Bannery górne wyróżnione

Bannery górne

A+ A A-

Xavian Perla Esclusiva

Xavian Perla Esclusiva

Gdybyście założyli firmę zajmującą się produkcją audiofilskich kolumn, jak wyobrażalibyście sobie jej przyszłość? Co chcielibyście osiągnąć w ciągu kilku pierwszych lat działalności? Do czego dążylibyście później? Intuicja podpowiada, że najlepiej byłoby wejść na rynek z przytupem, wprowadzając zestawy, w których wszyscy melomani i audiofile od razu się zakochają, a potem tylko zbierać pozytywne recenzje i nagrody, wprowadzać coraz lepsze i droższe modele, szukać dystrybutorów we wszystkich krajach na świecie, pokazywać się na wszystkich wystawach, raz na dwa lata powiększać fabrykę i wysyłać dostawy kontenerami, a przez cały ten czas zbijać takie kokosy, żeby aż nie wiedzieć czy wydać je na dziesiąty sportowy samochód czy może piąty dom w górach. Taki model, rodem z czasów rewolucji przemysłowej, w niektórych przypadkach funkcjonuje bardzo dobrze, ale sprawdza się tylko do pewnego momentu. Nadchodzi bowiem taki dzień, kiedy zdajemy sobie sprawę, że od dawna nie robimy tego, co chcieliśmy robić na samym początku. Zależało nam przecież na stworzeniu sprzętu, który pokochają audiofile, prawda? Na kuchennym stole lub w pierwszym biurze mieszczącym się obok pobliskiej restauracji tworzyliśmy odważne projekty, oddawaliśmy się swojej pasji otoczeni podobnymi sobie hobbystami i przyjaciółmi, wspierała nas cała rodzina, wspólnie jeździliśmy na pierwsze pokazy, i choć zatrudnialiśmy raptem czterech ludzi, cieszyliśmy się z każdego drobnego sukcesu. A teraz? Nową serię naszych kolumn zaprojektował znany specjalista od wzornictwa przemysłowego, a za ich strojenie odpowiadał podobno jakiś austriacki magik, którego nawet nie widzieliśmy na oczy. W nowoczesnej fabryce większość pracowników zajmuje się badaniem rynku, sprzedażą, księgowością i kontrolą jakości, a kolumny - poza kilkoma najdroższymi modelami - przyjeżdżają z Chin. Dźwięk? Ach, dźwięk... Ważne tylko, aby spodobał się ludziom, których jeszcze stać na nasze produkty. A czy będzie ciepły i muzykalny, czy szybki i precyzyjny? Jeden, za przeproszeniem, pies. Jakby ktoś w ogóle to zauważył, powiemy, że zmieniliśmy koncepcję, bo ludzie słuchają muzyki ze smartfonów i trzeba się do tego dostosować. Czekaj, który dziś? Kiedy oficjalnie będą przyznawali te nagrody, za które zapłaciliśmy? No niech już to ogłoszą, bo siada dynamika wzrostu sprzedaży...

Koszmar, prawda? Na szczęście można robić to inaczej. Jedną z firm, która nie poszła tą ścieżką - choć mam wrażenie, że mogła to zrobić co najmniej kilka lat temu - jest Xavian. Manufaktura założona przez Robreto Barlettę kieruje się zupełnie innymi zasadami. Nie twierdzę, że względy ekonomiczne zostały tu zepchnięte na ostatnią pozycję w hierarchii wartości, a włoski konstruktor i jego czescy rzemieślnicy oddają się swojej pasji charytatywnie, tylko po to, aby umożliwić melomanom odkrywanie ulubionej muzyki na nowo. Tego typu opowieści, gdziekolwiek by się na nie nie trafiło, należy jak najprędzej włożyć między bajki. Każde przedsiębiorstwo musi zarabiać, aby płacić rachunki i podatki, godnie wynagradzać swoich pracowników, kupować podzespoły i utrzymywać maszyny wykorzystywane w procesie produkcji. Może to jednak robić na wiele różnych sposobów. Roberto wybrał drogę, u której podstaw leży to, co wielu, wielu audiofilów chciałby zobaczyć w swoich kolumnach - sprawdzone pomysły, ręczna robota, naturalne materiały, wysokiej jakości komponenty i wynikające z tego wszystkiego, wybitnie muzykalne i łatwo przyswajalne brzmienie. Xavian nigdy nie stawiał na ilość ani nie flirtował z tanią masówką. Nawet, gdy w jego katalogu pojawiały się zestawy adresowane do mniej zamożnych klientów, zawsze miały w sobie coś ciekawego - naturalną okleinę lub kolorowe lakiery, gustowne dodatki lub eleganckie podstawki. Trzon oferty to jednak średnia i wysoka półka. Kolumny dla ludzi, którzy doskonale wiedzą czego chcą.

Choć jakiś czas temu katalog został podzielony na kilka serii, czasami odnoszę wrażenie, że każdy nowy model Xaviana jest kolejną próbą stworzenia czegoś unikatowego i ponadczasowego. Roberto Barletta musi mieć artystyczną duszę, która nie pozwala mu stać w miejscu. Potrafi też wykorzystać umiejętności swoich stolarzy, którzy jeszcze w czasach pokrywanych naturalnym fornirem obudów z MDF-u imponowali całemu światu dokładnością i klasą swojej roboty. Nawet na ostrych krawędziach i w zakrzywionych wgłębieniach nie można było dopatrzyć się żadnych śladów przycinania i łączenia okleiny. Dochodziły do tego piękne detale, jakie mogły zrodzić się chyba tylko w głowie prawdziwego Włocha - skórzane paski zamiast tabliczek znamionowych, podstawki wykonane z jednego bloku aluminium czy luksusowe gniazda z nazwą firmy odciśniętą na nakrętkach. Kilka lat temu stolarze Xaviana weszli na jeszcze wyższy poziom. Niemal wszystkie kolumny, za wyjątkiem najtańszych modeli, otrzymały obudowy z litego drewna. O tym, jakie to wyzwanie, wie z pewnością każdy, kto próbował chociażby wyciąć najprostszy otwór w obu materiałach. MDF poddaje się obróbce chętnie i nie wymaga żadnych dodatkowych zabiegów ani mocniejszych, bardziej wytrzymałych narzędzi. Drewno - przeciwnie. Im jest twardsze, tym bardziej mamy przechlapane. Ale generalnie przechlapane mamy niezależnie od wybranego gatunku, bowiem z jednego procesu robi nam się pięć. Nie dość, że bez profesjonalnego oprzyrządowania możemy od razu się poddać, to nawet dysponując najlepszym sprzętem musimy wziąć pod uwagę wiele czynników, na które MDF jest niemal niewrażliwy. Wie o tym każdy, kto ma w domu parkiet, drewniane schody lub blaty kuchenne. Bez dobrego fachowca, suszenia, klejenia i lakierowania, dostaniemy co najwyżej zbiór luźnych desek wyglądających jakby ktoś zakosił je ze składu opału. Drewno może tchnąć duszę w niemal każdy przedmiot. I mam wrażenie, że Roberto Barletta doskonale o tym wie.

Xavian Perla Esclusiva

Wygląd i funkcjonalność

W katalogu Xaviana znajdziemy dziś mnóstwo kolumn różniących się wielkością, przeznaczeniem, liczbą i układem głośników, jakością wykonania i ceną. Czeska manufaktura ma na koncie wiele udanych modeli, jednak z jakiegoś powodu szczególnie dobrze wychodzą jej średniej wielkości monitory. Kiedyś były to na przykład mniejsze XN 125 Evo, droższe XN 250 Evo (które do dziś pozostają jednymi z moich ulubionych zestawów podstawkowych, bez względu na cenę) i potężne XN 270 Evo. Ich dzisiejszymi odpowiednikami są modele Perla, Ambra i Orfeo. Dlaczego akurat one cieszą się największym zainteresowaniem audiofilów? Nie wiem. Może Roberto Barletta ma wyczucie do strojenia monitorów? A może to raczej filozofia Xaviana najlepiej trafia do miłośników tego typu konstrukcji? Jak by nie było, wspomniane zestawy są oceniane wyjątkowo pozytywnie, zarówno przez recenzentów, jak i klientów. Założyciel firmy nie byłby jednak sobą, gdyby nawet w dobrze przyjętych głośnikach od czasu do czasu nie grzebał. Podobnie było przecież z zestawami z serii XN. Najmniejsze "125-tki" występowały nie tylko w wersji z dopiskiem "Evo", ale także "Junior" czy "Evoluzione Speciale".

Wprowadzane w nich zmiany nigdy nie miały charakteru rewolucyjnego, ale jeżeli pojawiała się możliwość zmodyfikowania konstrukcji tak, aby klienci dostali na przykład lepszy głośnik wysokotonowy, nikt nie miał wątpliwości, że należy to zrobić i jak najszybciej zaprezentować światu ulepszony model. Xavian nie jest przecież gigantyczną firmą, dla której zmiana jednego elementu oznacza spore problemy logistyczne. Tutaj nigdy nie doszło do sytuacji, w której właściciel zamyka się na dwa dni w sali odsłuchowej, po czym wychodzi i ogłasza wszystkim, że pół tysiąca tweeterów i dwa tysiące gotowych zwrotnic trzeba będzie wyrzucić do kosza lub sprzedać, bo nagle doszedł do wniosku, że z innym wysokotonowcem dane kolumny grają znacznie lepiej. Zmiany nie są obarczone aż takim ryzykiem, a ich wprowadzenie nie pociąga za sobą dodatkowych kosztów. Wystarczy dokończyć produkcję danej partii, a kolejną rzeźbić już zgodnie z nowym projektem. Tak właśnie narodziła się Perla Esclusiva - zmodyfikowana wersja monitora, z którym spotkaliśmy się cztery lata temu. Pamiętam, że Perla bardzo, ale to bardzo mi się spodobała. Czy nowy model spodoba mi się jeszcze bardziej?

Na pierwszy rzut oka, ciężko było mi zauważyć jakąkolwiek różnicę. Obudowy wykonane z naturalnego drewna, głośniki, szczelinowy bass-reflex, gniazda i tabliczka znamionowa z tyłu... Czy coś się tutaj w ogóle zmieniło? Fakt, kiedy wyjmowałem monitory z kartonu, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że są wyjątkowo ciężkie. Należy jednak pamiętać o tym, że pierwszą wersję tych kolumn opisywałem tak dawno, że mogłem już zapomnieć ile ważyły. Opis na stronie producenta potwierdził moje obserwacje. Ekskluzywne perły mają być o 10% cięższe od tych starszych, nieekskluzywnych. Wynika to z innego rodzaju drewna zastosowanego do produkcji obudów. Orzech włoski zamieniono na jeszcze sztywniejszy i bardziej wytrzymały dąb. Ulepszono również zwrotnicę, w której teraz znajdziemy wyższej jakości komponenty, w tym kondensatory Mundorfa. Xavian zapewnia, że obie zmiany pozwoliły wydobyć z tych - wciąż stosunkowo kompaktowych i łatwych w ustawieniu - monitorów jeszcze pełniejszy, głębszy dźwięk.

Użycie innego gatunku drewna oznacza, że Perla Esclusiva dostępna jest w innych wersjach kolorystycznych. Do wyboru mamy oczywiście widoczną na zdjęciach naturalną barwę dębu, wersję ciemniejszą, idącą trochę w kierunku ciemnej czereśni lub drewna różanego, satynowy lakier w kolorze czarnym lub białym oraz specjalne, dostępne za dopłatą wykończenie, które Xavian określa jako "Marina" - jasne, bielone drewno dębowe poprzecinane ciemniejszymi paskami. Rozumiem, że ma to przypominać deski na pokładzie luksusowego jachtu. Nie wiem czy melomani będą mieli podobne skojarzenia, ale jeżeli komuś akurat takie wykończenie spodoba się najbardziej, będzie miał naprawdę niepowtarzalne kolumienki. Co ciekawe, na tabliczkach z tyłu obudowy wciąż widnieje nazwa "Perla". Nie sądzę, aby było to ze strony producenta jakieś niedopatrzenie. Może przeczuwa, że prędzej czy później będzie chciał zmodyfikować ten model ponownie? Aby jednak nikt nie miał problemu z odróżnieniem Esclusivy od "zwykłej" Perli, obudowy nowych monitorów przyozdobiono... Perłą. Maleńka kropeczka wygląda jak przycisk lub zatyczka, jednak stanowi tylko ciekawy element dekoracyjny. Coś, jak z delikatnie usportowionymi wersjami niektórych samochodów. Znawcy tematu będą wiedzieli, że trzeba zwrócić uwagę na lusterka lub pasy bezpieczeństwa, bo bez podnoszenia maski tylko tak dowiemy się, że mamy do czynienia z mocniejszym, droższym modelem. Jeżeli więc nie poznacie zmodyfikowanych Perli po kolorze obudowy, wystarczy spojrzeć na tylną ściankę. Jeśli zobaczycie tam małą perełkę - to Esclusiva.

W tym momencie mógłbym powtórzyć wszystko, co napisałem o oryginalnym modelu. Dostajemy tu bowiem te same przetworniki, te same dodatki i tę samą dbałość o detale. Uwagę przyciąga nie tylko stolarka, ale także łagodnie wyprofilowany, szeroki, umieszczony z przodu wylot tunelu rezonansowego. Kiedyś rozwiązanie to uchodziło za ekscentryczne, jednak w ostatnich latach wielu konstruktorów kolumn eksperymentuje z różnymi kształtami i materiałami, serwując nam nierzadko jeszcze dziwniejsze bass-reflexy. Szczelinowy port może przepompować sporo powietrza bez konieczności zwiększenia wysokości obudowy o kilka czy kilkanaście centymetrów. Nie wiem tylko dlaczego monitory z taką szparą na dole przypominają mi... Kasownik w starym autobusie. Czy to tylko moja wyobraźnia? Spodobały mi się natomiast mocowane magnetycznie maskownice. Są cieniutkie i lekkie, a do tego producent pomyślał o maleńkich odbojnikach, dzięki którym ramka nie styka się z powierzchnią przedniej ścianki. Szkoda by było, bo materiał utrzymują na miejscu dziesiątki metalowych zszywek. Jak zwykle w Xavianach, pochwalić należy także wygodne w użyciu, pojedyncze gniazda. W nowej wersji Xavian zrezygnował też z dziwnych, "krótkich" terminali, które miały zapewne ułatwić dosunięcie kolumn do ściany. Najwyraźniej użytkowników, którym faktycznie przydały się te dwa centymetry było mniej niż tych, którzy wolą wygodnie montować kable zakończone wtykami widełkowymi. Dlatego Xavian wrócił do większych gniazd z dużymi, ponacinanymi zakrętkami.

Dedykowane podstawki kosztują 2990 zł, jednak jeżeli komuś zależy nie tylko na jakości brzmienia, ale także znakomitym efekcie wizualnym, lepszej opcji nie znajdzie. Za kilka lat Roberto Barletta pewnie znowu zmieni zdanie w kwestii dostępnych kolorów i dokupienie takich podstawek będzie niemożliwe, a na rynku wtórnym monitory z oryginalnymi standami będą osiągały znacznie wyższe ceny.

Zdecydowanie najciekawszą opcją są firmowe standy, które możemy zamówić w wersji kolorystycznej idealnie dopasowanej do naszych monitorów, a następnie przykręcić każdą z kolumienek do górnego blatu za pomocą dwóch śrub wchodzących w przygotowane na tę okazję nagwintowane tuleje. Dedykowane podstawki kosztują 2990 zł, jednak jeżeli komuś zależy nie tylko na jakości brzmienia, ale także znakomitym efekcie wizualnym, lepszej opcji nie znajdzie. Mimo wysokiej ceny, jest to opcja, którą moim zdaniem warto zaznaczyć. Za kilka lat Roberto Barletta pewnie znowu zmieni zdanie w kwestii dostępnych kolorów i dokupienie takich podstawek będzie niemożliwe, a na rynku wtórnym monitory z oryginalnymi standami będą osiągały znacznie wyższe ceny. Dla tych, którzy mimo wszystko postanowią przyoszczędzić, najlepszym rozwiązaniem będzie wykonanie podstawek na zamówienie, z otworami dopasowanymi do rozstawu tulejek w dolnej ściance kolumn. Jeżeli zdecydujemy się na porządne standy z kilkoma metalowymi nogami, pewnie też nie będzie tania zabawa. Ale sami przyznacie, że dobierając akcesoria do tak pięknych monitorów, nie wypada liczyć każdego grosza. W te niepozorne skrzyneczki włożono tyle pasji i serca, że odmawianie im równie eleganckich podstawek, porządnego wzmacniacza i audiofilskich kabli zakrawa na grzech. Na koniec warto jeszcze wspomnieć o cenie. Para ekskluzywnych pereł kosztuje 8790 zł. W porównaniu z oryginalną wersją, głośniki podrożały. Inny gatunek drewna zastosowanego do produkcji obudów, lepsze elementy w zwrotnicach i wklejone z tyłu perełki mogłyby moim zdaniem tłumaczyć różnicę na poziomie kilkuset złotych. Resztę robi zjawisko zwane inflacją. Jeśli nie wiecie co to takiego, zapytajcie ludzi, którzy właśnie kupili dom lub mieszkanie. Gdyby dostali cenę sprzed czterech lat, mogliby postawić sobie takie Xaviany w każdym pokoju. Nie mówiąc już o cenach warzyw... Jeżeli chcielibyście dowiedzieć się więcej na temat Perli i wrażeń związanych z ich oględzinami, zapraszam do lektury testu oryginalnego modelu. Jeśli chodzi o wygląd i funkcjonalność, prawie wszystko się tutaj powtarza. A jeśli chodzi o dźwięk...

Xavian Perla Esclusiva

Brzmienie

Widoczna na każdym kroku dbałość rzemieślników Xaviana o najmniejsze detale sprawia, że do opisywanych monitorów podchodzimy z daleko posuniętą ostrożnością i delikatnością. Dzieje się to zupełnie odruchowo. Podczas sesji fotograficznej ciągle sprawdzaliśmy czy nie zjechały z filcowych podkładek. Zrezygnowaliśmy też z wykręcania głośników, aby przypadkiem nie wyszczerbić frezów i nie zostawić rys na przedniej ściance (zdjęcia przetworników można zobaczyć w teście oryginalnego modelu). Kiedy podłączałem kable, przytrzymywałem "perełki" z przodu, aby na pewno się nie przesunęły. Nie wiem czemu. Chyba nie do końca potrafię to wyjaśnić. Oczywiście zawsze staram się dbać o testowany sprzęt, jednak w tym przypadku... Mogę chyba tylko stwierdzić, że kolumienki, w których wykonanie włożono tyle serca, nie są po prostu kolejnym, zwyczajnym przedmiotem na wyposażeniu naszego domu. Jakby naprawdę miały duszę. Dlatego do odsłuchu podszedłem równie ostrożnie, zaczynając od spokojniejszej muzyki i stosunkowo niskiego poziomu głośności. Zagrało pięknie. Dźwięk był pełny, naturalny i niesamowicie barwny. W pierwszej chwili zwróciłem uwagę na przyjemnie gęstą średnicę i czysty, ale wyjątkowo kulturalny zakres wysokich tonów. No i przestrzeń... Ale o tym później. I tak leciał sobie jakiś przyjemny jazz, a ja byłem gotów powtórzyć wszystko, co o oryginalnej wersji tych monitorów napisał Jacek Stobiecki. Ponieważ jednak w swojej recenzji zwrócił on uwagę na to, że z mocniejszymi gatunkami muzycznymi Perle nie do końca sobie radziły, postanowiłem trochę podkręcić tempo i dać głośnikom do pieca. I dopiero w tym momencie zaczęła się jazda.

Nawet jeśli jesteście przekonani, że niejedno już w życiu słyszeliście, nie wiem czy będziecie gotowi na to, co Perla Esclusiva ma do zaoferowania w kwestii basu i dynamiki. Na pewno zrozumieją to doświadczeni audiofile, którzy mieli styczność z takimi głośnikami, jak Dynaudio Special Forty czy Xavian Orfeo - konstrukcjami podstawkowymi nie mającymi żadnych, ale to żadnych kompleksów względem podłogówek. Ale Perla? Przecież to niewielki, zaledwie 15-cm przetwornik pracujący w kompaktowej obudowie. Zrozumiałbym gdybyśmy otrzymali tu dobrze zrównoważony dźwięk z wystarczająco głębokim, ale jednak delikatnie ograniczonym na samym dole basem. Tak wynikałoby z praw fizyki i zdrowego rozsądku, prawda? Tymczasem Perla Esclusiva potrafi zaatakować nas takim dołem, że aż zaczynamy się zastanawiać kto i w jaki sposób, nie będąc zauważonym, wniósł do naszego pokoju odsłuchowego potężny subwoofer aktywny. I gdzie u licha on się znajduje? Otóż nigdzie. Te piękne monitory dysponują takim uderzeniem, że nie potrzeba im już żadnego wspomagania. Ba! Nawet stojące obok Audiovectory QR5 wyposażone nie w jeden, a trzy membrany o takiej samej średnicy, popatrzyły na Xaviany i pomyślały sobie "no, no, dziarsko, naprawdę dziarsko".

Przestałem więc pieścić się z tymi drewnianymi klocuszkami i sięgnąłem po repertuar, który mógłby pomóc mi rozpracować szwindel pana Barletty. Bo przecież jakieś oszustwo musiało się tutaj czaić... Gdyby średniej wielkości monitory mogły tak grać, niewielu audiofilów zawracałby sobie głowę trójdrożnymi podłogówkami. Na playliście wylądowało wszystko, co ostre, gęste, elektroniczne, wymagające i trudne do prawidłowego odtworzenia, a potencjometr Hegla H390 doszedł do szcześćdziesiątki, co z Audiovectorami oznaczało już niemalże poziom graniczny. Tutaj było odrobinę ciszej, ale ekskluzywne perły ani dla Hegla, ani dla lampowego Unisona, z którym słuchałem ich później, nie były zbyt wymagającym przeciwnikiem. Tak niskiego basu nie wydobyto więc kosztem skuteczności, a przynajmniej nie do końca. Xaviany ryknęły głośno i donośnie. Przywaliły tak, że cały pokój wypełnił się dźwiękiem opartym na subwooferowych pomrukach. Najciekawsze jest to, że przy tak wysokim poziomie głośności poczułem coś dziwnego. Przeciąg? Nie, zaraz, przecież zamknąłem okno. Ach, nie... To nie przeciąg. To podmuchy powietrza ze szczelinowy bass-reflexów! Poczułem je zresztą nie tylko na skórze. Po chwili w całym domu pachniało drewnem. Nie żartuję. Kiedy wyjmowałem Perle z pudełka, nic szczególnego nie czułem, ale kiedy powietrze zaczęło hulać w ich wnętrzu, natychmiast przypomniał mi się zapach, który ostatnio do naszego domu przywieźli stolarze montujący dębowe schody. Ale czad! W tym momencie zupełnie zapomniałem o swojej misji. Przestałem szukać niedoskonałości w dźwięku, który ewidentnie mi się podobał. Chłonąłem kolejne utwory, sprawdzając gdzie leży granica wytrzymałości czeskich monitorów i przesiąkając aromatem stolarni. Jeśli w sprzęcie grającym szukacie nie tylko dobrego dźwięku, ale także czegoś naprawdę wyjątkowego, pewnego autentyzmu i przyjemności obcowania z urządzeniem, które nie jest kolejną zabawką na piętnaście minut, nie wiem czy, bez wchodzenia w absurdalne ceny, można w tym kierunku pójść dalej.

Xaviany mają wiele do zaoferowania. Potrafią zagrać dużym, przyjemnym i wciągającym dźwiękiem. Trzeba jednak podkreślić, że są to zestawy, które nie boją się własnego charakteru i kreują muzyczne przedstawienie z dużą pewnością siebie. Wiedzą, że ich brzmienie nie jest idealnie liniowe. Idą raczej w stronę delikatnego przyciemnienia, z gęstą średnicą, zaokrągloną górą pasma i atomowym basem. Dzięki temu słucha się ich bardzo przyjemnie, ale nie na wszystkich nagraniach dostaniemy taką dawkę szczegółów i mikrodynamicznych kontrastów, jaką pokazałyby monitory nastawione na szybkość i przejrzystość. To zrozumiałe, bowiem w tym przedziale cenowym nie można jeszcze pogodzić ze sobą absolutnie wszystkiego. Nie chcę przez to powiedzieć, że Xavianom brakuje rozdzielczości, a ich dźwięk jest mocno przytłumiony. Nie. Wysokie częstotliwości są zawsze obecne, choć odzywają się z pewną nieśmiałością, jakby nie chciały odciągnąć naszej uwagi od tego, co dzieje się w zakresie średnich i niskich tonów. Efekt przyciemnienia jest jednak na tyle delikatny, że spokojnie uda się skompensować go poprzez dobór odpowiedniej elektroniki, a nawet okablowania. Najpierw należy jednak zastanowić się, czy aby na pewno zależy nam na uzyskaniu neutralnego, liniowego i uniwersalnego dźwięku. Możliwe bowiem, że magia tych monitorów "wejdzie" nam tak mocno, że pójdziemy w przeciwnym kierunku, łącząc Perle z wysokiej klasy wzmacniaczem lampowym, dla równowagi dodając jedynie srebrne kable i neutralne, przejrzyste źródło. Z takimi monitorami, nie ma jednego dobrego rozwiązania. Jest wiele dobrych rozwiązań. Czy się udało, będziecie wiedzieć po szerokim uśmiechu na swojej twarzy.

Kiedy patrzymy przed siebie, widzimy dwa eleganckie monitory. Ale kiedy zamkniemy oczy, zostajemy sam na sam z muzyką. Nie ma głośników. Nie ma wzmacniacza i kabli. Cyk i zostajemy wciągnięci w zupełnie inny świat. I chyba właśnie o to w tych kolumienkach chodzi.

Na koniec zostawiłem sobie przestrzeń, która moim zdaniem jest tutaj prawdziwą wisienką na torcie. Wiem, że w monitorach Xaviana jest to już standard, ale za każdym razem jestem pod wrażeniem łatwości, z jaką głośniki tej marki znikają z pokoju odsłuchowego. Grają tak, jakby otaczający nas dźwięk nie miał z nimi nic wspólnego. Scena stereofoniczna jest nie tylko duża, ale też dobrze zorganizowana. Może źródła pozorne nie są kreślone tak precyzyjnie, abyśmy mogli wycinać je z powietrza za pomocą skalpela. Wszystko podane jest raczej w sposób, jaki kojarzymy z gramofonami i wzmacniaczami lampowymi. Każdy dźwięk ma wokół siebie pewną aurę. Czasami, szczególnie na dalszych planach, przeradza się to w granie większymi plamami. Zamiast małych punktów zawieszonych w przestrzeni, układających się w zdjęcie o niesamowitej rozdzielczości, dostajemy coś w rodzaju akwareli. Z tym, że zupełnie nam to nie przeszkadza, bo z tego obrazu z łatwością możemy wyłowić każdy dźwięk i każdy kształt, a dodatkowo jego rozmiar jest tak potężny, że narzekanie na delikatne rozmycie byłoby nietaktem. Nie trzeba przyglądać się szczegółom wielkości szpilki. Wystarczy usiąść i podziwiać. Kiedy patrzymy przed siebie, widzimy dwa eleganckie monitory. Ale kiedy zamkniemy oczy, zostajemy sam na sam z muzyką. Nie ma głośników. Nie ma wzmacniacza i kabli. Cyk i zostajemy wciągnięci w zupełnie inny świat. I chyba właśnie o to w tych kolumienkach chodzi. Nawet nie o potężny bas czy przyjemną dla ucha, papierowo-polipropylenową średnicę, ale o całościowe wrażenie zanurzenia się w muzyce, którego sporą część stanowi moim zdaniem fantastyczna stereofonia.

Xavian Perla Esclusiva

Budowa i parametry

Xavian Perla Esclusiva to dwudrożny monitor podstawkowy w obudowie wentylowanej. Zastosowano w nim dwa przetworniki - 15-cm nisko-średniotonowiec z polipropylenową membraną, miękką nakładką przeciwpyłową i koszem odlewanym ze stali oraz 26-mm miękką kopułkę. Obie jednostki zostały wykonane na zamówienie. Konkurencyjne firmy i majsterkowicze na pewno nie dostaną takich samych, a co za tym idzie, mamy do czynienia z głośnikami nie do podrobienia. Trudno będzie powtórzyć również sposób wykonania obudowy, którą sklejono z prawdziwego drewna dębowego. Surowiec jest podobno sprowadzany z Włoch, a następnie obrabiany w fabryce Xaviana w Czechach. Przed pocięciem, dębowe deski leżakują w firmie przez trzy tygodnie, co ma zapobiec odkształceniom i pęknięciom, jakie bez prawidłowego wysuszenia mogłyby powstać nawet po dostarczeniu kolumn do klienta. Czescy stolarze z pewnością znają się na robocie, bo gdyby nie delikatne różnice we wzorach i odcieniach poszczególnych deseczek, monitory wyglądałyby jakby wycięto je z jednego drzewa. Zmiana gatunku drewna użytego do produkcji obudów sprawiła, że Perla Esclusiva jest o 10% cięższa od starszego, oryginalnego modelu. Jeśli chodzi o podzespoły, ulepszono przede wszystkim zwrotnicę, w której teraz znajdziemy wyższej jakości komponenty. Podobno zmianę tę wprowadzono w dużej mierze przez przypadek. Roberto Barletta twierdzi, że pewnego dnia w fabryce skończyły się kondensatory używane w zwrotnicach Perli, w związku z czym sięgnął po Mundorfy stosowane w droższych zestawach. Różnice w dźwięku były podobno tak wyraźne, że natychmiast zrezygnowano z zakupu stosowanych dotychczas kondensatorów i wprowadzeniu nowego modelu, choćby nawet miał on być zauważalnie droższy. Ciekawa historia, choć trudno mi się też powstrzymać od uszczypliwego komentarza. Panie Barletta, to wcześniej nie słuchał Pan tych monitorów z innymi kondensatorami? Czy zwyczajnie nie przyszło Panu do głowy, aby sięgnąć po elementy z tak wysokiej półki? Może dla pewności niech Pan poeksperymentuje również z cewkami, rezystorami i okablowaniem wewnętrznym. Gwarantuję, że robi to sporą różnicę. Jak można się było domyślać, parametry nowego modelu w zasadzie się nie zmieniły. Ekskluzywne perły charakteryzują się 88-dB skutecznością i 8-Ω impedancją nominalną. Częstotliwość podziału pomiędzy głośnikami ustawiono 3000 Hz. Jedyną wartą odnotowania zmianą jest obniżenie dolnej granicy pasma przenoszenia, z 55 do 53 Hz.

Werdykt

W kategoriach obiektywnych, Xavianom tu i ówdzie czegoś tam brakuje. Ich wysokie tony mogłyby być lepiej doświetlone, a ze średnicy konstruktor mógłby zdjąć trochę przyjemnego ocieplenia, czyniąc dźwięk bardziej neutralnym i przezroczystym. Nie są to idealne zestawy do analitycznych odsłuchów. Jeżeli jednak mogę sobie pozwolić na ocenę subiektywną, powiem wprost - dawno nie słyszałem tak udanych monitorów, oferujących pełny, głęboki, spójny, muzykalny dźwięk z równie spektakularną przestrzenią i niskimi tonami niczym z dużych, trójdrożnych podłogówek. Widząc tak piękne obudowy, niektórzy audiofile pewnie pomyślą "ojej, jakie ładne, oby grały w połowie tak dobrze, jak wyglądają". Po odsłuchu natychmiast się to zmieni. Szybko uświadomicie sobie, że wygląd jest w tym przypadku tylko miłym dodatkiem do znakomitego, niezwykle wciągającego brzmienia. Perla Esclusiva nie jest studyjnym monitorem ułatwiającym dzielenie dźwięku na atomy. Przeciwnie. Jest instrumentem obdarzonym rzadkim darem ukazywania muzyki jako sztuki, będącej czymś więcej niż zbiorem pojedynczych dźwięków.

Xavian Perla Esclusiva

Dane techniczne

Rodzaj kolumn: podstawkowe, dwudrożne, wentylowane
Pasmo przenoszenia: 53 Hz - 20 kHz (-3 dB)
Impedancja: 8 Ω
Skuteczność: 88 dB
Zalecana moc wzmacniacza: 30 - 120 W
Wymiary (W/S/G): 31,5/19/23,6 cm
Masa: 7,7 kg/szt
Cena: 8790 zł

Konfiguracja

Hegel H390, Unison Research Triode 25, Marantz ND8006, Cambridge Audio CP2, Clearaudio Concept, Cardas Clear Reflection, Melodika Purple Rain, Equilibrium Pure Ultimate, Enerr One 6S DCB, Enerr Transcenda Ultra, Enerr Transcenda Light, Enerr Tablette 6S, Norstone Esse.

Sprzęt do testu dostarczyła firma Audio Atelier. W artykule wykorzystano zdjęcia dostarczone przez firmę Xavian i wykonane przez redakcję portalu StereoLife.

Równowaga tonalna
RownowagaStartRownowaga4Rownowaga5Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga5Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga4Rownowaga3RownowagaStop

Dynamika
Poziomy7

Rozdzielczość
Poziomy6

Barwa dźwięku
Barwa5

Szybkość
Poziomy7

Spójność
Poziomy8

Muzykalność
Poziomy8

Szerokość sceny stereo
SzerokoscStereo2

Głębia sceny stereo
GlebiaStereo13

Jakość wykonania
Poziomy8

Funkcjonalność
Poziomy7

Cena
Poziomy6

Nagroda
sl-rekomendacja


Komentarze (1)

  • Adam

    Redakcjo! Zrecenzujcie najwyższy model monitorów Xaviana, czyli Orfeo! Posiadam ich najnowszą, dębową wersję. Kolumny są naprawdę fantastyczne! A recenzji Perli jest zatrzęsienie!

    0

Skomentuj

Komentuj jako gość

0

Zobacz także

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
20 najciekawszych premier wystawy High End 2024

20 najciekawszych premier wystawy High End 2024

Odbywający się tradycyjnie na początku maja High End to impreza, w trakcie której oczy i uszy całej społeczności audiofilskiej zwrócone są w kierunku Monachium. Jak informują organizatorzy, wystawa ta jest niekwestionowanym liderem, jeśli chodzi o imponujące nadawanie tonu najwyższej klasy reprodukcji muzyki. Od czterech dekad High End dostarcza pomysłów i...

Korekcja sygnału audio - grzech, czy przydatne narzędzie?

Korekcja sygnału audio - grzech, czy przydatne narzędzie?

Podczas jednej z ostatnich rodzinnych wizyt prezentowałem zainteresowanemu członkowi rodziny swój zestaw grający. Usłyszałem wtedy dość intrygujące pytania: "A wzmacniacz nie powinien mieć korektora? Ma tylko pokrętło głośności?". Padły one z ust osoby, dla której czymś całkowicie naturalnym jest, że nawet współczesny amplituner kina domowego, z którego zresztą obecnie korzysta,...

Najnowszy trend w hi-endowym audio - dźwięk w stanie nieważkości

Najnowszy trend w hi-endowym audio - dźwięk w stanie nieważkości

W świecie, w którym poszukiwanie idealnych wrażeń dźwiękowych osiągnęło wyżyny, pojawił się rewolucyjny pomysł, który podbija serca i portfele audiofilów na całym świecie - komory odsłuchowe o zerowej grawitacji. Ta awangardowa koncepcja, okrzyknięta "nieważkim doświadczeniem dźwiękowym", szturmem podbiła społeczność audiofilów, obiecując słuchową podróż dosłownie nie z tego świata. Początki komór...

Najbardziej obiecujące i rewolucyjne formaty audio, które nie przetrwały próby czasu

Najbardziej obiecujące i rewolucyjne formaty audio, które nie przetrwały próby…

Przez wieki jedynym sposobem na delektowanie się muzyką było udanie się osobiście na koncert, recital lub jakiś mniejszy występ. Oczywiście zwykłemu zjadaczowi chleba nie dane było usłyszeć niczego oprócz karczemnych zespołów biesiadnych. Na takie ekscesy jak pełnoprawny koncert w operze, teatrze lub sali koncertowej pozwolić sobie mogli jedynie najbardziej zamożni,...

Magiczny świat potencjometrów, czyli wszystko o regulacji głośności w sprzęcie audio

Magiczny świat potencjometrów, czyli wszystko o regulacji głośności w sprzęcie…

Regulacja głośności jest jedną z najważniejszych funkcji każdego systemu audio. Prawidłowe działanie tego elementu naszego sprzętu ma ogromny wpływ na przyjemność płynącą z jego użytkowania. Kiedy potencjometr zaczyna tracić swoją funkcjonalność, nawet w niewielkim stopniu, jest to niezwykle kłopotliwe, a może też być niebezpieczne dla innych elementów zestawu, takich jak...

Bannery dolne

Nowe testy

Poprzedni Następny
Tellurium Q Ultra Silver II

Tellurium Q Ultra Silver II

Tellurium Q to prawdziwy fenomen nie tylko w świecie audiofilskich kabli, ale w branży hi-fi w ogóle. Oto mamy bowiem firmę specjalizującą się w produkcji dość niszowych akcesoriów, utrzymjującą ich...

Unison Research Performance Anniversary

Unison Research Performance Anniversary

Unison Research to jeden z najbardziej cenionych producentów wzmacniaczy lampowych i hybrydowych. Włoska firma jest z nimi utożsamiana tak mocno, że próby wprowadzenia na rynek innych urządzeń, takich jak odtwarzacze...

Final Audio Design D7000

Final Audio Design D7000

Nieco ponad sześć lat temu miałem przyjemność testować jedne z najlepszych słuchawek wokółusznych, jakie dotychczas przewinęły się przez naszą redakcję - Final Audio Design D8000. Od początku wiadomo było, że...

Komentarze

Inny Michał
Rozumiem to tak, cały materiał w historii jazzu, bluesa, rocka, metalu, od powiedzmy końca drugiej wojny światowej, zagrany na lampowych wzmacniaczach, przetwor...
a.s.
@Michal - Jeszcze raz napiszę, nie stosuje się lampowych końcówek mocy na sumie w studiu, bo suma musi być neutralna i liniowa, słuchacz później słucha tego na ...
Adam
Dzień dobry. Do pewnego momentu wzrost nakładów daje przyrost jakości dźwięku. Po przekroczeniu pewnego progu, ja podobnie jak Michał nie słyszę dużych różnic d...
Michal
@a.s. - No to objaśnij mi świat, bo wychodzi na to, że można kształtować brzmienie nagrania w produkcji przy pomocy lamp, ale już słuchanie tych nagrań przy pom...
a.s.
@Michał - To nie pisz o tym, o czym nie masz pojęcia, a słuchaj na czym lubisz. Żaden a.s. postem nie zmieni komuś preferencji.

Płyty

Suicidal Angels - Profane Prayer

Suicidal Angels - Profane Prayer

Od wydania poprzedniego albumu Suicidal Angels, "Years Of Aggression", minęło pięć lat. To sporo czasu na to by "odnaleźć siebie",...

Newsy

Tech Corner

Podstawowe własności i parametry wzmacniaczy stereo

Podstawowe własności i parametry wzmacniaczy stereo

Czy to w domowym zaciszu, na koncercie, podczas pracy w studiu czy w samochodzie - wzmacniacz jest jednym z kluczowych elementów każdego systemu stereo. Czym właściwie jest? Najprościej można powiedzieć, że jest to układ elektroniczny, którego zadaniem jest wytworzenie na wyjściu sygnału analogowego będącego wzmocnioną kopią sygnału podanego na wejście....

Nowości ze świata

  • Sonus Faber announced the launch of Suprema, a groundbreaking loudspeaker system rooted in luxury, unparalleled audio excellence and meticulous craftsmanship. Marking the brand's 40th anniversary, the Suprema system, featuring two main columns, two subwoofers and one electronic crossover, represents the...

  • Naim unveils Uniti Nova Power Edition, an all-in-one player that drives Hi-Fi loudspeakers with power and musical resonance Uniti Nova Power Edition is the new all-in-one player from Naim, the British brand that excels in the creation of high-end Hi-Fi...

  • Focal presents Aria Evo X, a line of high-fidelity loudspeakers for the home to follow in the footsteps of the Aria 900 range, which has enjoyed a decade of success. With revamped technologies and a brand new finish, the Aria...

Prezentacje

Najeźdźca z północy - Hegel

Najeźdźca z północy - Hegel

Wydawałoby się, że w bardzo gęstej branży audio kompletnie nie ma już miejsca dla nowych graczy. Że wszystkie stołki obsadzone są sztywno, bez szans na zmiany. A jednak od czasu do czasu pojawiają się firmy, które potrafią zaintrygować i porwać audiofilów, odbierając klientów starym wyjadaczom. Jednym z producentów, który wkroczył...

Poradniki

Listy

Galerie

Dyskografie

Budgie - Zapomniany gatunek

Budgie - Zapomniany gatunek

Deski skrzypiały pod nogami, kiedy wchodził na strych. Strach jednak tłumiła fascynacja nowym, nieznanym wcześniej miejscem. Spróchniałe schody nie miały...

Wywiady

Tomasz Karasiński - StereoLife

Tomasz Karasiński - StereoLife

Chcąc poznać ludzi zajmujących się sprzętem audio, związanych z tą branżą zawodowo, natkniemy się na wywiady z konstruktorami, przedsiębiorcami, sprzedawcami,...

Popularne artykuły

Vintage

Sony WM-7

Sony WM-7

Firma Sony, po wypuszczeniu na rynek pierwszego modelu Walkmana - TPS-L2 - nie osiadła na laurach. Długo jeszcze synonimem przenośnego...

Słownik

Poprzedni Następny

Próbkowanie

Proces pomiaru sygnału w określonych odstępach czasowych. Przyjmuje się, że częstotliwość próbkowania powinna być co najmniej dwa razy większa od największej częstotliwości składowej obecnej w próbkowanym sygnale. W przeciwnym razie...

Cytaty

SakaguchiAngo.png

Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych, zapoznając się z naszą polityką prywatności.