Denon 720AE + Melodika BL30
- Kategoria: Systemy stereo
- Tomasz Karasiński
Jeżeli szukacie rozsądnie wycenionego i funkcjonalnego sprzętu stereo z możliwością rozbudowy w przyszłości, prawdopodobnie skończycie na wertowaniu katalogów kilku firm brytyjskich i japońskich. Powiedzmy, że chcemy znaleźć niedrogi wzmacniacz i odtwarzacz, ale chcemy aby nasza nowa wieża wyglądała elegancko, potrzebujemy mieć w niej coś więcej niż cztery wejścia analogowe, a w przyszłości planujemy kupić też streamer lub tuner radiowy i chcemy, żeby wszystko do siebie pasowało, to raczej nie ma innego wyjścia - NAD, Cambridge Audio, Denon, Marantz, Yamaha, Pioneer, Onkyo, ewentualnie Harman Kardon, Pro-Ject, BC Acoustique lub kilka mniej znanych firm. Oferta Denona jest tutaj o tyle ciekawa, że już w urządzeniach za tysiąc złotych z kawałkiem dostajemy wiele przydatnych funkcji i rozsądne parametry, a wzornictwo jest takie samo, jak w przypadku modeli z górnej półki. A gdyby przyszło nam do głowy zmienić wzmacniacz na lepszy lub dołożyć do kompletu kolejne pudełko - nie ma najmniejszego problemu.
Jednym z największych budżetowych hitów Denona jest seria 720AE. Dla tych, którzy muszą liczyć się z każdą złotówką, jest jeszcze seria 520AE, jednak tam trochę już widać pewne oszczędności, a w opisywanych urządzeniach - nie aż tak bardzo. Oba klocki wyglądają naprawdę porządnie, mają w pełni metalowe obudowy, a na pokładzie dostajemy więcej gniazd i funkcji, niż w niejednym systemie ze średniej półki. Do kompletu ze wzmacniaczem i odtwarzaczem otrzymaliśmy kolumny Melodika BL-30. To również bardzo popularna konstrukcja zbudowana z myślą o melomanach, którzy nie cierpią na nadmiar gotówki, ale zamiast plastikowych głośników komputerowych lub monitorów wielkości pudełek po butach chcą mieć normalne, w miarę porządne kolumny podłogowe. Czy połączenie elektroniki Denona z popularnymi kolumnami Melodiki okaże się udane?
Wygląd i funkcjonalność
Zacznijmy od wzmacniacza i odtwarzacza. Nie jest żadnym zaskoczeniem, że oba elementy pasują do siebie idealnie, natomiast godny podkreślenia jest fakt, że za śmieszne pieniądze otrzymujemy całkiem porządny sprzęt. Opakowania, obudowy, gniazda, piloty - wszystkie te elementy nie odbiegają od poziomu, jakiego spodziewalibyśmy się po urządzeniach z przedziału 2000-4000 zł. Być może wynika to wprost z ogromnej skali produkcji, ale wydaje mi się, że sedno sprawy leży jeszcze głębiej i ma związek z pewnym, typowym dla Japończyków podejściem do pracy. Tutaj nic nie może być zrobione byle jak, nawet jeśli mamy do czynienia z urządzeniami kosztującymi po 1199 zł za element. Owszem, pewnie dostaniemy pokrywę z trochę cieńszej blachy niż w urządzeniach z wyższej półki, ale nie ma czegoś takiego, jak krzywo przykręcone śrubki, szpary między panelami czy klekoczące nóżki. Jedynymi elementami wskazującymi na budżetowy rodowód opisywanych urządzeń są przymocowane na stałe kable zasilające.
Zadziwiające jest to, jak wiele dostajemy decydując się na zestaw Denona. Obudowy wykonane są z blach stalowych, a fronty wykonano ze szczotkowanego aluminium. Wzmacniacz ma wejście gramofonowe współpracujące z wkładkami MM, cztery wejścia liniowe, przelotkę do nagrywania, wyjście z przedwzmacniacza, dwie pary terminali głośnikowych oraz... Trzy gniazda zasilające, które możemy potraktować jak wbudowany rozgałęziacz i właśnie do nich podłączyć sobie odtwarzacz lub kolejne źródła. Dzięki temu cały system możemy podpiąć do jednego gniazdka w ścianie. Z przodu oprócz selektora wejść z ciekawie podświetlanymi pozycjami i dużego pokrętła głośności, mamy takie atrakcje, jak duże gniazdko słuchawkowe, regulacja barwy i balansu, loudness i przycisk omijający korekcję oraz dwa przyciski do aktywacji wyjść głośnikowych A i B. Z lewej strony jest także przycisk trybu czuwania z małą, dyskretną diodą i okienko odbiornika podczerwieni. Wszystko działa dokładnie tak, jak powinno - żadnych niespodzianek. Odtwarzacz to równie funkcjonalne zwierzę. Oprócz możliwości odtwarzania płyt kompaktowych dostajemy kolejne, duże gniazdo słuchawkowe z małym pokrętłem do regulacji głośności (całkiem zacne zresztą), a do tego wejście USB typu A na przednim panelu. Możemy podłączyć do niego pendrive'a z muzyką albo iPhone'a, z której to możliwości akurat skorzystałem ponieważ na telefonie mam aplikację Spotify, więc za pomocą jednego kabla przekształciłem DCD-720AE w streamer. Co więcej, jakość takiego połączenia jest naprawdę dobra - mówię oczywiście o złączu USB idącym bezpośrednio do gniazda Lightning w iPhonie. Moim zdaniem to wcale nie gorsza opcja, niż podłączenie laptopa do gniazda USB typu B i słuchanie muzyki z tej samej aplikacji serwisu streamingowego. Po podłączeniu iPhone'a, odtwarzacz automatycznie zmienia źródło, a gdybyśmy chcieli wrócić do słuchania liczącego sobie ponad 30 lat medium, jakim jest płyta kompaktowa, wystarczy że skorzystamy z przycisku wyboru źródła na przednim panelu. Z tyłu mamy wyjście analogowe w formie pary gniazd RCA, cyfrowe wyjście optyczne i złącza dla zdalnego sterowania.
Jeśli chodzi o kolumny Melodiki, przede wszystkim w rzeczywistości są o wiele mniejsze, niż na zdjęciach. Oglądając je na stronie producenta lub sklepu można pomyśleć, że na żywo prezentują się co najmniej jak Triangle Signature Delta, a tak naprawdę mierzą 87 cm i nie sprawiają wrażenia szczególnie potężnych. Obudowy wykonano z kilku różnych materiałów, to znaczy - wykończonych w inny sposób. Boczki pokryto drewnopodobną okleiną w kolorze czarnym, tył tworzy płyta wykończona chropowatym, matowym lakierem, natomiast górę i dół tworzą płyty lakierowane na wysoki połysk. Wizualnie jest to zapewne ciekawsze, niż jednolite paczki w stylu starych Altusów, aczkolwiek trzeba uważać, bo błyszczące powierzchnie są bardzo podatne na zarysowania. Boczne ścianki są lekko zaokrąglone - podejrzewam, że raczej wynika to z ich ścięcia, niż rzeczywistego zakrzywienia, ale również może się to podobać. BL30 są całkiem stabilne, co jest zasługą przykręcanych cokołów stabilizujących. Ich montaż jest wprawdzie mało elegancki, bo w obudowach kolumn nie ma nagwintowanych tulejek, więc wkręty mocujące cokoły wkręca się od razu w MDF. Krótko mówiąc - wiór się sypie. Nie należy więc zbyt często demontować cokołów, bo za którymś razem łby mogą zacząć kręcić się w kółko. Z tyłu mamy wylot tunelu rezonansowego i podwójne gniazda, które - co ciekawe - są trochę luźne. Jeżeli banany Cardasa nie wchodzą na wcisk, tylko wręcz lekko latają w gniazdach na boki, to chyba jest to wyraźny znak, że lepiej użyć widełek. Po zdjęciu maskownic, co wymaga odrobiny sprytu, naszym oczom ukazują się głośniki - miękka kopułka w plastikowym profilu i para 13-cm głośników z membranami z włókna szklanego. Z zewnątrz różnią się tym, że jeden ma korektor fazy, a drugi nakładkę przeciwpyłową. Jak na kolumny za te pieniądze, wygląda to całkiem nieźle. Głośniki i obudowy wydają się być porządne, a dobre wrażenie psują jedynie wkręty wchodzące bezpośrednio w skrzynki oraz luźne gniazda.
Przechodzimy do tradycyjnej sekcji plusów i minusów. Jeśli chodzi o elektronikę, najbardziej spodobało mi się to, że po ustawieniu obu urządzeń na stoliku, będą wyglądały i pracowały w zasadzie tak, jak modele z wyższego przedziału cenowego. Z zewnątrz po prostu nie widać tu jakiegoś drastycznego cięcia kosztów. Dostajemy metalowe obudowy, zdalne sterowanie, dwa w pełni funkcjonalne gniazda słuchawkowe, USB współpracujące z urządzeniami Apple'a, kilka regulacji i możliwość bezproblemowej rozbudowy systemu, na przykład o streamer DNP-730AE z AirPlayem albo odtwarzacz Blu-ray DBT-1713UD. Kino z nagłośnieniem stereo to wbrew pozorom bardzo fajna sprawa. Minusy? Nie rozumiem dlaczego wzmacniacz ma jakąś taką plastikową kratownicę w pokrywie, ale na szczęście można ją sobie zdemontować. Gniazda głośnikowe przyjmą raczej tylko banany lub gołe druty - z widełkami może być problem. Mimo wszystko szkoda też, że w odtwarzaczu nie ma gniazda USB typu B do podłączenia komputera, ale za te pieniądze naprawdę trudno wymagać, żeby sprzęt miał wszystko, co nam się zamarzy. Jeśli natomiast chodzi o kolumny, największe plusy to niska cena, ciekawy wygląd i całkiem porządne obudowy oraz głośniki. Za te pieniądze ciężko jest znaleźć sensowne podłogówki, w dodatku z trzema głośnikami. Jest wprawdzie kilka sensownych strzałów takich, jak Pylon Audio Pearl 25, Yamaha NS-555, Indiana Line Nota 550 czy Wharfedale Diamond 10.6, z czego chyba najprędzej wybrałbym Pearle 25, ale z drugiej strony może popularność BL30 nie wzięła się znikąd.
Brzmienie
Połączenie systemu Denona z kolumnami Melodiki zaowocowało brzmieniem w typowo japońskim stylu. Czyżby tym razem to elektronika narzuciła swoje zasady gry zestawom głośnikowym? Tak czy inaczej, efektem był dźwięk o ponadprzeciętnej, jak na ten przedział cenowy, przejrzystości i szybkości. Przy takim sprzęcie na pewno nie można się nudzić, bo co chwila pojawiają się przed nami jakieś ciekawe elementy. Na duże pochwały zasługuje precyzyjny rysunek detali. Wszystkie szczegóły takie, jak odgłosy szarpania strun gitary, były wyraźne i dokładnie akcentowane. Świetnym uzupełnieniem żywego, dynamicznego charakteru prezentacji była stereofonia. BL30 zbudowały w naszej sali odsłuchowej bardzo szeroka przestrzeń, przypominającą kształtem łuk przechodzący przez kolumny - w centrum robiło się trochę głębiej, natomiast po bokach dźwięk wychodził przed linię głośników, dając przyjemny efekt otoczenia muzyką.
Jeżeli chodzi o barwę dźwięku, w kategoriach temperaturowych można uznać ją za neutralną, natomiast analizując równowagę tonalną szybko można było dojść do wniosku, że jest ona delikatnie przesunięta w stronę wysokich tonów. Brzmienie było przez to lekko rozjaśnione, co może rzucać się w uszy w zależności od repertuaru. Na dobrze zrealizowanych nagraniach nie ma żadnych problemów - możemy się wręcz cieszyć dużą ilością detali i całą złożonością muzyki. Jeżeli jednak trafimy na mniej audiofilską realizację, system zacznie nam o tym przypominać. W niektórych przypadkach dochodziło do spłaszczenia i syczenia na przełomie średnich i wysokich tonów. Należy więc albo uważać z doborem repertuaru albo zawczasu zadbać o jakieś przyjemne kable, bo kiedy tweetery BL30 zostaną sprowokowane, zaczynają kąsać. Niskie tony stanowią zgrabne uzupełnienie całości. Jak na 13-cm głośniki w obudowach tej wielkości, jest więcej, niż przyzwoicie. Bas nie zahacza może o rejony typowo subwooferowe, ale nie czuć też większych braków, a dużą zaletą BL30 jest to, że nie mamy do czynienia z żadnym chamskim podbiciem mid-basu ani innymi zabiegami, które sprawdzają się podczas pięciominutowego odsłuchu w sklepie, a później są już wyłącznie irytujące.
Dużą zaletą opisywanego systemu była jego mała wrażliwość na ustawienie oraz miejsce, w którym siedzimy. To prawdopodobnie w większości zasługa kolumn Melodiki. Dziesięć centymetrów w lewo czy w prawo nie robi im żadnej różnicy. Należy tylko pamiętać o zachowaniu rozsądnego dystansu od tylnej ściany, ale ten również nie musi wynosić półtora metra - kilkadziesiąt centymetrów w zupełności wystarczy. Bez względu na to czy usiądziemy na środku między kolumnami, przesuniemy się trochę na bok czy wstaniemy z miejsca, brzmienie pozostanie prawidłowe. Nie ma problemów ze wzbudzającym się basem czy znikającą sceną.
Ze względu na szybki i lekko rozjaśniony charakter brzmienia, system należałoby w pierwszej kolejności polecić fanom elektroniki, rocka i jazzu, ale nie tylko. Jego świeże podejście do muzyki naprawdę może się podobać. Zestaw jest dobrze zrównoważony jakościowo - słuchając go nie mamy wrażenia jakby któryś element odstawał od reszty albo bardzo nie pasował. Jeżeli macie na niego ochotę, powinniście przede wszystkim upewnić się, że poradzicie sobie z wyostrzoną górą pasma. Ale z drugiej strony - od czego są kable i regulacja barwy we wzmacniaczu? Czasami warto zaryzykować, a jeśli mimo wszystko uznacie, że tak analityczne podejście do brzmienia to nie do końca ta bajka, można rozważyć zamianę kolumn na coś innego, jak na przykład Tannoy Eclipse 3 czy Pylon Audio Onyks 30.
Budowa i parametry
Odtwarzacz CD Denon DCD-720AE to urządzenie zbudowane w oparciu o 32-bitowy przetwornik z systemem AL32 Processing wykorzystującym firmowy algorytm poprawiający brzmienie. Jak zapewnia producent, rozmieszczenie obwodów cyfrowych zostało specjalnie zaprojektowane w celu zapewnienia maksymalnej ochrony przed niepożądanym wpływem zakłóceń i dla osiągnięcia niskiej impedancji. DCD-720AE jest wyposażony w port USB do odtwarzania muzyki z pamięci USB lub urządzeń firmy Apple. Ponieważ cyfrowy sygnał z portu USB przechodzi przez obwody audio DCD-720AE, pliki muzyczne również są skalowane do wysokiej jakości. Odtwarzacz czyta płyty CD-R i CD-RW, a także zapisane na nich pliki MP3 lub WMA.
Wzmacniacz Denon PMA-720AE to całkiem mocny piecyk oferujący zgodnie z danymi producenta 85 W na kanał, ale... Przy czteroomowym obciążeniu. Przy ośmiu omach moc wynosi 50 W, co i tak byłoby całkiem niezłym wynikiem - w zupełności wystarczającym do napędzenia większości zestawów głośnikowych klasy budżetowej lub średniej. Konstrukcja wzmacniacza bazuje na układach Advanced High-Current Single-Push-Pull, które mają zapewniać mu zarówno moc, jak i szczegółowość odtwarzanej muzyki. Konstrukcja obudowy ma być odporna na wibracje - Denon nazywa to rozwiązanie Direct Mechanical Ground Construction. Jeśli mam być szczery, dla mnie to klasyczna puszka z metalową pokrywą, ale niech im będzie - może chodzi o nóżki, które są tutaj całkiem porządne. PMA-720AE na pewno należy pochwalić za funkcjonalność - mamy tu sporo regulacji i wejść, a nawet bardzo porządne gniazdo słuchawkowe. Oba klocki Denona mają aluminiowe panele frontowe i są objęte 3-letnią gwarancją realizowaną w systemie door-to-door.
Melodika BL30 to 2,5-drożna kolumna podłogowa zbudowana w oparciu o trzy głośniki - średniotonowy i niskotonowy mają średnicę 13 cm i membrany z włókna szklanego, natomiast 2,5-cm kopułka ma membranę polimerową. Mimo niewysokiej ceny, obudowy są całkiem solidne - każda z kolumn waży 12 kg, a wnętrze wytłumiono w newralgicznych miejscach matami bitumicznymi. BL30 jest konstrukcją wentylowaną z tyłu. Do zestawu dołączone są maskownice i lakierowane na czarno cokoły stabilizujące z kolcami.
Konfiguracja
Equilibrium Tune 33 Light, Argentum Sw-0,5/1, Enerr AC Point One, Solid Tech Radius Duo 3.
Werdykt
Jeśli marzycie o sensownym systemie stereo, cztery tysiące złotych to naprawdę skromny budżet. W wielu salonach ze sprzętem audio usłyszycie zapewne, że misja jest albo bardzo trudna albo wręcz niemożliwa, jeżeli chcecie mieć coś więcej niż dziadowski, dalekowschodni sprzęt typu plastic-fantastic. Na szczęście można - okazuje się, że wciąż da się złożyć fajną wieżę w cenie dużego telewizora. Denon za śmieszne pieniądze oferuje nam całkiem poważną elektronikę, i nie jest to tylko slogan reklamowy. System 720AE ma i robi wszystko, czego wymagalibyśmy od sprzętu klasy średniej. Melodika BL30 to kolumny, których w wielu kręgach reklamować nie trzeba. Razem daje to funkcjonalny system o energicznym, rozdzielczym brzmieniu, które sprawdzi się przede wszystkim w muzyce rockowej, rozrywkowej i elektronicznej. W cenie plastikowego kina domowego dostajemy więc porządne i fajne stereo mieszkaniowe. Propozycja godna uwagi - wielu osobom może przywrócić wiarę w dobre, budżetowe hi-fi.
Dane techniczne
Denon DCD-720AE
Przetwornik: 32-bitowy
Odtwarzane formaty: Odtwarzanie CD-R, CD-RW, MP3, WMA
Wejścia cyfrowe: USB (kompatybilne z urządzeniami Apple)
Stosunek sygnał/szum: 110 dB
Wyjścia cyfrowe: optyczne
Wyjścia analogowe: RCA
Zdalne sterowanie: +
Wyjście słuchawkowe: 6,3 mm (regulowane)
Wymiary (W/S/G): 10,7/43,4/27,9 cm
Masa: 4,2 kg
Cena: 1199 zł
Denon PMA-720AE
Moc wyjściowa: 85 W/4 Ω
Wejścia: 6 x RCA
Wyjścia: pre-out, rec-out
Wejście gramofonowe: MM
Zniekształcenia: 0,01%
Stosunek sygnał/szum: 107 dB
Regulacja barwy: +
Zdalne sterowanie: +
Wyjście słuchawkowe: 6,3 mm
Wymiary (W/S/G): 12,1/43,4/30,8 cm
Masa: 7,1 kg
Cena: 1199 zł
Melodika BL30
Konstrukcja: 2,5-drożna, wentylowana
Impedancja: 8 Ω
Skuteczność: 90 dB
Pasmo przenoszenia: 45 Hz - 20 kHz
Wymiary (W/S/G): 87/20/25 cm
Masa: 12 kg/szt
Cena: 1895 zł
Sprzęt do testu dostarczył salon Q21.
Zdjęcia: Denon, Melodika, Małgorzata Karasińska, StereoLife.
Równowaga tonalna
Dynamika
Rozdzielczość
Barwa dźwięku
Szybkość
Spójność
Muzykalność
Szerokość sceny stereo
Głębia sceny stereo
Jakość wykonania
Funkcjonalność
Cena
Nagroda
Komentarze (2)