JBL Arena 180
- Kategoria: Kolumny i głośniki
- Jacek Stobiecki
JBL to powszechnie znana firma produkującą sprzęt audio, należąca do koncernu Harman International. Nazwa nawiązuje do pierwszych liter jej założyciela - Jamesa Bullough Lansinga - który udźwiękowił pierwszy film w historii kina. Firma powstała w 1946 roku i początkowo produkowała głośniki oraz związaną z tym tematem elektronikę. James nie skończył formalnie żadnej szkoły inżynierskiej, ale z powodu swoich uzdolnień w kierunku elektroniki stał się lokalnym inżynierem stacji radiowej. Można więc powiedzieć, że był niezwykle uzdolnionym samoukiem. Po przygodach w lokalną rozgłośnią, James postanawia przeprowadzić się do Salt Lake City, gdzie zakłada swoją firmę - Lansing Manufacturing Company - która zajmuje się budową głośników radiowych. Miasto to jednak nie staję się docelową siedzibą Jamesa i jego firmy, która to w 1927 zostaje przeniesiona do Los Angeles. Po sukcesie filmu udźwiękowionego przez firmę Jamesa, niemal każde studio filmowe złożyło zapotrzebowanie na sprzęt kinowy.
Do 1935 roku James Lansing udoskonala i produkuje system głośników tubowych dla kin. Lansing Manufacturing Company jednak upada po tragicznej śmierci dyrektora - Kena Deckera. James sprzedaje firmę korporacji Altec Service Corporation, gdzie wcześniej stworzył technologię A-4 Speaker - system, który staję się standardem w kinach. Przyzwyczajony do prowadzenia biznesu samodzielnie, James wkrótce zakłada swoją nową firmę - JBL. Ta, mimo dużego doświadczenia właściciela, stosunkowo szybko popada w długi i przechodzi kryzys. James Bullough Lansing popada w głęboką depresję, odbierając sobie życie. Gdyby tylko wiedział, jak dalej potoczy się historia JBL-a...
Udziały firmy trafiają do skarbnika - Williama Thomasa - który stawia firmę na nogi. W 1950 roku przy udziale inżyniera Williama Hartsfielda powstają pierwsze zespoły głośnikowe o nazwie pochodzącej od jego nazwiska - Hartsfield. Stają się one hitem wśród użytkowników systemów kina domowego. Zaczynają się "tłuste" lata firmy i jej prosperowania. W 1969 roku JBL zostaje przejęty przez Jervis Corporation, która wkrótce zmienia nazwę na trwającą po dziś dzień Harman International Industries. JBL ma swoje osiągnięcia, tworząc przez dekady sprzęt dla miłośników dźwięku na każdym polu - systemy hi-fi, pro-audio, car-audio, sprzęt nagłaśniający koncerty, kina, hale, domy... Funkcjonuje nawet opinia, że wybierając się do dowolnego kina, centrum handlowego czy innego obiektu użyteczności publicznej, na 90% usłyszymy tam dźwięk wydobywający się z głośników JBL-a. Ponadczasowe konstrukcje tej marki odświeżane i udoskonalane po dziś dzień, jak chociażby słynny system K2, można by jeszcze wymieniać bez końca, jednak dziś zajmiemy się zupełnie inną półką cenową.
Wygląd i funkcjonalność
Kolumny JBL Arena 180 są przedstawicielami klasycznego stylu i podejścia do kwestii konstrukcji zespołów głośnikowych. Mamy do czynienia z niedużą, smukłą podłogówką, która może występować w dowolnym kolorze pod warunkiem, że jest to kolor czarny lub biały. Obudowy pokryto drewnopodobną okleiną winylową, a zdobią je minimalistyczne maskownice i elementy ze szczotkowanego metalu. Na froncie znajdują się dwa 178-mm woofery policelulozowe i 25-mm tweeter z miękką kopułką wyposażony w technologię HDI (High Definition Imaging), pierwotnie opracowaną dla profesjonalnych monitorów studyjnych JBL M2 Master Reference Monitor. Są one o wiele droższe od opisywanych zestawów, dlatego ten fakt można uznać za ich duży plus. System HDI ma za zadanie rozpraszać wysokie częstotliwości równomiernie na większym obszarze odsłuchowym.
Pod przetwornikami, w centralnym punkcie znajduję się charakterystyczne, czarne logo firmy na srebrnym tle. Wpasowuje się ono doskonale w zakończenia maskownic ze szczotkowanego metalu. Oprócz zaokrąglonych brzegów, obudowa głośników charakteryzuje się ściankami zwężanymi do tyłu i od góry, co powoduje redukcję interferencji oraz fal stojących, które mogą wpłynąć negatywnie na brzmienie, przede wszystkim w dolnym zakresie pasma. Trzeba przyznać, że o ile nierównoległe boczne ścianki widuje się dość często, o tyle pochyła powierzchnia górna jest czymś nowym, a już na pewno w tym przedziale cenowym.
Z tyłu znajduje się otwór bas-refleksu, stąd przy ustawieniu tych kolumn trzeba liczyć się z większą przestrzenią potrzebną do prawidłowej pracy kolumn. Kolejnymi elementami umiejscowionymi z tyłu są tabliczka znamionowa oraz podwójne terminale do podłączenia kabli głośnikowych. Gniazda przyjmą prawie wszystkie możliwe wtyki - banany, widełki i gołe druty. W podstawach kolumn zamontowane są gumowe nóżki, które można szybko zamienić na kolce również znajdujące się na wyposażeniu, co niewątpliwie cieszy. Warto także dodać, że seria Arena jest obecnie najtańszą cenowo propozycją w katalogu JBL-a i, jeśli nie liczyć głośników bezprzewodowych, znajduje się tuż za kolumnami należącymi do serii Studio. Jest to kompletna linia kolumn, na którą składa się 6 modeli - 2 dwudrożne kolumny podłogowe (Arena 180 i 170), 2 dwudrożne monitory (Arena 120 i 130), dwuipółdrożny głośnik centralny (Arena 125C), 1 subwoofer aktywny (SUB 100P). Pozwala to dowolnie skonfigurować system zarówno pod system stereo, jak i instalację kina domowego.
Brzmienie
Kolumny trafiły do mnie dobrze wygrzane, więc od razu przeszedłem do odsłuchu. Areny 180 są budżetowymi kolumnami i pewnie tak należałoby je potraktować jeśli chodzi o resztę toru. Ponieważ jednak chciałem od razu poznać pełnię ich możliwości, zdecydowałem się na podłączenie do nich o wiele droższego wzmacniacza i odtwarzacza, które dobrze znam - Serii E niemieckiej firmy T+A. Wiem, że jest mało prawdopodobne aby ktoś inwestował w tak dobrą elektronikę do takich kolumn, dlatego jeżeli ktoś będzie chciał mi zarzucić, że taki test jest niemiarodajny i że powinienem wykorzystać klocki z podobnego przedziału cenowego - nie ma sprawy. Jednak budżetowy wzmacniacz na pewno nie pokazałby pełni możliwości JBL-i, a przecież dokładnie o to chodzi w testowaniu sprzętu - chcemy sprawdzić, ile można z niego wycisnąć. Jeśli elektronika przewyższająca wraz z okablowaniem kilkukrotnie cenę 180-tek pokazała możliwości tych zestawów to może jednak taki szczegółowy test ma sens? Odpowiedź pozostawiam potencjalnym nabywcom.
Jedziemy od góry. Wysokie tony w 180-tkach są bardzo przestrzenne i szczegółowe. Technologia HDI działa i to na wysokim poziomie. Mam parę nagrań studyjnych na których są pewne - jak by to nazwać - delikatne przesterowania w górnych rejestrach, które nie na wszystkich głośnikach są słyszalne i dlatego owe nagrania wykorzystuję do tego typu testów. W Arenach te przesterowania były słyszalne i to ze studyjną precyzją. Średnica - ten zakres jest wyeksponowany, a moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie, bo jest wystarczająco czytelny i nie widzę uzasadnienia dla tak dużej ekspansji nad innymi zakresami. Na niektórych nagraniach uwydatnienie średnich tonów sprawiało, że dźwięk stawał się nieco pudełkowaty. Możliwe, że konstruktorzy próbowali tutaj nawiązać do brzmienia hi-endowych kolumn JBL-a, w których zakres średnich tonów jest bardzo bliski i bezpośredni, jednak moim zdaniem w budżetowych zestawach nie trzeba było tego robić. Trzeba jednak zaznaczyć, że taki charakter średnicy może się podobać, szczególnie fanom audiofilskich monitorów. Z kolei bas to duży atut 180-tek. Potrafi zejść bardzo nisko, przy czym nie mamy efektu zamulenia. Jak na tak tanie kolumny, zakres niskich tonów jest bardzo precyzyjny i zwinny. Bardzo dobrze słucha się na nich kontrabasu, który dzięki podbitej średnicy 180-tek dostaje jakby dodatkowego dopalenia w górnych rejestrach. Nad wyraz dobrze słychać wtedy gryf, co jest trochę nienaturalne, ale też bardzo efektowne.
Schodząc z tematu równowagi tonalnej, warto wspomnieć o możliwościach największych Aren w kwestii dynamiki. Tutaj, jak to w JBL-ach, wszystko jedno czy tanich czy drogich, nie ma owijania w bawełnę - jest uderzenie i odczuwalna moc. W moim odczuciu wynika to z zastosowanych rozwiązań konstrukcyjnych, dzięki którym nawet za te pieniądze udało się stworzyć kolumny, których dynamika stoi na bardzo wysokim poziomie. Scena stereofoniczna jest ukierunkowana na szerokość i w tym aspekcie 180-tki radzą sobie wzorowo jak na zestawy tej klasy. Na temat głębi można powiedzieć tyle, że jest - dźwięk nie jest zupełnie płaski, ale też nie liczyłbym na spektakularne efekty pozwalające "łapać" muzyków przechadzających się po scenie z przodu do tyłu. Potwierdziła się również inna cecha, którą często przypisuje się kolumnom z wykrzyknikiem - najlepiej słuchało mi się na nich skrajnych gatunków muzycznych. Przez większość testu była to muzyka albo mocna i energiczna albo akustyczna i spokojna. Ot, taki paradoks, na który być może składają się wszystkie charakterystyczne cechy JBL-owego grania. Z takimi kolumnami mamy pewność, że co jak co, ale nudy podczas słuchania nie będzie!
Budowa i parametry
JBL Arena 180 to dwudrożne kolumny podłogowe z dwoma wooferami policelulozowymi o średnicy 178 mm i 25-mm miękką kopułką wyposażoną w technologię HDI (High Definition Imaging). Taka konfiguracja daje Arenom 180 zakres częstotliwości od 44 Hz do 40 kHz, przy czułości 87 dB i nominalnej impedancji 8 omów. Same przetworniki są produkowane w Chinach. Przed uszkodzeniem chroni je stylowa, zdejmowana maskownica wykończona elementami ze szczotkowanego metalu. Z tyłu znajduje się port bas-refleksu oraz podwójne, pozłacane terminale głośnikowe wyposażone w całkiem solidne śruby z tworzywa sztucznego. Zaciski są przyjmą zarówno gołe druty, jak i poważniejsze zakończenia takie, jak banany czy widełki. Obudowy kolumny wykonano z MDF-u pokrytego drewnopodobną okleiną winylową. Wewnętrzne wytłumienie zrealizowano poprzez obłożenie wszystkich ścianek warstwą wełny mineralnej. Co ciekawe, przewody łączące przetworniki ze zwrotnicą zabezpieczono przed wibracjami poprzez otulenie ich gąbką - tak jak to zwykle wygląda w subwooferach. Każda z kolumn mierzy niecały metr i waży 12,5 kg.
Konfiguracja
T+A E-Serie Music Player Balanced, T+A E-Serie Power Plant Balanced, okabowanie Cardas Audio Parsec (głośnikowy, interkonekt i zasilające), listwa T+A PowerBar 2+5.
Werdykt
Arena 180 to po prostu kolejna udana konstrukcja JBL-a. Jak na ten przedział cenowy, jest co najmniej dobrze, a dodatkowo konstruktorom udało się pokazać tu pewien charakter i klimat, który fani amerykańskiej marki szybko skojarzą z wysokimi modelami przeznaczonymi do użytku domowego. Elektronika, której użyłem do testu wyciągnęła z nich same zalety, a wyeksponowaną średnicę można uznać za element firmowego grania. Areny na pewno sprawią przyjemność miłośnikom dużego i mocnego dźwięku i właśnie do nich jest adresowana ta oferta. Mocny i wyrazisty dźwięk za bardzo rozsądne pieniądze.
Dane techniczne
Zalecana moc wzmacniacza: 20 - 200 W
Pasmo przenoszenia: 44 Hz - 40 kHz
Efektywność: 87 dB
Impedancja nominalna: 8 omów
Częstotliwość podziału: 2,1 kHz (18 dB/okt.)
Wymiary (W/S/G): 95,9/21,7/28,3 cm
Masa: 12,5 kg
Cena: 2498 zł/para
Sprzęt do testu dostarczyła firma JBL.
Zdjęcia: JBL, Tomasz Karasiński, StereoLife.
Równowaga tonalna
Dynamika
Rozdzielczość
Barwa dźwięku
Szybkość
Spójność
Muzykalność
Szerokość sceny stereo
Głębia sceny stereo
Jakość wykonania
Funkcjonalność
Cena
Nagroda
Komentarze