Bartolomeo Nasta - Unison Research
- Kategoria: Wywiady
- Tomasz Karasiński
[English version] W dobie galopującej cyfryzacji i pogoni za coraz gęstszymi, bardziej doskonałymi formatami zapisu dźwięku, dobrze jest od czasu do czasu przypomnieć sobie o rozwiązaniach, które skutecznie opierają się próbom spychania ich do lamusa. Wręcz przeciwnie - codzienna gonitwa stwarza coraz większą potrzebę ucieczki do świata, w którym najbardziej docenia się to, co szlachetne, sprawdzone i nieziemsko dopracowane. Audiofile mają co najmniej kilka bram do takich bajek - jedną z nich jest szeroko pojęty vintage, inną - świat gramofonów i płyt winylowych, a jeszcze inną - wzmacniacze lampowe. Niewielu jest melomanów, którzy spróbowali kontaktu ze szklanymi bańkami i odeszli od nich bez jakichkolwiek emocji. Z jednej strony technologia lampowa oferuje jedyne w swoim rodzaju brzmienie, z drugiej natomiast trudno jest zaprzeczyć, że urządzenia te mają w sobie jakiś czar. Większość z nich przyciąga wzrok i wygląda pięknie, a jeśli do tej układanki dodamy jeszcze włoskie wyczucie stylu, otrzymujemy coś, co od wielu lat funduje nam Unison Research.
Firma ta bez wątpienia jest jedną z największych i najlepiej rozpoznawalnych na świecie jeśli chodzi o wzmacniacze lampowe, a przecież jest także odpowiedzialna za hybrydową serię Unico i mocno powiązana z wytwórnią zestawów głośnikowych Opera Loudspeakers. Jeżeli jest ktoś, kto o funkcjonowaniu tych firm wie praktycznie wszystko, to jest to właśnie ten uśmiechnięty facet na zdjęciu - Bartolomeo Nasta. Podczas jego wizyty w Warszawie postanowiłem zadać mu kilka pytań. Oto zapis naszej rozmowy.
Widzę, że sporo Pan podróżuje, zajmując się szeroko rozumianym marketingiem i wizerunkiem firmy. Jak opisałby Pan swoją pracę w Unison Research?
Zacząłem pracę w firmie w 2004 roku, przejmując obowiązki w zakresie kontaktów z jednym krajem - Niemcami. Teraz obsługuję 37 krajów, ale sprawia mi to dużą radość, ponieważ nie jest to stresująca praca, a przynajmniej nie dla mnie.
Dziś Unison Research jest jednym z największych producentów wzmacniaczy lampowych, znanym na całym świecie. Jak wyglądały początki funkcjonowania fabryki i czyj był to pomysł?
Firma została założona w 1987 roku przez grupę zapalonych audiofilów pod wodzą Giovanni Marii Sacchettiego. Urodzony w 1945 roku Sacchetti już w młodym wieku poświęcił się badaniu i projektowaniu systemów hi-fi, łącząc swoje zainteresowanie elektroniką z pasją do muzyki, którą odziedziczył po ojcu - pianiście. Po ukończeniu studiów w dziedzinie elektroniki, Giovanni poświęcił dwadzieścia pięć lat na nauczanie innych, jednocześnie projektując wzmacniacze Unison Research. Pierwszym wzmacniaczem zintegrowanym naszej firmy był model Triode 20. Jego następca, Simply Two, był kluczowym krokiem w historii firmy - ten legendarny wzmacniacz przyczynił się do rozsławienia marki Unison Research na całym świecie w stosunkowo krótkim czasie. Nasze doświadczenie w ciągu zaledwie jednego roku znacząco wzrosło, wraz z ciągłym badaniem wysokiej wydajności i standardów jakości. Doprowadziło to firmę do kilku historycznych osiągnięć i pozwoliło ustabilizować wysoką wartość jej produktów. Z czego jesteśmy najbardziej dumni, to że wszystko to udało się osiągnąć dzięki stuprocentowo włoskiej pracy - od projektu do produkcji. Unison Research jest obecnie uznawany za lidera w produkcji wzmacniaczy lampowych we Włoszech, a także wymieniany wśród dziesięciu najlepszych w Europie.
Jak fabryka wygląda teraz? Ile osób pracuje obecnie w Unison Research i ile wzmacniaczy produkowanych jest co miesiąc?
Rośniemy praktycznie z roku na rok. W zeszłym tygodniu sprawdziłem kilka dokumentów dotyczących modelu Simply Italy i okazało się, że do tego momentu sprzedaliśmy prawie 1000 sztuk. Uważam, że jest to wielkie osiągnięcie ponieważ produkt ten wyszedł na rynek niecałe trzy lata temu. Ostatnio kupiliśmy jeden dodatkowy budynek w pobliżu fabryki ponieważ potrzebujemy trochę więcej miejsca. Poszukujemy również zdolnych elektroników do pracy przy montażu naszych urządzeń. Może zna Pan jakichś dobrych techników, którzy chcieliby przenieść się do Włoch?
Wielu ludzi wyobraża sobie, że włoska fabryka wzmacniaczy lampowych to po prostu kilku gości siedzących w słońcu, pijących wino i strugających jakieś drewniane elementy tak, aby z grubsza przypominały wzmacniacz. Ale to nie do końca tak, prawda?
To by była najlepsza praca na świecie! Jednak stworzenie czegoś dobrego jest trudniejsze, niż mogłoby się wydawać. Potrzeba do tego nie tylko wiele pasji, ale też konkretnej, sprawdzonej wiedzy. Na zwykłe testy odsłuchowe można poświęcić tygodnie, a nawet miesiące - wszystko po to, aby ostateczny produkt zapewniał jak najlepsze brzmienie. Przemyślę jednak Pański pomysł, aby przeprowadzić się z fabryką nad morze.
Muszę przyznać, że byliśmy zaskoczeni, kiedy powiedział Pan, że za projekty wizualne wzmacniaczy Unison Research nie są odpowiedzialne profesjonalne studia takie, jak Pininfarina czy Bertone, ale pracownicy Państwa firmy. Czy naprawdę robicie to wszystko sami? Jak rodzą się tak oryginalne kształty?
Kiedyś współpracowaliśmy z zewnętrznym studiem projektowym, jednak cztery lata temu postanowiliśmy zacząć wszystko od nowa pod własnym dachem, z pomocą mojego brata - Riccardo Nasty. W ten sposób możemy szybciej reagować na zmiany w projekcie i dopasować wszystkie elementy do siebie praktycznie od razu.
Wygląd tych produktów bez wątpienia robi wrażenie, jednak co z niezawodnością? Czy jesteście w stanie przekonać klientów, że wzmacniacz wykonany w dużej mierze ręcznie może być nie tylko ładny, ale też perfekcyjnie zmontowany? Jak zapewnić takiemu urządzeniu długie i bezproblemowe życie?
Niezawodność urządzenia elektronicznego, a w tym konkretnym przypadku naszego wzmacniacza, uzależniona jest w głównej mierze od jakości komponentów użytych do jego budowy. Trzeba upewnić się, że wszystkie kluczowe elementy takie, jak transformatory zasilające i wyjściowe, będą produkowane na zamówienie firmy lub selekcjonowane przez jej pracowników. W ten sposób można zapewnić długie i bezawaryjne działanie nawet tak skomplikowanego urządzenia, jakim jest wzmacniacz lampowy. Na każdym etapie budowania naszych produktów zachęcamy naszych inżynierów do dokonywania skrupulatnej kontroli jakości pojedynczych elementów. Gdyby nasz sprzęt był produkowany zagranicą, w zewnętrznych fabrykach, moim zdaniem natychmiast utracilibyśmy tę wysoką jakość. Jeśli natomiast chodzi o lampy, istnieją dwa czynniki gwarantujące długie użytkowanie - renoma ich dostawcy i projekt samej lampy, gwarantujący bezawaryjność. Bierzemy pod uwagę oba te elementy, kiedy wybieramy firmy zaopatrujące naszą fabrykę w lampy.
Jesteście znani przede wszystkim z produkcji wzmacniaczy lampowych, ale znaczną część oferty stanowi też hybrydowa seria Unico. Skąd wzięło się to zamiłowanie do lamp?
Mogę tylko powiedzieć, że nie jest to jedynie nostalgia. My naprawdę kochamy nasze produkty - nie stare wzmacniacze lampowe, ale nowe urządzenia wykorzystujące tę technologię i zdolne do odtworzenia prawdziwego spektaklu muzycznego. Pod tym względem lampy wciąż nie mają konkurencji, nawet w dzisiejszych czasach i w wielu różnych zastosowaniach. Używamy lamp ponieważ wierzymy, że potrafią one zapewnić najwyższą jakość dźwięku.
Niektórzy ludzie twierdzą, że zaprojektowanie i wykonanie wzmacniacza lampowego wcale nie jest trudne, ponieważ w sieci można znaleźć mnóstwo schematów elektronicznych, a sama technologia została już przećwiczona na tysiąc sposobów, w związku z czym nie ma tu już miejsca na innowacyjność. Czy zgodzi się Pan z tą tezą?
Rzeczywiście w sieci można znaleźć tysiące schematów wzmacniaczy, nie tylko lampowych, ale także tranzystorowych. Jednak każda z firm działających w branży audio ma zespół inżynierów pracujących każdego dnia, aby znaleźć najlepsze możliwe rozwiązania, poprawić jakość brzmienia nawet poprzez bardzo drobne elementy, co składa się na ich własną technologię. Przykładowo ten sam schemat elektroniczny zmontowany na dwóch różnych płytkach drukowanych będzie brzmiał zupełnie inaczej. To wszystko nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać.
Obecnie jesteśmy zalewani tonami tanich, plastikowych pudełek, jednak w urządzeniach Unison Research stosujecie niemalże wyłącznie stal, aluminium, drewno, szkło i inne szlachetne materiały. A to kosztuje... Czy nie obawiacie się, że pewnego dnia nawet najprostszy, najtańszy wzmacniacz w ofercie Unison Research będzie poza zasięgiem większości melomanów?
Cóż, nawet obudowa wzmacniacza ma wpływ na jego brzmienie. Charakterystyki magnetyczne i elektryczne, współczynnik tłumienia drgań mechanicznych, giętkość, odporność na korozję, i wiele innych czynników musi być brane pod uwagę, jeżeli chce się stworzyć naprawdę dobry produkt. Nie tylko ze względu na jego wygląd, ale też funkcjonalność. To wszystko wymaga poświęceń.
Jednym z najbardziej modnych sektorów rynku audio są obecnie przetworniki, streamery i serwery muzyczne. Jakie jest Pana zdanie na ich temat? Czy planujecie wprowadzić wzmacniacz lampowy z funkcją streamera lub AirPlayem?
Stale prowadzimy badania i pracujemy nad nowymi rozwiązaniami, a w tym roku pokażemy naprawdę wiele nowych produktów, jednak na razie nie będzie wśród nich streamera.
Oprócz urządzeń elektronicznych tworzycie także kolumny pod marką Opera, nawet w tej samej fabryce. Czy to nie za wiele jak na jedną firmę? Czy produkty te są projektowane wspólnie, czy jednak należy traktować te marki jako dwa samodzielne twory?
Marki Opera Loudspeakers i Unison Research rzeczywiście działają w tym samym budynku, jednak pracownicy są zupełnie inni. Tylko kwestiami eksportu zajmuje się ta sama osoba, czyli ja - reszta jest całkowicie rozdzielona. Oczywiście testujemy kolumny Opery ze wzmacniaczami Unisona i odwrotnie, jednak nie należy odczytywać z tego zbyt wiele.
Powiedział Pan, że musi dziś lecieć z powrotem do Włoch, ponieważ w poniedziałek trzeba stawić się w pracy. Czy to dlatego, że chce Pan dawać przykład swoim pracownikom?
Nie jestem szefem, jestem również jednym z pracowników. Nie jest to dla mnie żaden problem, ponieważ lubię swoją robotę. Ale, jak każdy, lubię też od czasu do czasu zrobić sobie wolne.
Co ciekawego zobaczymy w najbliższej przyszłości w katalogu Unison Research?
Przede wszystkim pracujemy nad trzema nowymi produktami z serii Unico. Do tego dojdą nowe modele z serii lampowej. Myślę, że zobaczy je Pan w ciągu kilku miesięcy. Będziemy naprawdę podekscytowani, kiedy wreszcie będziemy mogli pokazać światu te produkty.
Zdjęcia: Unison Research
-
prinz_eugen
Ciekawy wywiad, miło poczytać o niszowych markach od kuchni, czekam na więcej takich wywiadów.
0 Lubię
Komentarze (1)