Audiovector to jedna z firm, których kariera na polskim rynku wyraźnie przyspieszyła w ciągu kilku ostatnich lat. Teoretycznie nic nie stało na przeszkodzie, aby ta skromna, rodzinna manufaktura założona w 1979 roku stała się u nas jednym z ważniejszych graczy zaraz po transformacji ustrojowej, kiedy to głodni nowości i ciekawi sprzętu zza żelaznej kurtyny audiofile kupowali wszystko, o czym wcześniej mogli jedynie poczytać w kolorowych, zagranicznych czasopismach i katalogach. Z niezrozumiałych dla mnie względów tak się jednak nie stało. Produkty duńskiej firmy były w rodzimych sklepach dostępne bardziej teoretycznie niż praktycznie. Rzadko pojawiały się w testach. Klienci nie wymieniali się obserwacjami dotyczącymi łączenia ich z taką czy inną elektroniką, bo mało kto mógł się takimi doświadczeniami podzielić. Sam po raz pierwszy zetknąłem się z głośnikami Audiovectora, kiedy w 2005 roku testowałem... Pierwszą generację systemu Arcam Solo. W pudełku znalazłem maleńkie monitory o nazwie Alto, które dla Arcama zbudowali właśnie Duńczycy. Gdyby wtedy ktoś powiedział mi, że za piętnaście lat Audiovector będzie w Polsce naprawdę rozpoznawalną marką, a jego kolumny zagoszczą w moim systemie odniesienia, prawdopodobnie kazałbym mu popukać się w głowę. I to nie palcem, ale czymś znacznie twardszym i cięższym. A jednak! Duński producent audiofilskich zestawów głośnikowych od pewnego momentu zaczął rozwijać się w błyskawicznym tempie. Na naszym, zaniedbanym wcześniej rynku za sprawą nowego dystrybutora, natomiast na miejscu, w Kopenhadze - dzięki pasji i zaangażowaniu Madsa Klifotha.
Gdybyśmy spytali audiofilów, który element systemu stereo jest ich zdaniem najważniejszy, większość z pewnością postawiłaby na kolumny, wzmacniacz lub źródło, ewentualnie - w przypadku tych najbardziej zakręconych - na coś takiego, jak kable, akcesoria zasilające lub podkładki antywibracyjne. Spora grupa odpowie jednak, że największy wpływ na ostateczny rezultat brzmieniowy ma pokój, w którym cała ta aparatura pracuje. Nie sposób odmówić im racji. W pomieszczeniu o kiepskiej akustyce nawet najdroższy i najbardziej dopracowany sprzęt nie będzie mógł pokazać nawet części swoich możliwości, natomiast we wnętrzach przystosowanych do słuchania muzyki nawet niedrogi sprzęt powinien spisać się nieźle i dać nam wiele przyjemności. Co zrobić, aby znaleźć się w tej drugiej grupie? Istnieje oczywiście wiele prostych, domowych metod na poprawę akustyki. W pierwszej kolejności można zadbać o umeblowanie i inne elementy wystroju wnętrza, jak dywan, zasłony czy duża, miękka sofa. Często jednak tego typu zabiegi są niewystarczające, w związku z czym coraz więcej osób decyduje się na rozwiązanie "prawdziwe" i "docelowe" - montaż profesjonalnych ustrojów akustycznych. Na rynku funkcjonuje wiele firm oferujących specjalistyczne produkty do adaptacji akustyki pomieszczeń - nie tylko pokoi odsłuchowych, ale także studiów nagraniowych, sal koncertowych i konferencyjnych, przestrzeni biurowych, hoteli, restauracji i obiektów użyteczności publicznej. Jedną z nich jest Vicoustic. Portugalczycy od dawna dostarczają audiofilom, dźwiękowcom i instalatorom panele, które nie wyglądają jak typowe, brzydkie, szare gąbki. Ostatnio w ich ofercie sporo się pozmieniało, dlatego postanowiłem zbadać temat głębiej i porozmawiać z dyrektorem technicznym Vicoustica, Gustavo Piresem.
Bardzo ciekawy wywiad. Akurat jestem na etapie urządzania mieszkania, a ta morska mozaika na przedostatnim zdjęciu wygląda przepięknie. Dziękuję za inspirację!
Miłośnicy wysokiej klasy sprzętu grającego przyzwyczaili się do tego, że jest on nie tylko kupowany, ale także budowany przez pasjonatów. Często tych, którzy kiedyś znajdowali się w podobnej sytuacji, a swoje hobby rozwinęli do tego stopnia, że w pewnym momencie postanowili zbudować coś swojego - lepszego niż sprzęt oferowany w sklepach. Historia wielu firm zajmujących się produkcją audiofilskiej aparatury mogłaby jednak potoczyć się zupełnie inaczej gdyby nie udział osób trzecich. Czasami jest to przyjaciel, który postanowił pomóc swojemu koledze w rozwijaniu małej, garażowej manufaktury, czasami starsza pani, która miłemu chłopakowi prowadzącemu sklep muzyczny zapisała w spadku potężną sumę pieniędzy, a czasami dobry księgowy, który potrafi wyciągnąć z długów jednego z największych producentów głośników, choć sam na głośnikach zna się średnio, żeby nie powiedzieć - wcale. James Tanner jest jedną z takich właśnie postaci. Bardzo możliwe, że gdyby nie jego audiofilska pasja, nie znalibyśmy dziś takiej firmy, jak Bryston. Być może wszystkim zainteresowanym pomógł także ślepy los, dzięki któremu James znalazł się we właściwym miejscu we właściwym czasie. Wiadomo jednak, że jego wkład w rozwój jednego z najbardziej cenionych przedsiębiorstw zajmujących się wytwarzaniem zarówno amatorskiej, jak i profesjonalnej elektroniki audio był niebagatelny. Dzisiaj sympatyczny Kanadyjczyk jest wiceprezesem Brystona, a kim był wtedy? Przyjacielem rodziny? Starszą panią? Księgowym. Otóż nie. Był strażakiem.
Przeglądając archiwum wywiadów opublikowanych na łamach naszego magazynu, łatwo zauważyć, że najczęściej rozmawiamy z artystami i przedstawicielami firm zajmujących się produkcją sprzętu audio - konstruktorami zestawów głośnikowych, wzmacniaczy lampowych, przetworników, streamerów, subwooferów, a nawet kabli i akcesoriów zasilających. Zazwyczaj są to audiofile maksymalnie wkręceni w konkretny temat. Często można usłyszeć od nich coś, czego nie przeczytalibyśmy w żadnym teście, a już tym bardziej w ogólnodostępnych materiałach informacyjnych. Czasami warto jednak wyjść poza ten schemat i przyjrzeć się pracy ludzi, którzy podchodzą do sprawy trochę inaczej i obserwują rynek z innej perspektywy. Nie zastanawiają się nad tym, co dokładnie dzieje się z elektronami wewnątrz kabla głośnikowego, ale podchodzą do swojej pracy w bardzo praktyczny sposób. Łączą to, co wiedzą o potrzebach klientów z tym, co znają od drugiej strony, od laboratorium i sali odsłuchowej po sklepową półkę. Jedną z takich osób jest Rafał Koc.
Pod koniec czerwca ukazał się nowy album zespołu ECHA, zatytułowany po prostu "Echa". Choć grupa istnieje już prawie dziesięć lat, wydanie płyty w takiej formie, pod nową nazwą można tak naprawdę traktować jako początek kolejnego rozdziału, nowe rozdanie lub ponowny debiut. Zawartość krążka zdaje się to potwierdzać. Może nie jest to jeszcze muzyczne arcydzieło, ale na pewno dostajemy sporo ciekawego, odważnego i bardzo swobodnego grania. Bez silenia się na oryginalność z pogranicza kiczu, wyczuwalnego na kilometr parcia na szkło czy atakowania słuchacza głupawymi numerami obliczonymi na skupienie jego uwagi choćby na dwie minuty. Po ludzku i po swojemu. Płyta nie okazała się oczywiście spektakularnym sukcesem, nie dotarła do pierwszego miejsca na oficjalnej liście sprzedaży OLIS-u ani nie pokryła się złotem. Ale nie o to chodziło. Zespół robi swoje, a jego członkowie cieszą się z kolejnych sukcesów, bo lubią grać i robią to w bardzo naturalny sposób. A ponieważ wciąż niewiele o nich wiadomo, postanowiliśmy sprawdzić co sami powiedzą o sobie.
[English version] Q Acoustics to jedna z marek, które moim zdaniem wciąż są trochę niedoceniane. Założona w 2006 roku firma zaczynała od audiofilskich, ale przystępnych cenowo głośników, które zarówno w swojej ojczyźnie, jak i na całym świecie otrzymały wiele nagród i wyróżnień. Brytyjczycy mocno flirtują z zestawami skierowanymi do szerszego grona użytkowników. W ich katalogu można znaleźć nie tylko kolumny podłogowe i podstawkowe, ale także całe serie modeli stworzonych z myślą o fanach kina domowego, soundbary i głośniki instalacyjne. Spore zamieszanie na rynku zrobili prezentując system Q-AV z rozwiązaniem o nazwie BMR (Balanced Mode Radiator). Jak sami twierdzą, dzięki tej technologii po raz pierwszy cała rodzina, niezależnie od miejsca usadowienia w pomieszczeniu, mogła słuchać doskonałego dźwięku kina domowego. Nowe rozwiązanie spodobało się tak bardzo, że tygodnik The Sunday Times przewidywał, iż "pewnego dnia wszystkie systemy głośników będą produkowane w ten sposób". Kiedy wydawało się, że firma nie będzie już zainteresowana produkcją kolumn dla wymagających audiofilów, jej inżynierowie przypomnieli o sobie w spektakularny sposób, prezentując flagowe podłogówki o nazwie Concept 500. Jedną z pierwszych osób, które po nie sięgnęły, był Ken Ishiwata i od tego momentu sprawy zaczęły nabierać tempa. Wyjątkowymi zestawami zainteresowało się więcej osób, a sam Japończyk zaczął używać brytyjskich głośników podczas wszystkich swoich prezentacji. Aby dowiedzieć się w jaki sposób narodziła się ta idea i jak tej wciąż jeszcze młodej firmie udało się w tak krótkim czasie przeskoczyć z budżetówki do hi-endu, postanowiłem porozmawiać z Alexem Munro, dyrektorem marki Armour Home.
Kiedy cztery lata temu po raz pierwszy usłyszałem o marce Fezz Audio i obserwowałem jej wyjątkowo śmiałe poczynania na tym, wydawałoby się, dość hermetycznym rynku, nie dawałem jej wielkich szans na sukces. Z podobnymi reakcjami spotkałem się u innych dziennikarzy zajmujących się tą materią, a także u dealerów, którzy w tamtym czasie dokładniej znali już ambitne plany polskiej firmy. "Ktoś wymyślił sobie, że tutaj, w Polsce, będzie produkował dobre, ładne, porządnie zaprojektowane i rozsądnie wycenione wzmacniacze lampowe w jakichś hurtowych ilościach, ale wiesz, gdyby tak się dało, wielu ludzi już dawno by to robiło." - mówili, kiedy manufaktura z Księżyna wprowadzała na rynek swój pierwszy wzmacniacz zintegrowany. Minęło dosłownie kilka miesięcy, a o Silver Lunie - bo o niej mowa - zrobiło się całkiem głośno. Wkrótce wzmacniacze Fezza zaczęły pojawiać się w testach i na wystawach, a także w domach audiofilów i melomanów. Sympatyczny lampowiec dotarł nawet tam, gdzie wcześniej kupna takiego sprzętu absolutnie nie brano pod uwagę. Dziś młoda wciąż firma wysyła kontenery ze wzmacniaczami do bardzo egzotycznych krajów, co cieszy także polskich klientów i fanów marki, którzy nieustannie jej kibicują. Ewenement? A może realizacja większego planu, w który początkowo aż ciężko było uwierzyć? Aby się tego dowiedzieć, postanowiłem porozmawiać z pomysłodawcą, szefem i twarzą Fezz Audio - Maciejem Lachowskim.
Pod koniec czerwca miała swoją premierę debiutancka płyta grupy Miłosz Bazarnik Trio. "Trip of a Lifetime" to, jak twierdzą młodzi artyści, wynik ich relacji, przyjaźni i emocji, a także najróżniejszych inspiracji oscylujących gatunkowo wokół jazzu skandynawskiego, modern jazzu oraz szeroko pojętego jazzu europejskiego. Trio tworzą muzycy, którzy wcześniej grali pod szyldem krakowskiej formacji Voodoo Mob. Był to oryginalny projekt artystyczny, będący próbą połączenia różnorodnych inspiracji muzycznych poprzez ubranie ich w spójną, jazzową formę. Grupa złożona była ze studentów katowickiej Akademii Muzycznej oraz absolwentów Krakowskiej Szkoły Jazzu i Muzyki Rozrywkowej. W swoich kompozycjach muzycy odwołują się do standardów, traktując je jako bazę pod własne, nieskrępowane granicami gatunku pomysły. Wielu amatorów jazzu mogłoby stwierdzić, że ich muzyka mówi sama za siebie. To prawda, jednak ja postanowiłem spotkać się z nimi, kiedy odebrali pierwsze egzemplarze swojego debiutanckiego krążka.
[English version] Niedawno zamieściliśmy na łamach naszego magazynu przekrojową prezentację marki Marantz, jednak cała historia byłaby niepełna gdybyśmy nie przeprowadzili z człowiekiem, którego nazwisko jednoznacznie kojarzy się z tą firmą. Nie chodzi wcale o Saula Bernarda Marantza, ale kogoś, kto z takim samym zaangażowaniem projektuje sprzęt audio i odnosi na tym polu ogromne sukcesy. Ken Ishiwata jest prawdopodobnie jedną z najbardziej wpływowych osobowości w tej branży. Uznanie audiofilów na całym świecie zyskał przede wszystkim dzięki inżynierskiemu talentowi, który pozwolił mu wprowadzać modyfikacje w standardowych urządzeniach Marantza. Specjalne edycje wzmacniaczy i odtwarzaczy sygnowane jego inicjałami zyskały już status kultowych, a regularne modele trafiają do produkcji dopiero wtedy, gdy zyskają jego aprobatę. Urodzony w 1947 roku w Japonii, Ken Ishiwata jest także jednym z oddanych swojej pasji melomanów, którzy na własnej skórze przerobili najrozmaitsze technologie i formaty, od lampowych przedwzmacniaczy po streamery, od płyt monofonicznych po pliki wysokiej rozdzielczości. Prywatnie to niezwykle oryginalny i ciepły człowiek, który zawsze z radością opowiada o swojej pracy, a przede wszystkim potrafi zarażać innych swoją miłością do muzyki.
Prawdziwa legenda. Człowiek, który do swojej pozycji dochodził spokojnie i cierpliwie, bazując na wiedzy, słuchu, umiejętnościach i doświadczeniach, jakie mogą dać tylko godziny testów i grzebania w układach elektronicznych. Miałem przyjemność uczestniczyć w jednym z prowadzonych przez niego pokazów...
[English version] Mówi się, że w skomplikowanym i specyficznym świecie sprzętu audio liczą się nie tylko marki i produkty, ale przede wszystkim ludzie, którzy za nimi stoją. Dotyczy to tak samo producentów, jak i dystrybutorów czy sprzedawców. Wydaje się, że w epoce wszechobecnych podróbek, taka autentyczność napędzana przez prawdziwe osobowości zaczyna się liczyć coraz bardziej, a nawet staje się czymś wyjątkowym i bardzo pożądanym. Wiele firm debiutujących na rynku audio zostało założonych w wyniku porozumienia kilku osób, które w skrajnych przypadkach mogą zupełnie nie znać się ani na sprzęcie, ani nawet na muzyce. Łatwo jednak zauważyć, że za tymi najbardziej szanowanymi i kultowymi markami zawsze stoją konkretni ludzie, których filozofia sprawdza się od lat, a dorobek jest trudny do podważenia. Nazwiska tych osobistości są niemalże nierozerwalnie związane z założonymi przez nich firmami. Sonus Faber to dla audiofilów Franco Serblin, Marantz - Ken Ishiwata, Hegel - Bent Holter, a Audiovector - Ole Klifoth, nie mówiąc już o sytuacjach zupełnie oczywistych takich, jak Cardas (George Cardas), Kimber Kable (Ray Kimber) czy Sennheiser (Fritz Sennheiser). T+A Elektroakustik również ma takiego człowieka - jest nim Siegfried Amft. A ponieważ sprzęt tej marki regularnie gości na naszych łamach i pracuje w redakcyjnym systemie odsłuchowym, postanowiliśmy wreszcie poznać jej założyciela.
Po niespełna dwudziestu latach recenzowania sprzętu audio rzadko kiedy odwiedzam sklepy z taką aparaturą, aby coś kupić. Jeśli już, najczęściej brakuje mi jakiegoś kabla albo czegoś w rodzaju płynu do...
Można powiedzieć, że jeszcze niespełna półtora roku temu byłem nausznikowym ortodoksem, który nie uznawał słuchawek dokanałowych. Moje podejście zmieniło się diametralnie, gdy w moje ręce wpadły "pchełki" AG TWS04K. Okazało...
Niektóre firmy działające w branży audio natychmiast kojarzymy z konkretnym produktem - tym, który wyszedł najlepiej, wprowadził do świata sprzętu grającego przełomowe rozwiązania techniczne albo zyskał status kultowego dopiero po...
Bannery boczne
Komentarze
Sebastian
Mam u siebie ten streamer podłączony od 2 dni optykiem do Topping DX3Pro+ i powiem, że w porównaniu ze źródłem jakim był laptop daje się usłyszeć większą głębie...
Niestety - muszę potwierdzić (chyba jedyną) krytyczną recenzję tego produktu, która ukazała się w jednym z polskich papierowych periodyków. Strasznie kiepsko to...
Firma Auris Audio zasłynęła kilka lat temu między innymi potężnym lampowym wzmacniaczem Fortissimo i słuchawkowym modelem Nirvana, który podbił serca...
Wielu audiofilów, a także niektórych ludzi mających niewielkie pojęcie na temat sprzętu stereo, fascynuje temat kabli używanych do łączenia zestawów głośnikowych ze wzmacniaczem, wzmacniacza z odtwarzaczem, a nawet tych odpowiadających za dostarczenie prądu do naszych urządzeń. Zanim jednak zagłębimy się w dywagacje na temat wyższości srebra nad miedzią czy sensu...
Dual to jedna z marek, do których audiofile, a w szczególności miłośnicy czarnych płyt, odnoszą się z wielkim szacunkiem. Ma to swoje uzasadnienie. Niemiecka manufaktura wydała na świat tyle znakomitych gramofonów, że aż ciężko je policzyć. Dobrze zachowana szlifierka tej marki to sprzęt, który po renowacji można bez kompleksów podłączyć...
W naszych poradnikach przerobiliśmy już temat podłączania komputera do systemu hi-fi, opublikowaliśmy też cały cykl artykułów o szeroko pojętym odtwarzaniu...
Szanowna Redakcjo, to mój pierwszy mail do Państwa, tak wiec na początku chciałbym serdecznie podziękować za prace, serce i pasje, które wkładają Państwo w prowadzenie tego portalu oraz edukowanie społeczności (Państwa poradniki…
Witam serdecznie. Piszę do Państwa z prośbą o poradę. Pod wpływem bardzo ciekawej recenzji pana Tomasza Karasińskiego, postanowiłem nabyć słuchawki Meze 99 Neo. Przy okazji, chciałbym podziękować za niezmiernie rzeczowy, ale i…
Szanowni Państwo, jestem audiofilką i nurtruje mnie pewne pytanie dotyczące użytkowania wzmacniacza słuchawkowego, który jednocześnie posiada przetwornik cyfrowo-analogowy (DAC). Jest to urządzenie marki Audio gd, model Master 11. Czy lepiej, to znaczy…
Dzień dobry. Piszę do Państwa w sprawie dwóch testowanych wzmacniaczy przez Pana Tomasza Karasińskiego. Chodzi o integry Pathos Logos MKII i Ars-Sonum Filarmonia SK. Czy któryś z tych dwóch wzmacniaczy wykazał się…
Szanowni Państwo, jestem czytelnikiem Państwa magazynu. Często odwiedzam i czytam Państwa stronę, a przede wszystkim testy sprzętu hi-fi. Cenię sobie to, że opisujecie je w sposób konkretny i rzeczowy, a to bardzo…
Szanowni Państwo, z zaciekawieniem przeczytałem Państwa recenzję kolumn podstawkowych Jean Marie Reynaud Lucia oraz Fyne Audio F500 i właśnie takie monitory, w budżecie do 3000 zł, leżą w kręgu moich zainteresowań. Tak…
Szanowna Redakcjo, zwracam się do Państwa z prośbą o poradę. Chciałbym poprawić dźwięk w gramofonie Reloop Turn 5. Chodzi mi przede wszystkim o wysokie tony, które w moim gramofonie są jakby przygaszone.…
Szanowni Państwo, dopadła mnie nie lada zagwozdka - kupno pierwszego poważnego systemu stereo. Piszę do Państwa ponieważ śledząc rynek audio od dobrych kilku lat, wiem, że mieli Państwo do czynienia własnie z…
Szanowni Państwo, chciałbym poprosić o pomoc w sprawie wyboru sprzętu grającego. Na początku zaznaczę, że nie jestem audiofilem, a w zasadzie jestem niemal całkowitym laikiem w tej dziedzinie. Po przeczytaniu recenzji zamieszczonej…
Podobnie, jak amatorzy motoryzacji mogą wymieniać marki samochodów z Niemiec, Francji, Włoch czy Japonii, tak i miłośnicy sprzętu grającego przykładają dużą wagę do kraju pochodzenia kolumn czy wzmacniaczy. Audiofilowi nie jest to…
Jeśli chodzi o przystępną cenowo elektronikę audio, wszelkiego rodzaju wzmacniacze, amplitunery, odtwarzacze i zestawy kina domowego, Onkyo jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i darzonych największym zaufaniem marek na naszym rynku. Jej ekspansja…
Jarocin kojarzy się melomanom z reaktywowanym niedawno festiwalem muzyki rockowej, jednak ma też szansę stać się stolicą niedrogich zestawów głośnikowych. Może nawet czymś w rodzaju nowej Wrześni, swoją drogą położonej całkiem niedaleko.…
Ostatnio na łamach naszego magazynu testowaliśmy sporo urządzeń adresowanych do audiofilów, więc dziś zejdziemy trochę na ziemię i sprawdzimy możliwości sieciowego amplitunera stereo zbudowanego z myślą o melomanach, którzy cenią sobie zarówno…
Sennheiser to bez wątpienia jedna z firm bez których trudno byłoby sobie wyobrazić funkcjonowanie rynku audio. W świecie słuchawek i mikrofonów to prawdziwy gigant, z którym naprawdę trudno jest rywalizować. Niemcy współpracują…
Pylon Audio to dość niecodzienne zjawisko. Wiele firm zajmujących się produkcją niedrogich zestawów głośnikowych o audiofilskim zacięciu to hobbystyczne, niemalże garażowe manufaktury. Są one w stanie podjąć rywalizację ze znanymi na całym…
Normandia, region leżący w północno-zachodniej części Francji, to nie tylko piękno przyrody, to też bogata historia. Obszar ten słynie przede wszystkim z jabłek i wszelkich ich przetworów (cydr i calvados), owoców morza,…
Lubimy odkrywać nowe marki i produkty, zarówno jeśli chodzi o urządzenia audiofilskie, jak i te bardziej popularne. Jest to w pewnym sensie przygoda, bo wszyscy wiedzą, czego można się spodziewać po kolejnych…
W świecie głośników Tannoy to prawdziwa legenda. Jego historia zaczęła się w 1926 roku i od początku była związana z elektroniką. Firma znana wówczas jako Tulsemere Manufacturing Company specjalizowała się w produkcji…
Chyba nikt w branży audio nie ma wątpliwości, że renesans płyt analogowych to coś więcej, niż chwilowa moda. Jedni mówią, że to tylko powracający po latach sentyment, inni upatrują wyższości płyt analogowych…
Podobno w sprzęcie audio najważniejsze jest brzmienie, ale nie oszukujmy się - nawet zatwardziałym audiofilom zdarza się kupować oczami, albo przynajmniej na podstawie wyglądu zewnętrznego wybierać kandydatów do odsłuchu. Jakie elementy najbardziej…
Do napisania krótkiego tekstu o bodajże najlepszym produkcie polskiej, socjalistycznej myśli technicznej skłoniła mnie lektura testu wzmacniacza Unitra Edward. Ostatnimi czasy modne stało się rewitalizowanie starych polskich marek audio. Pod ich szyldami…
Marantz to jedna z tych firm, które powinien znać każdy miłośnik muzyki i dobrego brzmienia. Jeden z wielkich graczy, którym na przestrzeni lat udało się zachować swój wizerunek i opowiadać swoją historię…
Większość audiofilów ceni gramofony za wyjątkowe, analogowe brzmienie. Uważają, że muzyka płynąca z winylowych płyt jest cieplejsza, bardziej wielowymiarowa i namacalna, dzięki czemu pozwala lepiej zrelaksować się podczas słuchania i dokładniej zrozumieć…
Tomasz Rogula jest założycielem firmy Zeta Zero i studiów nagraniowych TR Studios. Osobom, które kojarzą jedno lub drugie przedsięwzięcie w zasadzie powinno to wystarczyć, jednak - jak się domyślamy - przeważająca część…
Czy smoki żyją tylko w legendach? Niekoniecznie. Niektóre smoki stają się legendami. Tak właśnie było z magnetofonem Nakamichi Dragon, przez wielu uznawanym za najlepszy kasetowy player wszech czasów. Dlaczego akurat ten magnetofon…
Dokładnie za tydzień o tej porze oficjalnie rozpocznie się dwudziesta edycja Audio Video Show - największej wystawy sprzętu audio-video w Polsce. Podobnie, jak w ubiegłym roku, wybrane zostały trzy lokalizacje - PGE…
Poprzedni artykuł, w którym pisałem o amplitunerze kwadrofonicznym Sansui QRX-9001 wywołał spore poruszenie na StereoLife'owym Facebooku. Czytając pojawiające się tam wpisy naszych czytelników zauważyłem, że wielu wspomina o polskim urządzeniu tego typu,…
Swego czasu sprzęt marki Technics był w naszym kraju niemalże synonimem luksusu. Japońska elektronika była postrzegana jako stuprocentowo niezawodna, a...
AMT to typ przetwornika elektroakustycznego, którego konstrukcja przypomina głośniki wstęgowe. W odróżnieniu od klasycznych wstęg poruszających się w polu magnetycznym do przodu i do tyłu, tutaj membrana jest ukształtowana w...
Cytaty
Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych klikając tutaj.
Aurora