Na początku marca w warszawskim salonie Hi-Ton odbyła się prezentacja urządzeń amerykańskiej marki Casa Tunes. Firmę założył w 2007 roku niejaki David Krinker, a jej nazwa w bardzo wolnym tłumaczeniu oznacza dom pełen muzyki. Co ciekawe, trzonem działalności przedsiębiorstwa jest współpraca z Microsoftem w zakresie szeroko pojętego projektowania oprogramowania multimedialnego. Dopiero po trzech latach w katalogu pojawiły się urządzenia nakierowane na streaming sygnałów audio. Koncepcja zakładała stworzenie szeregu modeli, które pozwalałyby na zbudowanie klasycznego systemu multiroom przy użyciu kabli, jak również stworzenie pełnej instalacji z wykorzystaniem domowej sieci Wi-Fi. Pomysł najwyraźniej się przyjął ponieważ pierwsze streamery zostały zauważone i docenione przez amerykańskie magazyny specjalistyczne.
Druga w tym roku otwarta prezentacja aparatury audio organizowana przez charyzmatycznego Piotra Guzka była okazją do kolejnego spotkania z gramofonem, płytą winylową i nietypowymi zestawami głośnikowymi. W dużej sali pokazowej wrocławskiego hotelu Radisson Blu stanęły kolumny magnetostatyczne Magnepan MG 3.7. Odruchowo piszemy "kolumny", choć te konstrukcje należałoby raczej nazwać panelami. Amerykańskie dipole wyglądają inaczej, niż klasyczne skrzynki z głośnikami elektrodynamicznymi, działają na zupełnie innej zasadzie i oczywiście dają brzmienie o wyjątkowym charakterze, z niepowtarzalną przestrzenią. Nie było to nasze pierwsze spotkanie z magnetostatami, ale po raz pierwszy słuchaliśmy ich w tak dużym pomieszczeniu i musimy powiedzieć, że efekt był znakomity. Magnepany pozbawione są obudów jako takich, więc w pewnym sensie to pokój jest dla nich obudową. W mniejszych pomieszczeniach topowe zestawy amerykańskiej firmy grają owszem ciekawie, ale w dużej sali konferencyjnej naprawdę rozwinęły skrzydła. Ponieważ przyjechaliśmy do Wrocławia już w piątek, mogliśmy uczestniczyć w rozstawianiu i podłączaniu sprzętu.
W dniach 18-19 stycznia we Wrocławiu odbyła się pierwsza w tym roku prezentacja sprzętu grającego z cyklu Audiofil. W przestronnej sali konferencyjnej hotelu Radisson Blu rozstawiono urządzenia z wysokiej półki oraz całe kosze płyt winylowych dostarczonych przez samych wystawców i sklep Vinyl Goldmine. Organizowana przez Piotra Guzka impreza ma służyć przede wszystkim promocji muzyki, idei słuchania jej w odpowiednich warunkach i związanego z tym audiofilskiego hobby. Warto dodać, że projekt ma też wsparcie ze strony miasta. Nic dziwnego, że Wrocław kandyduje do miana Europejskiej Stolicy Kultury. Tematem prezentacji zorganizowanej wspólnie z firmą RCM był dźwięk analogowy, a konkretnie porównanie różnych nagrań i formatów zapisu. W sobotę przeprowadzono na przykład starcie albumów stereofonicznych z monofonicznymi. Idea w pierwszej chwili może wydać się nieco szalona, a czy rzeczywiście taka jest?
2 grudnia w warszawskim klubie Palladium w ramach festiwalu Jazz Jamboree odbył się premierowy koncert jazzowej formacji United States of Beta. Impreza promowała zarazem jej pierwszy album "Poles jazz the World". Jest to new jazzowa inicjatywa przesiąknięta muzyką świata - pierwotną Skandynawią, melancholią Portugalii, energią Nowego Jorku oraz innymi zakątkami świata. Trzonem zespołu są trzej muzycy - pianista Artur Bogusławski, perkusista Bartosz Mikołaj Nazaruk i basista Jan Wierzbicki. W takim składzie wyszli na scenę, a zgromadzona w sali koncertowej publiczność usłyszała, że na początku miało być właśnie tak prosto i kameralnie, ale później coś poszło nie tak... To oczywiście ironia, o czym mogliśmy się przekonać już po kilku kawałkach. Do każdego kolejnego utworu na scenę wchodziły "posiłki". Nowe instrumenty, co rusz inni wokaliści, chórek... Jedne kompozycje były utrzymane w klimacie kameralnego bandu, ale w kulminacyjnych momentach na scenie pojawiało się kilkunastu artystów, grając jak dobrze naoliwiona maszyna.
Na tegorocznej wystawie Audio Show zobaczyliśmy i usłyszeliśmy wiele nowości oraz hucznych powrotów. Wrócił sprzęt Densena, Meridiana, Cyrusa czy na przykład całkiem zapomnianej już marki AMC. W wielkim stylu wrócił też Exposure - z hi-endowymi kolumnami Focala zagrał system z topowej serii MCX. Znawcy tematu powiedzą pewnie, że takie firmy, jak Densen, Meridian i Exposure nie zostały wymazane z audiofilskiej mapy Polski. To fakt, ale też nie bez powodu zmieniły dystrybutorów. Exposure jest u nas znany głównie ze znakomitych wzmacniaczy z serii 2010S2 i 3010S2. Dobrze prezentuje się też najtańszy system 1010 złożony z integry i odtwarzacza CD. Brytyjczycy mają jednak jeszcze jednego asa w rękawie - flagowy system MCX, którego chyba nigdy wcześniej w Polsce nie było. My przynajmniej nie kojarzymy ani jednego jego testu, relacji z odsłuchu, czy choćby wątku na forum dotyczącego tych urządzeń. Ponieważ na wystawie wszystko odbywa się w ogromnym pośpiechu i nie ma zbyt wiele czasu na przyglądanie się każdemu systemowi z osobna, dwa tygodnie później zostaliśmy zaproszeni do warszawskiego salonu Ministerstwo Dźwięku na odsłuch tego właśnie systemu. Uznaliśmy temat za ciekawy nie tylko z powodu konstrukcji samych urządzeń, ale też dlatego, że prezentowany system to jedna z dwóch takich wież jeżdżących po świecie jako demo. Nic dziwnego, bo całość kosztuje 95000 zł.
Niech nikogo nie zmyli zdjęcie. Nie jest to Adele, lecz polska wokalista - Iza Kowalewska, absolwentka warszawskiego Państwowego Studium Jazzu w klasie śpiewu Izy Zając i Akademii Muzycznej w Łodzi na wydziale Muzykoterapii. Dotychczas znaliśmy ją jako wokalistkę zespołu Muzykoterapia. Pamiętamy również jej współpracę z Fiszem, O.S.T.R. i Jamalem. Tym razem jednak pokazuje się w nowej odsłonie. 23 listopada w warszawskiej kawiarni Cafe Kulturalna odbył się koncert promujący jej pierwszy solowy krążek "Diabeł mi Cię dał". Artystka okazała się być niezwykle ciepłą osobą z mnóstwem energii, którą szybko zaraziła publiczność. Prezentując utwory traktujące o relacjach damsko-męskich chwilami było lirycznie, momentami zaś bardzo ekspresyjnie.
Na audiofilskiej mapie stolicy jest kilka stałych punktów do odwiedzenia, ale wciąż powstają nowe sklepy i sale odsłuchowe, o które warto zahaczyć. Jednym z miejsc, które zrobiło na nas największe wrażenie w ostatnim czasie jest salon Hi-Ton zlokalizowany przy Pańskiej 75, na parterze klimatycznej kamienicy, która jako jedna z niewielu zachowała się po wojnie w całkiem dobrym stanie. Lokal został gruntownie wyremontowany i przypomina bardziej luksusowy apartament, niż typowy sklep ze sprzętem elektronicznym. Wszystko jest urządzone bardzo elegancko i nowocześnie, a dla prawdziwego audiofila główną atrakcją nie będą nawet zainstalowane w salonie systemy sterowania oświetleniem, wysuwane z sufitu projektory czy rolety sterowane za pomocą aplikacji na urządzenia mobilne, ale sam sprzęt audio wystawiony na pomysłowych półkach i dużych stołach w głównym pomieszczeniu sklepowym, a także w profesjonalnie zaadaptowanej sali odsłuchowej.
Po szaleństwie wystawy Audio Show przyszedł czas na uspokojenie skołatanych nerwów i zatopienie się w melancholii jazzu. 12 listopada w warszawskiej klubokawiarni Nie Zawsze Musi Być Chaos odbył się koncert utalentowanej wokalistki i liderki jazzowego kwartetu - Anny Gadt, promujący jej najnowszą płytę "Breathing". O wyjątkowości wydarzenia świadczył już wybór miejsca. Ukryty w jednej z bocznych, mokotowskich uliczek lokal okazał się być miejscem niedużym i niezwykle przyjemnym. W utrzymaniu kameralnej atmosfery pomagały wszechobecne winyle i zapach świeżo mielonej kawy. Niewielka scena mieściła jedynie fortepian, kontrabas, perkusję, mikrofon i kilka świec. Jednak w przypadku Anny Gadt nie potrzeba niczego więcej. Już po pierwszych minutach koncertu wiadomo było, że mamy do czynienia z doświadczonymi muzykami o ogromnej wyobraźni.
Największa wystawa sprzętu audio w Polsce już za nami, a my prezentujemy mega galerię 300 zdjęć z Audio Show 2013! Jak było? O tym pewnie będziemy jeszcze pisać, ale pierwsze wrażenia są takie - chyba już za dużo tego wszystkiego, albo za mało czasu na obejrzenie wszystkich ekspozycji - jak kto woli. Jeżeli na pośpiech narzekają nie tylko dziennikarze, ale też zwiedzający, wystawcy, a nawet sam organizator, to można powiedzieć wprost - impreza rozrosła się już do tego stopnia, że prawie każdemu daje się to we znaki. Oczywiście jest to bardzo fajne, że do Warszawy przyjeżdżają producenci sprzętu i dziennikarze z całego świata, że Audio Show jest miejscem premierowych pokazów naprawdę ważnych urządzeń, ale nie wierzymy, że ktokolwiek może powiedzieć - tak, udało mi się zobaczyć absolutnie wszystko.
Dziś w Berlinie oficjalnie wystartowała kolejna edycja jednego z największych wydarzeń w branży elektronicznej. Dlatego już teraz możecie zobaczyć naszą fotorelację z tej imprezy! IFA to największa wystawa elektroniki użytkowej w Europie i prawdopodobnie jedna z dwóch lub trzech tak dużych imprez na świecie. W ogromnym kompleksie hal targowych Messe Berlin można było zobaczyć najnowsze propozycje kilkuset firm produkujących niemal wszystko, zaczynając od małych pokrowców i akcesoriów do telefonów komórkowych, a kończąc na gigantycznych telewizorach, lodówkach i kompletnych systemach kina domowego. Podczas tych kilku dni branża elektroniczna śledzi wszystkie premiery, a informacje rozsyłane do mediów w związku z pojawieniem się jakiegoś produktu mielą się w skrzynkach mailowych jeszcze długo po zakończeniu wystawy. Messe Berlin zamienia się w jeden wielki hipermarket elektroniczny, w którym nie ma promocji i wyprzedaży, bo wszystko jest świeże, nowe lub nawet prototypowe.
Andrzej