W dzisiejszej opowieści przeniesiemy się w czasie wyjątkowo mocno, bo aż do roku 1959. Wtedy to firma Dynaco wypuściła na rynek wzmacniacz, o którym później pisano, że wprowadził stereo dobrej jakości do amerykańskich domów. Model ST-70, bo o nim mowa, sprzedawany był w dwóch wersjach - jako kit do samodzielnego montażu (pod nazwą Dynakit Stereo 70) oraz jako kompletne, zmontowane urządzenie. Całość opierała się na konstrukcji ultralinear, opracowanej zresztą również przez inżynierów Dynaco, i w założeniu miała być jak najprostsza i jednocześnie najtańsza. Jednak te założenia nie mogły odbić się na jakości dźwięku, co chyba się udało, ponieważ ta lampowa końcówka mocy sprzedała się w ilości ponad 300 tysięcy sztuk i produkowana była aż do końca lat 70! Takiej sprzedaży do dziś nie zanotował żaden inny wzmacniacz.
W dzisiejszych czasach często słyszy się głosy, że produkcja współczesnych urządzeń audio jest bardziej podyktowana względami finansowymi, niż dbałością o jakość dźwięku. Wracamy wtedy z nostalgią do zamierzchłych czasów ubiegłego wieku, kiedy to producenci stawiali na pierwszym planie jakość, a na drugim korzyść finansową. Często takie myślenie nie ma pokrycia w rzeczywistości, ale trzeba przyznać, że historia audio zna przypadki urządzeń, które powstawały bez oglądania się na koszty. Takie maszyny przeważnie występowały pod dumnym szyldem "Reference" i nie były tanie. Mało tego - dziś wcale nie są tańsze! Tak właśnie zrobił Thorens produkując w 1979 roku swój szczytowy model nazwany - a jakże - Reference. Gramofon powstał przy użyciu wszelkich dostępnych, najnowszych jak na tamte lata rozwiązań, aby uzyskać jak najlepszy dźwięk. Wyprodukowano, a raczej zbudowano jednie sto sztuk tego modelu, a wszystkie były składane ręcznie z uwzględnieniem indywidualnych życzeń nabywcy co do koloru, zamontowanego ramienia (czy też ramion) oraz elektrycznych wind do ich podnoszenia.
To z całą pewnością jeden z najbardziej oryginalnych gramofonów, jakie kiedykolwiek produkowano, co można stwierdzić już na pierwszy rzut oka. PS-F9 to przenośny, w pełni automatyczny odtwarzacz płyt winylowych z napędem bezpośrednim. Jest niezwykły z kilku powodów. Przede wszystkim maszyna ta nie ma typowej podstawy ani talerza, nie ma także zawieszonego na przegubie ramienia, przeciwwagi ani ciężarka anti-skatingu. Płyta jest montowana w centralnej części i nie musi leżeć na czymkolwiek, ponieważ to ona w pewnym sensie stanowi najważniejszy element tej konstrukcji. Co więcej, gramofon podczas odtwarzania może być umieszczony zarówno w pozycji poziomej, jak i pionowej. Umożliwia to wkładka zamontowana na prowadnicy biegnącej prostopadle do rowków, czyli coś na kształt ramienia tangencjalnego.
Pamiętam, gdy szukając ciekawych magnetofonów w Internecie po raz pierwszy zobaczyłem zdjęcie Walkmana Sony WM-W800. Myślałem, że to jakaś przeróbka w Photoshopie... No bo w końcu kto potrzebowałby dwukasetowego Walkmana? Kopiowanie kaset na spacerze to raczej dziwaczny pomysł... Jedno jest pewne - w 1985 roku, kiedy to miała miejsce premiera tego modelu, WM-W800 był najmniejszym i jedynym tego rodzaju przenośnym, dwukasetowym deckiem na świecie. Magnetofon posiadał dwie kieszenie otwierane po przeciwległych stronach. Kieszeń A służyła tylko do odtwarzania kaset, lecz można było korzystać z niej zarówno w przypadku zwykłych kaset żelazowych, jak i chromowych i metalowych. Ta kieszeń posiadała także zainstalowany system redukcji szumów Dolby B. Kieszeń B miała możliwość nagrywania i potrafiła obsługiwać jedynie taśmy żelazowe. Całość była zasilana dwiema bateriami typu AA. Walkman posiadał także możliwość rejestrowania dźwięków na żywo. W tym celu należało podłączyć znajdujący się w zestawie mikrofonik.
Tak wygląda pierwszy przenośny magnetofon w historii! Wszystko się zaczęło od tego, że współzałożyciel firmy Sony - Masaru Ibuka - zamarzył o takim odtwarzaczu kaset magnetofonowych, który byłby prosty i poręczny. Wcześniejsze modele przenośnych magnetofonów były raczej niepraktyczne w użyciu na co dzień i służyły przede wszystkim dziennikarzom, którzy dzięki nim nie musieli robić notatek na kolanie, tylko nagrywali sobie wszystko na taśmę. Pierwszym takim kaseciakiem był TPS-L2, który powstał na bazie modelu TCM-600 z którego usunięto możliwość nagrywania i przebudowano tor audio tak, aby odtwarzał kasety w systemie stereo. Pierwsze modele TPS-L2 miały debiut w roku 1979 i nie nazywały się jeszcze Walkmanami. Ta nazwa pojawiła się nieco później i została spopularyzowana przez firmę Sony, choć wkrótce potocznie nazywano tak wszystkie przenośne kaseciaki. Najpierw sprzęt ten był sprzedawany jako Soundabout, Stowaway oraz Freestyle.
Gdy na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku płyta kompaktowa rozpoczynała swój triumfalny pochód po rynku audio, wielu melomanów w pierwszej chwili było zachwyconych wygodą użytkowania srebrnego krążka. Można było dowolnie wybierać kolejność utworów bez konieczności wstawania co kawałek aby przestawić igłę. Mało tego, można było to zrobić za pomocą pilota, nawet nie dotykając odtwarzacza. Cóż, lenistwo to właśnie siła napędowa postępu - wszystko, co człowiek wymyślił i wymyśli służy tylko temu, żeby samemu robić jak najmniej... Co prawda były już w użyciu gramofony, które po skończonym odtwarzaniu płyty potrafiły powrócić do początku strony i rozpocząć odtwarzanie jeszcze raz, ale Optonica RP-9100, będąca w 1981 roku najwyższym modelem w katalogu firmy potrafiła o wiele, wiele więcej. Pod względem użytkowym potrafiła niemal tyle, co odtwarzacz kompaktów. Bohater dzisiejszej opowieści był wyposażony w system APMS czyli Auto Programmable Music Selector, który umożliwiał urządzeniu przeskanowanie płyty i rozpoznanie ile utworów jest na niej wytłoczonych.
4 sierpnia 1918 roku przyszedł na świat Sidney Harman. Dziś jego nazwisko zna każdy, kto choć trochę interesuje się sprzętem audio. Jeśli wierzyć astrologom, ludzie urodzeni w niedzielę wcale nie są leniwi. Słońce, któremu podporządkowany jest ten dzień, obdarza ich energią, silną wolą i uporem w osiąganiu celu. Dążą do sławy, wysokich stanowisk i dużych pieniędzy. Nie wiadomo czy ta teoria ma zastosowanie do wszystkich szczęśliwców urodzonych siódmego dnia tygodnia, ale można powiedzieć, że sprawdziła się w przypadku bohatera tej opowieści. Sidney Harman dorastał w Nowym Jorku, a jego ojciec pracował w firmie zajmującej się aparatami słuchowymi. Syn odziedziczył zainteresowania nowymi technologiami i po zdobyciu wykształcenia w dziedzinie nauk ścisłych został inżynierem. Początkowo pracował w David Bogen Company, gdzie szybko zaprzyjaźnił się ze swoim szefem – Bernardem Kardonem. Wkrótce okazało się, że firma nie jest w stanie zapewnić odpowiednich warunków rozwoju zawodowego ambitnym, młodym ludziom. W 1953 roku postanowili wspólnie odejść i założyć własny biznes. Czas pokazał, że była to bardzo dobra decyzja.
Skoro już jesteśmy przy weekendowych klimatach, postanowiliśmy napisać coś o sprzęcie mobilnym w naszym dziale ze starociami. Kiedyś nie było przecież głośników na Bluetooth i nikt nie mówi, że było to takie złe. Hej wszyscy dumni posiadacze plastikowych pudełeczek z głośniczkiem, współczesnych DAP-ów, audiofilskich HiFiMAN-ów i Astellów za grube tysiące! Spójrzcie, jak wygląda sprzęt do zadawania szyku na ulicy. Tu nie ma miejsca na smętne trzeszczenie chudego basiku ze smartfona w głośnością ustawioną na maksa. Oto maszyna stworzona na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku przez firmę Sharp - model GF-777 (na zdjęciu bardzo podobny GF-909) czyli coś, co przypomina dwie kolumny głośnikowe położone na boku, połączone ze sobą za pomocą tunera i magnetofonu dwukasetowego z dokręconą jakimś cudem rączką do przenoszenia. To kwintesencja urządzenia zwanego boomboxem albo ghettoblasterem, co poniekąd tłumaczy jego zastosowanie.
Ja przywiozłem kiedyś taki z Afryki i wiozłem go jako bagaż podręczny w samolocie:) Wielkie to było, ale do dzisiaj działa. W tamtych czasach można było robić przy nim imprezy i nagrywać sesje muzyczne na kasety.
Swego czasu sprzęt marki Technics był w naszym kraju niemalże synonimem luksusu. Japońska elektronika była postrzegana jako stuprocentowo niezawodna, a standardowa wieża zbudowana ze wzmacniacza, tunera, magnetofonu i odtwarzacza CD była jeszcze w zasięgu niektórych melomanów. Wielu wolało kupić jeden czy dwa klocki, podłączyć je do pierwszych lepszych kolumn i cierpliwie zbierać na resztę. W innych krajach wizerunek marki był nieco inny. Technicsa postrzegano tam jako nieco lepszą wersję Panasonica lub znacznie tańszą alternatywę dla produktów takich marek jak Accuphase czy Luxman. Firma flirtowała z budżetówką i sprzętem profesjonalnym, wprowadzając między innymi gramofony i słuchawki przeznaczone dla DJ-ów. Zaawansowanym w swojej chorobie audiofilom pozostawały hi-endowe dzielonki ze wskaźnikami wychyłowymi. Opisywany napęd zadomowił się w wielu domach i studiach, a to za sprawą pancernej konstrukcji i precyzyjnej regulacji prędkości. Kwarcowy układ kontrolujący obroty pozwalał na ustawienie wybranej wartości z dokładnością do 0,1%, co dla amatorów było ciekawą zabawką, a profesjonalistom pozwalał na bardzo dokładne dopasowanie tonacji nagrania do różnych instrumentów, na przykład syntezatorów.
Pewnego dnia przeglądając dział sprzętu audio na popularnym portalu aukcyjnym, natknąłem się na tę końcówkę mocy i zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia. Uczucie mocno ostygło, gdy spojrzałem na cenę, ale przyznacie sami - olbrzymie wychyłowe wskaźniki wysterowania zamknięte w potężnej obudowie wykończonej drewnianymi boczkami robią spore wrażenie. Oszołomiony tym widokiem postanowiłem pogrzebać w sieci, aby więcej się dowiedzieć o obiekcie swojej adoracji. 2 x 500W dla obciążenia 4-omowego, 1200 watów na kanał dla 1 oma! Taka elektrownia zmusiłaby do grania nawet kawałek drutu. Pasmo przenoszenia zaczyna się już przy 5 Hz i kończy na 100 kHz. Sama konstrukcja wzmacniacza to pełne dual-mono. Osobne toroidalne transformatory zasilające, po dwa kondensatory o pojemności 33000 μF na kanał, 7 par tranzystorów mocy i transformatory In-Phase służące do ujarzmienia przesunięć fazowych w układzie wzmacniacz-kolumny. Kolos waży aż 63 kilogramy - nawet worek cementu jest lżejszy.
Po niespełna dwudziestu latach recenzowania sprzętu audio rzadko kiedy odwiedzam sklepy z taką aparaturą, aby coś kupić. Jeśli już, najczęściej brakuje mi jakiegoś kabla albo czegoś w rodzaju płynu do...
Można powiedzieć, że jeszcze niespełna półtora roku temu byłem nausznikowym ortodoksem, który nie uznawał słuchawek dokanałowych. Moje podejście zmieniło się diametralnie, gdy w moje ręce wpadły "pchełki" AG TWS04K. Okazało...
Niektóre firmy działające w branży audio natychmiast kojarzymy z konkretnym produktem - tym, który wyszedł najlepiej, wprowadził do świata sprzętu grającego przełomowe rozwiązania techniczne albo zyskał status kultowego dopiero po...
Bannery boczne
Komentarze
Sebastian
Mam u siebie ten streamer podłączony od 2 dni optykiem do Topping DX3Pro+ i powiem, że w porównaniu ze źródłem jakim był laptop daje się usłyszeć większą głębie...
Niestety - muszę potwierdzić (chyba jedyną) krytyczną recenzję tego produktu, która ukazała się w jednym z polskich papierowych periodyków. Strasznie kiepsko to...
Firma Auris Audio zasłynęła kilka lat temu między innymi potężnym lampowym wzmacniaczem Fortissimo i słuchawkowym modelem Nirvana, który podbił serca...
Czy to w domowym zaciszu, na koncercie, podczas pracy w studiu czy w samochodzie - wzmacniacz jest jednym z kluczowych elementów każdego systemu stereo. Czym właściwie jest? Najprościej można powiedzieć, że jest to układ elektroniczny, którego zadaniem jest wytworzenie na wyjściu sygnału analogowego będącego wzmocnioną kopią sygnału podanego na wejście....
Marantz to jedna z tych firm, które powinien znać każdy miłośnik muzyki i dobrego brzmienia. Jeden z wielkich graczy, którym na przestrzeni lat udało się zachować swój wizerunek i opowiadać swoją historię nie inaczej, jak poprzez kolejne urządzenia zyskujące status kultowych. Może to trochę odważne stwierdzenie, ale wystarczy prześledzić internetowe...
Szanowna Redakcjo, to mój pierwszy mail do Państwa, tak wiec na początku chciałbym serdecznie podziękować za prace, serce i pasje, które wkładają Państwo w prowadzenie tego portalu oraz edukowanie społeczności (Państwa poradniki…
Witam serdecznie. Piszę do Państwa z prośbą o poradę. Pod wpływem bardzo ciekawej recenzji pana Tomasza Karasińskiego, postanowiłem nabyć słuchawki Meze 99 Neo. Przy okazji, chciałbym podziękować za niezmiernie rzeczowy, ale i…
Szanowni Państwo, jestem audiofilką i nurtruje mnie pewne pytanie dotyczące użytkowania wzmacniacza słuchawkowego, który jednocześnie posiada przetwornik cyfrowo-analogowy (DAC). Jest to urządzenie marki Audio gd, model Master 11. Czy lepiej, to znaczy…
Dzień dobry. Piszę do Państwa w sprawie dwóch testowanych wzmacniaczy przez Pana Tomasza Karasińskiego. Chodzi o integry Pathos Logos MKII i Ars-Sonum Filarmonia SK. Czy któryś z tych dwóch wzmacniaczy wykazał się…
Szanowni Państwo, jestem czytelnikiem Państwa magazynu. Często odwiedzam i czytam Państwa stronę, a przede wszystkim testy sprzętu hi-fi. Cenię sobie to, że opisujecie je w sposób konkretny i rzeczowy, a to bardzo…
Szanowni Państwo, z zaciekawieniem przeczytałem Państwa recenzję kolumn podstawkowych Jean Marie Reynaud Lucia oraz Fyne Audio F500 i właśnie takie monitory, w budżecie do 3000 zł, leżą w kręgu moich zainteresowań. Tak…
Szanowna Redakcjo, zwracam się do Państwa z prośbą o poradę. Chciałbym poprawić dźwięk w gramofonie Reloop Turn 5. Chodzi mi przede wszystkim o wysokie tony, które w moim gramofonie są jakby przygaszone.…
Szanowni Państwo, dopadła mnie nie lada zagwozdka - kupno pierwszego poważnego systemu stereo. Piszę do Państwa ponieważ śledząc rynek audio od dobrych kilku lat, wiem, że mieli Państwo do czynienia własnie z…
Szanowni Państwo, chciałbym poprosić o pomoc w sprawie wyboru sprzętu grającego. Na początku zaznaczę, że nie jestem audiofilem, a w zasadzie jestem niemal całkowitym laikiem w tej dziedzinie. Po przeczytaniu recenzji zamieszczonej…
Podobnie, jak amatorzy motoryzacji mogą wymieniać marki samochodów z Niemiec, Francji, Włoch czy Japonii, tak i miłośnicy sprzętu grającego przykładają dużą wagę do kraju pochodzenia kolumn czy wzmacniaczy. Audiofilowi nie jest to…
Jeśli chodzi o przystępną cenowo elektronikę audio, wszelkiego rodzaju wzmacniacze, amplitunery, odtwarzacze i zestawy kina domowego, Onkyo jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i darzonych największym zaufaniem marek na naszym rynku. Jej ekspansja…
Jarocin kojarzy się melomanom z reaktywowanym niedawno festiwalem muzyki rockowej, jednak ma też szansę stać się stolicą niedrogich zestawów głośnikowych. Może nawet czymś w rodzaju nowej Wrześni, swoją drogą położonej całkiem niedaleko.…
Ostatnio na łamach naszego magazynu testowaliśmy sporo urządzeń adresowanych do audiofilów, więc dziś zejdziemy trochę na ziemię i sprawdzimy możliwości sieciowego amplitunera stereo zbudowanego z myślą o melomanach, którzy cenią sobie zarówno…
Sennheiser to bez wątpienia jedna z firm bez których trudno byłoby sobie wyobrazić funkcjonowanie rynku audio. W świecie słuchawek i mikrofonów to prawdziwy gigant, z którym naprawdę trudno jest rywalizować. Niemcy współpracują…
Pylon Audio to dość niecodzienne zjawisko. Wiele firm zajmujących się produkcją niedrogich zestawów głośnikowych o audiofilskim zacięciu to hobbystyczne, niemalże garażowe manufaktury. Są one w stanie podjąć rywalizację ze znanymi na całym…
Normandia, region leżący w północno-zachodniej części Francji, to nie tylko piękno przyrody, to też bogata historia. Obszar ten słynie przede wszystkim z jabłek i wszelkich ich przetworów (cydr i calvados), owoców morza,…
Lubimy odkrywać nowe marki i produkty, zarówno jeśli chodzi o urządzenia audiofilskie, jak i te bardziej popularne. Jest to w pewnym sensie przygoda, bo wszyscy wiedzą, czego można się spodziewać po kolejnych…
W świecie głośników Tannoy to prawdziwa legenda. Jego historia zaczęła się w 1926 roku i od początku była związana z elektroniką. Firma znana wówczas jako Tulsemere Manufacturing Company specjalizowała się w produkcji…
Piega to prawdopodobnie najsłynniejszy szwajcarski producent zestawów głośnikowych. Firma założona w 1986 roku przez Leo Greinera i Kurta Scheucha początkowo...
Chyba nikt w branży audio nie ma wątpliwości, że renesans płyt analogowych to coś więcej, niż chwilowa moda. Jedni mówią, że to tylko powracający po latach sentyment, inni upatrują wyższości płyt analogowych…
Podobno w sprzęcie audio najważniejsze jest brzmienie, ale nie oszukujmy się - nawet zatwardziałym audiofilom zdarza się kupować oczami, albo przynajmniej na podstawie wyglądu zewnętrznego wybierać kandydatów do odsłuchu. Jakie elementy najbardziej…
Do napisania krótkiego tekstu o bodajże najlepszym produkcie polskiej, socjalistycznej myśli technicznej skłoniła mnie lektura testu wzmacniacza Unitra Edward. Ostatnimi czasy modne stało się rewitalizowanie starych polskich marek audio. Pod ich szyldami…
Marantz to jedna z tych firm, które powinien znać każdy miłośnik muzyki i dobrego brzmienia. Jeden z wielkich graczy, którym na przestrzeni lat udało się zachować swój wizerunek i opowiadać swoją historię…
Większość audiofilów ceni gramofony za wyjątkowe, analogowe brzmienie. Uważają, że muzyka płynąca z winylowych płyt jest cieplejsza, bardziej wielowymiarowa i namacalna, dzięki czemu pozwala lepiej zrelaksować się podczas słuchania i dokładniej zrozumieć…
Tomasz Rogula jest założycielem firmy Zeta Zero i studiów nagraniowych TR Studios. Osobom, które kojarzą jedno lub drugie przedsięwzięcie w zasadzie powinno to wystarczyć, jednak - jak się domyślamy - przeważająca część…
Czy smoki żyją tylko w legendach? Niekoniecznie. Niektóre smoki stają się legendami. Tak właśnie było z magnetofonem Nakamichi Dragon, przez wielu uznawanym za najlepszy kasetowy player wszech czasów. Dlaczego akurat ten magnetofon…
Dokładnie za tydzień o tej porze oficjalnie rozpocznie się dwudziesta edycja Audio Video Show - największej wystawy sprzętu audio-video w Polsce. Podobnie, jak w ubiegłym roku, wybrane zostały trzy lokalizacje - PGE…
Poprzedni artykuł, w którym pisałem o amplitunerze kwadrofonicznym Sansui QRX-9001 wywołał spore poruszenie na StereoLife'owym Facebooku. Czytając pojawiające się tam wpisy naszych czytelników zauważyłem, że wielu wspomina o polskim urządzeniu tego typu,…
Wykorzystawany przez coraz większą liczbę producentów protokół umożliwiający współdzielenie zasobów multimedialnych w ramach wewnętrznej, lokalnej sieci bezprzewodowej WiFi. Każde urządznie wyposażone w standard DLNA może stać się swoistym serwerem, który...
Cytaty
Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych klikając tutaj.
Pablo