście do końca nigdy tak nie będzie, bo kabel zasilający to nie korektor DSP, ale brak ingerencji w barwę czy równowagę tonalną dał w naszym przypadku efekt fajnego uwypuklenia cech, które w systemie odsłuchowym były najciekawsze. Największym hitem Enerra jest zdecydowanie przestrzeń. Scena stereofoniczna powiększyła się, szczególnie w wymiarze głębi, a źródła pozorne oddaliły się od siebie, zostawiając mnóstwo wolnego powietrza w muzyce. Co ciekawe, żaden z instrumentów nie stał się nagle mniejszy - całość zachowała naturalne, zdrowe proporcje, jednak w ujęciu całościowym różnica była ogromna. Poczułem się jak po przesiadce z 32-calowego telewizora z minionej epoki na nowoczesny, 60-calowy ekran. Podobnie było z barwą i rozdzielczością. Wszystko tutaj było jak dobrze przygotowany drink - ani za mało, ani za dużo.

Polskie sieciówki - Ansae, Argentum, Enerr, KBL Sound

Werdykt

Czytając raz jeszcze powyższy akapit, aż sam się zdziwiłem ile to można napisać o dźwięku, który jest po prostu dobry. Ale ponieważ cały test powstawał kilka miesięcy, a Enerra słuchałem najdłużej, to i obserwacji na jego temat nazbierało mi się najwięcej. Gdybym miał podsumować ten kabel w trzech słowach, powiedziałbym - neutralność, przestrzeń, dynamika. W dalszej kolejności - realistyczna barwa, dobrze wyważona przejrzystość, spójność, uniwersalność i odrobina przyjemnej gładkości. Może nie w każdym zestawieniu Transcenda Ultra wypadnie tak samo, ale mam wrażenie, że każdy posiadacz dobrze zestrojonego systemu stereo doceni to, co ten kabel "robi" dla dźwięku. Ja w każdym razie będę chciał zapoznać się bliżej z produktami Enerra, a opisywany model polecam każdemu audiofilowi, który nie chce kombinować raz w lewo, a raz w prawo, tylko od razu uzyskać słyszalną poprawę brzmienia swojego systemu.

Dane techniczne

Rodzaj kabla: zasilający
Cena: 4000 zł/1,5 m

Równowaga tonalna
RownowagaStartRownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4RownowagaStop

Dynamika
Poziomy7

Rozdzielczość
Poziomy7

Barwa dźwięku
Barwa4

Szybkość
Poziomy7

Spójność
Poziomy8

Muzykalność
Poziomy8

Szerokość sceny stereo
SzerokoscStereo2

Głębia sceny stereo
GlebiaStereo03

Jakość wykonania
Poziomy7

Funkcjonalność
Poziomy6

Cena
Poziomy6

Nagroda
sl-rekomendacja

KBL Sound Fluid

Polskie sieciówki - Ansae, Argentum, Enerr, KBL Sound

Budowa

Warszawska firma KBL Sound to najlepszy przykład na to, że z dobrymi produktami wspartymi przez rozsądne działania marketingowe można wywalczyć sobie miejsce nawet na trudnym i szczelnie obstawionym rynku. Jeszcze kilka lat temu o produktach KBL Sound nikt nie słyszał, a w ciągu zaledwie trzech czy czterech lat marka zdążyła zakorzenić się w świadomości miłośników sprzętu audio, głównie za sprawą pozytywnych recenzji w polskiej i zagranicznej prasie. Producent istotnie nie zwlekał z zaprezentowaniem swoich kabli audiofilom z Wielkiej Brytanii, Chin czy Hong Kongu, a i w Polsce przyjął dość rzadki model sprzedaży, mianując oficjalnego dystrybutora, który wspomaga działania promocyjne i dba o dostępność produktów w salonach partnerskich. W aktualnej ofercie KBL Sound znajdziemy głównie kable sygnałowe, głośnikowe i zasilające, choć nie tylko - dostępna jest także bezkompromisowa listwa sieciowa, absorbery drgań oraz podkładki pod kable wykonane z dwóch wyselekcjonowanych gatunków drewna. Z ceną 2460 zł za odcinek o długości 1,5 metra, Fluid otwiera linię kabli zasilających warszawskiej firmy. Dalej mamy model Zodiac za 3699 zł, Spectre za 4180 zł, Hologram za 5299 zł, Red Eye Ultimate za 8999 zł i szczytową sieciówkę Himalaya w cenie 15750 zł. Czyli wszystko do systemów klasy średniej, wyższej i najwyższej. Plus jest taki, że dopłata za dodatkowe pół metra jest w każdym przypadku stosunkowo niewielka, a dłuższe odcinki dostępne są na zamówienie i również nie sądzę, aby po przekroczeniu dwóch metrów ceny miały gwałtownie rosnąć. Jeśli więc potrzebujecie dłuższych kabli, oferta KBL Sound może okazać się szczególnie atrakcyjna.

Mimo, że Fluid jest najtańszym przewodem zasilającym w katalogu, jakością wykonania i opakowania nie odstaje od wyższych modeli. Przewód otrzymujemy w eleganckim, twardym opakowaniu ze wszystkimi potrzebnymi oznaczeniami, wyłożonym od wewnątrz gąbką. Sama sieciówka jest natomiast spięta rzepami, a wtyki są zabezpieczone przed przypadkowym porysowaniem. Z zewnątrz kabel prezentuje się znakomicie. Ochronny oplot jest idealny - nie ma żadnych dziur ani pustych przestrzeni tworzących się przy zginaniu bądź skręcaniu. Sposobu montażu wtyków nie sprawdzałem, ale sprawiają wrażenie zabetonowanych na kablu. Sztywność Fluida pozwala sądzić, że producent zastosował tu druty solid-core, ale możliwe, że za takie zachowanie przewodu odpowiada również izolacja - tego nie wiadomo. Ze strony producenta dowiemy się natomiast, że przewodniki wykonano ze srebrzonej miedzi OFC poddanej procesowi kriogenizacji, a zakończenia to wysokiej klasy wtyki ze złoconymi elementami stykowymi i nylonowymi korpusami.

Polskie sieciówki - Ansae, Argentum, Enerr, KBL Sound

Brzmienie

Z okablowaniem KBL Sound miałem już wcześniej do czynienia i zawsze postrzegałem je jako dobrze odsłuchany produkt. Taki, któremu konstruktor poświęcił wiele uwagi zanim zdecydował się na wprowadzenie danego modelu na rynek. Piszę o tym, bo same parametry to jedno, a osiągnięcie zakładanego przez konstruktora efektu wymaga żmudnych prób i odsłuchów porównawczych. Jak zatem zagrał Fluid? Chyba najtrafniejszą diagnozą będzie jeśli powiem "analogowo". Podobnie zresztą, jak inne kable tej marki, których miałem okazję słuchać. W tym przypadku dźwięk powiększył się i przybliżył do linii głośników. Tło było zdecydowanie ciemniejsze, niż z kablem Argentum, ale też mniej przejrzyste niż w przypadku sieciówki Ansae. Jednocześnie Fluid wprowadza pewien analogowy nalot. Jak wiadomo, aby nasz mózg interpretował dźwięk jako przyjemny, potrzebuje pewnego poziomu zniekształceń. Tak też odbieram to, co do brzmienia wprowadziła podstawowa sieciówka KBL Sound. Góra pozostała rozdzielcza i wystarczająco selektywna, ale była także lekko wygładzona. Scena z czasem pogłębiła się, pozwalając dalej "zajrzeć" w nagranie. Źródła jednak nie były rysowane ostrą kreską, a raczej cienkim flamastrem, stąd pewne nagrania wydawały się gęstsze i cieplejsze niż w przypadku pozostałych kabli. Kabel wprowadził też więcej różnić w odbieraniu barw instrumentów i ładnie je uwydatnił.

Polskie sieciówki - Ansae, Argentum, Enerr, KBL Sound

Werdykt

No proszę, jak to się wszystko ciekawie układa... Zaczęliśmy od kabla o neutralnym, przejrzystym, ale też nieco bezkompromisowym brzmieniu. Drugi kandydat pokazał brzmienie o typowo srebrnym charakterze, z zauważalnym rozjaśnieniem i naciskiem położonym na szybkość, detaliczność i kontrolę basu. Trzecia sieciówka pokazała dynamiczny i dobrze zrównoważony dźwięk wyróżniający się przestrzenią i przyjemną barwą. KBL Sound reprezentuje natomiast cieplejszą stronę mocy, choć jest w tym zdecydowanie bliższy umownego zera, niż Argentum Su-2,5/3E Silver. Fluid gra równym, plastycznym, organicznym i analogowym dźwiękiem, ale nie zaniedbuje takich aspektów prezentacji, jak przejrzystość, przestrzeń czy dynamika. Jego cechą charakterystyczną jest lekkie ocieplenie i pogrubienie dźwięku, co może sprawdzić się w wielu systemach - w szczególności tych, których brzmienie za mocno skręciło w stronę technicznej poprawności i dokładności. Bardzo przyjemnie się go słuchało.

Dane techniczne

Rodzaj kabla: zasilający
Cena: 2460 zł/1,5 m

Równowaga tonalna
RownowagaStartRownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4RownowagaStop

Dynamika
Poziomy7

Rozdzielczość
Poziomy6

Barwa dźwięku
Barwa5

Szybkość
Poziomy6

Spójność
Poziomy7

Muzykalność
Poziomy8

Szerokość sceny stereo
SzerokoscStereo2

Głębia sceny stereo
GlebiaStereo13

Jakość wykonania
Poziomy7

Funkcjonalność
Poziomy5

Cena
Poziomy7

Nagroda
sl-rekomendacja

Konfiguracja

Pylon Audio Diamond 25, Albedo HL 2.2, T+A E-Serie Music Player Balanced, T+A E-Serie Power Plant Balanced, Tellurium Q Black, Cardas Clear Light, Enerr One 4S PB, Solid Tech Radius Duo 3.

Podsumowanie

Jak zawsze w takich sytuacjach, bezpośrednie porównanie testowanych kabli jest trudne. Aby nie mieszać nikomu w głowie powiem od razu, że moim zdaniem zwycięzcą tego testu jest Enerr Transcenda Ultra. Po raz kolejny pragnę jednak podkreślić, że ocena brzmienia kabli zasilających zawsze będzie w dużej mierze zależała od naszego systemu odniesienia. Sam miałem ułatwione zadanie ponieważ poza odsłuchem w domu, mogłem skorzystać z redakcyjnego systemu odsłuchowego skonfigurowanego pod kątem maksymalnej neutralności i obiektywizmu, przy zachowaniu rozsądnego progu cenowego. Mogę więc przypuszczać, że wyniki niniejszego porównania będą w dużej mierze powtarzalne - opisywanych kabli nie słuchałem przecież na wyjątkowo rzadkim sprzęcie wrażliwym na wszystkie czynniki zewnętrzne, włącznie z temperaturą powietrza na Marsie. Od początku starałem się wyeliminować wszystkie elementy mogące zafałszować wyniki testów odsłuchowych, a czy identyczne rezultaty uzyskacie u siebie - trzeba będzie przekonać się osobiście. Choć do naszego porównania zebraliśmy kable czterech polskich firm, różnice konstrukcyjne i brzmieniowe między nimi okazały się bardzo duże. Nawet większe, niż początkowo sobie to wyobrażałem. Nawet hasło "średnia półka cenowa" w przypadku każdej firmy oznacza trochę co innego, więc ostatecznie uzyskaliśmy spory rozrzut cenowy, co również należy brać pod uwagę podczas ostatecznej oceny. Tak się jednak złożyło, że droższe kable wypadły generalnie lepiej, więc i tutaj - być może przypadkowo - udało się zachować zdrowy rozsądek. Ze względu na atrakcyjną cenę, drugie miejsce powinien zająć KBL Sound Fluid. Nie jest to przewód do końca neutralny, ale za to bardzo przyjemny, wprowadzający do brzmienia kilka cech, których wielu melomanów poszukuje. Trzecia lokata - Ansae Supreme. Najdroższy przewód w tym teście, ale na pewno warty bliższego poznania. W wielu aspektach nieco bezkompromisowy, a ogólnie - bardzo audiofilski i wyrafinowany. Wierzę, że w komplecie z firmową listwą i siostrzanymi sieciówkami robi jeszcze większe wrażenie, niż podczas odsłuchu solowego. Tuż za podium uplasował się Argentum Su-2,5/3E Silver. Nie dlatego, że zły - wcale nie. Po prostu jest to kabel do bardzo konkretnych zastosowań, ale w rękawie ma jednego asa - bardzo atrakcyjną cenę w kontekście jakości wykonania i ogólnego poziomu brzmieniowego. Jeżeli potrzebujecie sieciówki o typowo "srebrnym" brzmieniu, możecie czuć się wygrani, bo za stosunkowo małe pieniądze dostaniecie kabel, który w tych konkretnych warunkach może być nawet najlepszy z całej czwórki. Na koniec jeszcze jedna uwaga. Nie dajmy się zwariować i nie oczekujmy, że zmiana kabla sieciowego będzie jakimś "złotym środkiem" na bolączki naszego systemu. Jeżeli wiecie, że w brzmieniu posiadanego systemu jest co najmniej kilka rzeczy nadających się do naprawy lub korekty, a mimo to zamierzacie wydać niemałe pieniądze na kable zasilające lub inne akcesoria, zobaczcie najpierw co da się osiągnąć prostszymi sposobami, chociażby poprzez ingerencję w akustykę pomieszczenia. Dopiero potem można zabierać się do wybierania sieciówek, które wyniosą efekty naszej pracy na jeszcze wyższy poziom. Bez załatwienia pewnych podstaw, nie ma się co nastawiać na audiofilskie uniesienia. Jeżeli jednak czujecie, że w tej materii osiągnęliście już wiele, niechaj dobrze dobrane kable zasilające będą w tym wszystkim przysłowiową kropką nad "i".

Kable do testu dostarczyły firmy Ansae, Argentum, Enerr i KBL Sound.

Zdjęcia: Małgorzata Karasińska, StereoLife.


Komentarze

  • Brak komentarzy

Skomentuj

Komentuj jako gość

0

Bannery dolne

Nowe testy

Poprzedni Następny
Tellurium Q Ultra Silver II

Tellurium Q Ultra Silver II

Tellurium Q to prawdziwy fenomen nie tylko w świecie audiofilskich kabli, ale w branży hi-fi w ogóle. Oto mamy bowiem firmę specjalizującą się w produkcji dość niszowych akcesoriów, utrzymjującą ich...

Unison Research Performance Anniversary

Unison Research Performance Anniversary

Unison Research to jeden z najbardziej cenionych producentów wzmacniaczy lampowych i hybrydowych. Włoska firma jest z nimi utożsamiana tak mocno, że próby wprowadzenia na rynek innych urządzeń, takich jak odtwarzacze...

Final Audio Design D7000

Final Audio Design D7000

Nieco ponad sześć lat temu miałem przyjemność testować jedne z najlepszych słuchawek wokółusznych, jakie dotychczas przewinęły się przez naszą redakcję - Final Audio Design D8000. Od początku wiadomo było, że...

Komentarze

Inny Michał
Rozumiem to tak, cały materiał w historii jazzu, bluesa, rocka, metalu, od powiedzmy końca drugiej wojny światowej, zagrany na lampowych wzmacniaczach, przetwor...
a.s.
@Michal - Jeszcze raz napiszę, nie stosuje się lampowych końcówek mocy na sumie w studiu, bo suma musi być neutralna i liniowa, słuchacz później słucha tego na ...
Adam
Dzień dobry. Do pewnego momentu wzrost nakładów daje przyrost jakości dźwięku. Po przekroczeniu pewnego progu, ja podobnie jak Michał nie słyszę dużych różnic d...
Michal
@a.s. - No to objaśnij mi świat, bo wychodzi na to, że można kształtować brzmienie nagrania w produkcji przy pomocy lamp, ale już słuchanie tych nagrań przy pom...
a.s.
@Michał - To nie pisz o tym, o czym nie masz pojęcia, a słuchaj na czym lubisz. Żaden a.s. postem nie zmieni komuś preferencji.

Płyty

Suicidal Angels - Profane Prayer

Suicidal Angels - Profane Prayer

Od wydania poprzedniego albumu Suicidal Angels, "Years Of Aggression", minęło pięć lat. To sporo czasu na to by "odnaleźć siebie",...

Newsy

Tech Corner

Obudowy głośnikowe w praktyce - rodzaje, właściwości, brzmienie

Obudowy głośnikowe w praktyce - rodzaje, właściwości, brzmienie

Zapewne niejedno z nas próbowało kiedyś przestawiać swoje kolumny głośnikowe w różne miejsca w mieszkaniu lub domu, aby sprawdzić, gdzie będą najlepiej grały. Oczywiście ma to sens, ponieważ rozmiar, akustyka pomieszczenia czy rozstawienie kolumn względem słuchacza i ścian mają kluczowe znaczenie dla ich brzmienia. Jednak czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się nad...

Nowości ze świata

  • Sonus Faber announced the launch of Suprema, a groundbreaking loudspeaker system rooted in luxury, unparalleled audio excellence and meticulous craftsmanship. Marking the brand's 40th anniversary, the Suprema system, featuring two main columns, two subwoofers and one electronic crossover, represents the...

  • Naim unveils Uniti Nova Power Edition, an all-in-one player that drives Hi-Fi loudspeakers with power and musical resonance Uniti Nova Power Edition is the new all-in-one player from Naim, the British brand that excels in the creation of high-end Hi-Fi...

  • Focal presents Aria Evo X, a line of high-fidelity loudspeakers for the home to follow in the footsteps of the Aria 900 range, which has enjoyed a decade of success. With revamped technologies and a brand new finish, the Aria...

Prezentacje

Bez szumów, bez kabli, bez kompromisów - Sennheiser

Bez szumów, bez kabli, bez kompromisów - Sennheiser

Czy znasz firmę Sennheiser? Na to pytanie twierdząco odpowie niemal każdy, kto interesuje się szeroko pojętym sprzętem audio. DJ, prezenter radiowy, producent muzyczny, artysta, gwiazda estrady, kierownik sceny, zapalony gracz, audiofil, a nawet zwyczajny słuchacz mający chrapkę na porządne słuchawki jednej z prestiżowych marek - wszyscy oni prawdopodobnie choć raz...

Poradniki

Listy

Galerie

Popularne testy

Dyskografie

Witchcraft - Zaklęcia ze Szwecji

Witchcraft - Zaklęcia ze Szwecji

Korzenie szwedzkiego zespołu Witchcraft sięgają 2000 roku. Wtedy właśnie Magnus Pelander - gitarzysta grupy Norrsken - postanowił oddać hołd swoim...

Wywiady

Tomasz Karasiński - StereoLife

Tomasz Karasiński - StereoLife

Chcąc poznać ludzi zajmujących się sprzętem audio, związanych z tą branżą zawodowo, natkniemy się na wywiady z konstruktorami, przedsiębiorcami, sprzedawcami,...

Popularne artykuły

Vintage

Garrard 301

Garrard 301

Czy to możliwe w erze błyskawicznego postępu technologicznego sprzęt grający wyprodukowany prawie 60 lat temu był uznawany za przykład urządzenia...

Cytaty

OtarIosseliani.png

Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych, zapoznając się z naszą polityką prywatności.