Bannery górne wyróżnione

Bannery górne

A+ A A-

PMC Twenty 26

PMC Twenty 26

Professional Monitor Company to firma, którą z punktu widzenia audiofila definiują dwa główne pojęcia. Pierwszym z nich, które pojawia się właściwie w każdym teście jest "rynek profesjonalny" - PMC rzeczywiście działa na tym polu od wielu lat, odnosząc prawdopodobnie nawet większe sukcesy, niż na rynku amatorskim. W odróżnieniu od producentów, którzy chwalą się obecnością swoich kolumn w kilku studiach nagraniowych, brytyjska marka faktycznie tam się narodziła, a lista utytułowanych użytkowników tych kolumn jest tak długa, że trzeba było posortować ją alfabetycznie. W domu lub w pracy zestawów PMC słuchają takie sławy, jak Brian May, Coldplay, Elbow, Kraftwerk, Marillion, Prince, Robbie Williams, Tori Amos czy Thomas Newman, natomiast wśród instytucji znajdziemy między innymi Audio Network, Backyard Studios, Capitol Studios, Dorian Gray Studios, Finyl Tweek, Insane Sounds, La Vall Studios, Metropolis Mastering czy Wired Masters. Nawet nie wiedząc nic na temat samych głośników, z łatwością można zauważyć, że mają znakomite referencje. Drugie pojęcie definiujące markę PMC, szczególnie w sektorze kolumn do zastosowań domowych, to "linia transmisyjna" - rozwiązanie stosowane rzadko, głównie ze względu na skomplikowane obliczenia, konieczność zastosowania specyficznych głośników i wysokie koszty produkcji obudowy, w którą wkomponowany jest taki labirynt.

Brytyjczycy twierdzą jednak, że linia transmisyjna jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż obudowy zamknięte lub najpopularniejsze obecnie bas-refleksy. Co więcej, inżynierowie PMC popracowali nad tą technologią, dopieszczając ją do tego stopnia, że zdecydowano się nadać jej nazwę Advanced Transmission Line. Efekty są ponoć tak dobre, że system ATL stosowany jest nawet w niewielkich monitorach, nie wspominając już o potężnych kolumnach do użytku domowego i studyjnego. O dostępność odpowiednich głośników projektanci nie muszą się martwić, bo zamawiają je sami u wyspecjalizowanych poddostawców, dzięki czemu powstały tak ciekawe konstrukcje, jak kopułki średniotonowe czy tak zwane woofery tłokowe. Obecnie w audiofilskiej części katalogu znajduje się sześć serii. W linii Gold mamy tylko monitory DB1 Gold, seria Fact to nieco bardziej lifestyle'owe konstrukcje do różnych pomieszczeń, SE to potężne kolumny blisko spokrewnione ze swoimi studyjnymi odpowiednikami, do tego mamy instalacyjne głośniki Wafer i subwoofer TLE1. Najnowszą propozycją PMC jest jednak zupełnie nowa seria Twenty, a w niej aż sześć modeli o bardzo audiofilskim wyglądzie - dwa monitory, trzy konstrukcje podłogowe i głośnik centralny. Klasyczne, ucywilizowane, na pierwszy rzut oka całkiem normalne, jednak każdy z tych zestawów wykorzystuje linię transmisyjną ATL i technologie rodem ze studiów nagraniowych. Jak wypadło połączenie tych dwóch światów w brytyjskim wydaniu? Aby się przekonać, wzięliśmy na warsztat największe, flagowe zestawy z serii Twenty - 26.

PMC Twenty 26

Wygląd i funkcjonalność

Z najnowszymi kolumnami PMC miałem już okazję zapoznać się podczas zeszłorocznej wystawy High End w Monachium. Zostały wówczas pokazane w bardzo oryginalny sposób - w typowym pomieszczeniu wystawowym ulokowano właściwie tylko głośniki i siedzenia dla zwiedzających. Zupełnie, jakby Twenty 26 grały same, bez pomocy jakiejkolwiek elektroniki. Oczywiście był to tylko sprytny zabieg wizualny, bo pełny system stereo schowano za grubą zasłoną, jednak takie podejście do premierowego pokazu nowej konstrukcji PMC bardzo mi się spodobało. Nawiasem mówiąc, kolumny grały wtedy z elektroniką Brystona, co akurat wyszło bardzo dobrze. Po tych kilku miesiącach miałem w pamięci klasyczne i na pierwszy rzut oka zupełnie normalne podłogówki grające bardzo angażującym dźwiękiem. Kiedy jednak załoga polskiego dystrybutora dostarczyła Twenty 26 do naszej pieczary odsłuchowej, zdałem sobie sprawę z tego, że tak naprawdę są to potężne skrzynie. Rozmiary kartonów wyraźnie sugerowały, że mamy do czynienia z poważnym sprzętem. Dzięki przemyślanemu opakowaniu, masywne podłogówki udało się ustawić na miejscu w kilkanaście minut. Operacja wymagała jedynie odwrócenia obu skrzynek do góry nogami i przykręcenia czarnych, zaokrąglonych z tyłu cokołów stabilizujących. Posiadacze miękkich dywanów i wykładzin mogą dodatkowo skorzystać z dołączonych do zestawu kolców. W kartonach znajdziemy też maskownice oraz komplet dokumentów, a wśród nich platynową kartę potwierdzającą 20-letnią gwarancję producenta. A co!

Twenty 26 prezentują się z jednej strony klasycznie, a z drugiej - naprawdę zawodowo. Może to średniotonowa kopułka zamknięta za metalową siateczką, a może podwójny wylot linii transmisyjnej u dołu... Tak czy inaczej nie trzeba być ekspertem aby zdać sobie sprawę z tego, że mamy tu do czynienia z czymś bardzo oryginalnym, choć zamkniętym w kanciastej skrzynce pokrytej eleganckim fornirem. Gdzieś pod nim ukryto zapewne magnesy neodymowe, które utrzymują na miejscu maskownice. Dzięki temu przedniej ścianki nie szpecą plastikowe kołki czy inne profesjonalne wynalazki. Trzeba przyznać, że rzadko któremu producentowi profesjonalnych głośników chce się dbać o takie szczegóły. Audiofile, którzy lubią studyjne podejście do brzmienia zmuszeni są raczej brać pod uwagę to, że ich nowy nabytek będzie miał wyjątkowo niski WAF. Tutaj natomiast dostajemy kolumny, które łączą profesjonalną technologie PMC z klasycznym wyglądem sprawdzającym się w normalnym salonie. Takie kolumny spokojnie mogą stanąć obok telewizora czy kominka i nie będą wyróżniały się jak wojskowy Humvee zaparkowany pod przedszkolem. Ba, można na nich nawet postawić doniczkę ze storczykiem!

Obudowy pochylono do tyłu pod kątem pięciu stopni, zapewne w celu wyrównania fazy między głośnikami, natomiast górna ścianka trzyma idealny poziom. Jakość wykonania Twenty 26 nie budzi najmniejszych zastrzeżeń, nawet przy tej cenie. Oczywiście można za te pieniądze kupić kolumny prezentujące się jeszcze bardziej spektakularnie, ale przecież nie o to tutaj chodzi. PMC to przecież propozycja dla tych, którym nie wystarczają standardowe, amatorskie konstrukcje z dmuchającymi dziurami i głośnikami, jakie może kupić każdy domorosły konstruktor. Przynajmniej teoretycznie. A jak jest w praktyce?

PMC Twenty 26

Brzmienie

Początkowo obawiałem się, że tak duże skrzynie wstawione do osiemnastometrowego pokoju zaczną się trochę dusić, jednak ku mojemu lekkiemu zdziwieniu, Twenty 26 idealnie wpasowały się w te warunki. Nawet przy pierwszym, nieco eksperymentalnym ustawieniu nie było najmniejszych problemów ze wzbudzającym się basem, a i przestrzeń wyglądała bardzo rozsądnie. Może to dzięki wylotowi linii transmisyjnej ulokowanemu z przodu (tak naprawdę za dwiema maskownicami kryje się jeden tunel), a może to sama specyfika systemu ATL? Nie wiem, ale po kilku minutach słuchania doszedłem do wniosku, że problemów wynikających z niedopasowania kolumn do metrażu i akustyki pomieszczenia nie będzie. Wprowadzając korekty ustawienia mogłem więc spokojnie kierować się bardziej kształtem sceny stereofonicznej, niż charakterystyką niskich tonów, a podczas spisywania obserwacji z odsłuchów nie musiałem brać poprawki na to, że w większym pokoju prawdopodobnie byłoby inaczej, swobodniej, lepiej... Domyślam się, że Twenty 26 równie dobrze poradziłyby sobie z nagłośnieniem czterdziestometrowego salonu, jednak nawet w skromnym mieszkaniu poradziły sobie idealnie, czym już na początku zjednały sobie moją sympatię.

Po zestawach wyposażonych w nietypowe głośniki i rzadko stosowany system strojenia obudów spodziewalibyśmy się dźwięku bardzo oryginalnego, nietypowego lub nawet nieco dziwnego. I tu znów małe zaskoczenie, bo Twenty 26 od pierwszych minut grały stosunkowo normalnie. Mówiąc obrazowo, ich brzmienie na tle innych kolumn zapewne będzie się trochę wyróżniało, jednak nie w większym stopniu, niż intuicyjnie obstawialibyśmy na podstawie ich wyglądu zewnętrznego. Jeżeli Twenty 26 stanęłyby w sklepie obok dwudziestu innych kolumn z tego przedziału cenowego, dla laika prezentowałyby się zupełnie normalnie. Ot, kanciaste, drewniane skrzynie z głośnikami z tym, że zamiast dwóch membran i kopułki mamy tu jedną membranę i dwie kopułki, a zamiast wyprofilowanej dziury na dole umieszczono jakieś dwie zaślepki. Tak naprawdę z grubsza to wszystko i dopiero specjalista będzie wiedział, o co tak naprawdę chodzi i cóż takiego kryje się za tymi kopułkami i zaślepkami. Podobnie jest z brzmieniem. Na pierwszy rzut oka, tudzież ucha, jest ono bardzo naturalne, dobrze zrównoważone i przyjemnie fizjologiczne. Delikatnie wyeksponowany jest zakres średnich tonów, dzięki czemu zamiast obserwować skraje pasma, odruchowo zwracamy uwagę na to, co w muzyce najważniejsze - wokale i instrumenty pierwszoplanowe. Zabieg jest jednak bardzo delikatny i bardziej kojarzy mi się ze szkołą brzmienia znaną z brytyjskich kolumn audiofilskich, niż z monitorami studyjnymi. Twenty 26 nie grają sucho i sterylnie. Ich brzmienie doprawiono odrobiną ciepła i gładkości. Scena stereofoniczna jest owszem delikatnie wysunięta do przodu, jednak nie ma to nic wspólnego z podawaniem dźwięku na twarz. Przypomina mi to granie bardziej w stylu Harbetha i Spendora, niż Geneleca czy ADAM-a.

Po tym, jak kolumny wpasowały się w pomieszczenie i system odsłuchowy, szybko zapomniałem o konieczności zapisywania swoich wrażeń i obserwacji. Przyznam nawet, że przez dobry tydzień używałem ich zupełnie swobodnie i w tym czasie Twenty 26 zupełnie mnie ze sobą oswoiły. W ich brzmieniu nie znalazłem ani jednego elementu, który na dłuższą metę mógłby irytować albo chociażby stale przypominać o swojej obecności. Podczas testów często mi się to zdarza. Wrzucam jedną z ulubionych płyt i nagle za sprawą podbitego basu lub przekombinowanej stereofonii przypominam sobie, że to nie mój system, nie moje brzmienie... W tym przypadku było inaczej. PMC albo trafiły w mój gust albo po prostu zostały zestrojone tak, aby ich brzmienie było wyjątkowo uniwersalne i ponadczasowe. Oczywiście nie są idealnie neutralne, ale dzięki temu trudno się nimi znudzić.

Co podobało mi się najbardziej? Przede wszystkim niewymuszona kultura grania połączona z dynamiką i szybkim, rozdzielczym zakresem średnich tonów. Kopułkowy głośnik daje brzmienie bardzo namacalne i bezpośrednie, co na niektórych nagraniach zbliża nas do efektu materializacji wokalistów. Twenty 26 potrafią zagrać głośno i dosadnie, ale nie odczuwają potrzeby udowadniania swojej wartości na siłę. Co ciekawe, znakomicie radzą sobie nawet podczas cichego słuchania. Wieczorami, kiedy z jakichś powodów nie chcemy lub nie możemy przywalić, one wciąż wydobywają z nagrań mnóstwo energii i detali, zachowując przy tym prawidłową równowagę tonalną. Dla mnie to wielka sztuka i bardzo cenna zaleta, bo wiele kolumn na tych poziomach głośności wydobywa z siebie jedynie cieniutkie "pitu-pitu", a tu dostajemy wszystko, co powinniśmy słyszeć, tylko w mniejszej ilości. Wady? Decydując się na takie zestawy należy liczyć się z tym, że zawsze będą one chciały lekko podkreślać zakres średnich tonów i delikatnie przysuwać scenę w kierunku naszego fotela. Jednym się to spodoba, innym nie, ale taka już jest natura tych kolumn i raczej ciężko będzie za pomocą wzmacniacza czy kabli namówić je do grania w zupełnie inny sposób. A moja prywatna opinia? Bardzo mi się podobało i nawet trochę żałuję, że PMC nie mogły zostać w naszej redakcji na dłużej.

PMC Twenty 26

Budowa i parametry

Z dostarczonego przez dystrybutora katalogu dotyczącego serii Twenty dowiedziałem się wielu interesujących rzeczy, których nie znalazłem wcześniej w sieci. Zaciekawiła mnie przede wszystkim metoda pomiarowa opracowana przez firmę we współpracy z brytyjskim National Physical Laboratory, zwana Rapid Acousto-Optic Scanning (RAOS). W dużym skrócie polega ona na wykorzystaniu laserów do błyskawicznego pomiaru fal dźwiękowych. Fala dźwiękowa uwidacznia się jako różnica w gęstości powietrza w poszczególnych miejscach, co zakrzywia przebiegające przez nie światło i pozwala na uzyskanie bardzo dokładnego "obrazu dźwięku". To z kolei umożliwia wykonanie precyzyjnych pomiarów zestawów głośnikowych, ze szczególnym uwzględnieniem propagacji i interferencji fal dźwiękowych. Na zamieszczonych w broszurce obrazach wygląda to zupełnie jak zdjęcie rentgenowskie dźwięku! Co do samych kolumn, obudowy wszystkich modeli z serii Twenty wykonuje się z 18-mm dwustronnie fornirowanego HDF-u, jednak w kluczowych miejscach płyty mogą mieć grubość dochodzącą nawet do 35 mm. Do tego dochodzą oczywiście wewnętrzne tunele Advanced Transmission Line, których obecność również korzystnie wpływa na sztywność i masę całej konstrukcji. Jeśli chodzi o głośniki, w modelu Twenty 26 zastosowano 18-cm przetwornik basowy znany z serii Fact, wyjątkową kopułkę średniotonową o średnicy 50 mm oraz 27-mm tweeter z kopułką z Sonolexu zaprojektowany przez PMC i SEAS-a. Częstotliwości podziału ustalono na 380 Hz i 3,8 kHz. W zwrotnicy zastosowano filtry o nachyleniu 24 dB na oktawę oraz specjalne płytki umożliwiające implementację grubych ścieżek sygnałowych dla uzyskania maksymalnej dynamiki. Co ciekawe, Twenty 26 wyposażono w potrójne terminale, dając użytkownikom spore pole do popisu w kwestii amplifikacji. Gniazda można oczywiście połączyć za pomocą firmowych zworek, jednak jeśli ktoś zechce na przykład oddzielić sekcję niskotonową od średnio-wysokotonowej lub napędzić kolumny trzema końcówkami mocy - droga wolna.

PMC Twenty 26

Konfiguracja

Naim CD5 XS, T+A E-Serie Power Plant, Tellurium Q Black, Cardas Clear Light, Albedo Geo, Enerr AC Point One, Enerr Symbol Hybrid, Ostoja T1.

Werdykt

PMC Twenty 26 to kolumny specyficzne, ale za to bardzo, bardzo audiofilskie. Brytyjczycy stworzyli produkt będący kwintesencją dobrego gustu i smaku. Podobnie, jak w opisywanych kilka miesięcy temu Kudosach Cardea C2, otrzymujemy tu ładne i eleganckie, ale też całkiem skromne mebelki, których prawdziwą wartość zaczynamy rozumieć dopiero wtedy, gdy pozwolimy im zagrać. Charakter brzmienia tych podłogówek powinien spodobać się melomanom o wyrobionym guście i audiofilom, którzy etap fascynacji tanimi sztuczkami mają już dawno za sobą. Zapewne dzięki zastosowaniu linii transmisyjnej, Twenty 26 potrafią świetnie dopasować się do pomieszczenia - nawet, jeśli nie jest ono idealne pod względem akustycznym. Dodatkową atrakcją jest zamknięta w brytyjskich kolumnach studyjna technologia i know-how firmy, której zestawów słuchają i na których pracują wybitni muzycy i realizatorzy nagrań. To się nie mogło nie udać.

Dane techniczne

Rodzaj kolumn: podłogowe, trójdrożne
Efektywność: 86 dB
Impedancja: 8 omów
Pasmo przenoszenia: 27 Hz - 25 kHz
Wymiary (W/S/G): 106,2/19/43,9 cm
Cena: 28999 zł

Sprzęt do testu udostępniła firma MJ Audio Lab.

Zdjęcia: PMC, Małgorzata Filo, StereoLife.

Równowaga tonalna
RownowagaStartRownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga5Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4RownowagaStop

Dynamika
Poziomy6

Rozdzielczość
Poziomy7

Barwa dźwięku
Barwa5

Szybkość
Poziomy7

Spójność
Poziomy7

Muzykalność
Poziomy8

Szerokość sceny stereo
SzerokoscStereo1

Głębia sceny stereo
GlebiaStereo13

Jakość wykonania
Poziomy6

Funkcjonalność
Poziomy6

Cena
Poziomy6

Nagroda
sl-highend


Komentarze

  • Brak komentarzy

Skomentuj

Komentuj jako gość

0

Bannery dolne

Nowe testy

Poprzedni Następny
Matrix Audio TS-1

Matrix Audio TS-1

Rynek sprzętu audio coraz śmielej zmierza w kierunku urządzeń, które mają uprościć życie melomanom. Kolejne firmy proponują odtwarzacze strumieniowe z wbudowanymi przetwornikami i wzmacniaczami słuchawkowymi - tak, aby za pomocą...

Bowers & Wilkins Px8 S2

Bowers & Wilkins Px8 S2

Bowers & Wilkins to brytyjski producent sprzętu audio, znany głównie z kolumn wykorzystywanych w Abbey Road czy nietuzinkowego modelu Nautilus. Od ponad dekady firma eksploruje też rynek słuchawek - od...

Lyngdorf TDAI-2210

Lyngdorf TDAI-2210

Jeżeli komuś wydaje się, że w audiofilskim hobby chodzi przede wszystkim o słuchanie muzyki, a technikalia mogą wywoływać emocje, ale nie są w stanie spolaryzować środowiska osób oddających się tej...

Komentarze

Łukasz
Może sukces Spotify leży w łatwości użytkowania aplikacji i bogatej bibliotece. Chciałbym przejść na Tidala, ale tam nie ma pełnej fonograri Rammstein, a to tyl...
figer
Fakt jest taki, że z dźwiękiem jest jak z malarstwem. Jeden lubi śliwki, a inny kwaśne jabłka. Ze 4 razy podchodziłem do Tidala i zawsze brzmienie mnie odrzucał...
Balboa
Czyli jak jest? Wyświetla się lossless, a nie wiemy, co dostajemy? Czy w trybie lossless są pliki, które wyświetlają co innego? Na jakich albumach słychać różni...
Paweł
Nie powinniście o takim bluźnierczym syfie nawet wspominać, nie mówiąc o recenzowaniu tego.
Slav
Poza merytoryczną jakością artykułu co oczywiście na plus muszę zwrócić uwagę na absolutnie niedopuszczalne i złośliwe uwagi o wymagających słuchaczach typu "Gd...

Płyty

Slowdive - Pygmalion

Slowdive - Pygmalion

Slowdive poznałem przy okazji reaktywacji zespołu w 2017 roku. Z miejsca zakochałem się w "beztytułowym" albumie i po pewnym czasie...

Newsy

Tech Corner

Obudowy głośnikowe w praktyce - rodzaje, właściwości, brzmienie

Obudowy głośnikowe w praktyce - rodzaje, właściwości, brzmienie

Zapewne niejedno z nas próbowało kiedyś przestawiać swoje kolumny głośnikowe w różne miejsca w mieszkaniu lub domu, aby sprawdzić, gdzie będą najlepiej grały. Oczywiście ma to sens, ponieważ rozmiar, akustyka pomieszczenia czy rozstawienie kolumn względem słuchacza i ścian mają kluczowe znaczenie dla ich brzmienia. Jednak czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się nad...

Nowości ze świata

  • Wharfedale has unveiled the new Evo 5 Series - a comprehensive update to the multi-award-winning Evo 4 line that builds upon its success with a series of technical and acoustic refinements. The British manufacturer describes the new generation as a...

  • Final Audio Design has unveiled its next-generation flagship headphones, the D8000 DC and D8000 DC Pro, marking a new chapter in the Japanese manufacturer's fifty-year legacy of innovation. Known for its meticulous engineering and in-house technology, Final has redefined planar...

  • Sonus Faber has unveiled the Amati Supreme, a new floorstanding loudspeaker that represents the pinnacle of the Italian brand's acoustic innovation and design philosophy. Drawing inspiration from the flagship Suprema, the Amati Supreme combines reference-level performance with refined craftsmanship in...

Prezentacje

Brytyjskie podejście do oryginalnego brzmienia - Quad

Brytyjskie podejście do oryginalnego brzmienia - Quad

Jak podaje popularna internetowa encyklopedia, Quad, inaczej wszędołaz, to pojazd czterokołowy przeznaczony głównie do sportu i rekreacji. Zwykle jest to coś w rodzaju czterokołowego motocykla, który doskonale nadaje się do jazdy poza drogami utwardzonymi. Ze względu na walory napędowe znajduje zastosowanie w wojsku, ratownictwie górskim i rolnictwie. Dla audiofila ten...

Poradniki

Listy

Galerie

Popularne testy

Dyskografie

Wywiady

Fabio Serblin - Serblin & Son

Fabio Serblin - Serblin & Son

Projektowanie i budowanie sprzętu audio potrafi być tak zaraźliwe, że zajmują się tym całe rodziny. Wychowane w duchu muzycznej pasji...

Popularne artykuły

Vintage

Sony EL-7

Sony EL-7

Muszę przyznać, że nigdy nie byłem wielkim fanem kaset magnetofonowych ani magnetofonów. Patrząc na nie odczuwam oczywiście pewną nostalgię i...

Cytaty

LudwikJerzyKern.png

Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych, zapoznając się z naszą polityką prywatności.