Marantz PM6007 i CD6007
- Kategoria: Newsy sprzętowe
- Tomasz Karasiński
Marantz pokazał dziś nowy wzmacniacz zintegrowany PM6007 i odtwarzacz płyt kompaktowych CD6007, zaprojektowane dla słuchaczy gotowych do podjęcia kolejnego kroku w swoim dwukanałowym systemie hi-fi z nowym poziomem wydajności i opcji łączności. Oba komponenty zostały precyzyjnie dostrojone przez mistrzów dźwięku Marantz oraz oferują rozwiązania skupiające się na wydajności, takie jak klasyczna topologia wzmacniacza Current Feedback firmy Marantz i referencyjnej jakości konwerter cyfrowo analogowy AK4490.
PM6007 to wyrafinowany wzmacniacz zintegrowany, zapewniający najlepsze brzmienie zarówno z cyfrowych, jak i analogowych źródeł muzyki. Wyposażony w toroidalny transformator mocy, większe kondensatory zasilające i najlepsze, starannie dobrane podzespoły, wzmacniacz PM6007 zapewnia moc 45 watów na kanał (8 omów, 20 Hz - 20 kHz). Opracowana przez zespół opierający się na ponad 65 letnim doświadczeniu w dziedzinie hi-fi, technologia wzmacniacza Current Feedback z modułem HDAM-SA3 zastosowana w PM6007 zapewnia szerokie pasmo i zakres dynamiki, głębię dźwięku oraz umiejętne odwzorowanie szczegółów z każdego nagrania. W połączeniu z wysokoprądowym zasilaczem, wzmacniacz PM6007 dysponuje dużą rezerwą energii, by z wdziękiem i łatwością wysterować nawet najbardziej wymagające głośniki.
Aby sprostać wymaganiom współczesnych miłośników doskonałego dźwięku, PM6007 oferuje zarówno wejścia analogowe, jak i cyfrowe (5 wejść analogowych, jedno wejście koaksjalne i dwa optyczne wejścia cyfrowe), w tym wbudowany przedwzmacniacz gramofonowy z obsługą wkładek MM oraz wyjście dla subwoofera. Entuzjaści mogą cieszyć się treściami cyfrowymi w wysokiej rozdzielczości do 192 kHz/24 bit dzięki wewnętrznemu przetwornikowi DAC AK4490 (konwerter cyfrowo analogowy) o jakości referencyjnej dla optymalnej wierności reprodukcji dźwięku. PM6007 został zbudowany z wielką starannością, o czym świadczą wysokiej jakości terminale głośnikowe z możliwością przełączania A/B, w pełni ekranowany konwerter DAC, miedziane śruby i sztywne nóżki, aby zapewnić trwałość, solidność i bezkompromisową wydajność przez wiele lat.
CD6007 wykorzystuje starannie dobrane komponenty klasy Premium i ulepszony układ obwodów, w tym ponadwymiarowy, cichy zasilacz z szybkimi, wysokoprądowymi diodami Shottky Barrier Diodes i o 120 procent większymi kondensatorami w porównaniu do poprzedniego modelu zapewniającymi lepszą stabilność i redukcję szumów AC nawet podczas najbardziej wymagających sesji odsłuchowych. Nowy konwerter cyfrowo-analogowy AK4490 oferuje odtwarzanie formatów audio w rozdzielczość do 192 kHz/24 bit oraz DSD 5,6 MHz dla zapewnienia muzykalności, która dostarcza szczegółową głębię basu, najbardziej naturalnie brzmiący środek pasma i gładkie, płynne wysokie częstotliwości z odtwarzanych płyt CD, a także z plików cyfrowych o wysokiej rozdzielczości zapisanych na nośniku USB.
Odtwarzacz CD6007 obsługuje są płyty CD i CD-R/RW, a także pliki WAV, MP3, AAC, WMA, FLAC HD, ALAC, AIFF oraz DSD. Sygnał analogowy w odtwarzaczu CD6007 jest kierowany przez opatentowany przez firmę Marantz moduł wzmacniacza HDAM-SA2 prosto do pozłacanych wyjść na tylnym panelu. Sztywne nóżki i dwuwarstwowa podstawa eliminują niepożądane wibracje mogące zakłócić działanie precyzyjnego mechanizmu wewnątrz odtwarzacza. CD6007 posiada wbudowany wzmacniacz słuchawkowy z możliwością wyboru wzmocnienia, aby idealnie pasował do szerokiej gamy typów słuchawek. W zestawie znajduje się również nowy, elegancki pilot, który steruje także wzmacniaczem PM6007. Marantz PM6007 i CD6007 będą dostępne w sprzedaży od 7 września w kolorze czarnym lub srebrno-złotym. Wzmacniacz wyceniono na 2499 zł, natomiast odtwarzacz będzie kosztował 2099 zł.
Źródło: Horn Distribution
-
1piotr13
''...komponenty zostały precyzyjnie dostrojone przez mistrzów dźwięku Marantz...''. Ile to już razy słyszę te podobnie brzmiące slogany reklamowe dla naiwnych, po czym ludzie idą do salonu na odsłuch, a tam gra to bez ducha i płasko. W przypadku Marantza właśnie tak to dokładnie brzmi. Znając styl grania poprzedniej serii, po tej nie spodziewam się niczego innego.
3 Lubię -
Komentarze (2)