Słuchawkowy bóg lęku i trwogi - Erzetich Deimos
- Kategoria: Newsy sprzętowe
- Tomasz Karasiński
Erzetich to marka znana nie tylko z niezwykłych, ręcznie produkowanych słuchawek dynamicznych i planarnych, ale także z elektroniki, a konkretnie wzmacniaczy słuchawkowych. Do tej pory na polskim rynku funkcjonowały tylko tańsze modele, jednak teraz dołączył do nich także ten największy i najbardziej zaawansowany - Deimos. Nazwany przez producenta "prestiżową limuzyną wśród wzmacniaczy słuchawkowych", stanowi on rozwinięcie modelu Perfidus. Projekt powstawał pod kryptonimem PoS (Perfidus on Steroids) i biorąc pod uwagę niesamowitą wydajność, jaką zapewnia Deimos, trudno o bardziej trafną nazwę.
Deimos to wzmacniacz słuchawkowy dual-mono pracujący w klasie A, łączący świat analogowy z cyfrowym. Układ wzmacniający oparto na układach scalonych w sekcji wejściowej i tranzystorach w wyjściowej. Obudowa łącząca aluminium z blachą ocynowaną minimalizuje zewnętrzne zakłócenia, a przy okazji cieszy oko. Wewnątrz znajdziemy trzy transformatory toroidalne oraz kondensatory stabilizujące napięcie o łącznej pojemności 44000 µF na kanał. Wyświetlacz i cyfrowo sterowana 80-stopniowa regulacja głośności, która realizowana jest poprzez przekaźniki, wnoszą do konstrukcji odrobinę szyku XXI wieku. Producent twierdzi, że w efekcie otrzymujemy zwiększoną wydajność, wysoką rozdzielczość i dynamikę, którym towarzyszy elegancka stylistyka.
Choć w greckiej mitologii Deimos to bóg trwogi i terroru, wzmacniacz Erzetich Deimos ma zapewniać dźwięk kontrolowany i zrównoważony dźwięk. Warto dodać, ze dzięki wysokiej mocy wyjściowej flagowy piecyk słoweńskiej manufaktury może napędzić słuchawki o impedancji od 8 do 600 omów. Parametry wyjścia można dostosować do używanych nauszników, przełączając wzmocnienie układu, dzięki czemu Deimosa można łączyć z dowolnymi słuchawkami dynamicznymi i planarnymi. Jak na słuchawkowca, flagowy wzmacniacz Erzeticha jest naprawdę ciężki, ponieważ waży 6,2 kg. Urządzenie będzie dostępne w sprzedaży w cenie 18495 zł.
Źródło: Rafko
Komentarze