
Aga Zaryan nagrała album z najważniejszymi piosenkami Niny Simone i Abbey Lincoln. Wokalistka w towarzystwie amerykańskich muzyków opowiada historię jednych z najważniejszych postaci sceny muzycznej XX wieku. Album ukazujący się w rocznicę śmierci Niny Simone jest powrotem do pierwszych fascynacji muzycznych artystki. “Remembering Nina & Abbey” jest zbiorem wyjątkowych kompozycji, które na trwałe zapisały się w historii muzyki. Na płycie usłyszymy nowe interpretacje takich przebojów jak “My Baby Just Cares For Me”, “Don’t Let Me Be Misunderstood”, “Wild is The Wind” czy “I Want a Little Sugar in My Bowl”. Aga Zaryan znów śpiewa w języku jazzu, czyli po angielsku. “Remembering Nina & Abbey” jest też albumem tematycznym, którego bohaterkami są dwie kobiety - kultowa Nina Simone oraz charyzmatyczna Abbey Lincoln, uważana za ostatnią wielką divę złotej ery jazzu. To, co łączy Ninę i Abbey to ich niezłomna postawa artystyczna, sposób w jaki mówiły o rzeczach ważnych dla świata kobiet.

Lou Doillon - córka Jacquesa Doillona i Jane Birkin - długo dojrzewała do tego, by zostać piosenkarką i, jak sama dodaje, wszystko wskazywało na to, że muzyką nigdy nie będzie się zajmować (w swojej karierze Lou Doillon była już aktorką i modelką). Wiosną zeszłego roku ukazał się debiutancki singiel artystki "ICU", który z miejsca okrzyknięto rewelacją - urzekający wokal, ujmująca melodia i charakter muzyki zwiastują tej artystce wielką karierę. Lou Doillon od lat grała na gitarze i pisała po angielsku piosenki, mimo że utrzymywała swą pasję w tajemnicy, poświęcając się zupełnie innym zajęciom. Gdyby nie spotkała Etienne’a Daho, zakochanego w muzyce towarzysza i mistrza, prawdopodobnie nigdy nie odkryłaby w sobie posiadanych umiejętności. Premiera płyty "Places" jest odkryciem dla samej artystki i wyznacza tory jej kariery. Tytuł albumu ma dwojakie znaczenie - odnosi się zarówno do drogi, na jaką Lou Doillon wkroczyła, decydując się na muzyczną karierę, jak i jej osobistej podróży duchowej.

Polska scena jazzowa wywodzi się z pasji i buntu wobec rzeczywistości. Dwie ikony tej muzyki to Krzysztof Komeda i Tomasz Stańko. W tym kierunku zmierzają również upodobania wokalistki i liderki kwartetu. Anna Gadt urodziła się w Polsce, kraju pomiędzy wschodem i zachodem. Sama ma poczucie bycia „pomiędzy“, gdyż mieszają się w niej słowiański temperament i specyficzna skandynawska melancholia. Charyzmatyczna wokalistka, w której głosie słychać nostalgię i tęsknotę, wspierana jest przez trio - Łukasz Ojdana (fortepian), Maciej Garbowski (kontrabas), Krzysztof Gradziuk (perkusja). Muzycy kładą nacisk na sonorystyczne podejście do muzyki, gdzie eksponuje się nie technikę, lecz brzmieniowe właściwości utworów. Anna Gadt jako kompozytorka i autorka tekstów, poza dźwiękami i słowem środków wyrazu poszukuje przede wszystkim w barwie, ciszy i przestrzeni. Wyraża siebie poprzez szeroko pojętą muzykę improwizowaną, w której spontaniczność i wolność wypowiedzi są celami nadrzędnymi. Anna Gadt to niespokojny duch poszukujący formy wypowiedzi poprzez słowo, dźwięk a zwłaszcza ciszę.

V Records prezentuje najnowszy album Marka Napiórkowskiego, znakomitego gitarzysty jazzowego i kompozytora, lidera własnych zespołów i jednego z najbardziej cenionych w Polsce muzyków sesyjnych. Po bestsellerowych i świetnie przyjętych przez recenzentów albumach „Nap” i „Wolno” oraz koncertowej płycie „KonKubiNap”, przyszedł czas na przedsięwzięcie zrealizowane z niemal orkiestrowym rozmachem. Kompozycje Marka Napiórkowskiego zawarte na płycie „Up!” zagrał zespół złożony ze znakomitych jazzmanów - Krzysztofa Herdzina (fortepian), Clarence’a Penna (perkusja), Roberta Kubiszyna (kontrabas i gitara basowa), Adama Pierończyka (saksofony sopranowy i tenorowy) oraz Henryka Miśkiewicza (klarnet basowy). W dwudniowej sesji nagraniowej wzięli też udział muzycy klasyczni, tworzący nonet (flet, obój, dwa klarnety, klarnet basowy, puzon, fagot, waltornia i wiolonczela). Dzięki aranżacjom Krzysztofa Herdzina w autorskich kompozycjach Marka Napiórkowskiego znalazło odbicie kilka muzycznych światów - improwizowany, dynamiczny jazz spotyka się tu z wyrafinowaną współczesną kameralistyką, filmowa i teatralna ilustracyjność idzie w parze z ulotnymi balladami.

Dziś premiera nowego albumu Kayah "Transoriental Orchestra". To szczególny dzień, a co więcej - urodziny samej artystki. Kayah zaprasza w egzotyczną podróż. Wszystko zaczęło się od wielkiej muzycznej miłości Kayah do muzyki world. Artystka od dawna planowała nagranie albumu właśnie w tej stylistyce. Impulsem do rozpoczęcia pracy nad materiałem okazało się zaproszenie Kayah do występu na festiwalu Warszawa Singera. Specjalnie na potrzeby tego jednego koncertu powstał niezwykły projekt - "Transoriental Orchestra". Kayah do współpracy zaprosiła Atanasa Valkova, kompozytora filmowego i producenta muzycznego. Wspólnie wybrali do projektu wybitnych instrumentalistów oraz solistów pochodzenia polskiego, ukraińskiego i irańskiego, co dodatkowo poszerza muzyczny dialog i nadaje charakter autentycznej wielokulturowości projektu. W instrumentarium zespołu znalazły się niespotykane instrumenty, takie jak cymbały, santur, oud, saz, lutnie, flety, piszczałki i wiele innych. Na płycie znalazły się pieśni żydowskie z różnych regionów Europy i Bliskiego Wschodu.

W sklepach powinna już być dostępna najnowsza płyta Paula McCartneya zawierająca 12 premierowych utworów. Kluczowe pytanie kierowane zwykle do artystów pokroju Paula McCartneya - co dalej? Co dalej, jeśli na koncie ma się niekończącą listę wyróżnień, tytułów, wyników sprzedaży, koncertów... Pozostaje poszukiwanie kolejnego przeboju, poszukiwanie czegoś nowego. Paul McCartney chciał aby jego szesnasty studyjny album niósł ze sobą powiew świeżości, dlatego zwrócił się do młodych producentów. Wstępną intencją było opracowanie zestawu kilku nazwisk. Dopiero później miało się okazać, z którym z młodych współpraca potoczy się najlepiej. Pojawił się w tym zestawie Paul Epworth (współautor i architekt wielkiego sukcesu Adele i jej płyty "21"), Mark Ronson (znany najbardziej ze współpracy z Amy Winehouse), Giles Martin i Ethan Johns (ich ojcowie znani są w świecie muzycznym do dziś, ojciec Gilesa – George pracował z Paulem McCartneyem jeszcze w czasach Beatlesów, Ethan wyprodukował najlepsze płyty Kings of Leon, Giles miał okazję współpracować przy ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich). „Wszyscy wielcy producenci są chyba dziećmi moich kolegów” – zauważa McCartney.

Troy „Trombone Shorty” Andrews ma talent, wrodzoną charyzmę i niezwykłą umiejętność łączenia muzycznej przeszłości z teraźniejszością. Trzeci album wydany w wytwórni Verve Records zatytułowany "Say That To Say This" współprodukowany jest przez Andrewsa i Raphaela Saadiga. Brzmi na nim zespół Orleans Avenue - gitarzysta Pete Murano, basista Mike Ballard i perkusista Joey Peebles. Wraz z Troyem Andrewsem muzycy urzeczywistniają kolejny krok swej ewolucji artystycznej. Trombone Shorty opisuje "Say That To Say This" jako funkowe, podobne do płyt Jamesa Browna, zmieszane z The Meters i Neville Brothers. "Dzięki Raphaelowi mamy też trochę R&B. Chłopakom podoba się to, co zrobiliśmy, więc można powiedzieć, że spełniły się nasze marzenia. Saadig jest wielkim fanem zespołów nowoorleańskich, czego wcześniej nie wiedziałem. Słuchając jego muzyki i widząc, w jakim kierunku obecnie podąża, od początku czułem, że będzie dla nas świetnym towarzyszem. Jest wspaniałym producentem, ale i muzykiem, więc był w stanie zrozumieć naszą pracę, skupić się na niej, a jednocześnie pokazywać nam różne inne rozwiązania. My też mu się odwdzięczyliśmy” - mówi artysta.

W niedzielę 27 października w stołecznym klubie Harenda odbędzie się koncert w ramach trasy Ketzal w Kraju Orła, promującej najnowszy album Tenebris "Alpha Orionis". Tenebris powstało w 1991 roku tworząc muzykę z gatunku death metal. Po wielu zmianach w składzie i wydaniu kilku płyt, zespół prezentuje światu własną wizję mocnego grania, skrzyżowaną ze wszystkim, co sie da określić jako rockowe, etniczne bądź klimatyczne, w metalowo progresywnej oprawie. Najważniejszymi wydarzeniami w historii Tenebris są Metalmania, Knockout Fest, support Foelds of the Nephilim, support Cynic, support Voivod. Zespołowi towarzyszyć będą specjalni goście - zespoły Thesis oraz Cereus. Thesis działa na polskiej scenie od 2007 roku. Określa on swoją muzykę jako psychodeliczny progresywny post rock i łączy na scenie żywiołową muzykę z wizualizacjami miksowanymi na żywo.

Sebastian Banaszczyk, tworzący eksperymentalną muzykę elektroniczną pod pseudonimem Bionulor, w tym roku prezentuje dwie płyty będące zapisem muzyki powstałej jako ścieżki dźwiękowe do sztuk teatralnych. Pierwsza - „Theatre Music for SKAZAna” - powstała do autorskiego monodramu Sylwii Oksiuty „SKAZAna” podejmującego temat dziewczynki molestowanej seksualnie przez swojego ojczyma. Jego premiera odbyła się w 2012 roku w Teatrze im. Adama Mickiewicza w Częstochowie. Drugi krążek - „Theatre Music for Coriolanus” - jest zapisem ścieżki dźwiękowej do „Koroliana” Wiliama Shakespeare’a zrealizowanego w 2011 roku w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Obie płyty zostały wydane w limitowanych edycjach po 99 ponumerowanych i podpisanych egzemplarzy, a zawarta na nich muzyka powstała - tak jak pozostałe albumy artysty - przy użyciu autorskiej techniki 100% Sound Recycling polegającej na przetwarzaniu jednego sampla z uwzględnieniem wszystkich zakłóceń i szumów powstałych w trakcie pracy.

Znamy już program warsztatów festiwalu Soundedit'13, który odbędzie się 25 i 26 października. Do Łodzi przyjedzie między innymi Dan Austin – wybitny producent płyt takich zespołów, jak Pixies, Six By Seven, Queens Of The Stone Age, Massive Attack i wielu innych. Podczas uroczystej Gali Międzynarodowego Festiwalu Producentów Muzycznych Soundedit'13 nagrodę Człowieka ze Złotym Uchem otrzymają Bill Laswell, Dan Austin i Haydn Bendall. Dodatkowo, nagrodą zostanie również wyróżniony polski kompozytor i multiinstrumentalista – Władysław Komendarek. Galę poprowadzi znany i ceniony dziennikarz muzyczny – Piotr Metz. Transmisję na żywo przeprowadzi Program Trzeci Polskiego Radia, a na festiwalowym afterparty zagra absolutnie unikatowy zestaw DJ'ów - Metz vs Werk. Program warsztatów, prelekcji i spotkań jak zwykle przebogaty w atrakcje - MBS, Polsound, XAOC Devices, Analogia.pl, Dan Austin, ZAiKS, Haydn Bendall oraz Bill Laswell. Władysław Komendarek wystąpi w nietypowej dla siebie roli. Już 5 października (sobota) pojawi się w Łodzi (godz. 14:00 – 16:00) na rynku Manufaktury, gdzie zaprezentuje specjalnie przygotowany program.