Bannery górne wyróżnione

Bannery górne

A+ A A-

Audiolab 8200CDQ

Audiolab 8200CDQ

Historia Audiolaba, firmy założonej w 1969 roku w Wielkiej Brytanii przez Philipa Swifta i Dereka Scotlanda to przykład marki, której wykupienie przez chińskiego inwestora wyszło na dobre. W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku firma odnosiła sukcesy na rynku budżetowego sprzętu audio, a potem popadła w kłopoty. Nie pomogło jej przejęcie przez McLarena, zmiana nazwy na TAG McLaren i związana z tym podwyżka cen. Dopiero w 2005 roku koncern IAG wykupił markę, przywrócił jej pierwotną nazwę i dawną świetność. Obecnie serią 8200 oraz przetwornikami M-DAC Audiolab zdobywa serca użytkowników. Seria 8200 obejmuje pełen asortyment sprzęt stereo od odtwarzaczy CD aż do wzmacniaczy dzielonych. Dodatkowo firma weszła na rynek kina domowego wprowadzając procesor dźwięku 8200AP oraz dedykowaną mu końcówkę mocy 8200X7. Ciekawie prezentują się też dwukanałowe końcówki mocy i monobloki.

W obu modelach odtwarzaczy CD jest możliwość podpięcia komputera jako źródła dźwięku, co zwiększa uniwersalność tych urządzeń. Bardzo obiecująco prezentuje się tu 8200CDQ. Właściwie trudno go opisywać jako zwykły odtwarzacz płyt kompaktowych, ponieważ nie dość, że umożliwia on podłączenie komputera, to również może służyć jako przedwzmacniacz. Możemy więc podpiąć ten klocek bezpośrednio do końcówki mocy. Jak nazwać taką hybrydę? Nie mam pojęcia, ale wiem, że taka koncepcja bardzo mi się podoba. Takie urządzenie to prawdziwy kombajn, który już za samą funkcjonalność powinien być chwalony pod niebiosa. Ale nie dajmy się ponieść emocjom i przyjrzyjmy mu się dokładnie.

Audiolab 8200CDQ

Wygląd i funkcjonalność

Urządzenie dostarczane jest do użytkownika wraz z pilotem, kablem zasilającym oraz dwiema broszurami - po angielsku i po polsku. Merytorycznie polska wersja niczym się nie różni od oryginalnej, wszystkie funkcje odtwarzacza oraz sposób podłączenia do innych komponentów, w tym do komputera są opisane jasno i przejrzyście. Dodatkowo otrzymujemy poradnik jak skonfigurować Foobara 2000 oraz sterownik ASIO4ALL. Po przeprowadzeniu tych operacji okazuje się, że możemy sterować playlistą w Foobarze za pomocą pilota od naszego Audiolaba. A zatem koniec z bieganiem do komputera i machaniem myszką - super.

8200CDQ jest niewysokim urządzeniem dostępnym w dwóch kolorach - srebrnym i czarnym. Powszechna jest opinia, że urządzenia tej firmy lepiej prezentują się w sreberku, ale bardziej przypadła mi do gustu wersja czarna. Przód jest wykonany ze szczotkowanego aluminium. Po lewej stronie umieszczono cieniutką szufladę na płyty, obok niej znajduje się gniazdo słuchawkowe oraz niewielki, dwuwierszowy wyświetlacz, który można przełączyć na jednowierszowy tryb dużych znaków, co poprawia czytelność. Display można również wyłączyć lub zmienić jego jasność w ośmiu krokach. Dalej umieszczono dziesięć okrągłych klawiszy do sterowania podstawowymi funkcjami odtwarzacza oraz poruszaniu się po menu. Na prawym brzegu płyty frontowej znajduje się główny wyłącznik, całkowicie odcinający zasilanie (nie jest to tryb standby).

Spójrzmy teraz na jego tylną ściankę. W przypadku zwykłego odtwarzacza powinniśmy tu znaleźć wyjścia sygnału analogowego, wtyk do podłączenia kabla zasilającego i może wyjście cyfrowe. A tutaj? Tu mamy tłok jak we wzmacniaczu. Zaczynając od lewej strony mamy tu gniazdo zasilające zintegrowane z bezpiecznikiem, zespół gniazd RCA i XLR prawego kanału oraz sekcję wejść analogowych. Mamy możliwość podłączenia trzech różnych urządzeń opisanych jako tuner, video i aux. W moim przypadku był to tuner, magnetofon i preamp gramofonowy. Gniazda są złocone, ale gorsze niż gniazda wyjściowe. Poza tym są ustawione dość ciasno i podłączenie grubszych interkonektów może być kłopotliwe. Za sekcją wejść zamontowano następny zespół gniazd RCA i XLR, tym razem dla kanału lewego. Do dyspozycji mamy jeszcze gniazda IR, które umożliwiają sterowanie systemem za pomocą jednego pilota.

W części cyfrowej mamy złocone gniazdo USB typu B pozwalające na podłączenie komputera, zarówno w celu odtwarzania plików muzycznych, jak i aktualizacji oprogramowania naszej maszyny. Są tu także dwa wyjścia cyfrowe - koaksjalne i optyczne, pozwalające na podłączenie zewnętrznego przetwornika. Co ciekawe, wyjścia cyfrowe działają tylko dla funkcji odtwarzania płyt CD, nie można za ich pośrednictwem "wypuścić" dalej sygnału z komputera. Jeśli natomiast zechcemy wykorzystać Audiolaba jako klasyczny DAC, do dyspozycji mamy az cztery wejścia cyfrowe. Na tylnej ściance znajdziemy jeszcze gniazda wyzwalacza pozwalające na włączanie i wyłączanie innych urządzeń wyposażonych w tę funkcję. Co ciekawe, oba gniazda są programowalne, ale gniazdo A jest opisane jako główne, a gniazdo B jako pomocnicze. Wyzwalacz główny oraz dodatkowy można ustawić jako zawsze włączony, wyłączony przy podłączonych słuchawkach lub przy wyciszeniu playera, albo wyłączony w obu przypadkach. Dodatkowo wyzwalacz B może po prostu powielać stan gniazda A. Uff...

Sporo tego, prawda? Ale możliwości 8200CDQ nie kończą się na gniazdach. Na pokładzie mamy przecież odtwarzacz płyt, DAC z możliwością podpięcia komputera i przedwzmacniacz. Sam przedwzmacniacz może pracować w dwóch trybach - analogowym i cyfrowym. A co, gdy nie potrzebujemy preampu? Można go wyłączyć, ustawiając stały poziom sygnału na wyjściu analogowym i to na dodatek w dwóch trybach. Standardowy daje na wyjściu napięcie 2 V (raczej standardowa wartość), natomiast w trybie podwyższonym odtwarzacz będzie grał o 3 dB głośniej, dając napięcie 2,8 V. Mimo odłączenia funkcji pre, dalej mamy możliwość wykorzystania wejść analogowych i wykorzystania 8200CDQ jako selektora źródeł. Właściwość tę docenią miłośnicy słuchawek, ponieważ znakomita większość wzmacniaczy słuchawkowych posiada tylko jedno wejście. Posiadanie odtwarzacza płyt CD, gramofonu i magnetofonu - jak chociażby w moim przypadku - oznacza albo przepinanie kabelków albo wykorzystanie jakiegoś zwykłego wzmacniacza do wpięcia wszystkich źródeł i korzystanie z pętli magnetofonowej do podłączenia wzmacniacza słuchawkowego. Jedno i drugie rozwiązanie jest bardzo niepraktyczne. Dlatego muszę przyznać, że Audiolab od razu mnie kupił. Dla właścicieli rozbudowanych systemów jest to świetne rozwiązanie. Jak widać 8200CDQ to bardzo wydajny kombajn audio, który potrafi znacznie więcej niż zwykły cedek. Jednocześnie nie jest śmieszną zabawką, która niby ma w sobie wszystko, a tak naprawdę do niczego się nie nadaje. Funkcjonalność na szóstkę.

Audiolab 8200CDQ

Brzmienie

Po rozpakowaniu Audiolaba i podłączeniu go do swojego systemu dałem mu kilka dni na dotarcie i oswojenie się z nowym miejscem. Owszem, słuchałem na nim muzyki, ale stanowiła ona raczej tło do czytania czy też surfowania po Internecie. W końcu jednak wziąłem słuchawki, odstawiłem wszystko na bok i spędziłem trochę czasu delektując się dźwiękiem płynącym z urządzenia. Na pierwszy ogień poszedł „Sin” Grzecha Piotrowskiego, gdzie od pierwszego utworu zwraca uwagę bardzo dobra separacja instrumentów. Czy to saksofon, czy gitara lub perkusja - wszystko ma swoje miejsce aby zarówno zabrzmieć, jak i wybrzmieć. Doskonale słychać to chociażby w utworze „Neverland”. Muzyczne, przestrzenne plamy z instrumentów elektronicznych tworzą zmysłowe tło, które naprawdę brzmi tam, gdzie powinno. Lokalizacja poszczególnych źródeł dźwięku i ich rozmieszczenie każą wręcz zatopić się w płynącej muzyce. Zmieniam krążek. Pora na gigantów symfonicznego metalu - Therion i ich kapitalny album „Sirius B”. Rozpoczyna się gitarowy maraton napędzany operowymi głosami i symfonicznym rozmachem. Przynajmniej miałem nadzieję, że to usłyszę. Niestety, tutaj materiał zabrzmiał trochę płasko i nijako. Spodziewałem się większej przestrzeni i dynamiki. Może to wina nagrania? Czyżby nasz Audiolab miał się okazać analityczną bestią dzielącą płyty na dobrze i źle nagrane? Oby nie, bo osobiście wolę rozkoszować się muzyką niż dumać nad jakością samej realizacji.

Wracam na spokojniejsze wody i wrzucam klasyków elektroniki z tak siedemdziesiątych - Tangerine Dream. Wznoszę się na niebywałą wysokość, bo aż do stratosfery. Kto wie, ten zrozumie;-) I tam wróciła radość słuchania. Delikatne klimaty rozlały się syntetyczną przestrzenią, zachwycając stereofonią. Rozkoszując się wspaniałościami sączącymi się do uszu, wciąż nie dawał mi spokoju incydent z Therionem. Postanowiłem wrócić na moment do podobnej muzyki - power metalowego Edguy’a. W szufladzie wylądowała płyta „Age of the Joker” i powiem szczerze, że moc wbiła mnie w fotel. Tego właśnie chciałem, na to czekałem! Dynamika, szybkość i stereofonia - tak w kilku słowach można opisać to, co się działo w słuchawkach. Podobne odczucia miałem przy odtwarzaniu muzyki z komputera podłączonego przez złącze USB. Tutaj już jednak nie może być mowy o słuchaniu plików skompresowanych. To męczy i drażni ucho. Odsłuch FLAC-ów to już inna para kaloszy. Tutaj, mimo pewnych ograniczeń w stosunku do muzyki płynącej z CD, wraca radość słuchania.

Żongluję płytami, zachwycam się dynamiką i stereofonią, ale jaki jest charakter dźwięku samego odtwarzacza, co się dzieje na przykład z pasmem przenoszenia? Na razie nic o tym nie napisałem, bo zastanawiając się jak ująć to w słowa, doszedłem do wniosku, że 8200CDQ jest urządzeniem całkowicie neutralnym. Jeśli chodzi o równowagę tonalną, jest to źródło płaskie jak stół. Nie udało mi się usłyszeć podbicia jakiegoś fragmentu pasma i zastanawiam się czy to źle, czy niedobrze. Czy mamy do czynienia ze źródłem transparentnym, nie wnoszącym od siebie żadnego rozpoznawalnego charakteru? Poniekąd tak, ale nie powiedziałbym, że Audiolab jest źródłem o nijakim brzmieniu. Jego opanowanie może z początku wydawać się wadą, ale obcując z tym źródłem przez dłuższy czas odkryjemy plusy takiego podejścia do muzyki. 8200CDQ gra to, co dostanie i nie bawi się w „naprawianie” muzyki po swojemu. Spójność, harmonia i odrobina analityczności, która jednak może trochę przetrzepać płytotekę i sprawić, że do niektórych pozycji będę już wracał rzadziej. Ale coś za coś. Nie wszystko musi brzmieć dobrze i niekoniecznie jest to wina urządzenia. Mnie na przykład bardzo się to spodobało.

Audiolab 8200CDQ

Budowa i parametry

Audiolab 8200CDQ to odtwarzacz płyt kompaktowych z przetwornikiem cyfrowo-analogowym i przedwzmacniaczem. Oprócz komputera można do niego podłączyć cztery źródła cyfrowe oraz trzy analogowe. Jeśli chodzi o wyjścia analogowe, do wyboru mamy gniazda niezbalansowane (RCA) i zbalansowane (XLR). Sygnał płynący z płyty oraz ze złącza USB jest poddawany nadpróbkowaniu, a obsługa USB jest asynchroniczna z możliwością sterowania poprzez HID. Wejścia cyfrowe, zarówno SPDIF jak i optyczne, pozwalają na odtworzenie sygnału o parametrach do 24 bit/96 kHz. Przedwzmacniacz może pracować w trybie cyfrowym i analogowym, można go też całkowicie wyłączyć pozostawiając możliwość używania 8200CDQ jako selektora źródeł analogowych.

Sercem urządzenia jest referencyjny 32-bitowy układ Sabre32 ESS9018 oparty na opatentowanej przez ESS architekturze Hypersteam pozwalającej na - jak napisano w instrukcji - optymalną ciągłą odpowiedź i tłumienie nierównomierności i niedoskonałości dynamicznej odpowiedzi. Układ jest stosowany w o wiele droższych konstrukcjach i zyskał sobie miano przetwornika o bardzo dobrych parametrach i właściwościach sonicznych. Poza samymi możliwościami przetwornika, Audiolab posiada siedem różnych filtrów cyfrowych umożliwiających zmianę charakteru brzmienia odtwarzanej muzyki. Wszystkie te cuda napędzają 34 regulowane zasilacze z których 14 jest niskoszumowych z filtracją LC oraz RF. W sumie w sekcji zasilaczy pracują kondensatory o łącznej pojemności prawie 250000 µF. Takiego wyniku nie powstydziłby się niejeden wzmacniacz.

Audiolab 8200CDQ

Konfiguracja

Urządzenie pracowało ze wzmacniaczem słuchawkowym Edgar SH-1, podłączonym interkonektem Nameless Black Classic Line mkII. Ze słuchawek wykorzystałem Ultrasone ProLine 2500 na zmianę z AKG K619. Do wejść analogowych podłączony był gramofon Thorens TD 166J poprzez przedwzmacniacz DIY CS Blue oraz magnetofon Akai GX-75 MKII. Do wejścia USB podłączony był laptop Sony Vaio z odtwarzaczem Foobar 2000.

Werdykt

Audiolab 8200CDQ to sprzęt, który od momentu wyjęcia z pudła zaskakiwał mnie zarówno możliwościami funkcjonalnymi, jak i brzmieniowymi. Dodatkowym plusem jest cena, ponieważ otrzymujemy tak naprawdę trzy urządzenia (odtwarzacz CD, DAC i przedwzmacniacz). Połączone w jedno grają one dźwiękiem, który jest wart każdej wydanej złotówki. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że cena spokojnie mogłaby być nawet o kilka tysięcy wyższa, a i tak byłaby atrakcyjna.

Dane techniczne

Pasmo przenoszenia: 20 Hz - 20 kHz
Poziom wyjściowy: 2,05 V (RCA), 4,1 V (XLR)
Zniekształcenia: <0,0025% (RCA), <0,0008% (XLR)
Odtwarzane formaty: CD, CD-R, USB do 24 bit/96 kHz
Wymiary (W/S/G): 7,5/44,5/35 cm
Cena: 5999 zł

Sprzęt do testu dostarczył sklep Q21.

Zdjęcia: Małgorzata Filo, StereoLife.

Równowaga tonalna
RownowagaStartRownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4RownowagaStop

Dynamika
Poziomy6

Rozdzielczość
Poziomy6

Barwa dźwięku
Barwa4

Szybkość
Poziomy6

Spójność
Poziomy6

Muzykalność
Poziomy5

Szerokość sceny stereo
SzerokoscStereo1

Głębia sceny stereo
GlebiaStereo13

Jakość wykonania
Poziomy8

Funkcjonalność
Poziomy8

Cena
Poziomy8

Nagroda
sl-wyborredakcji



Komentarze (8)

  • Andrzej Porębski

    Mam takie pytanie do autora recenzji - czy napęd w tym odtwarzaczu pracuje raczej cicho czy jednak mocno świszczy? Nie chodzi mi o odgłosy otwierania i zamykania szuflady, tylko o sam etap odczytu płyty. Pytam, bo mam sprzęt ustawiony dość blisko biurka i podczas wieczornych sesji szum odtwarzacza jest jednak słyszalny. Miałem kiedyś Marantza CD 17 KI Signature, ale sprzedałem go i teraz słucham z komputera, ale ten 8200CDQ to byłoby dla mnie rozwiązanie, tylko nie mam możliwości sprawdzenia tego napędu.

    0
  • Q21

    Witaj, odtwarzacze Audiolab pracują cicho, moim zdaniem to jedne z cichszych urządzeń na rynku. Kwestia jednak oceny głośności jest bardzo subiektywna, dlatego jeśli jest taka możliwość, zapraszam serdecznie do naszego salonu. W przypadku decyzji zakupu urządzenie możemy oczywiście wysłać, natomiast jeśli subiektywnie napęd będzie pracował zbyt głośno, zawsze jest możliwość zwrotu, jedynie ryzykuje Pan kosztem odesłania urządzenia do naszego salonu. W przypadku pytań jestem do dyspozycji.
    Jacek

    0
  • Edgar

    Testowany model był bardzo cichy. Praca mechanizmu jest słyszalna dopiero po przytknięciu ucha do obudowy. Z odległości 20-30 cm już nic nie słychać. Oczywiście chodzi tu tryb odtwarzania. Przy przełączaniu utworów słychać jak głowica przesuwa się do wybranej ścieżki. Ale to raczej normalne.

    0
  • Andrzej Porębski

    Serdecznie dziękuję za wyjaśnienie. Odtwarzacz zazwyczaj znajduje się w odległości około metra od mojej głowy, ale dla niektórych cedeków to i tak za mało. Odgłosy przerzucania ścieżki mi nie przeszkadzają, bo to naturalne, a poza tym ja słucham płyt od początku do końca. A jak klikam następny albo otwieram i zamykam szufladę to też wtedy nie słucham. Chodziło mi dokładnie o moment właściwego odczytu. Jeśli mówi Pan, że jest cicho, to wierzę na słowo. Dziękuję za dokładny opis funkcji, bo nie do końca jest to jasne na stronie Audiolaba. No i za film!

    0
  • Andrzej Porębski

    Dziękuję za zaproszenie, ale nie mam możliwości zorganizowania wyjazdu do Pabianic. W tygodniu pracuję do późnych godzin wieczornych, a weekendy poświęcam rodzinie i nie chcę ich ciągnąć przez pół Polski aby przyłożyć ucho do odtwarzacza... Audiolab załatwiłby mi kwestię odtwarzacza, przetwornika, wzmacniacza słuchawkowego, a w przyszłości może i wzmacniacza bym się pozbył i zamienił go na końcówkę mocy... Ale to jeszcze takie plany. Dziękuję za propozycję zakupu, na razie muszę jeszcze trochę na ten cel odłożyć.

    0
  • Muzyk2006

    Witam. Czy ktoś wie jaka jest różnica między 82000CD a 8200CDQ?

    0
  • Amadeusz

    Wersja 8200CDQ ma wbudowany przedwzmacniacz, dodam znakomity.

    0
  • Artur

    A w jakim zakresie cenowym można go obecnie dostać 22/23?

    0

Skomentuj

Komentuj jako gość

0

Bannery dolne

Nowe testy

Poprzedni Następny
Matrix Audio TS-1

Matrix Audio TS-1

Rynek sprzętu audio coraz śmielej zmierza w kierunku urządzeń, które mają uprościć życie melomanom. Kolejne firmy proponują odtwarzacze strumieniowe z wbudowanymi przetwornikami i wzmacniaczami słuchawkowymi - tak, aby za pomocą...

Bowers & Wilkins Px8 S2

Bowers & Wilkins Px8 S2

Bowers & Wilkins to brytyjski producent sprzętu audio, znany głównie z kolumn wykorzystywanych w Abbey Road czy nietuzinkowego modelu Nautilus. Od ponad dekady firma eksploruje też rynek słuchawek - od...

Lyngdorf TDAI-2210

Lyngdorf TDAI-2210

Jeżeli komuś wydaje się, że w audiofilskim hobby chodzi przede wszystkim o słuchanie muzyki, a technikalia mogą wywoływać emocje, ale nie są w stanie spolaryzować środowiska osób oddających się tej...

Komentarze

Łukasz
Może sukces Spotify leży w łatwości użytkowania aplikacji i bogatej bibliotece. Chciałbym przejść na Tidala, ale tam nie ma pełnej fonograri Rammstein, a to tyl...
figer
Fakt jest taki, że z dźwiękiem jest jak z malarstwem. Jeden lubi śliwki, a inny kwaśne jabłka. Ze 4 razy podchodziłem do Tidala i zawsze brzmienie mnie odrzucał...
Balboa
Czyli jak jest? Wyświetla się lossless, a nie wiemy, co dostajemy? Czy w trybie lossless są pliki, które wyświetlają co innego? Na jakich albumach słychać różni...
Paweł
Nie powinniście o takim bluźnierczym syfie nawet wspominać, nie mówiąc o recenzowaniu tego.
Slav
Poza merytoryczną jakością artykułu co oczywiście na plus muszę zwrócić uwagę na absolutnie niedopuszczalne i złośliwe uwagi o wymagających słuchaczach typu "Gd...

Płyty

Slowdive - Pygmalion

Slowdive - Pygmalion

Slowdive poznałem przy okazji reaktywacji zespołu w 2017 roku. Z miejsca zakochałem się w "beztytułowym" albumie i po pewnym czasie...

Newsy

Tech Corner

Krótka historia płyty kompaktowej

Krótka historia płyty kompaktowej

Jak wyglądał świat w marcu 1979 roku? Andrzej Wajda kręcił "Panny z Wilka". Jan Paweł II był papieżem niecałe pół roku. Prezydentem USA był Jimmy Carter. W Nowym Jorku urodziła się Norah Jones. Atari wypuściło na rynek komputery Model 400 i Model 800. W salonach samochodowych pojawiły się Peugeot 505,...

Nowości ze świata

  • Wharfedale has unveiled the new Evo 5 Series - a comprehensive update to the multi-award-winning Evo 4 line that builds upon its success with a series of technical and acoustic refinements. The British manufacturer describes the new generation as a...

  • Final Audio Design has unveiled its next-generation flagship headphones, the D8000 DC and D8000 DC Pro, marking a new chapter in the Japanese manufacturer's fifty-year legacy of innovation. Known for its meticulous engineering and in-house technology, Final has redefined planar...

  • Sonus Faber has unveiled the Amati Supreme, a new floorstanding loudspeaker that represents the pinnacle of the Italian brand's acoustic innovation and design philosophy. Drawing inspiration from the flagship Suprema, the Amati Supreme combines reference-level performance with refined craftsmanship in...

Prezentacje

20 najciekawszych premier wystawy High End 2024

20 najciekawszych premier wystawy High End 2024

Odbywający się tradycyjnie na początku maja High End to impreza, w trakcie której oczy i uszy całej społeczności audiofilskiej zwrócone są w kierunku Monachium. Jak informują organizatorzy, wystawa ta jest niekwestionowanym liderem, jeśli chodzi o imponujące nadawanie tonu najwyższej klasy reprodukcji muzyki. Od czterech dekad High End dostarcza pomysłów i...

Poradniki

Listy

Galerie

Popularne testy

Dyskografie

Wywiady

Fabio Serblin - Serblin & Son

Fabio Serblin - Serblin & Son

Projektowanie i budowanie sprzętu audio potrafi być tak zaraźliwe, że zajmują się tym całe rodziny. Wychowane w duchu muzycznej pasji...

Popularne artykuły

Vintage

Luxman 5M21

Luxman 5M21

Ta śliczna końcówka mocy to Luxman 5M21 (na dole) - wzmacniacz należący do linii Laboratory Reference Series i produkowany pod...

Cytaty

FedericoMoccia.png

Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych, zapoznając się z naszą polityką prywatności.